Obraz Izraela i Żydów w myśli chrześcijańskiej - ks. Łukasz Kamykowski - ebook

Obraz Izraela i Żydów w myśli chrześcijańskiej ebook

ks. Łukasz Kamykowski

0,0

Opis

Jakie wydarzenia wpłynęły na obecny kształt relacji chrześcijańsko-żydowskich? Dlaczego nie można myśleć o judaizmie i chrześcijaństwie odrębnie i jak rozległy jest wspólny korzeń łączący te dwie religie? Którędy powinna przebiegać droga pojednania?

Autor analizuje obraz Izraela i Żydów w ciągu pierwszych wieków chrześcijaństwa, a także zmiany, które wniosły w tej materii czasy nowożytne. W swych rozważaniach dużo miejsca poświęca tzw. teologii zastępstwa. Pokazuje, jak na postrzeganie narodu żydowskiego wpłynął wstrząs spowodowany przez wydarzenia XX wieku. Omawia znaczenie Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich Nostra aetate będącej dziełem Soboru Watykańskiego II. Przywołuje również działania papieży Jana Pawła II, Benedykta XVI oraz Franciszka na rzecz dialogu katolicko-żydowskiego.

 

ks. Łukasz Kamykowski (ur. 1951) – profesor nauk teologicznych, konsultor Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem KEP, były dyrektor Instytutu Teologii Fundamentalnej, Ekumenii i Dialogu na Wydziale Teologicznym UPJPII w Krakowie, członek Komisji Historii i Kultury Żydów działającej w ramach Polskiej Akademii Umiejętności, autor licznych publikacji teologicznych poświęconych przede wszystkim dialogowi chrześcijańsko-żydowskiemu.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 479

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




© Wydawnictwo WAM, 2022© Ks. Łukasz Kamykowski, 2022Publikacja współfinansowana przez Fundację im. Świętej Królowej Jadwigi dla Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II wKrakowie.Opieka redakcyjna: Klaudia BieńRedakcja: Arkadiusz ZiernickiKorekta: Bartosz SzpojdaProjekt okładki: Łukasz SzczepaniakFot. Unsplash.comSkład: Wielogłoska Katarzyna Mróz-JaskułaePub e-ISBN: 978-83-277-2977-4Mobi e-ISBN: 978-83-277-2978-1WYDAWNICTWO WAMul. Kopernika 26 • 31-501 Krakówtel. 12 62 93 200e-mail: [email protected]Ł HANDLOWYtel. 12 62 93 254-255 • faks 12 62 93 496e-mail: [email protected]ĘGARNIA WYSYŁKOWAtel. 12 62 93 260www.wydawnictwowam.plDruk: MCP • MarkiPublikację wydrukowano na papierze Creamy 70 g vol. 2.0dostarczonym przez ZING Sp. zo.o.

Spis treści

Wykaz skrótów

Wstęp

Wprowadzenie wproblematykę imetodę

Ewangelia Jezusa Chrystusa – istota chrześcijaństwa

Biblia – Stary iNowy Testament

Źródłowe teksty biblijne

Przyjęcie Korneliusza do Kościoła

Trudności współżycia Żydów iGreków wKościele

Tematy dotyczące relacji zewnętrznych

Wybrane teksty zNowego Testamentu

Ga 3,27–29: nie ma już Żyda ani Greka; wszyscy – jednym wChrystusie

Rz 11,25–29: cały Izrael dostąpi zbawienia; umiłowani nieprzyjaciele; nieodwołalność daru łaski

Hbr 8,6–13: pierwsze przymierze przestarzałe

Mt 27,25: „Cały lud” woła: „Krew Jego na nas i na dzieci nasze”

J 8,44: Kto jest „zojca – diabła”?

Problem „prawdziwego” Izraela

Pytania teologiczne ipróby syntezy

Spojrzenie „zwnętrza” i„od zewnątrz” – metoda teologii wdialogu

Powołanie Izraela

Wybranie iwierność Boga

Misja Izraela wBożych planach

Kościół z„obrzezania” czy tylko „z Narodów”?

Św. Justyna Dialog zŻydem Tryfonem

Homilia paschalna Melitona zSardes

Orygenesa Komentarz do Listu św. Pawła do Rzymian

Dalsze dzieje „teologii zastępstwa”

Żydzi jako argument apologetyczny na rzecz „prawdziwej religii” wczasach nowożytnych

***

Relektura dwóch tekstów z1943 roku

Podsumowanie

Dialog ijego trudne początki

Historia wielkopiątkowej modlitwy za Żydów

Nowe nauczanie Kościoła oŻydach i judaizmie

Sobór Watykański II iNostra aetate

Św. Jan Paweł II

Benedykt XVI iFranciszek

Bilans dialogu teologicznego

Możliwe współistnienie różnych przymierzy w czasie

„Zatwardziałość” Izraela?

Sens nieprzyjęcia Jezusa jako Mesjasza za Jego życia ziemskiego

Sens częściowego nieprzyjęcia orędzia apostolskiego oJezusie Panu przez Żydów

Sens trwania Izraela poza Kościołem

Teologiczne znaczenie „ziemi Izraela”

W oczekiwaniu na przyjście Pana

Czym jest Kościół wobec Izraela

Czego się spodziewać?

Co przygotować?

Zakończenie

Bibliografia

1. Biblia

2. Magisterium idokumenty watykańskich kongregacji

3. Ojcowie Kościoła, scholastycy iautorzy nowożytni

4. Monografie dotyczące relacji między Kościołem ajudaizmem

Wprowadzenie w problematykę i metodę

Ewangelia Jezusa Chrystusa – istota chrześcijaństwa3

Trzeba zacząć od dość oczywistego stwierdzenia, że od samego początku, od powstania chrześcijaństwa jako odrębnej społeczności religijnej, głoszącej własną drogę zbawienia, musi ono odnosić się do Żydów iniesie wsobie – chce, czy nie – jakiś ich obraz, przynajmniej wtym, co dotyczy ich religii. Od początku będzie to również obraz złożony, mocno zabarwiony emocjonalnie, wktórym barwy jasne imroczne mogą występować wróżnej proporcji, ale jedne idrugie będą silnie nasycone. Wynika to zgenezy chrześcijaństwa, powstałego wewnątrz społeczności ireligii żydowskiej, szybko jednak spostrzegającego własną odrębność, nie tylko przez namysł nad własnym przesłaniem, ale także, wznacznej mierze, wwyniku odrzucenia ze strony oficjalnych autorytetów religijnych społeczności żydowskiej. Wtej sytuacji stosunek do religii matki jest wchrześcijaństwie od początku ambiwalentny. Ewangelia Jezusa Chrystusa może być zrozumiana tylko na tle judaizmu, zktórego wyrasta, zdrugiej jednak strony – tylko jako nowość, niespodziewane wypełnienie, kontrastujące ztym, czym judaizm był dotąd. Spróbujmy przyjrzeć się temu bliżej, koncentrując uwagę na sposobie wykrystalizowania się tego, co stanowi fundamentalny, konstytutywny zapis jego religijnej tożsamości: Biblia – Pismo Święte Starego iNowego Testamentu.

Z punktu widzenia historii religii Biblia wpisuje się wkrąg ksiąg świętych. Są to zbiory pism uważane przez wyznawców za teksty zawierające objawienie – słowo, przesłanie od Boga. Są one zazwyczaj zebraniem tradycji istniejących wcześniej (a często także równolegle ipóźniej) wprzekazie ustnym danej społeczności religijnej. Za ich istotne cechy charakterystyczne uważa się szczególną moc, świętość iautorytet, wynikające zboskiej inspiracji. Czasem przypisuje się im atrybut odwieczności. Ich słowo niesie ze sobą skuteczną, przemieniającą izbawczą moc4.

Pismo Święte chrześcijan mieści się wtych ramach: podobnie jak inne księgi święte wyrasta zdługiej tradycji ustnej, ajego świętość iautorytet wiąże się przede wszystkim zmocą, przemieniającą izbawczą wobec poszczególnych ludzi ispołeczności kościelnej. Podobnie jak winnych religiach nurtu Abrahamowego (w judaizmie, islamie ireligiach pochodnych), mówi się, że księgi natchnione przez Boga przyjmującym je zwiarą dają udział wwiedzy samego Boga istąd stanowią najważniejszą podstawę poznania wogóle, aprzynajmniej wkwestiach dotyczących sensu ludzkiego istnienia ikierunku działania wobliczu Boga.

Tradycja żydowska jest wprawdzie skrajnie zróżnicowana, istnieje jednak zwornik łączący wszystkie jej nurty – ajest nim świętość Biblii hebrajskiej. Biblia to najświętsze dla Żydów słowo, ponieważ wich oczach jest to Torah min ha-shammayim, Tora znieba, która powstała na drodze objawienia. To dlatego poprzez Biblię każda istota ludzka może stanąć wobecności Boga5.

Nikt spośród wyznawców religii pochodzących od Abrahama nie ma wątpliwości, że Bóg przekazał niektórym ludziom, których znamy jako proroków, polecenie, aby prowadzili ludzkość do szczęśliwości. […] Całość przesłania otrzymanego przez proroków jest spójna ihomogeniczna. Muzułmanie wierzą, że harmonia ispójność Bożego stworzenia rozciąga się na Jego objawienia. Boskie przesłania przekazywane ludziom przez Jego posłańców także cechuje harmonia. Skoro zostają objawione przez tego samego Boga odbiorcom (istotom ludzkim), którzy mają tę samą naturę iautentyczną potrzebę poznania drogi do możliwie największego szczęścia izbawienia – muszą mieć podobną naturę6.

Przy bliższym oglądzie pośredniczącego charakteru tych ksiąg wpoznaniu boskiej Prawdy, szybko ujawniają się jednak różnice podejścia poszczególnych religii.

W tradycji żydowskiej „Pięcioksiąg jest Prawem, Torą. Jako taki wymaga tylko wyjaśnienia, arelacja zBogiem dokonuje się dla pobożnego Żyda wsposób bezpośredni przez zachowanie iwprowadzenie wczyn Jego przykazań”7. Stąd Tora zasadniczo nie jest tekstem, który by miał dawać miejsce na refleksję teologiczną. Podobną funkcję dla wyznawców islamu pełni Koran – jest przede wszystkim regułą życia wiodącego do zbawienia. Sam zapis jest zatem świętym pośrednikiem między Bogiem aludźmi. Tekst jest otaczany największą czcią ipieczołowitością odnoszącą się do wszystkich sformułowań słownych, anawet do zapisu literowego wświętym języku przekazu (hebrajskim czy arabskim).

Tu już widać, że nie da się przenieść wprost żydowskiego stosunku do Tory ani muzułmańskiego do Koranu na stosunek chrześcijanina do jego Biblii. Dla niego bowiem słowo Boże wswej pełni jest wyraźnie związane czy wręcz utożsamione zjedną Osobą. Najpełniejsza boska Wypowiedź nie jest Księgą, lecz żywym Człowiekiem wludzkim świecie, Kimś, za kim można po prostu pójść zpełnym zaufaniem. Wobec tego jednak Pismo Święte, będąc tylko zbiorem ksiąg, choćby nie wiem jak natchnionych iświętych, nie jest wprost Objawieniem, lecz jedynie drogą dostępu do niego, do jego Pełni – Chrystusa. Między tekstem świętym aBogiem staje jedyny Pośrednik, októrego tak naprawdę chrześcijaninowi chodzi, gdy bierze do rąk Pismo Święte. Zważywszy zaś na szczególną, dwuczęściową strukturę Biblii chrześcijańskiej, ów Pośrednik (który sam niczego nie napisał8) jest także wstosunku do niej właśnie pośrodku, pomiędzy dwiema jej częściami, pomiędzy Starym aNowym Testamentem, między księgami ukształtowanymi przed Nim – tymi, które już dla Niego były Pismem Świętym – apismami powstałymi wzwiązku zJego przyjściem, zJego dziełem, ale powstałymi ex post, wgronie Jego uczniów iwyznawców Jego samego oraz jedynej roli, jaką ma On wdziejach świata.

Chrześcijanie rozumieją siebie jako grono ludzi – Kościół powołany, zgromadzony iposłany przez Boga, aby ogłosił światu radosną wieść, Dobrą Nowinę: Bóg przemówił, aJego Słowem do ludzi jest Jezus Chrystus. Wróżny sposób, ale zpodobnym sensem przedstawiają to wszystkie główne świadectwa rodzącej się społeczności. Tak jest przedstawione posłannictwo Piotra wDziejach Apostolskich, tak rozumie siebie iswe posłannictwo Paweł, tak prezentuje swą wspólnotę również Jan (por. Dz 2,36–38; Rz 1,1–4; 1 J 1,1–4). Rodzący się Kościół Chrystusowy jest przekonany, że powinien przede wszystkim ogłosić owo ostateczne Słowo Boga – Izraelowi najpierw, ale potem także wszystkim narodom. Pamięć owłasnych początkach utrwala podstawowe przesłanie, które Dzieje Apostolskie kładą wusta Piotra przemawiającego wJerozolimie do pielgrzymów przybyłych na święto Pięćdziesiątnicy (święto pierwszych zbiorów inadania Tory) wkrótce po śmierci krzyżowej Jezusa:

„Niech więc cały dom Izraela wie zniewzruszoną pewnością, że tego Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg iPanem, iMesjaszem”. Gdy to usłyszeli – kontynuuje autor Dziejów – przejęli się do głębi serca: „Cóż mamy czynić, bracia?” – zapytali Piotra ipozostałych Apostołów. „Nawróćcie się – powiedział do nich Piotr – iniech każdy zwas ochrzci się wimię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, aweźmiecie wdarze Ducha Świętego” (Dz 2,36–38).

Chodzi zatem oodmianę sposobu życia wzwiązku znowym wydarzeniem, którego Autorem jest Bóg, pragnący obdarować swój lud obficiej niż dotąd, ale wzgodzie zdawną, przechowywaną przez Izrael obietnicą. Uczniowie Jezusa ici, którzy się do nich przyłączyli, opowiadają otym, czego sami – jak są otym najgłębiej przekonani – doświadczyli wkontakcie zNim jako ostatecznym Słowem Boga. Podstawową treść owego doświadczenia życia, które było uOjca, ateraz zostało uwidocznione (por. 1 J 1,1–2), można bardzo zwięźle streścić (i chrześcijanie będą to czynić od początku): „Wtym objawiła się miłość Boga do nas, że Syna swego Jednorodzonego posłał na świat, abyśmy żyli przez Niego” (1 J 4,9). Wustach Jezusa modlącego się do Ojca brzmi to – według Ewangelii Janowej: „To jest życie wieczne: poznać Ciebie, jedynego, prawdziwego Boga, iTego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (J 17,3); natomiast wwyznaniu wiary przytoczonym przez św. Pawła wjednym znajwcześniejszych jego listów: „Dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec. Wszystko pochodzi od Niego, amy dla Niego żyjemy. Jeden jest również Pan – Jezus Chrystus, dzięki któremu wszystko istnieje iprzez którego my także jesteśmy” (1 Kor 8,6).

W Słowie Bożym, którym jest Jezus, zawiera się przede wszystkim skandal Jego krzyżowej śmierci, którego sens objawia (w kategoriach zaczerpniętych zPisma) wskrzeszenie Go przez Boga do nowego życia wchwale: „Na tym zaś polega miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, lecz że On nas umiłował iposłał swego Syna jako przebłagalną ofiarę za grzechy nasze” (1 J 4,10). „On pierwszy spośród umarłych narodził się do życia, aby On sam we wszystkim miał pierwszeństwo, bo spodobało się [Bogu], by wNim zamieszkała wszelka Pełnia, aby przez Niego, przez Jego Krew przelaną na krzyżu, przywrócić pokój: temu, co na ziemi, itemu, co wniebie” (Kol 1,18–20). Istotą dobrej nowiny jest przyjęcie przez Boga życia iśmierci Jezusa Chrystusa iuczynienie znich fundamentu iparadygmatu tej relacji ludzi zBogiem, która niesie zbawienie każdemu, kto wierzy. Chrześcijanie wierzą, że taki właśnie sens nadaje wydarzenie Chrystusa przesłaniu Bożemu zawartemu wBiblii: „Ja bowiem właśnie dzięki Prawu umarłem dla Prawa, abym żył dla Boga. Z Chrystusem jestem współukrzyżowany. Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”. Żyjąc teraz na ziemi, „żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i ofiarował się za mnie” (Ga 2,20–21).

To fundamentalne zrozumienie Jezusa jako Słowa Bożego rzutuje na rozumienie ksiąg świętych uchrześcijan. Wchrześcijańskim rozumieniu Pismo Święte, Biblia, jest zbiorem ksiąg9 napisanych przez ludzi obdarzonych charyzmatem natchnienia ijako takie jest słowem Bożym izarazem słowem ludzkim, obejmującym dwa istotnie różne ikomplementarne zbiory pism: Stary iNowy Testament10. Dwie cechy specyficzne wysuwają się już wtej wstępnej definicji na pierwszy plan: zaakcentowanie ludzkiego współudziału wpowstaniu Biblii oraz jej złożenie zdwóch odrębnych części. Ponieważ samo „łącze” rzeczywistości boskiej zludzką nie znajduje się wtekście świętym, lecz wOsobie, októrej ten tekst mówi, możliwy jest wchrześcijaństwie większy dystans wobec samego tekstu idostrzeżenie ludzkiego wkładu wjego ukształtowanie. Ponieważ osoba Jezusa stoi między dwiema częściami Biblii, tekst staje się nieciągły iodsłania swą fundamentalną „dialogiczność” – Stary Testament zapowiada iumożliwia zrozumienie Nowego; Nowy objaśnia Stary.

Biblia – Stary i Nowy Testament

„Słowo Boże” nie utożsamia się dla chrześcijan zPismem Świętym, lecz stanowi jedną zdwóch istotnych, obok „słowa ludzkiego”, jego składowych11. Słowo Boże można określić jako rzeczywistość, za pomocą której Bóg nawiązuje kontakt zczłowiekiem, wyrażając swą wolę oraz manifestując stwórczą izbawczą moc. Za jej pośrednictwem wchodzi On wdzieje ludzkości, kształtuje je inimi kieruje. Ponieważ wypowiedziane przez Boga słowo jest równoznaczne zrealizacją jego treści, nie ogranicza się ono wyłącznie do boskiej wypowiedzi, lecz oznacza również czyny Boga wdziejach – dokonane wcześniej, ateraz przez Boga objaśniane, bądź właśnie dokonujące się12. Wmyśl tego określenia najważniejszym działaniem Boga stojącym uźródła Pisma Świętego nie jest zatem przekazywanie ludziom pewnego tekstu, lecz kształtowanie dziejów ludzkości od wewnątrz; kierowanie nimi także, ale nie wyłącznie, przez manifestowanie swej woli (do czego bardziej bezpośrednio można odnieść metaforę „mowy” czy „słów” Boga do człowieka). Również, anawet najpierw, Bóg „mówi” przez okazanie stwórczej izbawczej mocy. Święty tekst będzie więc musiał nie tylko wysłowić wkonkretnym, ludzkim języku Boże wskazania, ale opowiedzieć wpierw odziełach Jego mocy. Poszczególne boskie działania whistorii to również jakby poszczególne „słowa” objawiającej Bożej „mowy” do człowieka, odsłaniające istnienie Boga, Jego moc zbawczą iwzywające człowieka do odpowiedzi13.

Rysuje się zatem perspektywa bardzo twórczego współudziału literackiego ludzkich adresatów tych dzieł, októrych sami muszą opowiedzieć. Widać wyraźnie miejsce na istotny wkład „słowa ludzkiego”. Mówiąc oliterackiej stronie Pisma Świętego, bibliści katoliccy – pomni nauki konstytucji Dei Verbum Soboru Watykańskiego II oboskim autorstwie Biblii14 – zachowują wprawdzie często dużą ostrożność wzrównaniu Biblii zjakimikolwiek słowami ludzkimi, ograniczają jednak różnicę do „bezbłędności” tych słów15.

Po odkryciu przez biblistykę skomplikowanej nieraz historii warstw literackich tekstów Pisma Świętego ludzkie autorstwo jest przypisywane każdemu człowiekowi, który współpracując zBogiem, wsposób twórczy uczestniczył wprocesie jego powstawania: autorów jego poszczególnych jednostek przekazywanych ustnie, kompilatorów iredaktorów poszczególnych większych całości wewnątrz ksiąg oraz samych ksiąg wich aktualnej postaci, ale także itych, którzy łączyli księgi wjeden kanon, „pozostając wzwiązku ze wspólnotą Ludu Bożego”16. Tak więc, zreguły, przynajmniej wodniesieniu do najbardziej kluczowych dzieł Boga objawiających Go, chodzi osłowa wielu ludzi, ujmujących je zróżnych, uzupełniających się perspektyw. Pięć zwojów Mojżeszowych17 icztery Ewangelie – to tylko najbardziej ewidentne przywołanie na pamięć tego dialogu wielu tekstów mówiących oukonstytuowaniu Ludu Bożego idokonanym wnim przez Jezusa Chrystusa dramacie odkupienia.

Najważniejszą wszakże złożonością Biblii chrześcijan jest jej „zszycie” zdwóch „Testamentów” wtaki sposób, że Nowy nie obala definitywnie Starego, nie czyni go całkowicie niepotrzebnym, ajednocześnie relatywizuje jego znaczenie wstosunku do Nowego. Doświadczenie pierwszych chrześcijan jest, wich najgłębszym przekonaniu, włączności ztym, „co było od początku”. Chrześcijaństwo wychodzi zludu Izraela, który ma już swe księgi święte, natchnione, zawierające objawioną wolę Boga. Wyodrębnia się zaś wprzekonaniu, że Bóg Izraela powiedział coś nowego, niesłychanego, przez Jezusa zNazaretu. Chrześcijaństwo zatem od początku zna Biblię hebrajską (a także jej grecką wersję, Septuagintę) jako święte słowo Boże. Ilustruje to dobrze napomnienie świętego Pawła dane uczniowi wychowanemu w środowisku żydowskim:

Ty natomiast trwaj wtym, czego się nauczyłeś ico ci zawierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę wChrystusie Jezusie (2 Tm 3,14–15).

Formuła odnosząca się do „Pism świętych” jest tu bardzo znamienna dla myślenia wczesnochrześcijańskiego: niosą one Boży przekaz mądrości, są zdolne kształcić człowieka na drodze ku zbawieniu – ale zbawienie, które chrześcijanie mają na myśli, to zbawienie „przez wiarę” ito przez wiarę en Christo Iesou – „wChrystusie Jezusie”, awięc konkretnie związaną zosobą Jezusa uznanego za Chrystusa. Mądrość Pisma jest przydatna, lecz podporządkowana więzi zJezusem Chrystusem.

Księgi święte to Biblia (Pisma) i„pamiętniki Apostołów”, ale te ostatnie dają sens nowy iostateczny Pismom, głosząc Dobrą Nowinę nieoznajmioną dotąd, zachowaną na „pełnię czasów”.

W tym świetle jest zrozumiałe, że Kościół pamięta (i przypomina) wswym przekazie, jak Jezus rozumiał itraktował święte księgi Izraela:

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść (kataluvsai) Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić (plhrw'sai). Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo iziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się wPrawie, aż się wszystko spełni. Ktokolwiek więc zniósłby jedno ztych przykazań (ejntolwn), choćby najmniejszych, iuczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy wkrólestwie niebieskim. Akto je wypełnia iuczy wypełniać, ten będzie wielki wkrólestwie niebieskim (Mt 5,17–19).

Trzeba jednak pamiętać, jaki jest Izrael, wewnątrz którego rodzi się chrześcijaństwo. Jest to wowym czasie, owszem, Izrael Prawa (Tory), ale również Izrael (częściowego) powrotu zrozproszenia, odbudowanej świątyni iprzywróconego kultu. Są to nowe dzieła Boga, które miały – zdaniem proroków – przyćmić dawne wyjście zEgiptu (Iz), dać na nowo Prawo iwpisać przymierze wserca (Jr), być ożywieniem kości Izraela nowym tchnieniem Ducha (Ez). Jest zatem wspólnotą wierzącą wmożliwość dokonania przez Boga nowych interwencji wdzieje, będących nową mową Boga do świata. Wypełnienie (plhrwma) Prawa to także spełnienie Bożych obietnic danych Izraelowi, nowe ipełne królowanie Boga18. Takie nastawienie do Biblii – również za pośrednictwem autorytetu Jezusa – jest szczególnie bliskie pierwszym chrześcijanom. Według tego, co zapamiętali uczniowie, Jezus widział jakąś niewierność Izraela wzbagatelizowaniu nauczania proroków. Sam rozumiał siebie jako dopełnienie ich ciągu (por. Mt 21,33–40; 23,33–39). Dlatego wchrześcijańskim rozumieniu przejętych ksiąg biblijnych (Starego Testamentu) szczególnego znaczenia nabierają Prorocy (a także Psalmy jako pochodzące od Dawida – proroka). To przy pomocy języka, obrazów, pojęć tych ksiąg kształtują Apostołowie swoje „pamiętniki” oJezusie, aby oddać głęboki sens opowiadanych wydarzeń, aby je przedstawić jako nowe dzieło Boga. Księgi Starego Testamentu – zastane przez chrześcijan iprzejęte od Izraela – stanowią zatem dla nich przede wszystkim horyzont rozumienia czynów isłów Jezusa, Jego misji iJego tożsamości; księgi Nowego Testamentu prezentują Jego wystąpienie iJego znaczenie zbawcze dla rodzącego się Kościoła. Stare staje się językiem pozwalającym wypowiedzieć nowe.

Biblia ma dla chrześcijan przede wszystkim sens opowiadania odziejach relacji Boga zludźmi, wktórą wpisuje się w sposób szczególny historia Jezusa. Widzą ją jako świadectwo historii relacji nawiązywanej przez Boga zludzkością, apotem – od Abrahama, ojca wierzących – ze szczególną, wybraną reprezentacją ludzkości: Izraelem. Ta historia narasta, dopełnia się od patriarchów, przez Mojżesza iproroków; kolejni prorocy dopowiadają zamysł Boży ukazywany wtej historii, przybliżają ku jej spełnieniu. Chrześcijanie używają Biblii do interpretacji tego, co – wich przekonaniu – jest ostatecznym i– wpewnym sensie – jedynym Słowem Boga: przyjścia, życia, śmierci izmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Mateusz zaczyna swą Ewangelię od „rodowodu Jezusa, Mesjasza, potomka Dawida, potomka Abrahama”, włączając Go wciąg osób związanych istotnie zwcześniejszymi dziejami zbawienia. Ale podobnie ujmują to iinni autorzy Nowego Testamentu. Oto whistorię przemawiania Boga do ludzi, zwłaszcza do wybranego Ludu Izraela, wchodzi jednorazowe, dopełniające Słowo. Wszystko wdziejach służy ostatecznie zaprezentowaniu izrozumieniu Osoby iposłannictwa Jezusa, którego podstawowe określenie „Chrystus” (Mesjasz) jest przywołaniem Jego miejsca whistorii zbawienia. Samo to określenie jednak nie wystarcza, gdyż słowo Boga do ludzi, którym jest Jezus, przerasta to, czego judaizm owych czasów spodziewał się po oczekiwanym Mesjaszu. Autorzy nowotestamentalni dają temu wyraz na różne sposoby: teraz (gdy nadeszła „pełnia czasów” Ga 4,4) Bóg przemówił przez Syna (Hbr 1,1). On jest „obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1,15), zasadą całego stworzenia iJego Pierworodnym (Hbr 1; Kol 1), atakże stwórczym Słowem, które na początku było uBoga (J 1,1 nn.). Jest to Słowo w najmocniejszym znaczeniu, jakie można przypisać Bogu: Słowo powołujące do istnienia to, czego dotąd nie było, ajednocześnie Słowo bliższe człowiekowi niż kiedykolwiek dotąd, bo będące współczującym naszym słabościom Człowiekiem (por. Hbr 4,15).

3Rozdział jest nieco przepracowanym fragmentem z: Ł. Kamykowski, Dialog według Biblii. Wstęp do poszukiwań, Kraków 2008, s. 9–16.

4Por. S. Grodź SVD, Księgi święte, [w:] M. Rusecki, K. Kaucha, I.S. Ledwoń OFM, J. Mastej (red.), Leksykon teologii fundamentalnej, Lublin–Kraków 2002, s. 723.

5H. Kasimow, Księgi święte asłowo Boże – perspektywa żydowska, [w:] Ł. Kamykowski, Z.J. Kijas OFMConv (red.), Księgi święte asłowo Boże, Kraków 2005, s. 161.

6M. Ali Shomali, Boże Objawienie wrozumieniu islamu, [w:] tamże, s. 173, 179–180.

7H.H. Schmidt, Vers une théologie du Pentateuque, [w:] A. de Pury (red.), Le Pentateuque en question. Les origines et la composition des cinq premiers livres de la Bible à la lumière des recherches récentes, Genève 1989, s. 364 (przekład Ł.K.).

8Por. J. Pańkowski. Pismo Święte wteologii Kościoła Wschodniego, [w:] Ł. Kamykowski, Z.J. Kijas OFMConv (red.), Księgi święte asłowo Boże…, s. 55–56.

9Greckie ta biblia oznacza określony zbiór książek.

10Por. U. Szwarc, Pismo Święte. [w:] M. Rusecki iin. (red.), Leksykon teologii fundamentalnej…,s. 918.

11Jest to wyraźne wprezentacji katolickiej, ale nieobce także innym nurtom chrześcijaństwa – znów dla zwięzłości trzeba zrezygnować zżalem zukazania ich ujęć. Por. choćby: T.J. Zieliński. Biblia, Słowo Boże iksięgi religii światowych wujęciach baptystycznych, [w:] Ł. Kamykowski, Z.J. Kijas OFMConv (red.), Księgi święte asłowo Boże…, s. 71–88, czy: B. Milerski. Teologia słowa izasada autorytetu Pisma. Ujęcie luterańskie, tamże, s. 98–110.

12U. Szwarc. Słowo Boże, [w:] M. Rusecki iin. (red.), Leksykon teologii fundamentalnej…, s. 1106.

13Por. I.S. Ledwoń OFM, Objawienie Boże, [w:] tamże, s. 859. Leksykon odsyła tu do hasła Dialog, tam jednak podstawowa koncepcja dialogu ogranicza się do relacji międzyludzkich – por. Ł. Kamykowski, Dialog, [w:] tamże, s. 309–315.

14„Święta Matka – Kościół uważa na podstawie wiary apostolskiej księgi tak Starego, jak Nowego Testamentu wcałości, ze wszystkimi ich częściami za święte ikanoniczne dlatego, że spisane pod natchnieniem Ducha Świętego (por. J 20,31; 2 Tm 3,16; 2 P 1,19–21; 3,15–16), Boga mają za autora ijako takie zostały Kościołowi przekazane”; DV 11.

15„Do sporządzenia Ksiąg świętych wybrał Bóg ludzi, którymi jako używającymi własnych zdolności isił posłużył się, aby przy Jego działaniu wnich iprzez nich, jako prawdziwi autorzy przekazali na piśmie to wszystko itylko to, co On chciał. […] Ponieważ zaś Bóg wPiśmie św. przemawiał przez ludzi, na sposób ludzki, komentator Pisma św. chcąc poznać, co On zamierzał nam oznajmić, powinien uważnie badać, co hagiografowie wrzeczywistości chcieli wyrazić ico Bogu spodobało się ich słowami ujawnić”; DV 11–12.

16Por. U. Szwarc, Pismo Święte, [w:] M. Rusecki iin. (red.), Leksykon teologii fundamentalnej…, s. 918.

17Por. H.H. Schmidt, Vers une théologie du Pentateuque…, s. 365.

18„Pojęcie spełnienia się jest pojęciem niezwykle złożonym, które można łatwo zniekształcić, jeśli jednostronnie położy się nacisk na kontynuację czy na brak tej kontynuacji. Wiara chrześcijańska uznaje spełnienie się Pism ioczekiwań Izraela wChrystusie, lecz nie uważa tego spełnienia się za prostą realizację tego, co zostało napisane. Koncepcja tego rodzaju byłaby zbyt ciasna. Wistocie wtajemnicy Chrystusa ukrzyżowanego izmartwychwstałego to spełnienie się przebiega wsposób nieprzewidywalny”; Papieska Komisja Biblijna, Naród żydowski ijego Święte Pisma wBiblii chrześcijańskiej, Kielce 2002, nr 21, s. 43.

Źródłowe teksty biblijne

Tak więc teologiczne podejście do tematu Izraela iŻydów powinno zacząć się od zbadania źródeł teologii – przede wszystkim Pisma Świętego. Ponieważ stawiamy pytanie przede wszystkim oIzrael wokresie pobiblijnym, interesują nas przede wszystkim dane Nowego Testamentu rzucające światło na relacje uczniów Jezusa iwyznawców judaizmu.

Nowy Testament nie jest tekstem jednorodnym. Dwadzieścia siedem jego „ksiąg” grupuje się tradycyjnie – zgodnie zich charakterem – wtrzy części. Pierwszą grupę określa się jako księgi historyczne – powiedzielibyśmy dziś raczej: narracyjne. Wkażdym razie mają one formę opowiadania ozdarzeniach. Są to cztery Ewangelie (według Mateusza, Marka, Łukasza iJana) oraz Dzieje Apostolskie, mające stanowić kontynuację Ewangelii Łukaszowej. Drugą grupę („księgi dydaktyczne”) stanowią listy (od obszernych, wielowątkowych epistoł po krótkie pozdrowienia iupomnienia) pisane przez głosicieli Ewangelii do pierwszych wspólnot chrześcijańskich. Wwiększości ich autorem jest św. Paweł Apostoł (Szaweł zTarsu). Ostatnia wzbiorze Księga Apokalipsy ma charakter podobny do wielu współczesnych jej żydowskich pism religijnych. Wprzekazywanych od Boga napomnieniach oraz symbolicznych wizjach stara się zawrzeć przesłanie dotyczące ukrytego sensu dziejów oglądanego zboskiej perspektywy.

Pisma Nowego Testamentu powstałe wkręgach żydowskich, tworzone przez Żydów lub ludzi pozostających pod ich wpływem religijnym, zkonieczności wiele miejsca poświęcają problematyce związanej zwiarą wJezusa jako Chrystusa, prawdziwą według autorów tych pism, aodrzucaną przez wielu (większość) współwyznawców. Najłatwiej odnaleźć tę tematykę wlistach, ale również pozostałe księgi ją zawierają. Niektóre fragmenty stały się wielokrotnie przywoływanymi „miejscami teologicznymi” wpóźniejszych wiekach, inne zostały „odkryte” na nowo wostatnim pięćdziesięcioleciu. Postaramy się wyliczyć te, które na pewno trzeba wziąć pod uwagę, rozważając zchrześcijańskiego punktu widzenia teologię Żydów iIzraela.

Ewangelie zawarte wkanonie Nowego Testamentu stanowią dla Kościoła centrum, serce całego Pisma Świętego. Choć przedstawiają biografię Jezusa zNazaretu iodnoszą się do czasu Jego ziemskiego życia, zwłaszcza Jego publicznej działalności, wspominają je zperspektywy późniejszej ocałe pokolenie (30 do 60 lat po przedstawianych wydarzeniach). Wczasie, gdy Jezus zasłynął jako nauczyciel, prorok, cudotwórca, narasta Jego konflikt zreligijnymi ipolitycznymi przywódcami Żydów zamieszkujących Judeę iGalileę19, który kończy się ich wyrokiem skazującym iwydaniem Jezusa wręce Rzymian na ukrzyżowanie. Relacje otym konflikcie przedstawiają najczęściej ówczesne elity żydowskie wnegatywnym świetle, apelując do słuchaczy (czytelników) Ewangelii oopowiedzenie się za Jezusem. Wkluczowym momencie sądu nad Nim również zgromadzony na święto Paschy tłum pobożnych Żydów opowiada się przeciw Niemu. Daje to autorowi Ewangelii Mateuszowej okazję do rozciągnięcia decyzji ostraceniu Go na „cały lud”: „acały lud zawołał: «Krew jego na nas ina dzieci nasze»” (Mt 27,25). Ten werset Ewangelii (oderwany od kontekstu) będzie wracał wciągu wieków jako argument za całkowitym odrzuceniem Izraela przez Boga.

Dzieje Apostolskie, pomyślane jako kontynuacja opowieści kończącej się rozstaniem Chrystusa zmartwychwstałego zuczniami (Wniebowstąpieniem), relacjonują początki Kościoła Chrystusowego iwobec tego mówią otym, jak wśród Żydów rodzi się inarasta iwiara, iopór wobec Ewangelii od dnia Pięćdziesiątnicy (święta Szawuot) po świętach paschalnych związanych ze straceniem Jezusa wciągu pierwszych dziesięcioleci (do przybycia św. Pawła do Rzymu, przed 64 r. n.e.). Dla chrześcijańskiej teologii Izraela ważne są wszczególności wątki związane zprzyjęciem „pogan” („Greków”) do Kościoła oraz, związanym ztym, narastaniem konfliktu wokół misji Pawła skierowanej coraz bardziej właśnie do nich.

Nietrudno się domyślić, że wtakim razie same Listy Pawłowe będą dla teologii szczególnie ważne przy szukaniu odpowiedzi na pytanie, co Kościół winien sądzić oŻydach. Wewnętrzne problemy wspólnot składających się znawróconych Żydów i„Greków” domagają się na bieżąco odpowiedzi praktycznych, umocowanych wEwangelii iPismach (Biblii Starego Testamentu) iśw. Paweł, powołujący do życia takie wspólnoty, jest tego świadomy. Jego listy poruszają też nurtujący go problem Żydów nieprzyjmujących Ewangelii (1 Tes, Ga, Rz). Podejmuje tę tematykę również, powstały już pewnie wkręgu bezpośrednich uczniów Pawła, List do Efezjan. Natomiast jeszcze trochę późniejszy List do Hebrajczyków rozważa (zapewne wkontekście bliskiego wczasie zniszczenia świątyni jerozolimskiej) sprawę obowiązywalności kultu ikapłaństwa, ustanowionych przez Torę.

Księga Apokalipsy odnosi się do konkretnej sytuacji Kościołów tylko wpierwszej części, mającej formę listów dyktowanych autorowi przez Chrystusa do siedmiu konkretnych wspólnot (Ap 2–3). Pada tam określenie „synagoga szatana”, które również zaciążyło na rozumieniu relacji chrześcijańsko-żydowskich.

Po tym małym przeglądzie bibliograficznym miejsc interesujących szczególnie teologię relacji chrześcijańsko-żydowskich, przejdziemy do pokazania – na paru istotnych przykładach – teologicznych tematów poruszonych bezpośrednio przez Nowy Testament.

Tematy podejmowane przez pisma Nowego Testamentu możemy podzielić dla systematycznego wykładu na takie, które dotyczą relacji wKościele złożonym zŻydów inie-Żydów, oraz takie, które wiążą się zrelacjami Kościoła ze światem zewnętrznym. Oczywiście te grupy problemów przeplatają się ze sobą inieraz trudno je rozdzielić.

Pierwszym zagadnieniem, które można uchwycić wNowym Testamencie, jest przyjęcie nie-Żydów do wspólnoty zuczniami Chrystusa. Żydzi zdiaspory, których Apostołowie wybierają do pomocy jako „diakonów”, nie mają oporów, by opowiadać dobrą wieść Samarytanom – ludziom nienależącym do ludu Izraela, ale wyznającym swoistą formę judaizmu (Dz 8,4–25). Jest to początek drogi otwarcia się Kościoła na inne ludy inarody. Według Dziejów Apostolskich wszakże do rangi symbolu przełamania progu urasta historia przyjęcia do Kościoła domu Korneliusza zCezarei (Dz 10,1–11,18). Warto przyjrzeć się dokładniej tej narracji. Na początku, co może nie zawsze sobie jasno uświadamiamy, być uczniem Chrystusa, anie być Żydem, było czymś wyjątkowym iszokującym. Omawiany fragment biblijny pokazuje, jak wielką nowością było wpierwotnym Kościele pojawienie się perspektywy przyjęcia do wspólnoty nawet „bogobojnego” poganina, który nie dokonał pełnej konwersji na judaizm, przypieczętowanej obrzezaniem20.

Przyjęcie Korneliusza do Kościoła

Wokół mowy Piotra ogłaszającej Korneliuszowi wraz zjego domownikami ewangelię (dobrą wieść) oJezusie jako Panu (Dz 10,34–43) po trzykroć wraca opowiadanie oreligijnym przeżyciu Korneliusza isennym widzeniu Piotra. Oba są wyrazem świadomości szczególnej interwencji Boga wich życie.

Opowiadanie zaczyna się od przedstawienia „bojącego się Boga” setnika zoddziału armii rzymskiej stacjonującego wCezarei, siedzibie namiestnika Judei. Przeżywa on spotkanie zaniołem – wysłannikiem Bożym – wktórym zostaje mu przekazane polecenie szukania Piotra ipoddania się jego kierownictwu:

Dz 10,3–6

Dz 10,30–32

Dz 11,13–14

Około dziewiątej godziny dnia ujrzał wyraźnie wwidzeniu anioła Pańskiego, który wszedł do niego ipowiedział: «Korneliuszu!» On zaś wpatrując się wniego zlękiem zapytał: «Co, panie?» Odpowiedział mu: «Modlitwy twoje ijałmużny stały się ofiarą, która przypomniała ciebie Bogu. Ateraz poślij ludzi do Jafy isprowadź niejakiego Szymona, zwanego Piotrem! Jest on gościem pewnego Szymona, garbarza, który ma dom nad morzem».

Korneliusz odpowiedział: «Cztery dni temu, gdy modliłem się ogodzinie dziewiątej wswoim domu, stanął przede mną mąż wlśniącej szacie irzekł: „Korneliuszu, twoja modlitwa została wysłuchana iBóg wspomniał na twoje jałmużny. Poślij więc do Jafy iwezwij Szymona, zwanego Piotrem. Jest on gościem wdomu Szymona garbarza, nad morzem”.

On nam opowiedział, jak zobaczył anioła, który zjawił się wjego domu irzekł: „Poślij do Jafy isprowadź Szymona, zwanego Piotrem! On cię pouczy, jak zbawisz siebie icały swój dom”.

O ile sama prezentacja tego człowieka jako sprawiedliwego spośród narodów mieści się whoryzoncie myśli żydowskiej – podobnie jak to, że Bóg może odpowiedzieć na modlitwę takiego człowieka (Hi 38,1; 40,1), atakże posłużyć się obcym do wypełnienia swych planów względem Izraela (Król perski Cyrus w2 Krn 36,22–23; Iz 41,2.25; 45,1–5) – otyle godne podkreślenia jest to, że wtym horyzoncie myśli jest to rzecz niezwykła iwymaga szczególnej inicjatywy Boga, który „ujmuje za rękę” takiego człowieka isam go prowadzi (por. Iz 45,1). Tak właśnie jest zKorneliuszem iopowiadanie wraca do tego trzykrotnie. Szczególna interwencja Boża wstosunku do tego „Greka” jednak nie wystarcza – potrzeba podobnego, anawet jeszcze wyraźniejszego znaku także „Żydowi” – Szymonowi zwanemu Piotrem.

Wizja Piotra (pokazująca – nota bene – jak bardzo jest on zanurzony kulturowo wświecie pojęć iwyobrażeń żydowskich) jest przez niego samego zinterpretowana wobec Korneliusza iopowiedziana na nowo wobec braci „zobrzezania” zarzucających mu wejście do domu poganina:

Dz 10,11–16

Dz 10,28–29

Dz 11,4–10

[Piotr]widzi nie-bo otwarte ijakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego ku ziemi. Były wnim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne iptaki powietrzne. «Zabijaj, Piotrze ijedz!» – odezwał się do niego głos.

[Piotr] przemówił więc do nich: «Wiecie, że zabronione jest Żydowiz przestawać zcudzoziemcem lub przychodzić do niego. Lecz Bóg mi pokazał, że nie wolno żadnego człowieka uważać za skażonego lub nieczystego. Dlatego też wezwany

Piotr więc zaczął wyjaśniać im po kolei: «Modliłem się – mówił – wmieście Jaffie iw zachwyceniu ujrzałem jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego znieba. Idotarł aż do mnie. Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem czworonożne

«Onie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego inieczystego» – odpowiedział Piotr. Agłos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił».Powtórzyło się to trzy razy inatychmiast wzięto ten przedmiot do nieba.

przybyłem bez sprzeciwu.

zwierzęta domowe idzikie płazy iptaki powietrzne.

Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: „Zabijaj, Piotrze, ijedz!”Odpowiedziałem: „Onie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego”.Ale głos znieba odezwał się po raz drugi: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił”. Powtórzyło się to trzy razy iwszystko zostało wzię­te znowu do nieba.

Trzykrotnie pojawiająca się wizja symboliczna dobrze wyraża duchowy stan Piotra – Galilejczyka otwartego na to, by głosić Jezusa jako Chrystusa wdiasporze żydowskiej portowej Jaffy, mieszkać wdomu garbarza (co dla bardzo przestrzegających zasad czystości rytualnej byłoby ryzykowne), ale jednak bardzo zwracającego uwagę na tak istotną wTorze sprawę czystości pokarmowej. Wjego rozmowie z„głosem” widać (zarówno wnarracji autora, jak ipóźniej wrelacji składanej przez Piotra braciom wJerozolimie) święte oburzenie na propozycję zabijania ijedzenia zwierząt nieczystych. „Głos” natomiast oznajmia mu nowe rozporządzenie Boga wynikające znowego stanu rzeczy: Bóg oczyścił wszelkie stworzenie. Rozwiązanie zagadki sennego widzenia Piotr znajdzie wwydarzeniu, które nastąpi, już na jawie, zaraz potem. Ono również wynika ze szczególnego doświadczenia religijnego.

To dzięki skojarzeniu upomnienia: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił”, ze zjawiającą się zaraz potem propozycją, by pójść z„nieobrzezańcami” do domu ich zwierzchnika, Piotr wpuszcza wysłanników do domu, decyduje się na tę podróż i– przede wszystkim – przyjęcie gościny upoganina. Zinterpretuje to uKorneliusza wyraźnie: „Bóg mi pokazał, że nie wolno żadnego człowieka uważać za skażonego lub nieczystego”.

Po wejściu do domu Korneliusza Piotr nadal nie jest pewny, jak dalej postępować. Razi go przesadna cześć dla własnej osoby, dopytuje się opowód, dla którego Korneliusz wysłał po niego swoich ludzi. Dopiero po wysłuchaniu relacji Korneliusza zjego dialogu zaniołem decyduje się ogłosić jemu ijego domownikom dobrą nowinę oJezusie Chrystusie. Wtedy następuje kolejna interwencja Nieba. Zstąpienie Ducha Świętego na słuchających uwidacznia się tak, jak na początku wdzień Pięćdziesiątnicy wobec Izraelitów zebranych wJerozolimie na Święto Tygodni (Pierwocin, Szawuot): zaczęli mówić językami iwielbić Boga. To kolejne nadzwyczajne potwierdzenie każe Piotrowi udzielić im chrztu.

Wszystko to jest tak niebywałe, aponadto stawia przed perspektywą takich praktycznych trudności, że bracia wJerozoli-mie, zwłaszcza przywiązujący większą wagę do spraw czystości rytualnej, są zaniepokojeni. Jest to dla autora Dziejów okazją do ponownego opowiedzenia całej historii słowami Piotra, który usprawiedliwiając się, przedstawia siebie jako zmuszonego przez Boga do działania, które idla niego samego bynajmniej nie było oczywiste.

Dz 11,17–18:

Tekst grecki

Przekład polski (BT)

ει ουν την ισην δωρεαν εδωκεν αυτοις ο θεος ως και ημιν πιστευσασιν επι τον κυριον ιησουν χριστον εγω τις ημην δυνατος κωλυσαι τον θεο ακουσαντες δε ταυτα ησυχασαν και εδοξασαν τον θεον λεγοντες αρα και τοις εθνεσιν ο θεος την μετανοιαν εις ζωην εδωκεν

Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzyśmy uwierzyli wPana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu?» Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga imówili: «Awięc ipoganom udzielił Bóg [łaski] nawrócenia, aby żyli».

Nie ma rady – Bóg sam zrównał bogobojnego poganina, nieobrzezańca, zIzraelitami, którzy uwierzyli wJezusa Chrystusa jako PANA. Piotr jest wobec tego bezsilny.

Znaczenie tej historii izawartej wniej pamięci opoczątkach chrześcijaństwa jest ważne przynajmniej ztrzech powodów dla teologii ipostawy chrześcijan.

Po pierwsze wyraża mocne przekonanie Kościoła początków, że wyjście zEwangelią poza społeczność żydowską, ogłoszenie nie-Żydom udziału wdarach nawrócenia, zostało zapoczątkowane szczególnym, nowym Bożym zrządzeniem.

Po drugie przypomina onieustannym długu wdzięczności wobec ludu Izraela, dla którego nie było rzeczą prostą przyjąć do własnego wnętrza przybyszów ze świata pogańskiego. Ci, którym została przekazana Ewangelia Jezusa Chrystusa, musieli się zdobyć na duży krok inaprawdę nawrócić, przestawić całe myślenie idziałanie, by traktować „Greków” na serio jako „braci”. Upoczątków ta pamięć równoważy pamięć oodtrąceniu przez religię matkę. Jeśli „Żydzi zabili Pana Jezusa inas także prześladowali” (1 Tes 2,15), to również „Zbawienie bierze początek od Żydów” (J 4,22). Jeśli czujemy się chrześcijanami jako nie-Żydzi, to dlatego, że Żydzi włączyli nas wswoje dziedzictwo, wswoją historię przymierza zBogiem iwiary.

Po trzecie uzmysławia, że do istoty przesłania chrześcijańskiego należy dynamizm wychodzący od Izraela ku „Narodom”, czerpanie ztradycji wspólnej, starotestamentalnej, która „sama zsiebie”, wprost, jest czytelna imożliwa do przyjęcia (lub odrzucenia) wtradycji żydowskiej iprzez Żydów, adla innych wymaga jakiejś formy „przekładu” i„dostosowania”, któremu wciąż zagraża spłycenie iniewierność.

Trudności współżycia Żydów i Greków w Kościele

Wydarzenie, które przypomnieliśmy, początkowo jednostkowe izdumiewające, wkrótce, głownie za sprawą dwóch wybitnych uczniów pochodzących zdiaspory: Barnaby zCypru (Dz 4,36) iSzawła zTarsu (Dz 7,58–8,3), miało zapoczątkować coraz powszechniejsze przystępowanie do wspólnot kościelnych „Greków” – mieszkańców wschodniej części Imperium Rzymskiego, wyznawców różnych kultów, zróżnicowanych także pod względem etnicznym. Dzieje Apostolskie wskazują na Kościół wAntiochii nad Orontesem, wielkim mieście ówczesnej prowincji Syrii, jako na ten, wktórym po raz pierwszy zastosowano do zwolenników nowej drogi jako społeczności odrębną nazwę „chrześcijanie”, odróżniającą ich od miejscowej społeczności Żydów (Dz 11,19–26). Stamtąd, wysłani przez Kościół Szaweł iBarnaba wyszli głosić Ewangelię izakładać Kościoły, wktórych coraz większa część członków będzie się wywodziła z„Greków”, potem także zinnych ludów „barbarzyńskich” (Scytów – Kol 3,11). Kościoły zakładane przez Pawła wdiasporze stawiają przed młodym chrześcijaństwem pierwszy wielki problem dotyczący jego tożsamości, októrym Nowy Testament pisze zróżnych perspektyw, nie ukrywając, że zagrażał on jedności Kościoła jako całości (por. Dz 15,1–6; Ga 2,11–14; 2 P 3,14–16).

Najpilniejszym do rozstrzygnięcia tematem była kwestia zobowiązania ochrzczonych nie-Żydów do zachowania Tory, jak tego się wymaga od dokonujących konwersji na judaizm. Takie rozstrzygnięcie dla „pierwotnych”, żydowskich członków Kościoła wydawało się logiczne ipraktyczne. Nie stwarzało dla nich wątpliwości, jak zachowywać się wobec nowych braci, którzy – zgodnie zzasadami zapisanymi wBiblii (por. Rdz 34,14–16; Wj 12,44–49, jak również Pwt 10,12–19) – zostali przyjęci do Ludu Przymierza (Synajskiego). Jednak doświadczenie wewnętrzne spotkania zJezusem zmartwychwstałym ipraktyka ewangelizacji nakazała św. Pawłowi kategorycznie sprzeciwić się takiemu rozwiązaniu. Bóg otworzył nową drogę wspólną dla Żydów inie-Żydów, która polega na wierze wJego miłosierdzie ofiarowane, niezależnie od grzesznej przeszłości jednych idrugich, że odtąd ani obrzezanie (jako symbol przyjęcia do Ludu Izraela) nic nie znaczy, ani jego brak, lecz „nowe stworzenie” – więź ciała ikrwi, iDucha zJezusem – Panem (por. Ga 6,15). Zdaniem św. Pawła zachowywanie Prawa (praktycznie niemożliwe dla człowieka opierającego się wtym na własnych, ludzkich możliwościach) nie doprowadzi nikogo do tego, by woczach Boga był sprawiedliwy ibez winy. Może tylko jaśniej człowiekowi uświadomić, jak bardzo nie dorasta do takiego stanu. Dlatego wszyscy ludzie, tak Żydzi, jak „Grecy”, potrzebują przede wszystkim zwrócenia się do Boga zprośbą ozmiłowanie, odpuszczenie win, przebaczenie. Wiara zaś wJezusa Chrystusa idokonane przez Niego dzieło odkupienia, przyjęte przez Boga, czyni teraz taki zwrot nie tylko oczekiwanym przez Boga, ale iskutecznym.

W takim razie jednak rodzi się pytanie odalsze zachowywanie Tory przez ochrzczonych Żydów. Jaki ma sens? Sam Paweł stara się ją zachowywać nadal, ale przestał przywiązywać do tego zachowywania zasadnicze znaczenie. Raczej chodzi mu oto, by dla nikogo nie być zgorszeniem. Wkręgu jego uczniów (najwyraźniej widać to uautora Listu do Hebrajczyków) kształtuje się przekonanie, że Bóg objawił zmianę warunków przymierza, odkąd przyjął ofiarę złożoną zsiebie samego przez Jezusa, swego Syna umiłowanego. Zaprowadził zapowiadane przez proroków (por. Jr 34,31–34; Ez 11,14–21; 34,25) nowe przymierze (nowy „testament”), wszczególności nowe kapłaństwo jedynego Arcy-kapłana – Jezusa. Ta nauka stała się bardziej oczywista, gdy Rzymianie zburzyli wroku 70 Świątynię – główny ośrodek kultu zgodnego zprzepisami Tory. Zaznacza się odtąd coraz wyraźniejsze kształtowanie przez chrześcijan własnej liturgii, niezależnej, aczęsto świadomie przeciwstawianej liturgii synagogalnej, która wświadomości samego judaizmu ma charakter zastępczy, tymczasowy. Świadectwo tego etapu rozejścia jest już jednak trudne do uchwycenia wprost wtekstach Nowego Testamentu.

Wyraźnie natomiast widać problemy, jakie stwarzała chrześcijanom wychowanym wjudaizmie konieczność codziennego, braterskiego współżycia z„Grekami” wKościołach, gdzie dzielono się nie tylko wzniosłymi myślami, ale domami, majątkiem; gdzie – zwłaszcza – ucztowano wspólnie, łącząc radość spotkania ze sprawowaniem Eucharystii. Historia oporów rodzących się wpierwszym Kościele wJerozolimie, którą przedstawiliśmy wyżej, omawiając „sprawę Korneliusza”, zwielokrotniła się, gdy wzrosła trudność komunikowania na bieżąco tego, co działo się wcoraz bardziej odległych od siebie wspólnotach, awieści dochodziły zapewne nieraz wzniekształconej formie (por. Dz 21,20–26).

Tematy dotyczące relacji zewnętrznych

Udział wkulcie synagogalnym iświątynnym powodował napięcia nie tylko wgronie samych uczniów Chrystusa, ale także zinnymi Żydami. Dzieje Apostolskie iListy św. Pawła mówią otych trudnościach tak wJerozolimie, jak wdiasporze (por. Dz 21,27–23,11; 28,17–28). Paweł ijego towarzysze są oskarżani, że nauczają Żydów, aby czcili Boga niezgodnie zPrawem, że wprowadzają pogan do świątyni na dziedziniec zastrzeżony tylko dla Żydów. Nowy Testament pozwala śledzić rozwój refleksji teologicznej nad zasadami postępowania uczniów Chrystusa wobec Żydów nieprzyjmujących ich nauki iwobec „Greków” (pogan). Przemyślenie Objawienia pod tym kątem prowadzi św. Pawła do zachęty: „nie bądźcie zgorszeniem ani dla Żydów, ani dla Greków, ani dla Kościoła Bożego, podobnie jak ja, który staram się przypodobać wszystkim pod każdym względem nie szukając własnej korzyści lecz dobra wielu, aby byli zbawieni” (1 Kor 10,32–33; por. Rz 12,14–21; 13,8–10). Stosunek do nie-Żydów nabiera szczególnego odcienia, gdy chodzi obezpośredni udział wkulcie pogańskim, który spotyka się zkategorycznym sprzeciwem (por. 2 Kor 6,14–18). Zdrugiej jednak strony władze lokalne icesarza wich sprawowaniu władzy należy darzyć respektem wynikającym zich funkcji publicznych (por. Rz 13,1–7).

19Ewangeliści nazywają tych pierwszych najczęściej „faryzeuszami” i„uczonymi wPiśmie”. Drudzy to „arcykapłani” lub, ze względu na ich poglądy, „saduceusze”. „Zwolennicy Heroda” zaś to ludzie ówczesnego (zależnego od Rzymu) władcy Galilei.

20Wiele na temat kulturowego tła tego opowiadania można znaleźć wkomentarzach, zwłaszcza: C.S. Keener, Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu, red. wyd. pol. K. Bardski, W. Chrostowski, Warszawa 2000, s. 258–262; D.H. Stern, Komentarz żydowski do Nowego Testamentu, Warszawa 2004, s. 405–413; zwięźlej: J. Taylor, komentarz w: tegoż (red.), Dzieje Apostolskie, Międzynarodwy Komentarz do Pisma Świętego. Warszawa 2007, s. 46–51; H. Langkammer, wstęp ikomentarz, [w:], tegoż (red.), Dzieje Apostolskie, Lublin 2008, s. 140–151.

Wybrane teksty z Nowego Testamentu

Tak więc uźródeł chrześcijaństwa odnajdujemy napięcie między tym, co stare, odziedziczone po Izraelu, atym, co nowe, jak powstanie zmartwych Jezusa, i– zaraz potem – między zaszczepieniem tego novum wśród Żydów agłoszeniem go narodom. Wszystkie pisma Nowego Testamentu wróżnej mierze ina różny sposób świadczą opróbach sprostania tym napięciom. Stanowią one jednak zbiór dość – chciałoby się powiedzieć – przypadkowy, zteologicznego punktu widzenia niekompletny, bo otwarty na reinterpretacje wobliczu nowych znaków od Boga odczytywanych wDuchu – jak to widzieliśmy na przykładzie sprawy Korneliusza. Te reinterpretacje rozwijają się wczasie, jednocześnie wiążą się zdoświadczeniem własnym autorów poszczególnych pism igronem ich adresatów. Wnowotestamentalnych Listach problemy powstające na linii Izrael – narody – Kościół Jezusa Chrystusa są widoczne najbardziej bezpośrednio. Także Ewangelie kanoniczne odzwierciedlają tę problematykę. Wybieramy trzy fragmenty pochodzące ze zbioru określanego przez egzegetów jako Listy Pawłowe (Corpus Paulinum)21 oraz dwa zEwangelii: Mateuszowej iJanowej.

Ga 3,27–29: nie ma już Żyda ani Greka; wszyscy – jednym w Chrystusie

Pierwszy tekst pochodzi zListu do Galatów. Paweł – autor listu pisze do wspólnoty założonej przez siebie na terenie Azji Mniejszej. Dane pochodzące zsamego pisma iporównanie ich zdanymi Dziejów Apostolskich nie pozwalają dokładnie ustalić czasu powstania (między 50 a56 r.) ani określić bliżej miejsca icharakteru Kościoła adresatów. Rzymska prowincja onazwie Galacja była rozległa izróżnicowana kulturowo ietnicznie, św. Paweł przemierzał różne jej części wswych podróżach nie jeden raz. Zlistu wynika jasno, że znaczną część wyznawców stanowią nawróceni spośród narodów, którzy przyjąwszy najpierw zentuzjazmem ewangelię głoszoną im przez Pawła, zatrzymanego wśród nich ciężką chorobą, po jego odejściu zostali zaniepokojeni przez innych nauczycieli, podważających nauczanie ipraktykę wprowadzone przez niego, wprzekonaniu, że wierni powinni przestrzegać Prawa (lub niektórych jego przepisów), aw każdym razie poddać się obrzezaniu. List jest gwałtowną interwencją Pawła na wieść otym niepokoju izawiera jego pierwsze, pogłębione refleksje nad stosunkiem nowej wiary do dziedzictwa Starego Testamentu określanego wtym liście najczęściej po prostu terminem Prawo. (Greckie nomos ma wtym wypadku dla niego ten sens, co hebrajskie Torah). Wtym duchu pisze, reinterpretując dzieje Izraela, którego zawsze czuje się członkiem:

Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa itrzymani wzamknięciu aż do objawienia się wiary. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, /który miał prowadzić/ ku Chrystusowi, abyśmy zwiary uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy. Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – wChrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni wChrystusie, przyoblekliście się wChrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym wChrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama izgodnie zobietnicą – dziedzicami.

Dla Apostoła czas, kiedy Bóg prowadził Izrael („my”) iNarody („wy”) dwiema różnymi drogami, skończył się wraz zobjawieniem Jezusa jako Chrystusa, gdyż odtąd proponuje On tak jednym, jak idrugim – wszystkim wogóle ludziom – jeden sposób dostępu do siebie: wiarę, to jest taką postawę, jaką ukazał wswym życiu Abraham, którego „sprawiedliwość” (słuszność wyboru, prawość) woczach Bożych polegała właśnie na tym pełnym ufności przylgnięciu do Bożego prowadzenia. Teraz zatem to, co wspólne – wiara „zanurzająca” wChrystusa (co oznacza, pieczętuje isprawia chrzest) – znaczy dla człowieka sposób istnienia „wChrystusie” tak nowy, że wszystko inne wobec tego jakby już więcej nie istniało:

o{soi ga;r eij cristo;n ejbaptivsqhte cristo;n ejneduvsasqeoujk e[ni ijoudaio oujde; e{llenoujk e[ni doulo oujde; ejleuvqerooujk e[ni a[rsen kai; qhlupavnte ga;r uJmei e*i ejste ejn cristw/ ijhsoueij de; uJmei cristou a[ra tou ajbraa;m spevrma ejstev katv ejpaggelivan klhronovmoi

Trzy pary przeciwstawień występują wgrece oryginału bez rodzajnika, sugerując bardziej pewne cechy, niż konkret osób: nie ma ani żydowskiego, ani greckiego, ani niewolniczego, ani pańskiego, ani męskiego, ani żeńskiego wobec jedności wChrystusie Jezusie. Ta jedność odniesiona jest przede wszystkim do wspólnego powołania irozciągnięcia na wszystkich wierzących obietnicy danej przez Boga Abrahamowi ijego „nasieniu”.

Jest to jasne, jako generalna intuicja, ale przy próbie wprowadzenia wżycie wkonkretnej wspólnocie nie wystarcza samo do ułożenia relacji tych, którzy nadal niosą wsobie płeć, status społeczny izakorzenienie kulturowo-religijne.

Rz 11,25–29: cały Izrael dostąpi zbawienia; umiłowani nieprzyjaciele; nieodwołalność daru łaski

Drugi zwybranych fragmentów pochodzi zListu św. Pawła do Rzymian. Jest to pismo nieco późniejsze (może tylko okilka miesięcy) iznacznie obszerniejsze od Listu do Galatów, pisane do chrześcijan ze stolicy imperium, dokąd Paweł się wybiera, ale gdzie jeszcze nie był, atamtejszy Kościół, założony przez innych głosicieli Ewangelii, jest już również złożony zwyznawców dwojakiego pochodzenia iprzeżywa napięcia ztym związane, anie zna dokładnie stanowiska Pawła wtej sprawie. Przynajmniej sam Paweł uważa, że przed swym przybyciem dobrze będzie je im wyłożyć. Nie reaguje wnim na bezpośrednie zagrożenie wspólnoty, stąd przy omawianiu tych samych kwestii co wLiście do Galatów pisze znamysłem, dużo spokojniej, szukając wPiśmie imodlitwie podstaw do reinterpretacji tego, co się dzieje, aco zdaje się nie odpowiadać Bożym zapowiedziom. Chce lepiej naświetlić prawdę o„dobrej nowinie” podarowanej wobecnym czasie także Narodom. Jest wprawdzie już wPrawie iu Proroków perspektywa objęcia Bożym królowaniem także narodów, ale tam – jak się wydaje – ma się to dokonać dzięki Izraelowi, po jego ponownym zgromadzeniu zrozproszenia, przez okazanie się chwały Boga najpierw wJego Ludzie. Tymczasem – na oczach Pawła iw znacznej mierze także dzięki jego misji – dzieje się coś odwrotnego: to wśród Narodów Ewangelia znajduje dużo większy posłuch niż wśród braci Pawła „według ciała”, co stanowi dla niego wielki ból izmusza do przemyśleń, którymi dzieli się na żywo zadresatami listu. To prawda – Izrael „po części” wykazuje dziwną niewrażliwość (stwardnienie) wobec dobrej nowiny oJezusie.

Nie chcę jednak, bracia, pozostawiać was wnieświadomości co do tej tajemnicy – byście osobie nie mieli zbyt wysokiego mniemania – że zatwardziałość dotknęła tylko część Izraela aż do czasu, gdy wejdzie [do Kościoła] pełnia pogan. Itak cały Izrael będzie zbawiony, jak to jest napisane: Przyjdzie zSyjonu wybawiciel, odwróci nieprawości od Jakuba. [Iz 59,20–21] Ito będzie moje znimi przymierze, gdy zgładzę ich grzechy [Jr 31,34]. Co prawda – gdy chodzi oEwangelię – są oni nieprzyjaciółmi [Boga] ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi owybranie, są oni – ze względu na praojców – przedmiotem miłości. Bo dary łaski iwezwanie Boże są nieodwołalne.

Przytoczony tekst należy do trudniejszych, gdy chodzi oprecyzyjne zrozumienie myśli autora idobry przekład. Przyjrzyjmy się oryginałowi greckiemu:

pwvrwsi ajpo; mevrou tw]/ ijsrah;l gevgonen a[cri o*u to; plhvrwma twn ejqnwn eijsevlqhkai; ou{tw pa ijsrah;l swqhvsetaikaqw; gevgraptai e{xei ejk siw;n oJ rJuovmeno kai; ajpostrevyei ajsebeiva ajpo; ijakwvb kai; au[th aujtoi hJ par ejmou diaqhvkh o}tan ajfevlwmai ta aJmartiva aujtwnkata; me;n to; eujaggevlion ejcqroi; di uJmaajmetamevlhta ga;r ta; carivsmata kai; hJ klhsi tou qeou

Tajemnica, którą św. Paweł chce przekazać „braciom”, dotyczy zatwardziałości (porosis), niewrażliwości na nowe słowo Boga, która dotknęła Izrael „po części (apo merous)”, co niekoniecznie znaczy, że chodzi o„część Izraela”, lecz że to „stwardnienie” nie jest całkowite, azwłaszcza że nie jest ostateczne, lecz do czasu (achri) wejścia „pełni Narodów (to pleroma ton ethnon)”. Nie ma mowy otym, jak ma wyglądać ta ich pełnia, ani otym, że mają one wejść do Kościoła. Pełnia każdej rzeczywistości jest określona przez zamysł Boży, ma swą miarę wNim. Zkontekstu zaś wynikałoby wejście wrzeczywistość Izraela, wspólnoty dzieci przymierza zBogiem, tym bardziej że (jak to stwierdza się zaraz potem) wten sposób zostanie zbawiony „cały Izrael (pas ho Israel)”, któremu na czasy ostateczne obiecano zgromadzenie wjedno, wokół Dwunastu Pokoleń, wświątyni Boga, wszystkich Narodów oddających odtąd cześć PANU.

Tymczasem trwa dialektyka tych, którzy nie okazali uległości, itych, którzy (niespodziewanie) ją okazują. Ci pierwsi – Żydzi nieprzyjmujący Ewangelii – są określeni przez antynomię ujętą wparę przyimków „według, wporządku (kata)” i„przez, dla, ze względu na (dia)”: wporządku Ewangelii – wrogowie przez was (albo: dla was, dla waszego dobra, ze względu na was); wporządku wybrania – umiłowani (agapetoi) dla (czyli: zpowodu, ze względu na) Ojców, co zostaje mocno podkreślone przez przypomnienie nieodwołalności danych przez Boga darów (charismata) idokonanego przez Niego wyboru (klesis).

W tym fragmencie uwaga świętego Pawła koncentruje się nie na rzeczywistości wewnątrzkościelnej Żydów złączonych wChrystusie Jezusie zNarodami, lecz na Żydach „pozostałych” poza nią (hoi loipoi), wjakiś sposób odciętych od życiodajnych soków głównego nurtu Bożej historii wświecie, lecz nadal umiłowanych, więc będących przedmiotem szczególnej troski Boga. Jak zawsze łączy się to zwezwaniem, by nie unosić się pychą, lecz oddać cześć Miłosiernemu inieprzeniknionemu wzrządzeniach swojej mądrości.

Trzeba pamiętać, że perspektywa Pawła zTarsu iKościołów, do których pisze swe listy, to perspektywa pierwszego pokolenia chrześcijan, pamiętających czas doświadczenia śmierci Jezusa iujrzenia Go jako wskrzeszonego przez Ojca. Choć są już pierwsi, którzy spośród uczniów „zasnęli wPANU”, to oczekiwanie Jego powrotu wnajbliższym czasie jest bardzo żywe. Podobnie oczekiwanie na zgromadzenie wjedno całego Izraela, pragnienie usunięcia „zatwardzenia” serca „braci według ciała” czy „zasłony” niepozwalającej im ujrzeć Jezusa jako PANA, jaśniejącego chwałą dotyczy pokolenia Żydów współczesnych wydarzeniom głoszonym przez Pawła iinnych jako „dobra nowina”. Nie ma wnich jasnej świadomości, że rozejście się dróg uczniów Pańskich ipozostałych Żydów może się utrwalić na lata, pokolenia, wieki.

Ten fragment Listu do Rzymian miał whistorii odniesień chrześcijan do Żydów tak wielkie znaczenie, że warto pochylić się nad historią jego egzegezy. Zamieścimy jednak takie opracowanie po prowadzonym teraz przeglądzie wybranych tekstów.

21Wiadomo dziś, że historycznie wróżnym stopniu związane są one zosobą Pawła zTarsu.