Msza święta. 100 pytań, 100 odpowiedzi - Mike Aquilina - ebook

Msza święta. 100 pytań, 100 odpowiedzi ebook

Aquilina Mike

3,3

Opis

Do czego potrzebny jest nam rytuał mszy? Czy nie możemy czcić Boga własnymi słowami? Kto może sprawować mszę? Jak często muszę uczestniczyć we mszy? Czym są obrzędy komunii świętej? Msza święta. 100 pytań, 100 odpowiedzi to lektura obowiązkowa dla każdego. Mike Aquilina nie tylko odpowiada na pytania dotyczące mszy świętej, ale także przeprowadza nas przez ten obrządek krok po kroku, wyjaśniając znaczenie modlitw, gestów i praktyk.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 122

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,3 (4 oceny)
1
1
1
0
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
allumette

Nie polecam

Bardzo mierna pozycja. Odpowiedzi na bardzo podstawowe pytania. W polskich realiach te zagadnienia są poruszane na lekcji religii. Liczyłam na głębsze spojrzenie na mszę i jej symbolikę.
00
aniasci

Dobrze spędzony czas

Dobra książka
00

Popularność




Tytuł oryginału

Understanding the Mass: 100 Questions, 100 Answers 

 

Original edition published by Servant, an imprint of Franciscan Media 28 W. Liberty St. Cincinnati, OH 45202; www.FranciscanMedia.org

Copyright © 2011, Mike Aquilina. All rights reserved

 

© Copyright for this edition by Wydawnictwo W drodze, 2022

Redaktor prowadząca – Justyna Olszewska

Redakcja – Agnieszka Czapczyk

Korekta – Lidia Kozłowska, Agnieszka Czapczyk

Redakcja techniczna – Józefa Kurpisz

Projekt okładki i layoutu – Krzysztof Lorczyk OP

Grafika (strona przedtytułowa) – Anonim, Two Alternate Design for a Church Facade, ze zbiorów Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku | www.metmuseum.org.

 

ISBN 978-83-7906-592-9

 

Wydawnictwo Polskiej Prowincji Dominikanów W drodze sp. z o.o.

Wydanie I

ul. Kościuszki 99

61-716 Poznań

tel. 61 850 47 52

[email protected]

www.wdrodze.pl

 

Przygotowanie wersji elektronicznej Epubeum

Spis treści

Wstęp

Pierwsza msza

Podstawy mszy

1. Dlaczego nasze nabożeństwo nazywamy mszą?

2. Jakich innych nazw używamy na określenie mszy?

3. Co dzieje się podczas katolickiej mszy?

4. Do czego potrzebny jest nam ten rytuał? Czy nie możemy czcić Boga własnymi słowami?

5. Dlaczego msza odnosi się do Jezusa jako Ofiary i Baranka?

6. Dlaczego msza jest ofiarą?

7. Dlaczego msza jest tą samą ofiarą, którą Chrystus złożył na krzyżu?

8. Czy każde nabożeństwo katolickie jest mszą?

O Autorze

Wstęp

Dla katolików nie ma nic bardziej powszechnego od mszy świętej. Jest ona czymś zwyczajnym, rutynowym. To jedyny obrzęd, w którym – jak uczy Kościół – należy regularnie uczestniczyć, co czyni z niej dobrze znane, rodzinne wydarzenie.

Zarazem jednak msza jest także czymś enigmatycznym – nawet dla katolików, gdy zdobywają się na chwilę refleksji. Kapłani noszą niezwykłe ubrania, które zwracałyby uwagę, gdyby były noszone publicznie w innych okolicznościach. Uczta jest serwowana w staroświeckich naczyniach wykonanych z cennych metali. Ludzie wykonują rytualne gesty i przybierają postawy, które byłyby nieodpowiednie w pracy czy domu. Mówią językiem niezwykle symbolicznym, odnoszącym się do historycznej osoby jako Baranka.

Dlaczego katolicy robią to, co robią? Co oznaczają te praktyki? Pytania te pojawiają się teraz nawet wśród katolików, gdy w świecie anglojęzycznym został wprowadzony nowy mszał, księga liturgiczna zawierająca teksty poszczególnych części mszy. Recytujemy stare modlitwy w lekko zmienionej formie i nagle wydają się one dla nas nowe. Teksty użyte w tej księdze zostały zatwierdzone przez Watykan dla mszału, z którego korzystanie od Adwentu 2011 roku stało się normą.

Msza może być rutyną i może być powszechną własnością milionów katolików, ze wszystkich narodów, ze wszystkich klas społecznych – od ponad dwóch tysięcy lat. Nie jest jednak praktyką prostą. Jest czymś głębokim. Bogatym. Pełnym symbolizmu. Jej teologia dotyka drobnych szczegółów zwyczajnego życia, jakie wiedziemy w domu, w pracy, w czasie wolnym, tymczasem jej wizja sięga wysoko aż do nieba, a jej moc dotyka głębi czyśćca. Przekrój wiernych rozciąga się od tych najbogatszych do bezdomnych, obejmując również niezliczone zastępy aniołów i świętych. Słowa, postawy i gesty używane podczas mszy mają historyczne korzenie i dogłębne znaczenie mistyczne.

Ta książka odpowiada na najbardziej powszechne pytania dotyczące mszy – i uprzedza tuziny innych, które słyszy się rzadziej, choć są równie fascynujące; niektóre niezwykle wysublimowane, inne trywialne – przynajmniej w umysłach ludzi, którzy boją się je zadać. Zajmiemy się praktycznymi i doktrynalnymi pytaniami dotyczącymi mszy, przechodząc od podstawowych do bardziej teologicznych. Poznamy różnych uczestników dramatu (duchowieństwo, laikat i Boga) i odpowiednie „wyposażenie”, takie jak naczynia i szaty liturgiczne. W ostatnim rozdziale przejdziemy przez mszę krok po kroku, opisując cały rytuał dramatu, jego słowa i gesty.

Idź więc za swoją ciekawością i wyczuciem cudu. Jeśli jesteś katolikiem, możesz być zaskoczony, jak wiele elementów mszy pomijałeś albo jak wiele uważałeś za oczywistość. Jeśli nie jesteś katolikiem, otrzymasz przebłysk chwały, która zniewala katolików, tak że nawet jeśli sam nie będziesz mógł tego przyjąć, to przynajmniej zrozumiesz, dlaczego katolicy nie są w stanie z tego zrezygnować.

Pierwsza msza

A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: „Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego”. Po odśpiewaniu hymnu wyszli ku Górze Oliwnej.

Mt 26,26–30

Podstawy mszy

1. Dlaczego nasze nabożeństwo nazywamy mszą?

Słowo „msza” tak naprawdę jest wypadkiem historii. W pierwszych dniach chrześcijaństwa świadkami Eucharystii mogli być jedynie ludzie ochrzczeni. Po liturgii słowa – pierwszej części mszy, podczas której słuchamy czytań z Pisma Świętego i homilii – nieochrzczeni byli odsyłani do domu ze słowami: Ite, missa est, co znaczy mniej więcej: „Idźcie, jesteście zwolnieni”. Chrześcijanie nazywali ten ważny moment w nabożeństwie missa, „odesłanie”. Wkrótce zaczęli używać słowa missa w odniesieniu do całej posługi Eucharystii, która następowała po rozesłaniu, a następnie do całego nabożeństwa. Słowo angielskie mass pochodzi od łacińskiego słowa missa.

Słów Ite, missa est nadal używa się na zakończenie mszy celebrowanej po łacinie.

2. Jakich innych nazw używamy na określenie mszy?

Często nazywamy ją liturgią, od greckiego słowa oznaczającego „służbę publiczną”, choć technicznie słowo „liturgia” oznacza także wszystkie określone przepisami ryty Kościoła, w tym te, które często odbywają się poza mszą. W tradycji wschodniej msza nazywana jest często Boską Liturgią.

Czasami mówimy też o Eucharystii, co bardziej konkretnie odnosi się do części mszy, podczas której sprawowany jest sakrament Eucharystii.

Mówimy również, że uczestniczymy w ofierze mszy świętej, ponieważ Eucharystia uobecnia na ołtarzu ofiarę Jezusa Chrystusa na krzyżu (zob. pytanie 6: Dlaczego msza jest ofiarą?).

Nazywamy też mszę wieczerzą Pańską, ponieważ powraca do ostatniej wieczerzy i wybiega ku uczcie weselnej (Godom) Baranka (zob. Ap 19).

Istnieje wiele konkretnych stylów mszy, które wywodzą się z różnych kultur chrześcijańskich i różnych czasów i mają swoje szczególne nazwy. Novus Ordo (Nowy Porządek) to nazwa używana niekiedy wobec formy mszy, która została adaptowana przez Zachodni Kościół Katolicki po Soborze Watykańskim II. Ponieważ niektórzy schizmatyccy tradycjonaliści używali nazwy Novus Ordo pejoratywnie, wielu katolików nie lubi tego terminu i woli nazywać ją „zwyczajną formą” rytu rzymskiego.

Msza trydencka była powszechną formą mszy stosowaną na Zachodzie od Soboru Trydenckiego w połowie XVI wieku aż do Soboru Watykańskiego II. Nadal może być wykorzystywana przez wszystkich księży rzymskokatolickich (zob. pytanie 44: Czym jest msza trydencka albo nadzwyczajna forma rytu rzymskiego?).

Kościoły wschodnie celebrują mszę według różnych form rytualnych, zależnie od tradycji ich kultury pochodzenia – bizantyńskiej, ukraińskiej, chaldejskiej, koptyjskiej i tak dalej.

Mimo że istnieje wiele form i stylów mszy, i wiele jej nazw, to jest tylko jedna msza. Może zmieniać szaty, gdy przechodzi z kraju do kraju albo z wieku w wiek, ale msza fundamentalnie jest zawsze ta sama, z tymi samymi elementami i tym samym cudem spotkania z Chrystusem twarzą w twarz jako jej istotą.

3. Co dzieje się podczas katolickiej mszy?

Na każdej mszy katolickiej na ołtarzu uobecnia się ofiara Jezusa na krzyżu; jest przedstawiana nie jako symbol, ale w rzeczywistości i pełni prawdy. Taka jest krótka odpowiedź.

Dłuższa odpowiedź jest następująca: na każdej mszy odbywa się pewien rytuał. Choć zmieniają się niektóre szczegóły, główne części rytuału są zawsze takie same i przez wieki zawsze takie były, sięgając aż po czasy apostołów. Ten określony rytuał nazywamy liturgią. Każda część liturgii ma swoje znaczenie, a im więcej wiemy na temat tego znaczenia, tym lepiej rozumiemy mszę i jesteśmy nią bardziej zafascynowani, uczestnicząc w niej w naszych kościołach parafialnych.

4. Do czego potrzebny jest nam ten rytuał? Czy nie możemy czcić Boga własnymi słowami?

Modlitwa do Boga własnymi słowami jest czymś dobrym i nigdy nie jest jej za wiele. Jednak to nie wystarcza. Moglibyśmy odpowiedzieć na to pytanie, mówiąc, że Jezus kazał nam wykorzystywać rytuał, i na tym koniec. Na ostatniej wieczerzy dał apostołom wyraźne instrukcje, aby powtarzali łamanie chleba i przekazywanie kielicha (zob. Łk 22,19). Lecz to nie jest cała odpowiedź. Jezus nigdy nie robił nic bez powodu.

Rytuały są tym, co utrzymuje nas na właściwym torze. Mogą zawierać zwyczaje, które poznaliśmy jako dzieci, na przykład sposób ubierania się rano albo jedzenia pizzy. Mamy ustalony sposób odbierania telefonu, kończenia listów, witania królowej Anglii. Najważniejsze rzeczy, które robimy – jak jedzenie, narodziny, zawieranie małżeństwa, umieranie – są otoczone rytuałem.

Dysponujemy tym mnóstwem rytuałów, ponieważ niemożliwe jest, abyśmy analizowali wszystko, co robimy. Nie decydujemy, kiedy oddychać albo kiedy nasze serce ma bić, aby pompować odpowiednią ilość krwi. Nasze ciała są tak mądrze zbudowane, aby zajmować się tymi procesami automatycznie. Podobnie rytuały pomagają nam we właściwym oddawaniu czci Bogu i wyrażaniu miłości do Niego.

Rytuały pomagają nam także w przekazywaniu pewnego przesłania innym ludziom. To, co robimy, jest tak naprawdę częścią komunikacji, podobnie jak język mówiony. Gdy kogoś poznajemy, podajemy sobie dłonie ze słowami: „Miło cię poznać”. Zupełnie inny komunikat wysyła osoba, która wypowiada te słowa, jednocześnie grając sobie na nosie. Podawanie dłoni jest rytuałem, który przekazuje pewne sensy; podobnie zresztą jak gest grania na nosie. Rytuały należą do sposobu komunikowania się i często mówią głośniej niż słowa.

Każda część liturgii – zbiór rytuałów, które składają się na kult – ma konkretne znaczenie. Te znaczenia udoskonalały się przez wieki, ale – tak jak w przypadku wielu naszych towarzyskich rytuałów – ich rdzeń sięga początków.

5. Dlaczego msza odnosi się do Jezusa jako Ofiary i Baranka?

Nazywamy Jezusa ofiarą, ponieważ złożył się w ofierze za nasze grzechy. Ofiara jest składana Bogu przez kapłana. W czasach Starego Testamentu Izraelici składali wiele różnego rodzaju ofiar Bogu w rozmaitych celach. Głównym przesłaniem ofiary jest jednak zawsze to samo – uznanie, że Bóg włada całym stworzeniem i że wszystko, co mamy, tak naprawdę należy do Niego.

Śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu stanowi ofiarę doskonałą i ostateczną. Oczywiście ludzie, którzy Go zabili, nie zamierzali składać ofiary. Ich celem było zabicie wędrownego kaznodziei, który zaczął ich drażnić. Lecz Jezus, najwyższy Kapłan, sam złożył siebie w ofierze. „Z punktu widzenia mordu popełnionego na Chrystusie przez tych, którzy Go zabili – wyjaśnia św. Tomasz z Akwinu – męka Chrystusa była zbrodnią, lecz rozpatrywana jako przejaw miłości u Tego, który został umęczony, była ofiarą”.

W czasach Starego Testamentu ofiarą składaną podczas Paschy, święta niekwaszonego chleba (zob. Wj 12 i pytanie 48: Dlaczego Kościół używa chlebów niekwaszonych?), był baranek. Gdy Jezus przyszedł nad Jordan, aby zostać ochrzczony, Jan Chrzciciel natychmiast rozpoznał, kim On jest, i zawołał: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1,29).

Chrystus jest naszym paschalnym Barankiem, jak wyraźnie powiedział to św. Paweł do Koryntian: „Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz – przaśnego chleba czystości i prawdy” (1 Kor 5,7–8).

Święty Piotr także o tym mówi, odnosząc to do nas: „Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (1 P 1,18–19).

W widzeniu św. Jana zapisanym w Apokalipsie Chrystus znowu pojawia się jako Baranek: „I ujrzałem między tronem z czworgiem Zwierząt a kręgiem Starców stojącego Baranka jakby zabitego” (Ap 5,6). Chociaż Baranek tutaj jest „zabity”, to jednak żyje. I Jan widzi przygotowania do uczty weselnej: „I usłyszałem jakby głos wielkiego tłumu i jakby głos mnogich wód, i jakby głos potężnych gromów, które mówiły: »Alleluja, bo zakrólował Pan Bóg nasz, Wszechmogący. Weselmy się i radujmy, i dajmy Mu chwałę, bo nadeszły Gody Baranka, a Jego Małżonka się przystroiła, i dano jej oblec bisior lśniący i czysty« – bisior bowiem oznacza czyny sprawiedliwe świętych. I mówi mi: »Napisz: Błogosławieni, którzy są wezwani na ucztę Godów Baranka!« I mówi mi: »Te prawdziwe słowa są Boże«” (Ap 19,6–9).

Oblubienicą jest Kościół, a ucztą weselną jest wieczna chwała oddawana Bogu w niebie. Uczestniczymy w tej uroczystości, gdy bierzemy udział we mszy.

6. Dlaczego msza jest ofiarą?

Msza jest ofiarą, ponieważ uobecnia nam, w naszym własnym parafialnym kościele, ofiarę Chrystusa na krzyżu. Nie oznacza to, że kapłan w jakiś sposób ponownie uśmierca Jezusa ani że musi nastąpić jakaś inna ofiara po śmierci Jezusa na krzyżu. Jest tylko jedna ofiara Jezusa dla wszystkich czasów i dla wszystkich ludzi. Mamy tu do czynienia z wiecznością. Ta jedna ofiara jest obecna dla nas na ołtarzu podczas każdej mszy. Widzimy ciało i krew Chrystusa dziś ofiarowane, ponieważ Chrystus żyje i jest wieczny.

7. Dlaczego msza jest tą samą ofiarą, którą Chrystus złożył na krzyżu?

Jest to ta sama ofiara, ponieważ zarówno złożenie tej ofiary, jak i Ten, który ją składa, są tacy sami. Chrystus, nasz „wielki arcykapłan” (zob. Hbr 4,14), złożył swoje ciało i krew w ofierze na krzyżu. Działając poprzez kapłanów, Chrystus składa dziś swoje ciało i krew w ofierze na naszym ołtarzu. Ponieważ Chrystus jest wiecznym Bogiem, Jego ofiara jest wieczna. Mimo że ofiara mszy jest „bezkrwawa”, jak uczyły się mówić całe pokolenia katechumenów, jest tą samą ofiarą, co krwawa ofiara Chrystusa złożona przez Niego na krzyżu.

8. Czy każde nabożeństwo katolickie jest mszą?

Nie. Są nabożeństwa modlitewne, w których nie ma Eucharystii. Wieczorne nieszpory na przykład składają się z modlitw, hymnów i czytań biblijnych, ale nie obejmują łamania chleba. W małych bądź odległych wspólnotach katolickich, w których nie ma stałego księdza, ludzie świeccy mogą zbierać się na modlitwę albo nabożeństwo eucharystyczne, ale to nie są msze. Nabożeństwo jest mszą, jeśli jest celebrowana cała liturgia mszy, w tym konsekracja chleba i wina.

O Autorze

Mike Aquilina (ur. 1963) – popularny, wielokrotnie nagradzany autor i współautor ponad pięćdziesięciu książek o historii, doktrynie i nauce Kościoła. Autor podcastów dla CatholicCulture.org, filmów dokumentalnych i seriali telewizyjnych, częsty gość telewizji EWTN, komentator radiowy, redaktor portalu AngelusNews.com. Wicedyrektor Centrum Teologii Biblijnej im. św. Pawła w Steubenville (USA). Z żoną, sześciorgiem dzieci i wnukami mieszka w Pittsburghu w stanie Pensylwania.