Poezja bawi i uczy. Humorystyczne wierszyki z morałem - Dziechciarz Damian - ebook + książka

Poezja bawi i uczy. Humorystyczne wierszyki z morałem ebook

Dziechciarz Damian

0,0

Opis

Poezja bawi i uczy to zbiór wierszy zarówno dla najmłodszych, jak i trochę starszych dzieci. Autor w lekki i zabawny sposób porusza w swoich utworach kwestie ważne dla odbiorców w niemal każdym wieku. Nie robi tego jednak w sposób moralizatorski, a otwarty, przystępny i nieoceniający. Osadzenie akcji utworów w doskonale znanych lokalizacjach (czy to w popularnych miastach, czy choćby w szkole) pozwala każdemu czytelnikowi odnaleźć w tych wierszach cząstkę siebie – zarówno z dzieciństwa (w przypadku rodziców czytających dzieciom), jak i z czasu, w jakim znajdujemy się obecnie (w przypadku samych dzieci).

 

Damian Dziechciarz – rocznik ‘93, mieszkaniec Skokowa w gminie Opole Lubelskie. Jego największe pasje to poezja dziecięca i egzystencjalna, a także słuchanie poezji śpiewanej. W swoich utworach skierowanych do dzieci stara się opisywać zabawne sytuacje, z których można wyciągnąć cenne nauki, natomiast w wierszach dla dorosłych porusza tematykę prowokującą do głębokich przemyśleń. Jego zainteresowania to geografia Polski i świata, a także sport – głównie tenis stołowy, siatkówka. Wielbiciel wycieczek rowerowych i obserwowania przyrody.

 

Pełne humoru wierszyki z morałem zarówno dla najmłodszych, jak i trochę starszych dzieci. Ich akcja toczy się w doskonale znanych lokalizacjach: czy to w popularnych miastach, czy choćby w szkole. Pozwala to każdemu czytelnikowi odnaleźć w tych wierszach cząstkę siebie: rodzicom –  z dzieciństwa, dzieciom – z obecnego czasu.

Poezję, która bawi i uczy Damiana Dziechciarza znajdziesz w wielu księgarniach, np.

https://bonito.pl/produkt/poezja-bawi-i-uczy-humorystyczne-wierszyki-z-moralem

https://czytam.pl/poezja-bawi-i-uczy-humorystyczne-wierszyki-z-moralem-damian-dziechciarz--1281488

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 16

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Ilustracja na okładce: Kinga Plewik

Przygotowanie do druku okładki, skład: EJ Design

Redakcja: Julia Zając

Korekta: Kinga Dolczewska

Copyright © by Damian Dziechciarz 2025

Copyright © by Pan Wydawca 2025

ISBN 978-83-68239-80-5

Wydanie 1

Gdańsk 2025

Pan Wydawca sp. z o.o.

ul. Wały Piastowskie 1/1508

80-855 Gdańsk

PanWydawca.pl

Fragment

Rysownik i sprytny Jaś (o talencie słów kilka)

Kto pod kim dołki kopie…

Prima aprilis

Pszczelarz kosmita

Wesoły Damian

O Autorze

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

Rysownik i sprytny Jaś (o talencie słów kilka)

Dziś na krakowskim rynku – dzieła, że o rety!

Tu niemalże jak żywe zobaczysz portrety,

Rysownik w śnieżnobiałym kapeluszu z piórem

Obrazów jest autorem, a zebrani chórem

Wzdychają zachwyceni. On kłania się im w pas,

Mówiąc: „Zapraszam do mnie, witam serdecznie was.

Może państwo pozwolą? Ja jestem – artysta.

Jak widzicie, rysuję, sprawa oczywista.

Ja się nie przedstawiłem, ach, przepraszam – Dariusz.

Na zabawne rysunki znajduję scenariusz.

Serdecznie więc zapraszam, dziś cena z rabatem!

Ktoś chętny na ofertę? Proszę zgłaszać zatem

Bez zbędnego namysłu swą kandydaturę,

Wykonam wam rysunek lub karykaturę.

Okazja wyjątkowa i superpamiątka

z królewskiego Krakowa, cudnego zakątka!”.

Rękę podniosła pięknie uczesana dama.

Rysownik indaguje: „Pani tutaj sama?”.

Kobieta się zamyśla, wzrok pilnie wytęża…

„Przed chwileczką widziałam gdzieś syna i męża.

Otóż przyjechaliśmy tu na odpoczynek,

Zachwyciło nas miasto, a szczególnie rynek”.

Kobieta się rozgląda i wątpi, czy zdoła

Dostrzec rodzinę w tłumie, a więc głośno woła:

„Chłopcy, gdzie wy jesteście?!”. Mąż! Dotyk ramienia…

Kobieta, zaskoczona, nie kryje zdziwienia.

„Mam dla was niespodziankę” – mówi do nich czule.

„Lecz najpierw wam, kochani, poprawię koszule.

Powinniście się bardzo ładnie prezentować,

Pan nas za chwilę będzie uprzejmy rysować”.

„Zaskoczyłaś mnie, Mario” – odparł jej mężczyzna.

„Pan rysownik – fachowiec – pewnie mi to przyzna:

Odwzorować dokładnie każdą moją krostę

Wszak mozolne zadanie i wcale nieproste.

Serdecznie proszę jako mężczyzna mężczyznę,

Omińmy tę wstydliwą tak dla mnie płaszczyznę”.

Dariusz na to: „Mój panie, ależ bez obawy,

Rozumiem pana, to są delikatne sprawy.

Ode mnie padnie zaraz pomysł, propozycja

Na portrecik, z racji że pańska aparycja

I dodatkowo słusznych rozmiarów postura

Tak dla mnie jednoznaczna jest, jak mało która –

Powtórzę to raz jeszcze, człek z pana postawny,

Rysuje mi się w głowie obraz dość zabawny:

Z racji tego, że trzyma pan w ręku banana,

Mógłby pan się wcielić w rolę orangutana!”.

Małżonka karmicielka synka swego głaszcze,

A chłopiec roześmiany aż z zachwytu klaszcze.

Jednak zakłopotana mężczyzny jest mina.

Mówi: „Czyś pan poważny? Czy to jakaś kpina?

Jak ci ludzie zobaczą moją małpią pozę,

Bez żadnego namysłu postawią diagnozę.

Osoba udająca zwierzę pośród tłumu

Wygląda, jakby była niespełna rozumu!”.

Rysownik mu oznajmia: „Cóż, jak pan uważa,

Choć taka propozycja często się nie zdarza.

Toż warto – pan przez chwilę małpę poudaje,

A pamiątka do końca życia pozostaje”.

Mężczyzna na to rzecze: „Jestem mecenasem

Szanowanym w palestrze, a pan mi tymczasem

Proponuje totalne szaleństwo na rynku?!

Co wy o tym myślicie, żono i ty, synku?”.

Jasio na to powiada: „Proszę, zgódź się, tatko…

Sam zobaczysz, że wszystko pójdzie sprawnie, gładko”.

Z kolei pani Maria wzrusza ramionami,

Tak powiada: „Chłopcy, zdecydujcie sami”.

Myśli nad tym przez chwilę dłuższą nasz pan Marek

I, co chwilkę rzucając okiem na zegarek,

Rzecze w końcu stanowczo: „Niech pan działa zatem!

Jeszcześmy umówieni dzisiaj z moim bratem,

Nie ma więc co przeciągać, czas pośpiesznie goni”.

Artysta jest już gotów, ołówek ma w dłoni,

Podpowiada, jak pozę przyjąć i ustawia,

W końcu rysuje, a cała sytuacja sprawia,

Że ludzie przecierają oczy ze zdumienia

Pewni, że są świadkami jakiegoś przedstawienia.

Ktoś się w głos z nich zaśmieje, wytknie ich palcami,

Ktoś zawoła do dzieci: „No, zobaczcie sami,

Do czego to już doszło w tym naszym Krakowie!

Dookoła tłum ludzi, naoczni świadkowie,

A pan udaje małpę, banana ma w ręku,

To zabawne – mieć tyle humoru i wdzięku”.

Mecenas grzmi więc: „Dosyć, koniec widowiska!!!

Ja nie zamierzam robić z siebie pośmiewiska”.

Jasio na to: „Odciągnę uwagę od ciebie,

Nie zostawię cię, tatku, w tak wielkiej potrzebie.

Pomysłów w mojej głowie zawsze znajdziesz wiele –

Wykażę solidarność, w małpę też się wcielę.

Co więcej, może nawet i na tym zarobię!”.

Pan Marek odpowiada: „Jak to? Dobre sobie!”.

Na co chłopiec: „Rozmyślam nad małpim breakdance’em”.

Pan Marek rzecze: „Synu, to wieje nonsensem.

To zupełna fantazja, wymyślasz głupoty!”.

Jasio mówi: „Nabierzesz, mój tatku, ochoty,

Gdy zobaczysz, jak rośnie obok stos banknotów

Od widowni tak łasej fikołków, przewrotów…”.

Pani Maria kwituje: „Synku, świetne plany,

Zdolny z ciebie gimnastyk, idź więc, ruszaj w tany!”.

Chłopiec, zdjąwszy swą lekką, jasną kurtkę z puchu

Dla zwiększenia swobody i zakresu ruchu,

Zaczął robić rozgrzewkę z taką starannością,

Która dobrym zwyczajem, a wręcz powinnością

Jest sportowca chcącego zapobiec kontuzji –

Trenerzy chłopca doszli do takiej konkluzji.

A Jasio, w przestrzeganiu zasad nader pilny,

Trenuje regularnie – chce być bardzo silny.

Niezwykle sprawny, skromny, wygląd niewiniątka,

W ruchach, o dziwo, śmiały, spryt jakby małpiątka,

Tańczy dopiero chwilkę, a już zbiegowisko:

Dla ludzi istna uczta – takie widowisko.

Już nie patrzą na pana Marka w małpiej roli,

Na akrobacje chłopca każdy patrzeć woli.

O Autorze

Damian Dziechciarz – rocznik ‘93, mieszkaniec Skokowa w gminie Opole Lubelskie. Jego największe pasje to poezja dziecięca i egzystencjalna, a także słuchanie poezji śpiewanej. W swoich utworach skierowanych do dzieci stara się opisywać zabawne sytuacje, z których można wyciągnąć cenne nauki, natomiast w wierszach dla dorosłych porusza tematykę prowokującą do głębokich przemyśleń. Jego zainteresowania to geografia Polski i świata, a także sport – głównie tenis stołowy, siatkówka. Wielbiciel wycieczek rowerowych i obserwowania przyrody.