Pamiętniki Adama i Ewy - Mark Twain - ebook + audiobook + książka

Pamiętniki Adama i Ewy ebook i audiobook

Mark Twain

4,4

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Pamiętniki Adama i Ewy stanowią obszerną nowelę satyryczną, która wpisała się do ścisłego kanonu literatury amerykańskiej i światowej. Książka napisana jest w formie pamiętników, najpierw Adama, najpierw następnie Ewy, które z wielkim poczuciem humoru opisują wydarzenia z Księgi Rodzaju. Odkrywamy zaskoczenie Adama pojawieniem się w ogrodzie Eden przedziwnej istoty o długich włosach, grzech pierworodny, dramat wygnania i początki ziemskiego życia, gdzie miłość ludzka zastępuje miłość boską i staje się jedynym zbawieniem dostępnym w doczesności. Troski i radości pierwszej pary są dla Marka Twaina pretekstem do głębokiej analizy ludzkiej natury ponadczasowych do ukazania ponadczasowych prawd o związku pomiędzy kobietą i mężczyzną.

Lektura dla szkół średnich

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 43

Rok wydania: 2025

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 1 godz. 18 min

Rok wydania: 2025

Lektor: Milena LisieckaAndrzej Siudziński

Oceny
4,4 (67 ocen)
45
10
7
4
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Mark TwainPa­mięt­niki Adama i Ewy
Ty­tuł ory­gi­nału:The Dia­ries of Adam & Eve
Prze­ło­żyła Te­resa Trusz­kow­ska
Re­dak­cja Agnieszka Bel­lon
Ilu­stra­cja na okładce ob­raz Lu­casa Cra­na­cha St. Adam i Ewa
LEK­TURA DLA SZKÓŁ ŚRED­NICH
Ża­den frag­ment książki nie może być po­wie­lany ani re­pro­du­ko­wany w ja­kiej­kol­wiek for­mie bez pi­sem­nej zgody wy­dawcy.
© for the edi­tion by Sied­mio­róg © for the Po­lish trans­la­tion by Anna Ma­łecka
ISBN 978-83-8279-888-3
Wro­cław 2025
Księ­gar­nia in­ter­ne­towa Wy­daw­nic­twa Sied­mio­rógwww.sied­mio­rog.pl
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

PA­MIĘT­NIK ADAMA

Po­nie­dzia­łek

To nowe stwo­rze­nie o dłu­gich wło­sach cią­gle staje mi na dro­dze. Cza­tuje wciąż w po­bliżu i po­dąża mo­imi śla­dami. Nie lu­bię tego; nie przy­wy­kłem do to­wa­rzy­stwa. Wo­lał­bym, aby prze­by­wało wśród in­nych zwie­rząt... Chmurno dzi­siaj, wiatr wieje ze wschodu, bę­dziemy mieli chyba deszcz... My? Skąd wzią­łem to słowo? Już so­bie przy­po­mi­nam. Nowe stwo­rze­nie go używa.

Wto­rek

Ob­ser­wo­wa­łem wielki wo­do­spad i są­dzę, że to naj­wspa­nial­sza rzecz w tej oko­licy. Nowe stwo­rze­nie na­zywa go wo­do­spa­dem Nia­gara, nie mam po­ję­cia, dla­czego. Mówi, że wy­gląda jak wo­do­spad Nia­gara! Nie jest to wy­star­cza­jący po­wód, ra­czej tylko ka­prys i głu­pota! Sam nie mam oka­zji, aby cze­mu­kol­wiek nadać na­zwę. Nowe stwo­rze­nie wy­my­śla na­zwy dla każ­dej istoty, która się po­ja­wia, za­nim zdo­łam się sprze­ci­wić. I za­wsze używa tej sa­mej wy­mówki: że dana rzecz tak wła­śnie wy­gląda. Weźmy na przy­kład dodo.

Utrzy­muje, że skoro ktoś nań spoj­rzy, od razu wie, że „wy­gląda jak dodo”. Bez wąt­pie­nia bę­dzie mu­siało być tak na­zwane. Nuży mnie za­wra­ca­nie so­bie tym głowy. Dodo! Nie wy­gląda bar­dziej na dodo niż ja sam!

Środa

Wy­bu­do­wa­łem so­bie sza­łas dla ochrony przed desz­czem, lecz nie mo­głem cie­szyć się nim w spo­koju. Nowe stwo­rze­nie już tam wtar­gnęło, a gdy pró­bo­wa­łem je wy­pchnąć, za­częło wy­le­wać wodę z otwo­rów, któ­rymi pa­trzy; ocie­rało je wierz­chem łap, wy­da­jąc przy tym ta­kie od­głosy jak nie­które zwie­rzęta, kiedy cier­pią. Chciał­bym, żeby prze­stało tyle mó­wić, bo gada bez prze­rwy. Brzmi to jak za­czepka lub nie­spra­wie­dliwy przy­tyk w sto­sunku do tego bied­nego stwo­rze­nia, nie mia­łem jed­nak tego na my­śli. Ni­gdy do­tąd nie sły­sza­łem ludz­kiego głosu, a więc każdy nowy i obcy dźwięk wdzie­ra­jący się tu­taj, w uro­czy­ste mil­cze­nie tej sen­nej sa­mot­no­ści, razi moje ucho jak fał­szywa nuta. A ten nowy dźwięk roz­lega się tak bli­sko mnie, tuż przy mym ra­mie­niu, tuż przy mym uchu, naj­pierw z jed­nej, po­tem z dru­giej strony; ja zaś przy­zwy­cza­iłem się do od­gło­sów do­bie­ga­ją­cych z pew­nego od­da­le­nia.

Pią­tek

Wy­my­śla­nie nazw po­stę­puje na­dal bez­tro­sko po­mimo mych sprze­ci­wów. Zna­la­złem bar­dzo sto­sowną na­zwę dla tej oko­licy, me­lo­dyjną i ładną: OGRÓD RAJ­SKI. Pry­wat­nie, lecz nie­ofi­cjal­nie, w dal­szym ciągu uży­wam tej na­zwy. Nowe stwo­rze­nie utrzy­muje, że te lasy, skały i cały kra­jo­braz w ni­czym nie przy­po­mi­nają ogrodu, lecz wy­glą­dają jak park, jak nic in­nego, tylko wła­śnie park. Nie za­się­ga­jąc wię­cej mej rady, na nowo na­zwało ogród – PAR­KIEM NIA­GARA. Wy­daje mi się to zbyt sa­mo­wolne. Po­ja­wiła się też ta­bliczka:

NIE DEP­TAĆ TRAWY

Moje ży­cie nie jest już tak szczę­śliwe jak przed­tem.

So­bota

Nowe stwo­rze­nie zjada tak dużo owo­ców, że przy­pusz­czal­nie wkrótce nam ich za­brak­nie. Znów „nam” – to słowo tego stwo­rze­nia, a przy­swo­iłem je so­bie, od­kąd tak czę­sto je sły­szę. Dziś od rana gę­sta mgła. Nie wy­cho­dzę pod­czas mgły, na­to­miast nowe stwo­rze­nie spa­ce­ruje przy każ­dej po­go­dzie. Wy­cho­dzi do ogrodu, sztywno stą­pa­jąc na obło­co­nych no­gach. Mówi bez prze­rwy. A daw­niej by­wało tu tak ci­cho i przy­jem­nie.

Nie­dziela

Ja­koś wy­trzy­ma­łem, choć ten dzień staje się co­raz bar­dziej mę­czący. Ze­szłego roku w li­sto­pa­dzie usta­no­wiono go dniem od­po­czynku. Przed­tem mia­łem sześć ta­kich dni w ty­go­dniu. Dziś rano spo­tka­łem nowe stwo­rze­nie, gdy pró­bo­wało strą­cić jabłko z drzewa za­ka­za­nego.

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki