Otwórz się na zmianę - Moreton Neo - ebook + książka

Otwórz się na zmianę ebook

Moreton Neo

3,0

Opis

LUDZKOŚĆ ZNALAZŁA SIE NA ROZDROŻU. 

Aby osiągnąć pewną miarę spokoju lub szczęścia, próbowaliśmy skrajności, ale to nie działało. Władza, pieniądze, większe domy, szybsze samochody, ładniejsze ubrania, lepsze wakacje – to wszystko może nam dać krótką frajdę, ale nie prawdziwe, stałe i długotrwałe spełnienie. Popadamy więc w drugą skrajność: medytację, ograniczenie potrzeb, prostotę, pracę w skupieniu i poszukiwanie oświecenia. W ten sposób możemy czuć się lepiej i bardziej autentycznie, możemy być w stanie lepiej radzić sobie z niepokojem, ale wciąż nam czegoś brakuje.

Poruszając się przez ostatnie 25 lat pomiędzy skrajnościami jogi i biznesu, Neo Moreton proponuje „bycie autentycznym” jako bardziej uzasadnione podejście, które łączy manifestację i medytację. Bycie autentycznym oznacza uznanie przeszłości i teraźniejszości, przy jednoczesnym poświęcaniu uwagi przyszłości. Możemy nadal unikać, ignorować, udawać i ukrywać się za starannie wykreowaną iluzją, którą prezentujemy w mediach społecznościowych… albo być autentycznymi – otworzyć się, wczuć się, pokazać i szukać tego, co nas powstrzymuje. W książce "Otwórz się na zmianę" Neo pokornie przywołuje zarówno swoje osiągnięcia, jak i poważne niepowodzenia, aby objaśnić własną drogę do bycia autentycznym. Przedstawia też praktyczne narzędzia, które odpowiadają na pytania: co, dlaczego i jak zrobić, aby stać się autentycznym.

 

Życie to chaotyczna przygoda, która zachęca nas do zanurzenia się w tym chaosie i wykorzystania naszego prawdziwego doświadczenia, by oświetliło nam drogę. Zachęca, abyśmy się uczyli, dojrzewali, popełniali błędy, podejmowali ryzyko i starali się być bardziej „jutrzejsi” niż „dzisiejsi”.

Neo Moreton

Medytujący Brytyjczyk osiadły w Sztokholmie, kreatywny biznesmen doświadczony w budowaniu start-upów, rozwijaniu przedsiębiorstw, fuzjach i przejęciach, jest pasjonatem prawdziwego życiowego rozwoju i autentyczności w życiu. Czując się równie swobodnie w pozycji lotosu, jak i na sali konferencyjnej, Neo jest autorem, coachem i kreatywnym przedsiębiorcą zdeterminowanym, aby być autentycznym, podnosić globalną świadomość i zmieniać ludziom życie.

Twórca i prezes słynnego sztokholmskiego Urban OM Centre for Yoga & Meditation, założyciel BYOND, akceleratora rozwoju osobistego i współzałożyciel nowojorskiej organizacji charytatywnej Reach Within. Jest certyfikowanym trenerem jogi, mówcą i coachem. Posiada dyplom ukończenia prawa (Londyn), studiował również w Columbia Business School (Nowy Jork), IE Business School (Madryt) I THNK School for Creative Leadership (Amsterdam).

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 322

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,0 (1 ocena)
0
0
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Tytuł oryginału: Being Real for a Change. Open up and show up – Real Is Where the Gold Is

Copyright © 2021 NEO Moreton

Translated by BookEdit

All rights reserved.

Będziemy szczęśliwi i zaszczyceni, jeśli zacytujesz tę książkę lub się do niej odniesiesz. Skontaktuj się z nami, jeśli potrzebujesz dalszych wskazówek lub bardziej szczegółowej konsultacji.

ISBN 978-83-66995-13-0

Wydawca

tel. 512 087 075

e-mail: [email protected]

www.bookedit.pl

facebook.pl/BookEditpl

instagram.pl/bookedit.pl

Książkę tę dedykuję każdemu, kto ma odwagę wyjść ze strefy komfortu i być autentycznym. Oraz mojej rodzinie i nauczycielom, którzy nieustannie mnie do tego mobilizują.

KRĘTA DROGA

Jestem inteligentnym człowiekiem, ale okropnym studentem. Jeszcze na lekcjach w szkole improwizowanie odpowiedzi bez przygotowania podniosłem do rangi sztuki. Inteligencja zapewniła mi zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną na Uniwersytet Oxfordzki, ale ta nieznośna strona mojej natury wpłynęła na to, że się nie przygotowałem, a w połączeniu z arogancją i pychą nastolatka sprawiła, że stawiłem się na spotkanie z gigantycznym kacem. Nie trzeba dodawać, że się nie dostałem.

Jednak to doświadczenie pozwoliło mi ujrzeć inne życie, inną wersję rzeczywistości. Dorastałem na przedmieściach Londynu, w okolicy zamieszkanej przez ludzi z niższej klasy średniej. Gdy siedziałem, czekając na rozmowę kwalifikacyjną, było dla mnie oczywiste, że przebywam tam z osobami, których życie bardzo się różniło od mojego. Wszystkich cechowała ogłada i nieskazitelność, które idą w parze z mnóstwem pieniędzy i prywatną edukacją. Rozmawiali o letnich domach na Ibizie i bmw, które otrzymają od rodziców, jeśli zostaną przyjęci na Oxford.

Naprawdę?

Nikt z moich znajomych nie miał drugiego domu, nie wspominając o domu na Ibizie. Nawet nie byłem pewien, gdzie leży Ibiza. W najbliższym czasie nie spodziewałem się bmw – ani żadnego innego samochodu – i z pewnością nie znałem nikogo, kto nosił czerwone dżinsy od Ralpha Laurena.

Nawet kiedy dostałem się na Uniwersytet Exeter, żeby studiować ekonomię, przebywałem wśród ludzi z innego świata i podsycało to moje pragnienie, żeby być jak oni, „dopasować się”. „A gdybym tak zmienił imię na Piers?”, myślałem. Chociaż zważywszy na mój wiek, nie było nic niezwykłego w tym, że nie czułem się dobrze we własnej skórze, a ten dyskomfort pogłębiało towarzystwo, w którym się obracałem. Chciałem być jak moi nowi przyjaciele, ale nie byłem.

Rozwiązaniem problemu okazał się dla mnie alkohol.

Stałem się szalonym, zabawnym kumplem, z którym wszyscy chcieli spędzać czas. W każdej studenckiej grupie znajdzie się kilka osób, które posuwają się za daleko, i byłem jedną z nich. Uczęszczałem na może pięć procent wykładów i w końcu mnie wywalono. Nie mając wielkiego wyboru, wylądowałem na wydziale prawa na Uniwersytecie Kingston, na powrót w Londynie, i znów robiłem dokładnie to samo.

Na szczęście na trzecim roku studiów postanowiła się ujawnić jasna strona mojej natury. Wziąłem się do roboty i ukończyłem prawo z dobrym wynikiem. Jednak nawet zdobywszy kwalifikacje, czułem się jak oszust. Niczego nie zapamiętałem z zajęć i nadal ukrywałem się za miłością do wódki.

Pierwszą po ukończeniu studiów rozmowę kwalifikacyjną odbyłem w Battersea, w południowo-zachodnim Londynie, z Philipem, którego rodzina miała wydawnictwo drukujące terminarze. Był to sam początek epoki internetu i miałem organizować dla Philipa spotkania, na których sprzedawał technologię na płytach CD-ROM (pamiętacie je jeszcze?). Na tej posadzie przysługiwało mi podstawowe niskie wynagrodzenie z prowizją, ale byłem dobry w tym, co robiłem, i nasza współpraca układała się doskonale.

Philip miał tę samą niezachwianą pewność siebie, jaką widziałem u swoich kolegów na Uniwersytecie Exeter. Podobnie jak u nich brała się z tego, że miał szczęście dorastać w środowisku klasy wyższej i otrzymał pierwszorzędną edukację. Był uroczym szelmą z wytwornym akcentem, który otwierał wszystkie drzwi i przyciągał inwestorów. Z jego smykałką do interesów i koneksjami oraz moimi ukrytymi zaletami, przekonaniem, że nie ma rzeczy niemożliwych i desperackim pragnieniem, żeby się dopasować, stanowiliśmy potężną kombinację. Pracowaliśmy razem około siedmiu lat z przerwami, prowadząc rozmaite interesy.

Po CD-ROM-ach Philip założył nową firmę, a ja dołączyłem do niego jako dyrektor sprzedaży. W słynnym drapaczu chmur One Canada Square w londyńskim kompleksie biurowym Canary Wharf otworzyliśmy brytyjski oddział bostońskiej firmy produkującej oprogramowanie. Nawet zaproszono nas do Bostonu, żebyśmy zdradzili nasze sekrety, ponieważ zawieraliśmy transakcje warte miliony funtów i spółka matka chciała wiedzieć, jak to robimy.

Kolejnym przedsięwzięciem Philipa była waluta internetowa i tym razem również do niego dołączyłem. Lataliśmy do Nowego Jorku na spotkania przy Wall Street. Będąc zastępcą Philipa, zostałem wysłany do Hongkongu jako tymczasowy dyrektor zarządzający. Moim zadaniem było uruchomienie naszego oddziału w „Wielkich Chinach” i podwyższenie finasowania przedsięwzięcia o 15 milionów dolarów w ciągu 90 dni.

To był kompletnie szalony czas. Życie, jakiego pragnąłem, idąc na rozmowę kwalifikacyjną na Oxfordzie i gdy poznałem te wszystkie bogate dzieciaki z Exeter, stało się teraz moim udziałem. Miałem złotą korporacyjną kartę American Express i żyłem na wysokim poziomie w jednym z najbardziej ekscytujących miast na świecie. A jednak nadal improwizowałem bez przygotowania i wbrew temu, czego się spodziewałem, nie przeżywałem radosnego podniecenia i nie miałem poczucia, że coś osiąg­nąłem. To wszystko wydawało się nieprawdziwe, niczym domek z kart, który w każdej chwili może się rozsypać. Codziennie na nowo budziłem się z obawą, że być może właśnie tego dnia zostanę zdemaskowany jako oszust, którym się czułem. Zdobywałem pieniądze, więc ta iluzja trwała dłużej, ale w rzeczywistości w moim życiu prawdziwe były tylko rosnące uzależnienie od alkoholu, stosowanie używek w celach rekreacyjnych i rozmaite wyskoki.

Od czasu do czasu docierała do mnie świadomość absurdalności moich życiowych wyborów. Zapamiętałem jeden szczególny dzień w Hongkongu. Zbliżałem się wtedy do trzydziestki. Wszedłem do swojego biura na trzydziestym piętrze w ekskluzywnym wieżowcu w centrum miasta. Miałem na nosie przeciwsłoneczne okulary i byłem pewien, że stwarzam iluzję chłodnej kompetencji i spokojnej władzy. W rzeczywistości miałem wielkiego kaca. Modliłem się, żeby nikt mnie o nic nie zapytał ani nie podszedł zbyt blisko, bo musiałem cuchnąć wódą. Powiedziałem swojej asystentce, że muszę popracować nad ważną prezentacją i przez dwie godziny nie można mi przeszkadzać. Wślizgnąłem się do gabinetu, zamknąłem drzwi i wczołgałem się pod biurko, żeby uciąć sobie drzemkę.

Coś musiało się zmienić.

Wyjechałem z Hongkongu i spędziłem trochę czasu na południu Francji, ale ciągnęło mnie do dotychczasowego życia. Znów podjąłem pracę z Philipem, tym razem w San Francisco, zajmując się konsolidacją i cyfryzacją wymiany barterowej. Moja praca wymagała częstych lotów po Stanach Zjednoczonych, by zawierać umowy, namawiać do współpracy jedne firmy, a inne wykupywać. Pewnego ranka zadzwoniła do mnie mama i zapytała, gdzie jestem i czy zamierzam gdzieś lecieć. Byłem w San Francisco, gdzie pracowałem nad pierwszą ofertą publiczną firmy i później tego dnia miałem samolot do Nowego Jorku. Powiedziała, żebym włączył wiadomości. Gdy to zrobiłem, ujrzałem dym kłębiący się wokół jednej z bliźniaczych wież. Za chwilę patrzyłem, jak w drugą z nich wlatuje samolot.

Tak jak dla milionów ludzi, obserwowanie horroru 11 września było dla mnie impulsem do rozrachunku ze sobą i uświadomiło mi, że muszę coś zmienić. W chaosie myśli słyszałem szept: „Co ty, kurwa, robisz?”. „Czy naprawdę takiego życia chciałeś?”. W tym momencie desperacko zapragnąłem wyzdrowieć. Musiałem znaleźć sposób, by skończyć z tymi bzdurami i brakiem umiaru.

Nie sądzę, że to poczucie znajdowania się w niewłaściwym miejscu, robienia niewłaściwych rzeczy i z niewłaściwymi ludźmi jest tak wyjątkowe. Oczywiście przez lata poznałem mnóstwo osób, których doświadczenia współbrzmią z moimi. To jest poczucie, że stwarzamy pozory, próbujemy aspirować do bycia kimś, kim nam powiedziano, że powinniśmy się stać, staramy się dopasowywać, brać się w garść i stawiać czoło, podczas gdy w środku czujemy coś wręcz przeciwnego.

Wygląda na to, że istnieją dwa podstawowe podejścia do tego wewnętrznego zagubienia: gonimy za pieniędzmi i dajemy się przekonać do materialistycznej iluzji albo wycofujemy się w pewien rodzaj iluzji duchowej. Z mojego doświadczenia wynika, że żadne z tych podejść nie działa i w tej książce wyjaśnię dlaczego.

Wydaje się, że jako ludzkość osiągnęliśmy punkt, w którym nasz sposób życia przestał się sprawdzać. Czujemy się oderwani od siebie samych i od siebie nawzajem, tak jakby nam powiedziano, żebyśmy grali w jakąś grę, ale podano niewłaściwy zestaw reguł.

Pandemia COVID-19, która wybuchła w 2020 roku, okazała się dla ludzkości kolejnym „momentem bliźniaczych wież”. Wielu z nas kazała zatrzymać się i rozważyć, czy nasze tak bardzo aktywne życie było tym, którego naprawdę pragnęliśmy. Zmuszeni zwolnić tempo, ponownie połączyć się z rodziną i wieść prostsze życie (przynajmniej przez krótki okres) przypomnieliśmy sobie, co w nim jest prawdziwe i istotne. A wraz z tym przyszło zrozumienie, że coś było nie tak z naszą przedcovidową rzeczywistością. Sądzę, że owo „coś” to rosnąca świadomość, że nie jesteśmy autentyczni wobec siebie i innych.

Do mnie ta świadomość dotarła 11 września, każąc mi zwolnić tempo i zwrócić uwagę na dręczące uczucie, że coś jest nie tak. Oczywiście w najbliższym czasie nie mogłem latać do Nowego Jorku, więc ja i moja dziewczyna postanowiliśmy wyrwać się z miasta. Pojechaliśmy do Parku Narodowego Yosemite i tam, w spokoju i wśród dzikiej przyrody, mog­łem łatwiej dostroić się do tego, co czułem. Jak się okazało, osiągnąłem punkt, w którym wszystko wydawało mi się tak nieprawdziwe, że czułem się nieszczęśliwy i potencjalnie chory. Jeśli cała ta aktywność, ten szaleńczy wysiłek, latanie po całym świecie na spotkania, pozyskiwanie kapitału, zarabianie pieniędzy i podpisywanie umów nie było prawdziwe, to co było?

Czy istniała jakaś inna droga?

Siedząc razem w parku narodowym, postanowiliśmy odpowiedzieć na dwa pytania: „O czym marzymy?” i „Gdzie możemy to robić w kraju, w którym żadne z nas dotąd nie mieszkało?”. Drugiej osobie nie wolno było się śmiać. Ja rzuciłem: „joga”; moja dziewczyna powiedziała: „trenowanie psów”. Żadne z nas się nie roześmiało i polecieliśmy do Byron Bay w Australii.

Życie w Byron najbardziej zaskoczyło mnie tym, że miałem poczucie bezpieczeństwa. To było dziwne wrażenie, bo dotąd nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo niepewnie czułem się wszędzie indziej. Mój styl życia zupełnie się zmienił. Całkowicie przestałem pić. Schudłem 20 kilogramów, zyskałem promienną cerę i wyglądałem fantastycznie. Jednak moja metamorfoza była w dużej mierze fizjologiczna. Stałem się zdrowszy i miałem za sobą kilka głębokich duchowych doświadczeń, które zdecydowanie popchnęły mnie we właściwym kierunku, ale z perspektywy czasu wszystko, co naprawdę zrobiłem, było zamianą jednej iluzji na drugą. Z maniakalnego korporacyjnego cwaniaka stałem się facetem obsesyjnie uprawiającym jogę. Ćwiczyłem od 8 do 10 godzin dziennie! Wciąż byłem tym samym gościem, który desperacko próbuje się wpasować. Po prostu zmieniłem rodzaj aktywności. Jednak po raz pierwszy poczułem grunt pod nogami, co dało mi motywację, by wytrwale trzymać się jogi.

Oczywiście nie mogliśmy zostać w Australii na zawsze. Gdy nasze wizy straciły ważność, polecieliśmy do Hiszpanii i wkrótce potem nasz związek się skończył. Przeniosłem się do Marbelli, gdzie umiejętność dawania sobie rady wykorzystałem, by zacząć pracować jako nauczyciel jogi, ale bliskość słynnego imprezowego miasta obudziła moje demony. W Marbelli w pełni sobie uświadomiłem, że mam problem z piciem i dołączyłem do Anonimowych Alkoholików. Znów poczułem się jak oszust. W dzień uprawiałem jogę, a wieczorem się urzynałem.

Joga otworzyła mnie na doświadczenia fizyczne, emocjonalne i duchowe, ale najwyraźniej miałem więcej do zrobienia. Spotkałem rozmaitych hinduskich guru i zainteresowała mnie ich praca, więc wybrałem się do Indii, aby się dalej uczyć. Poznałem tam ludzi, którzy wywarli głęboki wpływ na moje życie, w tym swoją byłą żonę (nie wyszło) i życiową partnerkę (wyszło).

Podczas pierwszej podróży, jeśli mam być szczery, myślałem, że zajęcia grupowe, na które się zapisałem, będą polegały głównie na jodze oraz na relaksującej medytacji. Chyba nigdy bardziej się nie pomyliłem. To było intensywne, bezwzględne i zmierzało do zniszczenia mojej starannie ukształtowanej osobowości.

Wszystkie strategie, jakie stosowałem, by unikać autentyczności, przestały działać. Nie było gdzie się ukryć, zwłaszcza że na niektórych sesjach przewodników było tyle samo, co uczestników. Dostrzegali moje strategie i wywoływali mnie za każdym razem, gdy zachęcany do bycia szczerym, co się często wiązało z intensywnym bólem i bezbronnością, próbowałem się od tego wymigać. Czułem się całkowicie obnażony (doświadczenie podobne do pisania tej książki!), ale ta praca pozwoliła mi również dostrzec prawdziwego siebie – pod tą całą brawurą, maskami i stworzonymi osobowościami, które prezentowałem światu (gość od technologii, biznesmen, facet od finansów, od jogi, imprezowicz, ktokolwiek był potrzebny w danej chwili). To był początek mojej drogi do autentyczności.

Podróżowałem do Indii niezliczoną ilość razy i uzależniłem się od terapii grupowej. Inwestowałem w rozwój osobisty, aby lepiej zrozumieć siebie i pracowałem z wieloma wspaniałymi nauczycielami. Dzięki swoim spostrzeżeniom i rozumieniu zacząłem składać wszystko w całość. Nauczyłem się iść ścieżką mistycyzmu, nie filozofii. Gdy błyska piorun, filozof podnosi głowę i pyta, co się stało i dlaczego. Mistyk spogląda w dół, gdy błyskawica rozświetla przed nim drogę. Na tym polega życie.

Nie twierdzę, że jestem naukowcem, filozofem czy guru. Nie jestem szczególnie oczytany. Popełniłem mnóstwo błędów, ale długo się nad nimi zastanawiałem, próbując wydobyć z nich jakąś mądrość lub uniwersalną prawdę, abym jutro mógł stać się jeszcze bardziej autentyczny. Kierowałem się rzeczywistością swojego życia, a nie jakąkolwiek iluzją czy teorią. Wszyscy możemy unikać prawdy, ignorować ją lub ukrywać się za iluzją – albo otworzyć się, pochylić nad sobą, odsłonić się i zacząć szukać problemów, które nas powstrzymują. Możemy je wytropić, zastanowić nad nimi i wykorzystać jako zachętę do zmiany i rozwoju.

Życie to chaos. Nie jesteśmy doskonali i nigdy nie będziemy. Zatem musimy nauczyć się kochać nieuniknione wyzwania, jakie niesie. Musimy je zaakceptować i wykorzystać jako trampolinę, jako nowe możliwości rozwoju.

Obecnie dzielę się swoją wiedzą za pośrednictwem Urban OM i BYOND. Urban OM to studio jogi w centrum Sztokholmu. BYOND pomaga różnym osobom, przedsiębiorcom i liderom szybciej zmierzać do większego sukcesu o większym znaczeniu.

CIĄGŁA NAUKA

Nie trzeba dodawać, że jeśli chodzi o bycie autentycznym w czymkolwiek, łatwiej to powiedzieć, niż zrobić. Jedno z moich odkryć podczas pisania tej książki polegało na tym, że zastanawiając się nad swoimi doświadczeniami w najważniejszych obszarachżycia, często od razu wiedziałem, którym przeżyciem lub historią powinienem się podzielić. Jednocześnie wahałem się, czy to zrobić. Zawsze była to najtrudniejsza historia, najprawdziwszy problem lub taki, którego rozwiązanie wymagało największej wrażliwości. Zawsze była to nieprzyjemna sytuacja albo coś, co sobie uświadomiłem i co wolałbym zachować dla siebie. Jednak zdałem sobie sprawę, że nie mógłbym napisać książki o byciu autentycznym i szczerym, gdybym sam nie był gotowy na szczerość!

Nie była to łatwa decyzja, ponieważ, oczywiście, moje historie i doświadczenia nie istnieją w próżni. Często mają wpływ na inne osoby. Przez głowę przechodziły mi pytania: czy naprawdę chcę, żeby moja córka wiedziała, że miałem problem alkoholowy? Jak to się może odbić na jej drodze do dorosłości? Jak poczują się moja życiowa partnerka albo partnerzy biznesowi, czytając historie, które ich dotyczą?

Jednak decyzja została podjęta. Bycie szczerym niesie pewne ryzyko, ale z mojego doświadczenia wynika, że korzyści znacznie je przewyższają. Wymaga to ode mnie otwarcia się i postępowania w różnych sytuacjach uczciwie i ze współodczuwaniem w miarę, jak się one pojawiają, abym mógł wykorzystać dane doświadczenie jako kolejną zachętę do bycia autentycznym. To podejście, chociaż stanowi wyzwanie, pozwala mi wzmocnić relację z córką, życiową partnerką i/albo partnerami biznesowymi. I o to właśnie chodzi.

I nie ma tu miejsca na półśrodki. Jeśli zdecydujemy się na szczerość, musimy iść na całość. Nie możemy być szczerzy, kiedy to łatwe albo wygodne i zapomnieć o tym, kiedy jest trudne. Musimy być szczerzy w pełni. Całkowicie.

To nie znaczy, że mamy być obcesowi, lekceważący czy okrutni. Jak często słyszeliśmy od kogoś słowa: „Jestem po prostu szczery” albo „Nie bierz tego do siebie, ale…”, po których następuje coś niepotrzebnie dosadnego albo niemiłego? Często stwierdzenie to nie jest ani prawdziwe, ani szczere; jest to próba zdobycia przewagi lub podniesienia samooceny pod osłoną śmiałości i nieczułości. To nie jest szczerość. Ona jest trudna dla nas, a nie dla drugiej osoby. To gotowość do przyznania się do swoich wad i błędów i uczciwe mówienie o swojej roli w każdej sytuacji. To otwartość, jawność, życzliwość i wrażliwość. I nie możemy niczego trzymać w sekrecie.

Wydaje nam się, że podejmujemy decyzje w sposób logiczny i racjonalny. Uważamy, że opieramy je na informacjach i danych. Jednak 50 lat badań nad działaniem mózgu dowiodło, że w rzeczywistości robimy to emocjonalnie. Dopiero potem emocjonalnej decyzji nadajemy wygodną poznawczą wersję, aby usprawiedliwić nasze postanowienia lub zachowanie przed nami samymi i innymi osobami.

Nie ma sensu być szczerym w jakiejś kwestii w 90 procentach i ukrywać pozostałe 10 procent. To nie działa. Co ciekawe, bezskuteczność tego przypomniała mi się, kiedy nadawałem tej książce ostateczny szlif. Była to ostatnia lekcja od świata, którą do niej włączyłem.

Unikałem pewnej ważnej rozmowy biznesowej. Czułem się z tym coraz gorzej i miałem coraz silniejsze wrażenie rozdźwięku w tej relacji. Układałem w głowie wszelkiego rodzaju wymówki i usprawiedliwienia, ale tak naprawdę to nie pomagało. Jeszcze gorsza była świadomość, że wcale nie musi tak być. Gdybym znalazł czas na samym początku, gdy problem dopiero się pojawił, i powiedziałbym zupełnie uczciwie i szczerze, co myślę i czuję, moglibyśmy znaleźć rozwiązanie, które odpowiadałoby obu stronom.

Zamiast tego pozostałem szczery tylko do pewnego stopnia i te ostatnie 10 procent zachowałem dla siebie. Nie miałem pewności, co z tym zrobić, więc przekonałem siebie, że nie powinienem nic mówić, dopóki tego nie rozpracuję. To był błąd. Należało być całkowicie szczerym, od samego początku. Z upływem czasu to zatajane 10 procent problemu zaostrzało się i gdy już doszło do rozmowy, zniszczyłem naszą relację – ostatnia rzecz, jakiej chciałem. Co zrozumiałe, ta druga osoba była zraniona i zaskoczona moim postępowaniem, a ja czułem się jeszcze gorzej niż wcześniej, zawodząc ją. Na szczęście nasza obopólna otwartość i moja chęć bycia w 100 procentach szczerym, chociaż trochę spóźniona, pomogły odbudować mosty między nami i znaleźć rozwiązanie dobre dla obu stron.

Zatem jeśli zamierzacie spróbować być szczerymi, bądźcie takimi całkowicie – w 100 procentach. Niczego nie ukrywajcie. Mierzcie się z wyzwaniami i problemami, gdy się pojawiają albo gdy są nowe lub niewielkie; nie pozwólcie im zmienić się w coś o wiele poważniejszego i trudniejszego do rozwiązania. To niełatwe, ale warto. Kiedy następnym razem nie będziemy potrafili czemuś sprostać, a wszystkim nam się to zdarzy od czasu do czasu, musimy po prostu zmierzyć się z ukrytymi częściami problemu i dążyć do stuprocentowej szczerości. Pamiętajcie, że nikt nie jest doskonały.

Pierwszym etapem na drodze do szczerości zawsze jest nieszczerość.

Właśnie dlatego rozpocząłem tę książkę od krótkiej podróży z przystankami po wczesnym okresie mojego życia. Na tym polega nauka i gdy przejdziemy do dalszych rozdziałów, wrócę do tych i wielu innych historii bardziej szczegółowo, ponieważ ilustrują mój proces uczenia się w różnych kluczowych obszarach.

Zacząłem rozumieć, że każdy z tych obszarów jest teatrem, w którym odgrywane są konkretne historie mające udzielić nam konkretnych lekcji. Nie są to powtarzające się, nieskończone opery mydlane; to zachęty do zmiany i ewolucji. Postanowiłem przyjrzeć się zdrowiu, związkom (miłości i przyjaźni), rodzicielstwu i pracy, ponieważ wśród teatrów, które uczą, są one niczym Królewskie Towarzystwo Szekspirowskie. Zamieściłem również rozdział obejmujący to wszystko, co pominąłem w poprzednich, a po nim rozdział końcowy, który podsumowuje etapy mojej życiowej podróży oraz daje wyobrażenie tego, co może przynieść przyszłość. Każdy z tych życiowych teatrów pomógł mi zrozumieć moje porażki i triumfy. Umożliwił uzdrowienie, rozwój, naukę oraz poznanie siebie i innych ludzi w bardziej rzetelny, wiarygodny sposób. Wierzę, że to samo obiecują nam wszystkim.

Każdy rozdział zaczyna się od opisu takiego przykładu z mojego życia, kiedy nie byłem szczery wobec samego siebie, oraz momentu zmiany, w którym dokonałem oceny swojej sytuacji. Sugeruję również cztery zasady postępowania dotyczące tego obszaru życia, aby mogły być dla was wsparciem na waszej krętej drodze.

Każdy rozdział przedstawia również koncepcję myślenia o życiu jak o bilansie, o tym, jak możemy zwiększyć nasz kapitał poprzez ochronę aktywów i ograniczanie pasywów. W każdym rozdziale proponuję po cztery służące tym zadaniom pomysły i metody. W przypadku niektórych etapów i pomysłów inspiracją był dla mnie program odwykowy 12 kroków i kilka fantastycznych spostrzeżeń Handel Group, firmy doradztwa korporacyjnego i life coachingu.

Wreszcie każdy rozdział podsumowuje kolejna osobista historia. Bez względu na to, czy sam zdecydowałem się być szczery, czy zostałem do tego zmuszony przez okoliczności, autentyczność zawsze przynosiła zupełnie inny rezultat. Prawdę mówiąc, historie, które opowiadam w tej książce, nie zawsze dokładnie pasują do każdego z omawianych obszarów, ale takie jest życie.

Życie jest też takie, że prędzej czy później wszyscy mamy dość iluzji. Mamy powyżej uszu robienia dobrego wrażenia i stwarzania pozorów doskonałości. To bzdury i wiemy o tym. Jednak ta iluzja zawiera wskazówki. Jeśli zwrócimy uwagę zarówno na porażki, jak i sukcesy, mogą nam one wskazać kierunek podróży. Dla mnie pierwszym przebłyskiem była joga. Podążyłem za tym światełkiem, a ono doprowadziło mnie do czegoś więcej – więcej rozumienia, oddźwięku i liczniejszych okazji do bycia autentycznym w moim codziennym życiu.

Wszystko, co naprawdę możemy zrobić, to udać się w jakimś kierunku i wykorzystać skutki wydarzeń i sytuacji, by zmienić nasz kurs. Musimy ponosić porażki. Musimy przebrnąć przez sztuczność, by poznać jej przeciwieństwo. I musimy poznać stopnie bycia autentycznym, aby zrozumieć korzyści płynące z tego, że jest się takim w pełni.

Każdy z nas kroczy własną krętą drogą. Lawirujemy, chełpimy się, mamy nadzieję, pragniemy, błagamy, chrzanimy sprawę i zaczynamy od nowa, stajemy się lepsi i znów nawalamy. W końcu, jeśli byliśmy uważni, wykorzystujemy nasze życiowe doświadczenia, być żyć bardziej prawdziwie. Gdy znajdujemy w sobie odwagę, by odrzucić fasadę, odkrywamy, kim naprawdę jesteśmy i docieramy do domu. A bycie autentycznym we wszystkich aspektach życia to klucz do frontowych drzwi.

ROZDZIAŁ 1

AUTENTYCZNOŚĆ WOBEC ZDROWIA

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -Tekst dostępny w pełnej wersji książki.

ROZDZIAŁ 2

AUTENTYCZNOŚĆ W RELACJACH

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -Tekst dostępny w pełnej wersji książki.

ROZDZIAŁ 3

AUTENTYCZNOŚĆ W RODZICIELSTWIE

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -Tekst dostępny w pełnej wersji książki.

ROZDZIAŁ 4

AUTENTYCZNOŚĆ W PRACY

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -Tekst dostępny w pełnej wersji książki.

ROZDZIAŁ 5

AUTENTYCZNOŚĆ W ŻYCIU

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -Tekst dostępny w pełnej wersji książki.

ROZDZIAŁ 6

POZA RZECZYWISTOŚCIĄ

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -Tekst dostępny w pełnej wersji książki.

PODZIĘKOWANIA

Ta książka pisała do mnie przez wiele lat. I w roku 2020 nadszedł czas, żebym ja napisał ją. Zajęło mi to tyle czasu, ponieważ uwielbiam w pisaniu wszystko z wyjątkiem pracy z papierem!

Jak wszystko w życiu, ta książka była współtworzeniem, sumą przecinających się i utkanych w bogaty gobelin części życia wielu osób. To dzięki niezliczonym interakcjom ten projekt się narodził. Mojej życiowej partnerce Isie i naszej córce Alayi dziękuję za waszą miłość i nasze gniazdo rodzinne, z którego wypływa źródło miłości podsycające moją kreatywność. Mamie za to, że przez lata dawała mi miłość i wsparcie. Również za jej czujne oko i dbałość o szczegóły, a także pilnowanie, żeby uczciwość zawsze była u mnie na pierwszym miejscu. Mojemu nieżyjącemu ojcu – wiem, że byłbyś dumny z tego mojego osiągnięcia, a ja chciałbym dzielić się z tobą jeszcze wieloma opowieściami o życiu. Mojemu dziadkowi za to, że do końca był dla mnie inspiracją. Dziękuję Vedamowi, Gayan i ośrodkowi Baravara za serdeczne powitanie mnie z otwartymi ramionami na północnej półkuli!

Alyssie za jej wskazówki i nieustanną dbałość, żebym był autentyczny w życiu. Jorgenowi za trzeźwe podejście do biznesu i za to, że zawsze szuka tego, co słuszne, sprawiedliwe i opłacalne! Preetaji i Krishnaji za ich hojność ducha i bycie wrotami dostępu do uniwersalnej inteligencji. Filipowi za to, że jest uczciwym i kochającym piłkę towarzyszem na ścieżce życia. Gandze za jej niewzruszoną niezłomność i dostarczenie lustra, w którym odbija się to, co prawdziwe. Turiyi za wspieranie mnie, żebym wytrwał przy swoich uczuciach nawet wtedy, gdy chciałem zrezygnować. Urban OM za to jest rollercoasterem nauki i niesamowicie surowym nauczycielem. Wszystkim członkom Urban OM za przyczynienie się do ponad 200 000 zmian świadomości, które dokonały się w Sztokholmie. Wszystkim wspierającym finansowo Urban OM za przekształcenie wizji w rzeczywistość, która rozsiewa światło. Podziękowania dla Jeremiasa, Vladimira, Laury, Daniela, Smulana, Gary’ego, Marlen, Pontusa, Oli, Niclasa, Josefin, Jacka i Paula za ich wkład w stworzenie BYOND. Dla Karen, BJ, Mackie i Katii za ogromną hojność ducha i pokazanie, jak można żyć z miłością. Dziękuję Andersowi, Mary Ann, Ameeshy i Jayne za profesjonalizm i niesamowity talent, z jakim nadali tej książce lepszą strukturę i formę.

Wreszcie dziękuję Karen za twórczą współpracę i utrzymywaniu mnie na dobrej drodze przy pisaniu tej książki. Bez ciebie by nie powstała. Prowadziłaś mnie przez bardzo delikatne, niezbadane obszary bycia autentycznym i nigdy nie osądzałaś. Wysłuchałaś o przełomowych momentach w moim życiu i sprawiłaś, że mogłem bezpiecznie pokazać prawdę, zamiast przedstawiać wersję fabularną. Na koniec dziękuję wszystkim, których spotkałem i tym, których jeszcze spotkam, mającym odwagę być autentycznymi.

AUTOR

Medytujący Brytyjczyk osiadły w Sztokholmie, kreatywny biznesmen doświadczony w budowaniu start-upów, rozwijaniu przedsiębiorstw, fuzjach i przejęciach, jest pasjonatem prawdziwego życiowego rozwoju i autentyczności w życiu.

Twórca i prezes słynnego sztok­holm­skiego Urban OM Centre for Yoga & Meditation, założyciel BYOND, akceleratora rozwoju osobistego i współzałożyciel nowojorskiej organizacji charytatywnej Reach Within. Jest certyfikowanym trenerem jogi, mówcą i coachem. Posiada dyplom ukończenia prawa (Londyn), studiował również w Columbia Business School (Nowy Jork), IE Business School (Madryt) i THNK School for Creative Leadership (Amsterdam).

Przypisy

1 Y.N. Harari, Sapiens: Od zwierząt do bogów, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2018.

2 S. Sinek, Zaczynaj od DLACZEGO: Jak wielcy liderzy inspirują innych do działania, Onepress, 2018.

3 S. Wyke et al., The effect of a programme to improve men’s sedentary time and physical activity: The European Fans in Training (EuroFIT) randomised controlled trial, PLOS Medicine, vol. 16, no. 2. p 1–25, 2019.

4 H. LeWine, Grip Strength May Provide Clues to Heart Health, Harvard Health Publishing, 2015.

5 M. Mosley, The Fast 800: How to Combine Rapid Weight Loss and Intermittent Fasting for Long-Term Health, Short Books, London 2019.

6 S.M. Corey et al. ‘Effect of restorative yoga vs. stretching on diurnal cortisol dynamics and psychosocial outcomes in individuals with the metabolic syndrome: the PRYSMS randomized controlled trial.’ Psychoneuroendocrinology, 49, p 260–271, 2014.

7 D. Goleman, Emotional Intelligence: Why It Can Matter More Than IQ, Bloomsbury, London 1996.

8 J. Cameron, Droga artysty. Jak wyzwolić w sobie twórcę, Wydawnictwo Szafa, 2013.

9 J.P. Henry, The Relation of Social to Biological Processes in Disease. Social Science & Medicine 16 (4), Henry, JP, Stephens PM, Ely DL. (1986) Psychosocial hypertension and the defence and defeat reactions, Journal of Hypertension 4(6), 1982.

10 A. Watkins, Coherence: The Secret Science of Brilliant Leadership, Kogan Page, London 2014.

11 Tamże.

12 Tamże.

13 A. Cuddy, Your Body Language May Shape Who You Are, Ted Talk, 2012.

14 M.H. Greger, G. Stone, Jak nie umrzeć przedwcześnie, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2016.

15 Tamże.

16 J. Dispenza, Evolve Your Brain – the Science of Changing Your Mind, Health Communication Inc, Deerfield Beach, Florida 2007.

17 B. Bryson, The Body: A Guide to Occupants, Transworld, New York 2019.

18 W. de Freitas, Why It Is Useful to Understand the Role of Genetics In Behaviour, The Conversation, 2016.

19 S. Lyubomirsky, Wybierz szczęście. Naukowe metody budowania życia, jakiego pragniesz, Laurum, Warszawa 2011.

20 C. Wallis, The New Science of Happiness, „Time” magazine, 2004.

21 C.R. Rogers, O stawaniu się osobą, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań [1961] 2002.

22 B. Brown, The Power of Vulnerability, Ted Talk, 2010.

23 J.M. Gottman, N. Silver, Siedem zasad udanego małżeństwa, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2014.

24 D. Dashnaw, The Problem of Contempt in Marriage, Couples Therapy Inc, 2017.

25 B. Krans, Mars and Venus: How Men And Women Process Emotion Differently, Healthline, 2015.

26 BBC Two, No More Boys and Girls: Can Our Kids Go Gender Free?, 2018.

27 J. Zimmerman, Don’t Think About The White Bear, „New York Times”, 2017.

28 D. Kahneman, Thinking, Fast and Slow, Penguin, New York 2011.

29 C.S. Dweck, Mindset: The New Psychology of Success, Penguin, New York 2006.

30 S. Sinek, Millennials In The Workplace, YouTube, 2016.

31 K. Egan, The Future of Education: Reimagining Our Schools From the Ground Up, Yale University Press, New Haven and London 2008.

32 P.D. MacLean, The Triune Brain in Evolution, Springer, London 1990.

33 A. Pesso, Moving Psychotherapy, Brookline Books, MA 1990.

34 S. Sinek, Millennials In The Workplace, YouTube, 2016.

35 M. Gladwell, Poza schematem. Sekrety ludzi sukcesu, Znak Literanova, Kraków 2009.

36 H. Gardner, Frames of Mind: The Theory of Multiple Intelligences, HarperCollins Publishers, London 1983.

37 M. Buckingham, C. Coffman, First Break All the Rules, Simon & Schuster, New York 2005.

38 H. Kim, S.I. Di Domenico, B.S. Connelly, Self–Other Agreement In Personality Reports: A Meta-Analytic Comparison of Self- and Informant­-Report Means, Psychological Science, 2019; 30(1):129–138. E. Young, How well do you know yourself? Research on self-insight digested, Research Digest, 2020.

39 K. McCreadie, Frank Bettger’s How I Raised Myself from Failure to Success in Selling: A Modern-Day Interpretation of a Self-Help Classic, Infinite Ideas, Oxford 2010.

40 P. Strathern, Rise and Fall: A History of the World in Ten Empires, Hodder & Stoughton, London 2019.

41 G. Keller, The One Thing: The Surprisingly Simple Truth Behind Extraordinary Results, John Murray Learning, London 2014.

42 N. Colier, Negative Thinking: A Dangerous Addiction, Psychology Today, 2019.

43 N. Goddard, Feeling is the Secret, Merchant Books, London 2013.

44 K. Wilber, The Religion of Tomorrow, Shambhala Publications, Colorado 2017.

45 T.H. Holmes, R.H. Rahe, The Social Readjustment Rating Scale, Journal of Psychosomatic Research, Volume 11, Issue 2, 1967, Pages 213–218.

46 J. Haidt, The Happiness Hypothesis, Arrow Books, London 2006.

47 A. Antonovsky, Health Stress and Coping, Jossey-Bass, New York 1979.

48 S. Maddi, S. Kobasa, The Hardy Executive: Health Under Stress, Irwin, IL 1984.

49 J. Haidt, The Happiness Hypothesis, Arrow Books, London 2006.

50 Tamże.

51 V.E. Frankl, Man’s Search for Meaning, Washington Square Press, Washington 1959.

52 R. Rosenthal, L. Jacobson, Pygmalion In The Classroom, Urban Rev 3, 16–20, 1968.

53 R.K. Merton, On Social Structure and Science, The University of Chicago Press, 1996.

54 M. Seligman, 9 Positive Benefits of Negative Thinking, Psychology Today, 2019.

55 E. de Bono, Six Thinking Hats, Little Brown & Company, New York 1985.

56 B.H. Lipton, Biology of Belief, Hay House, New York 2005.

57 B.H. Lipton, S. Bhaerman, Spontaneous Evolution, Hay House, London 2009.

58 A.G. Walton, Steve Jobs’ Cancer Treatment Regrets, „Forbes”, 2011.

59 D. Kahneman, Thinking, Fast and Slow, Penguin, New York 2011.

60 E.W. Dunn, M. Norton, ‘Don’t Indulge. Be Happy’, „New York Times”, 2012.

61 M. Seligman, Authentic Happiness: Using the New Positive Psychology to Realize Your Potential for Lasting Fulfilment, Free Press, New York 2002.

62 L. Mineo, Good Genes Are Nice, But Joy Is Better, The Harvard Gazette, 2017.

63 R. Waldinger, What Makes A Good life? Life lessons from the longest study on happiness, TED Talk, 2015.

64 I. Pozin, ‘The Secret to Happiness? Spend Money on Experiences, Not Things’, „Forbes magazine”, 2016.

65 A.G. Walton, New Studies Show Just How Bad Social Media Is For Mental Health, „Forbes”, 2018.

66 C.S. Dweck, Mindset: The New Psychology of Success, Penguin, New York 2006.

67 W. Isaacson, Leonardo da Vinci, Wydawnictwo Insignis, Kraków 2019.

68 B. Grazer, C. Fishman, A Curious Mind: The Secret to a Bigger Life, Simon & Schuster, New York 2015.

69 B. Ware, The Top Five Regrets of the Dying: A Life Transformed by the Dearly Departing (Second Edition), Hay House, Sydney 2019.

70 W. Arntz, B. Chasse, M. Vicente, What the Bleep Do We Know, Health Communications Inc, Deerfield, Florida 2005.

71 Tamże.