Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Katolicka egzegeza zapisanych w Ewangelii św. Mateusza słów o Piotrze jako Skale, na której sam Chrystus zbuduje swój Kościół, nie pozostawia najmniejszych wątpliwości co do wyjątkowej roli i funkcji, jaką Boski Założyciel wyznaczył Księciu Apostołów i każdemu z jego następców, zasiadających na tronie biskupa Rzymu. To jednak, co dla katolików jest, a przynajmniej powinno być oczywiste, w ciągu wieków bywało kwestionowane, aż w końcu stało się jedną z zasadniczych osi sporu ze wspólnotami, które odłączyły się od Kościoła rzymskiego. Sięgając do korzeni tej kontrowersji, Paweł Głowacki przywołuje wypowiedzi soborów i synodów, ojców Kościoła i innych chrześcijańskich pisarzy pierwszego tysiąclecia, na których autorytet często powołują się protestanccy czy też prawosławni adwersarze, i ukazuje płynące z nich wnioski – całkiem dla nich nieoczywiste i idące w poprzek przedstawianym przez nich argumentom… Jakie jest więc prawdziwe oblicze władzy papieskiej w Kościele?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 372
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Copyright © by Wydawnictwo Biblos, Tarnów 2025
Tekst encykliki Leona XIII Satis cognitum w tłumaczeniu ks. prof. Janusza Królikowskiego
Copyright © by Libreria Editrice Vaticana & Wydawnictwo Biblos,
Tarnów 2025
ISBN (online) 978-83-8354-229-4
Recenzja wydawnicza:Ks. prof. dr hab. Józef Grzywaczewski (UKSW)Ks. prof. dr hab. Mariusz Szram (KUL)
Opieka redakcyjna:Jonasz Zając
Projekt szaty graficznej iskład:Zofia Karpowicz
Projekt okładki:Zofia Karpowicz
Druk: Poligrafia Wydawnictwa Biblos
Plac Katedralny 6, 33-100 Tarnów14 621 27 [email protected]@wydawnictwobiblos
Dla Martynki Głowackiej, mojej ukochanej Żony.
„Uświęca się bowiem mąż […] dzięki swej żonie”
(1 Kor 7,14)
Jezus z Nazaretu (I wiek):
Otóż iJa tobie powiadam: Ty jesteś Piotr ina tej Skale zbuduję Kościół mój, abramy piekielne go nie przemogą. Itobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane wniebie, aco rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane wniebie.
(Mt 16,18-19)
Hieronim ze Strydonu (IV wiek):
Rozmawiam znastępcą Rybaka iuczniem Krzyża. Ja, postę-pując tylko za Chrystusem, łączę się zTwą Świątobliwością, to jest ze Stolicą Piotra. Wiem, że na tej Skale zbudowany jest Kościół (por. Mt 16,18). Ktokolwiek by poza tym domem spożywał Baranka, bezbożnym jest (por. Kpł 19,7). Jeśli ktoś nie będzie warce Noego, zginie wczasie potopu (por. Rdz 7,23).
(Epistula 15, 2, tłum. J. Czuj)
Słowo wstępne JE kard. Gerharda L. Müllera, emerytowanego prefekta Kongregacji Nauki Wiary
Wielu chrześcijan współcześnie zastanawia się ipyta: po co Kościołowi papież? Koncepcja papiestwa wciąż pozostaje kością niezgody wśród chrześcijan różnych wyznań. Niezwykle istotną kwestią wodnalezieniu na nowo jedności jest więc powrót do tradycji starożytnego Kościoła. Ztego względu niniejsza publikacja prezentuje zarówno początek papiestwa, który uobecnia się wsłowach Chrystusa skierowanych do apostoła Piotra pod Cezareą Filipową: „Ty jesteś Piotr ina tej Skale zbuduję Kościół mój, abramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18), jak iprzedstawia dalsze jego dzieje wstarożytności chrześcijańskiej. Książka skierowana jest do wszystkich osób pragnących poznać biblijne, aprzede wszystkim historyczne świadectwa, ukazujące nadrzędny autorytet biskupa Rzymu jako następcy św. Piotra.
Nie można wpełni zrozumieć idei papiestwa bez podjęcia trudu właściwej interpretacji „Piotrowego” tekstu zEwangelii św. Mateusza (16,18-19). Jezus, zmieniając Szymonowi imię na Piotr, nadał Księciu Apostołów wyjątkową, nową godność imisję bycia skałą dla przyszłej wspólnoty wierzących – dla wspólnoty Kościoła. Katechizm Kościoła katolickiego syntetycznie definiuje specyficzny charakter wyboru iroli Piotra:
Jedynie Szymona uczynił Pan Opoką swojego Kościoła, nadając mu imię Piotr. Powierzył mu klucze Kościoła; ustanowił go pasterzem całej trzody. „Dar związywania irozwiązywania, dany Piotrowi, został udzielony także Kolegium Apostołów, pozostającemu włączności zgłową swoją”. Ta pasterska misja Piotra iinnych Apostołów stanowi jeden zfundamentów Kościoła. Jest ona kontynuowana przez biskupów pod prymatem Piotra (KKK 881).
Rozwój doktryny papiestwa wydaje się powszechnie mało znanym elementem wświadomości wierzących. Stąd na uwagę zasługuje podjęcie przez autora wątku tzw. kontrowersji kwartodecymańskiej zII wieku, wktórej znaczący udział odegrał Kościół wRzymie. Na podstawie relacji zjej przebiegu – zaczerpniętej od Euzebiusza zCezarei – wynika, że biskup Rzymu Wiktor miał świadomość swojej odpowiedzialności jurysdykcyjnej za cały Kościół Boży. Oznacza to również, że koncepcja szczególnej roli następców św. Piotra funkcjonowała już pod koniec II wieku, aWiktor jest pierwszym whistorii papieżem wpełnym tego słowa znaczeniu.
Cenne jest również to, iż autor przytacza ikomentuje wiele tekstów patrystycznych – zarówno zachodnich, jak iwschodnich – odnoszących się do prymatu biskupa iKościoła Rzymu. Wnioski wyprowadzone zlektury historycznych świadectw wskazują, że wpierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa zachodni, tak samo jak iwschodni chrześcijanie, zgromadzeni również na synodach bądź soborach, przyjmowali iuznawali fakt autorytetu biskupa Rzymu nie tylko zustanowienia czysto ludzkiego (de iure humano), lecz zustanowienia Bożego (de iure divino). Prymat biskupa Rzymu postrzegany był nie tylko jako prymat honorowy, lecz jako prymat jurysdykcji, rozciągający się na cały Kościół. Ztego względu uprawomocnione jest twierdzenie okoncepcji papieskiej supremacji wstarożytnym Kościele. Co więcej, biskupa Rzymu uważano za „głowę” wszystkich Kościołów Bożych, pełniącego wKościele rolęepiscopus episcoporum, anie primus inter pares.
Liczne patrystyczne świadectwa zawarte wniniejszej książce ukazują, że doktryna oautorytecie biskupa Rzymu – wyrażona wbulli Laetentur caeli Soboru Florenckiego (6 lipca 1439) oraz uroczyście ogłoszona przez I Sobór Watykański wkonstytucji dogmatycznej Pastor aeternus – opiera się na mocnym biblijnym, aprzede wszystkim historycznym materiale źródłowym, zaczerpniętym zwiary niepodzielonego Kościoła pierwszego tysiąclecia.
Rzym, 12 marca 2025 r.
Wprowadzenie
Od XIX wieku między katolickimi, prawosławnymi iprotestanckimi teologami ciągle trwa debata na temat prawidłowego rozumienia roli ifunkcji biskupa Rzymu wstarożytności chrześcijańskiej. Początków tej kontrowersji szukać należy jednak znacznie wcześniej – sięgają one bowiem już wieku XIII-XIV (katolicy–prawosławni) oraz wieku XVI (katolicy–protestanci). Jednak dopiero przez okres ostatnich ok. 200 lat możemy mówić obardziej merytorycznym dialogu, zakorzenionym whistorycznych faktach. Taki rozwój rzeczy spowodowany był głównie ogłoszeniem przez I Sobór Watykański w1870 roku konstytucji dogmatycznej Pastor aeternus, wktórej ostatecznie zdefiniowano katolicką naukę na temat autorytetu biskupa Rzymu wKościele Chrystusowym. Wnastępstwie tego katoliccy historycy iteologowie bronili soboru przed zarzutem wprowadzenia do depozytu wiary apostolskiej pewnego novum, ukazując historyczne przykłady podzielania tej nauki już przez starożytnych chrześcijan. Zkolei protestanccy (głównie anglikańscy) oraz prawosławni uczeni starali się wykazać brak, anawet negację katolickiej nauki opapiestwie wokresie patrystycznym, wszczególności do Soboru Chalcedońskiego z451 roku. Niestety często dochodziło przy tym do pewnych nadużyć wwykorzystywaniu źródeł historycznych, spowodowanych – zjednej strony – nadawaniem pewnym cytatom odmiennego znaczenia od sugerowanego przez bliższy bądź dalszy kontekst lub – zdrugiej – dokonywaniem nadmiernej kontekstualizacji wcelu zrelatywizowania znaczenia danego fragmentu. Niewątpliwą przesłanką tego rodzaju postępowania było – jak mniemam – aprioryczne założenie polegające na apologetycznej motywacji wykazania bądź zanegowania historyczności papiestwa. Zkatolickiej perspektywy prawdziwym przełomem wtej kwestii okazał się II Sobór Watykański ijego ekumeniczne spojrzenie na drugiego chrześcijanina oraz na katolicką (szerzej: chrześcijańską) historię Kościoła. Odchodząc więc od gwałtownych polemik, uczeni różnych wyznań zaczęli bardziej koncentrować się na samej historii, starając się – na ile jest to możliwe – nie oceniać jej przez pryzmat dogmatu, lecz badać ją taką, jaką ona jest wswojej złożonej inie zawsze jednoznacznie uchwytnej rzeczywistości.
Pomimo tego początkowego entuzjazmu nie udało się jeszcze zniwelować licznych ibolesnych podziałów włonie chrześcijaństwa, które powstały wwyniku skomplikowanych procesów historycznych. Pośród różnic występujących między Kościołem katolickim ainnymi Kościołami oraz wspólnotami kościelnymi jedną zzasadniczych – jeśli wogóle nie najważniejszą – jest właściwe rozumienie funkcji iroli biskupa Rzymu wKościele założonym przez Mistrza zNazaretu. Dlatego też chrześcijańscy teologowie ihistorycy powracają do wspólnego dziedzictwa niepodzielonego Kościoła pierwszego tysiąclecia. Tam szuka się odpowiedzi na pytanie oautorytet następcy Piotra. Niestety wdotyczącej tego problemu badawczego obecnej analizie źródeł historycznych występuje widoczny minimalizm, którego przejawem jest częste pomijanie wielu tekstów patrystycznych1. Ztego względu głównym celem przyświecającym powstaniu tej książki jest oddanie wręce czytelników publikacji, która ukaże, że już wokresie patrystycznym istniała niezwykle rozwinięta koncepcja tej rzeczywistości, którą dziś określamy mianem papiestwa. Jednocześnie należy uszanować różnorodne podejście iwielość poglądów na autorytet biskupa Rzymu wstarożytności chrześcijańskiej. Na podstawie przeprowadzonych badań historycznych można jednakże dojść do wniosku, że autorytet ifaktyczna rola biskupa Rzymu wydają się czymś więcej niż tylko współcześnie akcentowanym prymatem honorowym, wykazując przy tym znamiona prymatu władzy, tj. jurysdykcji2. Pochodzenie iźródło pozycji papieża wKościele powszechnym było ukazywane nie tylko na podstawie czysto politycznego statusu miasta Rzymu jako dawnej stolicy Cesarstwa Rzymskiego3, lecz również na podstawie boskiego zarządzenia Chrystusa Pana, który przekazał szczególną władzę apostołowi Piotrowi, aprzez niego Kościołowi wRzymie4. Nie da się bowiem wpełni zrozumieć rozwoju prymatu biskupa Rzymu wpóźniejszej historii Kościoła bez cofnięcia się do samych jego początków, kiedy ten autorytet został nadany Piotrowi przez samego Zbawiciela: „Ty jesteś Piotr ina tej Skale zbuduję Kościół mój, abramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18). Wobec tego swoje omówienie historii papiestwa rozpoczynam właśnie tam, pod Cezareą Filipową, gdzie wybrzmiały te niezwykłe słowa, stanowiące niejako proroctwo nadchodzących czasów Kościoła.
Powodem podjęcia badań nad tym historycznym zagadnieniem były wątpliwości spowodowane bezpośrednim doświadczeniem dialogu prowadzonego zchrześcijanami innych wyznań oraz lekturą polemicznej literatury, przeczącej katolickiej eklezjologii, która na gruncie historii negowała istnienie papiestwa wstarożytności chrześcijańskiej. Potrzeba znalezienia odpowiedzi irozwiązań na napotkane wrozmowach iliteraturze zarzuty zainspirowała mnie do drobiazgowego przestudiowania tego tematu. Na kilka lat oddałem się intensywnej lekturze wielu naukowych, jak ipopularnonaukowych książek iartykułów oraz przede wszystkim zagłębiłem się wodkrywanie ianalizę samych tekstów źródłowych pochodzących zepoki patrystycznej. Po długim okresie studiów naznaczonych modlitwą doszedłem do wniosku oprawdziwości katolickich twierdzeń na temat prymatu jurysdykcji biskupa Rzymu zustanowienia Bożego, choć początkowo przekonywały mnie koncepcje przeciwne. Wtym poszukiwaniu historycznej prawdy ostatecznie nie odszedłem od Kościoła katolickiego, lecz do niego intelektualnie konwertowałem, zachowując ipogłębiając swoją wiarę.
Należy podkreślić, że książka ta nie ma charakteru całościowej syntezy ani też nie rości sobie pretensji do bycia wyczerpującym omówieniem tytułowego zagadnienia. Stanowi ona jedynie zarys ipróbę rozwiązania wspomnianego powyżej problemu badawczego. Pomimo odniesienia się tylko do niektórych zagadnień zepoki patrystycznej oraz wczesnego średniowiecza może ona służyć również jako pomoc naukowa dla wykładowców inauczycieli akademickich na uniwersytetach iw seminariach, albowiem zawiera wsobie dość obszerną ilość kluczowych, amało znanych iczęsto nigdy wcześniej nietłumaczonych na język polski starożytnych tekstów chrześcijańskich odnoszących się do roli apostoła Piotra bądź biskupa czy Kościoła Rzymu. Większość rozdziałów niniejszej pracy została już opublikowana wpierwotnej formie we-magazynie „Siejmy”. Tutaj natomiast teksty te – poprawione iznacznie poszerzone – zebrane zostały wpewną całość.
Mam nadzieje, że to skromne studium prymatu papieskiego wpierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa przyczyni się do pogłębienia naszej wiary, arównocześnie do ustanowienia pełnej iwidzialnej jedności chrześcijan, zgodnie zmodlitwą arcykapłańską Jezusa: „Nie tylko za nimi proszę, ale iza tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno […], aby świat uwierzył, żeś Ty, [Ojcze], Mnie posłał” (J 17,20-21).
1 Jednym ze sztandarowych przykładów jest dokument Międzynarodowej Komisji Mieszanej do Dialogu Teologicznego między Kościołem Rzymskokatolickim iKościołem Prawosławnym, zatytułowany: Synodalność iprymat wpierwszym Tysiącleciu: Ku wspólnemu rozumieniu wsłużbie jedności Kościoła. Został on przyjęty wChieti we Włoszech w2016 roku. Pod koniec tego dokumentu wparagrafach 15-19 stwierdzono, że: (1) Biskup Rzymu pomiędzy IV aVII wiekiem sprawował wyłącznie prymat honorowy wKościele na poziomie powszechnym. (2) Kiedy odwoływano się do biskupa Rzymu ze wschodniej części Kościoła, nie oznaczało to uznania jego władzy kanonicznej nad Wschodem, lecz wyrażało jedynie wspólnotę Kościoła; podkreślono, że apelacje były składane również do innych biskupów, m.in. do biskupa Konstantynopola. (3) Biskup Rzymu nie posiadał władzy jurysdykcji nad patriarchami wschodnimi. (4) Na Wschodzie nie przyjmowano interpretacji roli biskupa Rzymu wobec pozostałych biskupów jako wynikającej zroli Piotra wobec apostołów; według wschodniej myśli nie można mówić oprymacie biskupa Rzymu, który należy do niego zfaktu bycia następcą Piotra. Zob. A. Kuźma, Istota eklezjologii pierwszego tysiąclecia wujęciu prawosławnym irzymskokatolickim wświetle dokumentu: „Synodalność iprymat wpierwszym Tysiącleciu: Ku wspólnemu rozumieniu wsłużbie jedności Kościoła”, „Elpis” 21 (2019), s. 119. Podobnie wypowiedział się wswojej książce znamienity członek tej międzynarodowej komisji Paul McPartlan: „Biskup Rzymu miał na Wschodzie wybitną władzę, ale nigdy nie była ona rozumiana jako władza «zprawa Boskiego», aw szczególności Wschód nigdy nie podzielał podstawowego rozumienia przez Zachód związku między biskupem Rzymu aPiotrem, zgodnie zktórym biskup Rzymu nie był tylko następcą Piotra, ale «Piotrem utrwalonym, wyposażonym wjego odpowiedzialność ijego władzę», czyli «wikariuszem Piotra», jak wskazano powyżej”. P. McPartlan, AService of Love: Papal Primacy, the Eucharist and Church Unity with aNew Postscript, Washington 2016, s. 54, tłum. własne. Wmojej ocenie wiele tekstów źródłowych zamieszczonych wniniejszej monografii podaje wwątpliwość te twierdzenia, które powinny zostać opracowane na nowo bądź doprecyzowane przy uwzględnieniu szerszego kontekstu historycznego, reprezentującego pełniejszą myśl ojców Kościoła.
2 Pojęcie prymatu jurysdykcji zreguły rozumiane jest jako posiadanie realnej władzy nad innymi jej piastunami, łącznie zmożliwością dyscyplinowania izdejmowania zurzędu. Ojcowie I Soboru Watykańskiego wtrzecim rozdziale konstytucji Pastor aeternus wyraźnie zaznaczyli, że pod pojęciem władzy jurysdykcji biskupa Rzymu trzeba rozumieć taki charakter władzy, który jest wiążący iznacznie wykracza poza funkcję jedynie pouczania czy doradzania. Zob. M. Lukoszek, Antykoncyliarystyczne orzeczenia konstytucji „Pastor aeternus” I Soboru Watykańskiego, „Wrocławski Przegląd Teologiczny” 18 (2010) 2, s. 44.
3 W szczególności charakteryzowało to wschodnią myśl kościelną, poświadczoną na I Soborze Konstantynopolitańskim wkanonie 3 oraz na Soborze Chalcedońskim wkanonie 28.
4 Takie stanowisko było głównie aprobowane przez samych papieży, aswój najpełniejszy wyraz znalazło wmyśli Leona Wielkiego.
Prymat Piotra ijego następców, biskupów Rzymu, jest kością niezgody między katolickimi, prawosławnymi iprotestanckimi uczonymi. Rozumienie roli Piotra we wczesnym Kościele jest główną kwestią, która różni Kościół wschodni izachodni. Współcześnie, zperspektywy niekatolickiej, urząd Piotra zamiast być urzędem jedności, przynosi podziały izamieszanie wśród chrześcijan.
Najważniejszy tekst dotyczący Piotra pochodzi zEwangelii św. Mateusza:
Otóż iJa tobie powiadam: Ty jesteś Piotr ina tej Skale zbuduję Kościół mój, abramy piekielne go nie przemogą. Itobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane wniebie, aco rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane wniebie (Mt 16,18-19).
Istnieją różne interpretacje tych wersetów. Niektórzy teologowie starają się odpowiedzieć na pytania związane ztym fragmentem: Kim jest owa „Skała”, na której Jezus zbuduje swój Kościół? Dlaczego Jezus nadał Szymonowi nowe imię? Czy Piotr otrzymał od Pana prymat wśród apostołów? Ajeśli tak – to jaki jest rodzaj owego prymatu? Czy ten fragment zawiera aluzję do sukcesji urzędu Piotra? Co oznacza fraza „klucze królestwa”? Aby znaleźć rozwiązanie wszystkich tych nurtujących nas kwestii, główny nacisk zostanie położony na analizę tekstu biblijnego. Współczesny stan badań wtej dziedzinie jest ogromny. Po setkach lat polemik idebat uczeni niekatoliccy zgodzili się co do niektórych podzielanych przez katolików twierdzeń na temat osoby Piotra, odnoszących się wszczególności do identyfikacji obrazów skały ikluczy zMateuszowej Ewangelii. Jednak nie ma pełnej zgody wtej zasadniczej kwestii, która mogłaby zjednoczyć wszystkie grupy idenominacje chrześcijańskie. Niestety wciąż istnieje wiele wzajemnie wykluczających się odpowiedzi na te same pytania, zwłaszcza dotyczące zakresu władzy Piotra ijego sukcesji. Wzwiązku ztym spróbujemy teraz wykazać prawdziwość tezy, że Piotr jest skałą ifundamentem Kościoła oraz że otrzymał on pełną inajwyższą władzę jurysdykcji nad całą Ecclesia wraz zmożliwością sukcesji, atakże boską pomoc wpostaci daru nieomylności.
Kościoły prawosławny ikatolicki uznają znaczącą rolę Piotra we wczesnym okresie istnienia wspólnoty wyznawców Chrystusa. Był on pierwszym jej przywódcą, widocznym rzecznikiem apostołów, posiadającym pośród nich nadrzędny status. Teksty Nowego Testamentu – zwłaszcza relacje ewangeliczne – wyraźnie wspierają pewną wyższość Piotra. To jemu właśnie Chrystus jako pierwszemu ukazuje się po swoim zmartwychwstaniu – pozostali apostołowie dostępują tej łaski dopiero wdalszej kolejności (por. Łk 24,34; 1 Kor 15,5). Tylko za niego jednego modli się Jezus, prosząc, aby jego wiara nie ustała iby mógł umacniać pozostałych braci, mimo iż zły duch chce zniszczyć wszystkich apostołów (por. Łk 22,31-32). Jest on wyróżniony spośród innych uczniów, co znajduje wyraz wsformułowaniu „uczniowie iPiotr” (Mk 16,7). Co więcej, to do Piotra właśnie – anie do innych apostołów – przychodzą poborcy podatku świątynnego, aby odebrać daninę od ich Mistrza (por. Mt 17,24), aJezus prosi go, aby zapłacił im tylko za nich obu (por. Mt 17,27). Główne pytanie dotyczy tego, jak daleko sięga ten prymat. Czy jest to tylko prymat honorowy czy może coś więcej – prymat jurysdykcji? Innymi słowy: czy autorytet Piotra jako najwyższego pasterza rządzącego Kościołem powszechnym wimieniu Chrystusa powinien obejmować całe kolegium Dwunastu, czy też należy widzieć go jako pierwszego wśród równych, którego autorytet iprzywództwo nie różnią się zasadniczo od innych apostołów5? Odpowiedzi na te pytania będziemy szukać, próbując dokonać egzegezy jednego znajważniejszych tekstów Nowego Testamentu dotyczącego posługi Piotrowej.
5 Zob. T. Stylianopoulos, Concerning the Biblical Foundation of Primacy, „Greek Orthodox Theological Review” 49 (2004) 1-2, s. 10.
1.
Zmiana imienia
W Mt 16,18 Jezus nazywa swojego apostoła Piotrem. Jest to niezwykle ważny fakt, ponieważ na samym początku wcale nie był on Piotrem. Jego właściwe imię – zgodnie zzapisem ewangelisty Łukasza – to Szymon: „Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię izarzućcie sieci na połów!»” (Łk 5,4). Poświadczają to także słowa samego Pana Jezusa: „Na to Jezus mu rzekł: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony»” (Mt 16,17).
Chrystus nadaje powołanemu uczniowi nowe imię – Piotr. Zmiana imienia ma swoje korzenie wStarym Testamencie, gdzie była widocznym znakiem szczególnego wybrania przez Boga iotrzymania nowej funkcji. Widzimy to już wpierwszej księdze Biblii na przykładzie Abrama, którego Bóg nazywa Abrahamem: „Nie będziesz już nazywał się Abram, lecz twoje imię będzie Abraham, bo uczyniłem cię ojcem mnóstwa narodów” (Rdz 17,5). Wten sposób Wszechmocny powierza mu nową misję: od tego momentu Abram nie jest już zwykłym pasterzem, lecz staje się Abrahamem, założycielem narodu żydowskiego6. Podobną sytuację możemy zaobserwować wprzypadku Jakuba, którego Bóg nazywa Izraelem (por. Rdz 32,28-29). Tak samo więc wNowym Przymierzu wcielony Bóg zmienia imię jednemu ze swoich apostołów, nakładając na niego specjalną rolę bycia skałą, na której wznosić się będzie Jego Kościół.
6 Zob. S. Butler, N. Dahlgren, D. Hess, Jesus, Peter and the Keys. AScriptural Handbook on the Papacy, Goleta 1997, s. 6.
2.
Skała
Mesjasz zbuduje swoją wspólnotę wierzących na skale, jak to obiecane jest wMt 16,18. Istnieją trzy główne sposoby rozumienia znaczenia skały:
1) skała jako sam Jezus,
2) skała jako wyznanie wiary Piotra lub po prostu wiara Piotra,
3) skała jako sam Piotr.
Pierwsze dwie interpretacje odrzucają łączenie imienia Piotra (gr. Πέτρος [Petros]) ze skałą (gr. πέτρα [petra]). Są to dwie odrębne rzeczywistości. Zdrugiej strony trzecia interpretacja utożsamia Petros zpetra – Piotra ze skałą.
2.1. Skała jako sam Jezus
Niektórzy uczeni twierdzą, że Piotr nie może być skałą, na której Jezus zbuduje Kościół, ponieważ Pierwszy List do Koryntian (3,11) mówi, że jest tylko jeden fundament – Jezus Chrystus. Ztego powodu wnioskują oni, że skałą, fundamentem Kościoła musi być sam Zbawiciel. Tę interpretację podzielał sam ojciec reformacji protestanckiej Marcin Luter7.
Z takim rozumieniem tekstu wiążą się jednak poważne problemy. Po pierwsze, trzeba podkreślić, że według katolickiej wykładni Jezus jest niewątpliwym fundamentem budowli Kościoła, jednakże wMt 16,18 Chrystus Pan sam identyfikuje siebie jako założyciela ibudowniczego Kościoła („Zbuduję Kościół mój”), anie jako fundament. Ponadto wnajbliższym kontekście tego fragmentu, zwłaszcza wpoprzednim inastępnym wersecie, mowa jest tylko oPiotrze. Najpierw Piotr wMt 16,16 identyfikuje Jezusa jako Mesjasza iSyna Bożego, aw odpowiedzi na te słowa Chrystus Pan określa jego nową tożsamość poprzez fakt nadania mu nowego imienia oraz przekazania władzy kluczy. Słowa wypowiedziane przez Jezusa do Piotra skupiają się przede wszystkim na osobie apostoła inie ma żadnych dowodów na to, że Zbawiciel nagle stwierdza coś istotnego osamym sobie.
Po drugie, argument, że to Chrystus wPierwszym Liście do Koryntian (3,11) nazwany jest fundamentem, niekoniecznie oznacza, że członkowie Jego Mistycznego Ciała nie mogą być również określani jako fundamenty Kościoła. Musimy pamiętać, że biblijne metafory mogą oznaczać więcej niż jedną rzecz. Na przykład wLiście do Efezjan św. Paweł wyraźnie stwierdza, że apostołowie iprorocy są fundamentem Kościoła:
A więc nie jesteście już obcymi iprzychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych idomownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów iproroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus (Ef 2,19-20).
Z kolei wostatniej księdze Biblii dwunastu apostołów zostaje określonych jako „dwanaście warstw fundamentu” niebiańskiej Jerozolimy, czyli Kościoła (por. Ap 21,14). Czy Biblia jest zatem wewnętrznie sprzeczna? Absolutnie nie! Nie jest to żaden błąd, ponieważ apostołowie uczestniczą wżyciu, posłudze iśmierci Jezusa, który ztego powodu dzieli się znimi swoimi imionami itytułami. Chrystus nazywa więc samego siebie światłem świata (por. J 8,12), ale to bynajmniej nie przeszkadza Mu wtym, by wKazaniu na górze określić wten sposób uczniów (por. Mt 5,14). Tak samo werset 1 Kor 3,11 nie może stać wsprzeczności ze stwierdzeniem zMt 16,18, które lokuje się wzupełnie innym kontekście. Musimy być ostrożni, aby nie mieszać metafor: wliście św. Pawła Jezus jest fundamentem, aapostołowie iinni wierzący – budowniczymi, zkolei wnarracji ewangelisty Mateusza to Jezus jest budowniczym, aPiotr pełni funkcję fundamentu. Nie oznacza to jednak, że wybrany przez Chrystusa apostoł nie może być skałą, na której wyłącznie zbuduje On swój Kościół.
Co więcej, wszystkie te biblijne metafory godzi jeden zgłównych dokumentów II Soboru Watykańskiego – konstytucja dogmatyczna Lumen gentium, gdzie stwierdzone zostają trzy główne prawdy oKościele. Po pierwsze, że Kościół katolicki jest ustanowiony na fundamencie apostołów – jak czytamy wKsiędze Apokalipsy. Druga wypowiedź – uzupełniająca tę pierwszą – mówi, że Kościół powszechny jest również zbudowany wsposób szczególny na Piotrze. Trzecie zaś inajważniejsze stwierdzenie dotyczy tego, że Chrystus jest kamieniem węgielnym tej Bożej budowli, wspierającym cały gmach Kościoła:
Często Kościół nazywany jest również budowlą Bożą (por. 1 Kor 3,9). Sam Pan porównał siebie do kamienia, który odrzucili budujący, ale który stał się kamieniem węgielnym (Mt 21,42 ipar.; por. Dz 4,11; 1 P 2,7; Ps 117[118],22). Na tym fundamencie Apostołowie budują Kościół (por. 1 Kor 3,11), od niego też bierze on swą moc ispoistość. […] Głosząc zaś wszędzie Ewangelię (por. Mk 16,20), przyjmowaną przez słuchających dzięki działaniu Ducha Świętego, Apostołowie gromadzą Kościół powszechny, który Pan założył wApostołach izbudował na św. Piotrze, pierwszym spośród nich, podczas gdy kamieniem węgielnym tej budowli jest sam Jezus Chrystus (por. Ap 21,14; Mt 16,18; Ef 2,20)8.
7 Zob. U. Luz, Studies in Matthew, tłum. R. Selle, Grand Rapids 2005, s. 170.
8 II Sobór Watykański, Lumen gentium, nr 6 i19, w: tenże, Konstytucja dogmatyczna oKościele „Lumen gentium”, Wrocław 2004, s. 31-32 i63.
2.2. Skała jako wiara Piotra
Druga interpretacja utożsamia skałę głównie zwyznaniem złożonym przez Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16,16). Jest ona podzielana wszczególności przez wielu prawosławnych uczonych, takich jak np. Georgios Galitis czy Ioannis Karavidopoulos. Jednakże biorąc pod uwagę bezpośredni kontekst wersetu, jest bardzo mało prawdopodobne, aby widzieć wpetra wyznanie Piotra, gdyż sformułowanie „na tej Skale”, użyte wzdaniu: „Ty jesteś Piotr [Petros] ina tej Skale [petra] zbuduję Kościół mój” – znacznie bardziej naturalnie odnosi się do osoby Piotra niż do bardziej odległego stwierdzenia otożsamości Jezusa, znajdującego się dwa wersety wcześniej.
Inni uczeni zkolei preferują opinię, że to wiara Piotra jest skałą, na której Jezus buduje swój Kościół. Jednym zgłównych problemów takiej interpretacji jest niewątpliwa utrata paralelizmu igry słów, która zachodzi wjęzyku greckim między Petros apetra9. Nie jest to tylko moja osobista obserwacja, gdyż zauważyli to już sami protestanccy uczeni. Wybitny luterański teolog Oscar Cullmann, który omawiając hasło Πέτρος, Κηφᾶς wgreckim słowniku do Nowego Testamentu, cieszącym się wielkim uznaniem środowiska protestanckiego, napisał następująco:
Ale co Pan Jezus chce powiedzieć, kiedy mówi: „Na tej Skale wybuduję mój Kościół?”. Interpretacja reformatorów, że On ma na myśli wiarę Piotra, jest raczej nieprzekonująca wświetle szerszego kontekstu tego wyrażenia. Bo nie ma tu żadnego odniesienia do wiary Piotra. Raczej paralelizm pomiędzy „ty jesteś Skałą” i„na tej skale wybuduję” pokazuje, że ta druga „skała” może być tylko tą samą, co pierwsza. Wten sposób ewidentne jest to, że Pan Jezus zwraca się do Piotra, któremu dał imię Skała. On wyznacza Piotra, impulsywnego, entuzjastycznego, ale któremu brakuje wytrwałości, aby stał się fundamentem Jego Ecclesiae. Do tego miejsca egzegeza rzymskokatolicka jest poprawna iwszystkie wysiłki protestantów, aby temu zaprzeczyć, muszą być odrzucone10.
9 Zob. S. Butler, N. Dahlgren, D. Hess, Jesus, Peter and the Keys, s. 12-13.
10 O. Cullmann, Πέτρος, Κηφᾶς, w: Theological Dictionary of the New Testament, red. G. Kittel, G. Friedrich, G.W. Bromiley, t. 6, Grand Rapids 1968, s. 108, tłum. własne.
2.3. Skała jako sam Piotr
Najbardziej odpowiednia ilogiczna interpretacja skały to utożsamienie jej zosobą Piotra. Istnieje całkiem sporo argumentów przemawiających za tym poglądem, ale przedstawię tylko cztery znich.
Przede wszystkim językiem używanym wIzraelu wczasach Jezusa, którym sam Mistrz komunikował się zapostołami, był aramejski. WEwangeliach mamy pewne przesłanki mówiące otym, że Jezus używał języka aramejskiego. Na przykład: „Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań!»” (Mk 5,41); „Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eli, Eli, lema sabachthani?», to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mt 27,46). Dlatego Chrystus pierwotnie zmienił Szymonowi imię na aramejskie אפיכ (Kefa), które oznacza skałę. Apostoł Jan przetłumaczył nowe imię Szymona, którym jest Kefas11, na greckie Petros (spolszczone jako Piotr):
I przyprowadził go do Jezusa. AJezus, wejrzawszy na niego, rzekł: „Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas” – to znaczy: Piotr (J 1,42).
To niewątpliwie sugeruje, że wI wieku słowo „Piotr” (Petros) oznaczało tyle co „Kefas”. Dlatego wjęzyku ojczystym Jezusa nie było różnicy między nowym imieniem Piotra askałą, na której zostanie zbudowany Kościół. Wjęzyku aramejskim słowa te wypowiedziane do przywódcy apostołów musiały oddawać następującą myśl: „Ty jesteś Kefa ina tej Kefa…”. Woryginalnym języku Nowego Testamentu, grece koine, mamy dwa różne słowa: Petros ipetra. Powstaje więc pytanie, dlaczego autor pierwszej Ewangelii nie użył tych samych słów dwa razy – „Ty jesteś Piotr (Petros) ina tym Piotrze (Petros)…” lub „Ty jesteś Skała (Petra), ina tej Skale (Petra)…”? Odpowiedź jest bardzo prosta: ponieważ słowo „skała” (petra) jest rodzaju żeńskiego, amężczyzna – wtym przypadku Szymon – nie mógł otrzymać nowego imienia wformie żeńskiej. Ztego powodu ewangelista Mateusz musiał zmienić rodzaj, nadając mu nową, męską formę. Wzwiązku ztym stworzył męskie imię od żeńskiego petra – greckie Petros, czyli „Piotr”. Ztego względu protestancki kontrargument, opierający się na założeniu, że Piotr nie może być skałą – ponieważ petros oznacza mały kamień, apetra wielką skałę – jest błędny. Potwierdzają to nawet wybitni bibliści iuczeni protestanccy wXX iXXI wieku. Profesor Nowego Testamentu na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz wielki anglikański biblista Richard Thomas France dowodzi, że:
Imię „Piotr” oznacza „Skałę”, aJezus wykorzystał to znaczenie, aby określić Piotra jako fundament nowego ludu Bożego. […] Czasami sugeruje się, że ponieważ słowo oznaczające „skałę” (petra) różni się od imienia Petros, „skała”, októrej mowa, to nie sam Piotr, ale wyznanie, które właśnie uczynił oJezusie jako Mesjaszu. Jednak w[języku] aramejskim wobu miejscach pojawiałby się ten sam termin kefa; zmiana wjęzyku greckim wynika zfaktu, że petra, normalne słowo oznaczające skałę, jest rodzaju żeńskiego idlatego nie nadaje się na imię dla Szymona! Echo imienia Piotra pozostaje oczywiste, nawet wjęzyku greckim; on jest skałą wsensie opisanym powyżej12.
Podobnie wypowiedział się emerytowany profesor Nowego Testamentu wTrinity Evangelical Seminary, baptysta Donald Arthur Carson:
Chociaż prawdą jest, że petrosipetra mogą oznaczać odpowiednio „kamień” i„skałę” we wcześniejszej grece, to rozróżnienie takie nawiązuje głównie do tekstów poetyckich. Co więcej, nawiązanie do aramejskiego wtym wypadku jest niepodważalne; iprawdopodobnie słowo kefa było użyte wobu częściach zdania („ty jesteś Kefa ina tej Kefa”), ponieważ to słowo było użyte zarówno wznaczeniu imienia, jak i„skały”. Peszitta (czyli Biblia spisana po syryjsku – wjęzyku pokrewnym do aramejskiego) nie robi żadnej różnicy pomiędzy obydwoma słowami wobu częściach zdania. Wgreckim tekście istnieje różnica pomiędzy Petros ipetra ztego tylko powodu, aby zachować grę słów; także, wjęzyku greckim słowo petra, będące rodzaju żeńskiego, nie za bardzo nadawało się do zastosowania jako imię męskie13.
Po drugie, tło dialogu między Jezusem aPiotrem jest bardzo istotne. Chrystus zabrał swoich apostołów wpodróż zżydowskiej ziemi na pogańskie terytorium regionu Cezarei Filipowej. Dla Żydów taka wyprawa była niebezpieczna ibezcelowa. Może pojawić się pytanie, dlaczego Zbawiciel wybrał się ze swoimi apostołami do miasta, które stanowiło miejsce kultu greckiego boga pasterzy – Pana? Aby odpowiedzieć na to pytanie izobaczyć, jaki to ma związek zPiotrem jako skałą, musimy wpierw poznać krajobraz tego miejsca. Cezarea Filipowa była prawdziwym cudem natury. Występowała tam ogromna skała, na której wznosiła się świątynia Cezara Augusta. Obok niej znajdowała się głęboka jaskinia, uważana za sanktuarium fałszywego bożka Pana. Starożytni nazywali ją „bramami Hadesu”. Wobec tych widocznych obrazów Jezus zapożycza je wswojej mowie do Piotra, aby nauczyć swoich uczniów, że od tego momentu jeden znich będzie nazywany nie Szymonem, lecz Piotrem, tj. skałą, ina nim jako na skale zbuduje swój Kościół, a„bramy Hadesu” go nie przemogą14.
Po trzecie, niektórzy protestanccy apologeci próbują argumentować, że apostoł Piotr nie może być skałą, na której Chrystus Pan buduje swój Kościół, ponieważ wStarym Testamencie nie został tak określony żaden człowiek. Według nich wStarym Przymierzu tytuł ten przysługiwał wyłącznie Bogu, dlatego wMt 16,18 to Chrystus – anie Piotr – musi być skałą. Protestancki polemista James G. McCarthy pisze następująco: „Kontekst kulturowy tego fragmentu również wspiera interpretację określenia «na tej opoce»,odnoszącego się do Jezusa jako Syna Bożego. Mateusz napisał swoją Ewangelię dla Żydów. Oczekiwał, że jego czytelnicy będą zaznajomieni zwyobrażeniami pochodzącymi ze Starego Testamentu. Wjaki sposób żydowski czytelnik zinterpretowałby określenie «na tej opoce»? G. Campbell Morgan odpowiada: «Jeśli prześledzimy przenośne użycie słowa ‘skała’ whebrajskich pismach Starego Testamentu, to odkryjemy, że nigdzie nie jest ono używane wprzenośni wodniesieniu do człowieka, lecz zawsze wodniesieniu do Boga»”15.Odpowiadając na ten zarzut woparciu omateriał źródłowy zaczerpnięty ze Starego Testamentu, trzeba stwierdzić, że istnieje istotna paralela między Abrahamem aPiotrem. WStarym Testamencie Abraham – podobnie jak Piotr wNowym Testamencie – został nazwany skałą. Czytamy otym wKsiędze Izajasza, gdzie prorok, używając paralelizmu synonimicznego, dwukrotnie powtarza frazę „wejrzyjcie na”, uzupełniając ją różnymi wyrażeniami: „Abrahama” oraz „skałę”, które kryją wsobie tę samą myśl. Jednym słowem – Abraham jest metaforyczną skałą:
Słuchajcie Mnie, wy, co się domagacie sprawiedliwości, którzy szukacie Pana. Wejrzyjcie na skałę, zktórej was wyciosano, ina gardziel studni, zktórej was wydobyto. Wejrzyjcie na Abrahama, waszego ojca, ina Sarę, która was zrodziła (Iz 51,1-2).
Takie rozumienie tekstu jest potwierdzone nie tylko przez rabinów, którzy wtych wersetach również odnosili słowo „skała” do Abrahama, ale także przez uczonych protestanckich ikatolickich. Szkocki biblista William Barclay, profesor teologii ikrytyki biblijnej na Uniwersytecie wGlasgow, napisał:
Cokolwiek innego to jest [nowe imię Szymona: Piotr/Skała], jest to słowo ogromnej pochwały. To metafora, która wcale nie jest obca ani niezwykła dla żydowskiego myślenia. Rabini stosowali słowo „skała” do Abrahama. Mieli powiedzenie: „Kiedy Święty ujrzał Abrahama, który miał się pojawić, powiedział: «Oto odkryłem skałę (petra), na której mogę założyć świat»”. Dlatego nazwał Abrahama „skałą” (sur), jak jest powiedziane: „Wejrzyjcie na skałę, zktórej was wyciosano”. Abraham był skałą, na której naród izamiar Boży zostały założone16.
Zarówno Abrahamowi, jak iPiotrowi zmieniono imię, aby wskazać na ich nową funkcję. Wczasach Abrahama jesteśmy świadkami narodzin ludu Bożego, zkolei wczasach Piotra jesteśmy świa-dkami narodzin nowego ludu Bożego iw każdym przypadku Bóg zaczynał od jednej osoby. Kluczowe jest wnaszych badaniach to, że obaj zostali nazwani skałą – Abraham wStarym Testamencie, Piotr zaś wNowym.
Po czwarte, większość uczonych – wtym niekatolickich – uznaje pogląd, że wMt 16,18 to Piotr jest skałą, na której Chrystus Pan buduje swój Kościół. Konserwatywny protestancki uczony Gerhard Maier, luteranin, pisze:
Obecnie istnieje szeroko pojęty konsensus – zgodny ze słowami tekstu – przypisujący obietnicę Piotrowi jako osobie. W tej kwestii zarówno liberalni (H.J. Holtzmann, E. Schweiger), konserwatywni (Cullmann, Flew) teologowie, jak iprzedstawiciele rzymskokatolickiej egzegezy są zgodni17.
Emerytowany profesor Nowego Testamentu wFuller Theological Seminary, prezbiterianin Donald A. Hagner, napisał:
Naturalna interpretacja tego fragmentu, pomimo koniecznego przejścia zPetrosna Petra, wymaganego przez grę słów wjęzyku greckim (ale nie waramejskim, gdzie wobu miejscach występuje to samo słowo kêpā’), jest taka, że to Piotr jest skałą, na której Kościół ma być zbudowany (tak słusznie [stwierdzili] Morris, France, Carson, Blomberg, Cullmann […], Davies-Allison; podobnie jak tom międzywyznaniowy Browna, Donfrieda iReumanna […]). Częste próby, czynione głównie wprzeszłości, aby zaprzeczyć takiej interpretacji na korzyść poglądu, że tą skałą jest wyznanie Piotra (np. ostatnio Caragounis), wydają się głównie umotywowane uprzedzeniem protestantów wstosunku do tego fragmentu, który jest używany przez rzymskich katolików dla uzasadnienia papiestwa18.
11 Jest to grecka transkrypcja aramejskiego słowa kefa.
12 R.T. France, Reading the Gospels, Matthew, w: New Bible Commentary: 21st Century Edition, red. D.A. Carson, R.T. France, J.A. Motyer, G.J. Wenham, Leicester 1994, s. 925-926, tłum. własne.
13 D.A. Carson, Expositor’s Bible Commentary, t. 8: Matthew, Mark, Luke, red. F.E. Gaebelein, Grand Rapids 1984, s. 368, tłum. własne.
14 Zob. S.K. Ray, Upon this rock: St. Peter and the Primacy of Rome in Scripture and the Early Church, San Francisco 1999, s. 167 i172.
15 J.G. McCarthy, Ewangelia według Rzymu. Porównanie katolickiej tradycji isłowa Bożego, tłum. J. Pruszyński, [b.m.w.] 2010, s. 287.
16 W. Barclay, The Daily Study Bible: The Gospel of Matthew, t. 2, Louisville 2001, s. 163, tłum. własne.
17 G. Maier, The Church in the Gospel of Matthew: Hermeneutical Analysis of the Current Debate, w: Biblical Interpretation and Church Text and Context, red. D.A. Carson, Exeter 1984, s. 58, tłum. własne.
18 D.A. Hagner, Matthew 14–28 (WBC 33B), red. R.P. Martin, Dallas 1995, s. 470, tłum. własne.
3.
Wiązanie irozwiązywanie
Jezus daje Piotrowi klucze do królestwa niebieskiego oraz władzę wiązania irozwiązywania. Co oznacza wyrażenie „wiązać” i„rozwiązywać” dla Żydów żyjących wI wieku? To rabiniczne użycie oznaczało władzę nauczania oraz władzę sądowniczą. Rabini wydawali wiążące interpretacje Tory dla ludu Bożego oraz mogli wykluczyć (ekskomunika) daną osobę ze wspólnoty wiernych bądź też włączyć ją do niej19. Dlatego Piotr indywidualnie – lub kolegialnie zpozostałymi apostołami (por. Mt 18,18) – posiadał władzę wydawania orzeczeń doktrynalnych przez udzielanie wiążącej interpretacji słowa Bożego. Mógł też podejmować decyzje dyscyplinarne wspołeczności naśladowców Chrystusa przez fakt przyłączania do wspólnoty Kościoła bądź ekskomunikowania zniej. Jeden zprotestanckich słowników biblijnych wten oto sposób omawia hasło „wiązać irozwiązywać”:
Nadając Piotrowi władzę jako głowie Kościoła (Mt 16,19), Jezus używa rabinicznych terminów technicznych wiązać (gr. déō; aram. asar) irozwiązywać (gr. lýō; aram. szera). Wrabinicznej terminologii terminy te oznaczają „zakazywać” i„pozwalać” wodniesieniu do interpretacji prawa, aw drugiej kolejności „potępiać” lub „objąć zakazem” oraz „uniewinniać”. Wten sposób Piotr otrzymuje władzę określania zasad dotyczących doktryny iżycia (na mocy Objawienia ipóźniejszego prowadzenia Ducha; J 16,13) oraz [otrzymuje władzę] żądania posłuszeństwa od Kościoła, odzwierciedlając władzę królewskiego zarządcy lub wezyra wStarym Testamencie (por. Iz 22,22)20.
Jezus rozszerzył istotę tej władzy, dając Piotrowi oraz pozostałym apostołom ten sam autorytet, który On sam posiadał, czyli autorytet nieomylny. Dowodem na to jest fakt, że uroczyste dekrety ogłoszone przez samego Piotra lub przez apostołów wjedności znim zostaną potwierdzone wniebie21:
Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane wniebie, aco rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane wniebie (Mt 16,19).
Oznacza to, że te doktrynalne rozstrzygnięcia nie mogą zawierać błędów, ponieważ Bóg, który jest wniebie, nie może wiązać niczego, co jest kłamstwem inieprawdą (por. Hbr 6,18; Tt 1,2). Tak więc jest to mocny argument za nieomylnością wszystkich apostołów, szczególnie gdy zbierając się razem na soborze (jak to już miało miejsce ok. 49 roku na tak zwanym Soborze Jerozolimskim), ogłaszają Bożą prawdę dzięki Bożej asystencji Ducha Świętego:
Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty imy, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne (Dz 15,28).
Ponadto jest to solidny biblijny dowód na nieomylność samego Piotra, ponieważ również dekrety ogłoszone przez niego – nawet bez reszty apostołów – są nieomylne:
Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane wniebie, aco rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane wniebie (Mt 16,19).
Rostislav Tkachenko, analizując omawiany fragment, stwierdza:
Piotr otrzymuje prawo do wygłaszania iogłaszania autorytatywnych decyzji wimieniu Boga, ate decyzje są zgodne zwolą Boga22.
Niezwykle interesujące jest to, że przywódca apostołów otrzymał tę niewyobrażalną władzę indywidualnie iprzed innymi. Nie było przypadkiem, że stało się to wtakiej kolejności, anie – na przykład – że wszyscy apostołowie jednocześnie otrzymali tak potężną władzę. Jezus chce nauczyć swoich uczniów istotnej prawdy, że jeden znich będzie miał wyjątkowy inadrzędny autorytet we wspólnocie wierzących.
19 Zob. R. Tkachenko, The apostle Peter’s place in the ecclesiology of the Gospel of Matthew: An inquiry into the theological meaning of the „Rock” and „the Keys of the Kingdom” in Matthew 16:18-19, „Theological Reflections” 15 (2014), s. 78.
20 A.C. Myers, The Eerdmans Bible Dictionary, Grand Rapids 1987, s. 158, tłum. własne.
21 Grecka konstrukcja tekstu odwraca chronologię iwskazuje na to, że wpierwszej kolejności to nie Piotr ogłasza decyzje, które dopiero niebo zatwierdza, lecz rozstrzygnięcia doktrynalne Piotra wrzeczywistości zostały już podjęte wniebie, zanim on je promulgował wspólnocie wierzących.
22 R. Tkachenko, The apostle Peter’s place in the ecclesiology of the Gospel of Matthew, s. 79, tłum. własne.
4.
Klucze królestwa niebieskiego
Jednym zgłównych argumentów przeciwko nauce osupremacji Piotra nad kolegium apostołów jest to, że Jezus przyznał pozostałym apostołom taką samą władzę, jaką wcześniej nadał samemu Piotrowi. Zdaniem wielu prawosławnych uczonych po ogłoszeniu przez Jezusa wobec uczniów: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane wniebie, aco rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane wniebie” (Mt 18,18) autorytet Piotra zMt 16,19 jest teraz dzielony między wszystkich apostołów. Ztego powodu próbuje się argumentować, że Piotr jest primus inter pares – pierwszym pośród równych sobie. Wrzeczywistości nie posiada on jakościowo większego autorytetu niż pozostali apostołowie. Nie ma on też autorytetu nad nimi.
Koncepcja ta zawodzi zjednego głównego powodu, amianowicie zuwagi na celową nieobecność „kluczy” wwersecie Mt 18,18. Powód tego można znaleźć wgłębokim zrozumieniu symbolu klucza na tle systemu rządzenia domem Dawida. WStarym Testamencie wdynastii Dawida królowie mieli swoich ministrów, którzy pomagali im wrządzeniu królestwem. Słudzy ci byli zależni od autorytetu króla. Jednym znich był premier, naczelnik wszystkich ministrów, zwany również głównym zarządcą pałacu. Był to najwyższy urząd wkrólestwie Dawida23, aosoba go piastująca odpowiadała bezpośrednio przed królem24. Czasami zdarzało się tak, że to zaszczytne stanowisko pełnił przyszły następca tronu Dawidowego, który „zarządzał pałacem królewskim isądził lud” (2 Krn 26,21). Jako pierwszemu wStarym Testamencie urząd ten przypadł Achiszarowi wczasach panowania Salomona (por. 1 Krl 4,6). Aby inni zarządcy króla rozpoznali jego urząd, premier otrzymał symbol unikalnego autorytetu – klucz domu Dawida.
Za panowania króla Ezechiasza inny główny zarządca oimieniu Szebna został zastąpiony na swoim stanowisku przez Eliakima:
Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu (Iz 22,22a).
Nowy premier, otrzymując klucz, jako namiestnik króla jednocześnie otrzymywał władzę nad wszystkimi ministrami, anawet nad całym królestwem. Protestancki biblista starotestamentowy John D.W. Watts, baptysta, omawiając autorytet pierwszego ministra, którego władza została przedstawiona wobrazie klucza iopisana wterminach: „gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy” (Iz 22,22b), stwierdził:
[Zarządca Eliakim] był szefem ministrów wrządzie królewskim. Podejmował decyzje, które miały władzę królewską inie podlegały odwołaniu25.
Jezus, nowy król zasiadający na tronie Dawida (por. Łk 1,32), mianując swoich dwunastu ministrów, apostołów (por. Łk 22,29-30), ustanowił podobny urząd wswoim nowym królestwie, dając Piotrowi „klucze królestwa” idelegując mu pełną inajwyższą władzę nad Kościołem powszechnym. Dlatego Piotr jest przedstawiony jako nowy Eliakim, który również otrzymuje władzę podejmowania wiążących decyzji wimieniu króla. Innymi słowy: apostoł otrzymuje od Chrystusa Pana to, co późniejsza refleksja teologiczna nazywa „prymatem jurysdykcji”czy „supremacją”nad Kościołem26.
Samuel Tobias Lachs, rabin, interpretując słowa Jezusa okluczach królestwa niebieskiego zżydowskiej perspektywy, słusznie stwierdza:
Posiadanie kluczy to posiadanie władzy nad tym, co klucze otwierają. Warto zauważyć, że najwcześniejsze użycie tego wyobrażenia to Iz 22,22, które dotyczy domu Dawida: „Położę klucz domu Dawidowego na jego ramieniu; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy” (Iz 22,22). To jest interesujące nie tylko dlatego, że dotyczy domu (królestwa) Dawida, ale także dlatego, że język władzy, „otwierać–zamykać”, nie różni się zbytnio od „wiązać irozwiązywać” tutaj, wEwangelii Mateusza (16,19). Władza Piotra ma być nad Kościołem, awładza ta jest reprezentowana przez klucze27.
Ponadto wStarym Testamencie, gdy pierwszy minister umierał, wybierano nowego. Władza klucza mogła więc przechodzić na następną osobę. Ta sama zasada sukcesji odnosi się do nowotestamentowego głównego zarządcy – Piotra. Kiedy on umrze, zastąpi go inna osoba, aten urząd będzie kontynuowany bez żadnej zmiany wautorytecie igodności:
Jezus następnie obiecuje Piotrowi, że powierzy mu klucze królestwa niebieskiego. Wzmianka okluczach wpowiązaniu zkrólestwem osadzona jest, ponownie, wDawidowych tradycjach Starego Testamentu. Przez większość okresu królewskiego klucze posiadał główny zarządca królestwa Dawida; był on wyższym urzędnikiem, który piastował najwyższe rządowe stanowisko wIzraelu za czasów królów. […] Tam [Iz 22,22] prorok ogłasza, że „klucz domu Dawidowego” przejdzie zrąk jednego królewskiego zarządcy, Szebny, do rąk jego następcy, Eliakima. OEliakimie powiedziane zostało: „gdy on otworzy, nikt nie zamknie, gdy on zamknie, nikt nie otworzy”. Również Piotr zostanie ustanowiony głównym zarządcą królestwa, lecz nie będzie on piastował rządowego stanowiska podlegającego ziemskiej głowie państwa. Zamiast tego jest on wybrany na „premiera” powszechnego Kościoła, podlegającego Mesjaszowi Dawidowemu. Jako że wIzraelu urząd głównego zarządcy był przekazywany wpostaci sukcesji, racjonalnie jest zakładać, że również władza Piotra ma być przekazywana następcom. Wrzeczy samej, wtekście zIz 22,22 uwaga skupia się dokładnie na tej kwestii przekazania urzędu zjednego królewskiego zarządcy na drugiego28.
Jest jeszcze więcej paralel między tymi dwoma stanowiskami. WStarym Przymierzu zarządca ijego następcy uważani byli za ojców dla mieszkańców Jerozolimy (por. Iz 22,21), aw Nowym Przymierzu Piotr ijego następcy są nazywani papieżami dla nowego ludu Bożego, co tłumaczy się właśnie jako „ojciec”.
Wskazane powiązania między tekstami Mt 16,19 iIz 22,22 dostrzegło również wielu wybitnych niekatolickich uczonych. Jednym znich jest uważany za jednego znajwiększych protestanckich biblistów, żyjących wXX wieku Frederick Fyvie Bruce, który wten sposób skomentował znaczenie kluczy wMt 16,19:
A co z„kluczami królestwa”? Klucze królewskiego lub szlacheckiego dworu były powierzone głównemu zarządcy lub majordomowi; wdawnych czasach nosił je na ramieniu, gdzie służyły jako oznaka powierzonej mu władzy. Około 700 r. p.n.e. wyrocznia od Boga ogłosiła, że ta władza wkrólewskim pałacu wJerozolimie zostanie przekazana człowiekowi oimieniu Eliakim: „Położę na jego ramieniu klucz domu Dawida; gdy on otworzy, nikt nie zamknie, agdy zamknie, nikt nie otworzy” (Iz 22,22). Tak więc wnowej społeczności, którą Jezus miał zbudować, Piotr byłby, że tak powiem, głównym zarządcą29.
Patrick Gray wswojej wydanej kilka lat temu książce napisał:
W symbolice kluczy, która stała się standardowym elementem ikonografii Piotrowej, oraz wpopularnych przedstawieniach Piotra stojącego na straży perłowej bramy niebios wielu uczonych dostrzega aluzję do starożytnej izraelskiej praktyki polegającej na udzielaniu przez króla władzy premierowi, który jako posiadacz „klucza domu Dawida” jest upoważniony do podejmowania wiążących decyzji wjego imieniu (Iz 22,20-23)30.
Niektórzy protestanccy apologeci argumentują, że nie ma związku między Iz 22,22 aMt 16,19, ponieważ wtekście Starego Testamentu użyty jest pojedynczy klucz, aw tekście Nowego Testamentu mowa jest okluczach wliczbie mnogiej31. Problem ztego rodzaju argumentacją polega jednak na tym, że – po pierwsze – ignoruje ona akademicką opinię znacznej większości współczesnych biblistów, którzy twierdzą, że Jezus, powierzając Piotrowi klucze, mianuje go nowym premierem swojego królestwa, jawnie nawiązując wten sposób do starotestamentowej praktyki poświadczonej wKsiędze Izajasza32. Wjednym znajbardziej wyczerpujących komentarzy do Ewangelii św. Mateusza protestanccy uczeni trafnie podsumowali tę władzę, jaką Chrystus powierzył Piotrowi:
[…] przekazanie Piotrowi kluczy królestwa niebieskiego ma swój najbliższy odpowiednik wIz 22,22 […] [G]łówna opinia współczesnych egzegetów głosi, że Piotr jako swego rodzaju najwyższy rabin czy premier królestwa w[Mt] 16,19 otrzymuje władzę nauczycielską […]. Piotr może decydować doktrynalną decyzją, co chrześcijanie muszą, aczego nie powinni robić. To jest tradycyjne rzymskokatolickie rozumienie [tego tekstu] […]33.
Po drugie, Jezus jest nie tylko ziemskim dziedzicem królestwa Dawidowego, ale także wiecznym Królem, gdyż jest wcielonym Bogiem. Dlatego Jego królestwo ma wymiar doczesny – tu, na ziemi, oraz wieczny – razem zNim, wniebie. WApokalipsie św. Jana Chrystus posiada nie tylko „klucz Dawida” (3,7), ale także „klucze śmierci iOtchłani” (1,18). Jedną zprzyczyn, dla których Piotr otrzymuje „klucze królestwa niebieskiego”34 (w liczbie mnogiej), nie jest odróżnienie ich od (pojedynczego) klucza domu Dawida. Bardzo możliwe, że jest to powód czysto chrystologiczny, który służy podkreśleniu tego, że Chrystus jest królem panującym zarówno wkrólestwie na ziemi, jak iw niebie35. Jednakże ostatecznie to sam Jezus daje Piotrowi klucze (w liczbie mnogiej), symbolizujące delegowanie pełnej władzy głównemu zarządcy wkrólestwie – iczyni to na podstawie fragmentu zKsięgi Izajasza (22,15-25), gdzie stary zarządca również otrzymał pełną władzę wsymbolu klucza. Przywołany już protestancki uczony Oscar Cullmann słusznie zauważa więc, że:
W Ewangelii Mateusza 16,19 zakłada się, że Chrystus jest zarządcą domu, mającym klucze do królestwa niebieskiego, za pomocą których może otworzyć je dla wchodzących. Tak jak wKsiędze Izajasza 22,22 Pan kładzie klucze domu Dawida na ramionach swego sługi Eliakima, tak Jezus przekazuje Piotrowi klucze swojego domu, królestwa niebieskiego, itym samym sposobem ustanawia go nadzorcą domu. Istnieje związek między domem ekklesia[Kościoła], którego budowa została właśnie wspomniana iktórego fundamentem jest Piotr, adomem niebiańskim, do którego otrzymuje klucze. Związek między tymi dwoma obrazami to pojęcie ludu Bożego36.
Po trzecie wreszcie, Ewangelia św. Mateusza została napisana przez chrześcijanina żydowskiego pochodzenia dla odbiorców żydowskich. Ich sposób myślenia był ściśle żydowski. Wielu Żydów wI wieku oczekiwało Mesjasza, który jako król Izraela przywróci na nowo królestwo Dawida:
Błogosławione królestwo ojca naszego Dawida, które przychodzi (Mk 11,10).
Jezus nie kwestionował ich przekonań. Wręcz przeciwnie, zgadzał się znimi. Takie zaś stwierdzenie prowadzi nas do kilku logicznych wniosków. Przede wszystkim nie może być królestwa bez króla. Dlatego Jezus musi być królem – irzeczywiście nim jest. Ponadto król nie rządzi sam. Ma ministrów, pomagających mu wrządzeniu królestwem (por. 1 Krl 4,1-2). Podobnie Jezus ustanowił dwunastu apostołów jako żydowskich ministrów wswoim królestwie, którzy zasiądą na tronach, „sądząc dwanaście pokoleń Izraela” (Łk 22,30). Uczynił to bynajmniej nie dlatego, że ich potrzebował ibez nich nie dałby sobie rady wrządzeniu (wszak Jezus to nie tylko prawdziwy człowiek, ale również prawdziwy Bóg), lecz aby wpełni przywrócić królestwo Dawida. Jak zostało już to wcześniej podkreślone, wkrólestwie – zwłaszcza wkrólestwie Dawidowym – jeden spośród sług króla pełnił funkcję premiera, posiadając rzeczywisty autorytet iwładzę nad pozostałymi ministrami. Ztego względu Jezus zachowuje się tak, jak przystało na nowego żydowskiego króla zrodu Dawida: mianuje On swego głównego zarządcę, wtym przypadku błogosławionego Szymona, syna Jony (por. Mt 16,17), czyli Piotra. Jedną zcharakterystycznych cech królestwa Bożego opartego na dynastii Dawidowej był fakt występowania wnim urzędu głównego zarządcy – jest to zgodne zkontekstem Starego iNowego Testamentu. Dlatego istnieje bezpośredni związek między fragmentem zKsięgi Izajasza austępem zEwangelii św. Mateusza, ponieważ wobu przypadkach następuje mianowanie głównych zarządców za pomocą symbolu klucza – czy to wliczbie pojedynczej, czy mnogiej.
Warto zastanowić się nad tym, co mógł pomyśleć Żyd oczekujący na powrót królestwa Dawidowego, zakorzeniony wPismach iw swojej tradycji, słysząc słowa, wktórych klucz lub klucze mają być dane przez króla jednemu zjego ministrów. Do którego fragmentu Starego Testamentu zobrazem klucza by się odniósł? Odpowiedź jest bardzo prosta. Wtym przypadku odwołałby się do jedynego teologicznie znaczącego fragmentu wStarym Testamencie, ajest to fragment Księgi Izajasza (22,22). Dla Żydów jest to coś oczywistego ijasnego. Ztego powodu wielu niekatolickich uczonych, analizując wświetle Starego Testamentu Mateuszowy tekst mówiący oprymacie Piotra, doszło do tego samego wniosku. Wspominany już wcześniej biblista ianglikański uczony Richard T. France wswojej egzegezie szesnastego rozdziału Ewangelii św. Mateusza potwierdza ten punkt widzenia:
W takim przypadku Piotrowa „władza kluczy” zadeklarowana w[Mt] 16,19 nie jest tak bardzo mocą odźwiernego, który decyduje, kto może zostać dopuszczony do królestwa niebieskiego, akto nie, ale zarządcy (jak wIz 22,22, ogólnie uważanym za starotestamentowe tło metafory kluczy wtym tekście), którego klucze urzędu pozwalają mu regulować sprawy gospodarstwa domowego37.
Konkludując, prawosławny uczony Laurent Cleenewerck stwierdził:
Należy zauważyć, że ten związek między Iz 22 aMt 16 nie jest „rzymskokatolickim wymysłem”. Popierają go wybitni protestanccy uczeni, tacy jak F.F. Bruce, W.F. Albright iC.S. Mann, osoby, które nie są zainteresowane wzmacnianiem rzymskiej egzegezy38.
* * *
Problem interpretacji tekstu Mt 16,18-19 ma zasadnicze znaczenie dla właściwego rozumienia roli Piotra we wczesnym Kościele. Nadając apostołowi, dotychczas zwanemu Szymonem, nowe imię, Syn Boży ukazał mu (a także innym uczniom) jego nową godność imisję, która polegać ma na byciu skałą dla przyszłej wspólnoty wierzących. Co więcej, Jezus powierzył Piotrowi „klucze królestwa” wtaki sam sposób, jak wStarym Testamencie król zrodu Dawida wyznaczał swojego własnego pierwszego ministra, królewskiego rządcę, przekazując mu „klucz domu Dawida”. Dlatego apostoł zajmuje ten sam urząd – ztą samą najwyższą władzą – pod rządami nowego żydowskiego króla, Jezusa Chrystusa. Oznacza to również, że jego urząd jest przechodni itak jak wprzypadku królewskiego rządcy przechodził będzie na kolejnych następców. Piotr otrzymał ponadto moc „wiązania irozwiązywania” pod specjalną Bożą protekcją, zwaną nieomylnością. Ztych powodów zaproponowana iuargumentowana powyżej interpretacja perykopy Mt 16,18-19, która nie ignoruje żydowskiego kontekstu istarotestamentowych aluzji do tego fragmentu, wrzeczywistości rzuca nowe światło na właściwe rozumienie autorytetu iwładzy apostoła Piotra udzielonych mu przez naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
23 Bardziej znaczącą pozycję zajmowała tylko Królowa Matka (Gebirah). W rzeczywistości nowego królestwa (tj. Kościoła), rządzonego przez Chrystusa Pana, Jego Matka Maryja zajmuje pozycję nowej Gebirah.
24 Zob. T. Marshall, The Crucified Rabbi: Judaism and the Origins of Catholic Christianity, Dallas 2009, s. 44-45.
25 J.D.W. Watts, Isaiah 1-33 (WBC 24), Grand Rapids 2004, s. 349, tłum. własne.
26 W podobnym tonie wypowiedział się papież Benedykt XVI, intepretując nie tylko obraz kluczy, ale również iskały oraz wiązania irozwiązywania jako symbole władzy jurysdykcyjnej Piotra nad Kościołem: „Trzy metafory, którymi posługuje się Jezus, są same wsobie bardzo jasne: Piotr będzie mocnym niczym skała fundamentem, na którym będzie się wspierał gmach Kościoła. Będzie dysponował kluczami królestwa niebieskiego, aby je otwierać lub zamykać zgodnie ztym, co uzna za słuszne wprzypadku danej osoby. Iwreszcie będzie mógł wiązać lub rozwiązywać, wtym sensie, że będzie mógł stanowić bądź zakazywać, wzależności od tego, co uzna za konieczne dla życia Kościoła, który jest ipozostaje Chrystusowy. Kościół jest zawsze Chrystusa, anie Piotra. Za pomocą plastycznych ijasnych obrazów zostaje opisane to, co późniejsza refleksja określi pojęciem «prymat jurysdykcji»”. Benedykt XVI, Piotr – skała, na której Chrystus zbudował Kościół (Katecheza podczas audiencji generalnej 7 czerwca 2006), https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/audiencje/ag_07062006.html (dostęp: 21.03.2025).
27 S.T. Lachs, ARabbinic Commentary on the New Testament: The Gospels of Matthew, Mark, and Luke, Hoboken 1987, s. 256, tłum. własne.
28 E. Sri, C. Mitch, Ewangelia według św. Mateusza. Katolicki komentarz do Pisma Świętego, Poznań 2019, s. 222.
29 F.F. Bruce, The Hard Sayings of Jesus, Downers Grove 1983, s. 143-144, tłum. własne.
30 P. Gray, The Routledge Guidebook to The New Testament, New York 2017, s. 76, tłum. własne.
31 Zob. J.R. White, Kontrowersja Rzymskokatolicka, Brzezia Łąka 2017, s. 331-332.
32 Zauważył to również Przemysław Dec, stwierdzając, że zdecydowana większość badaczy łączy te dwa fragmenty Mt 16,19 iIz 22,22, anawet czyni to główne wydanie krytyczne tekstu NT Nestle’a-Alanda. Zob. P. Dec, „Klucze Piotra” oraz funkcja „wiązania” i„rozwiązywania” wMt 16,19. Retranslacja tekstu ianaliza wybranych leksemów wświetle Biblii hebrajskiej, tekstów zQumran, Peszitty iTalmudu, „Przegląd Religioznawczy” 2 (2009), s. 141-158.
33 W.D. Davies, D.C. Allison, ACritical and Exegetical Commentary on the Gospel According to Saint Matthew, t. 2: Matthew 8–18, Edinburgh 1991, s. 603 i638, tłum. własne.
34 W tym wypadku królestwo niebieskie oznacza Kościół doczesny, który skończy się wraz zparuzją. Por. Mt 13,47-50.
35 Są to dwa stany Kościoła: jeden pielgrzymujący (na ziemi), adrugi triumfujący (w niebie).
36 O. Cullmann, Peter: Disciple – Apostle – Martyr. AHistorical and Theological Study, Philadelphia 1953, s. 203, tłum. własne.
37 R.T. France, Matthew: Evangelist and Teacher, Grand Rapids 1989, s. 247, tłum. własne.
38 L. Cleenewerck, His Broken Body: Understanding and Healing the Schism between the Roman Catholic and Eastern Orthodox Churches, Washington 2007, s. 246, tłum. własne.