Marcelinka - Kucewicz Katarzyna - ebook + audiobook + książka

Marcelinka ebook i audiobook

Kucewicz Katarzyna

4,7

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

SIEDEM OPOWIADAŃ O ROZPOCZYNANIU SZKOLNEJ PRZYGODY, W KTÓRYCH ODNAJDĄ SIĘ WSZYSTKIE DZIECI, TAKŻE TE WYSOKO WRAŻLIWE.
Poznajcie Marcelinkę – bardzo wrażliwą dziewczynkę, która właśnie rozpoczyna pierwszą klasę. Czeka ją mnóstwo znanych każdemu pierwszakowi przygód – nowe miejsca, nauczyciele i koleżanki. A przede wszystkim – cała gama najróżniejszych emocji!

Jak to jest, gdy biała bluzka drapie i trudno w niej wytrzymać? Jak się odnaleźć w klasie, w której nie zna się nikogo? Czy świetna szkolna zabawa może wiązać się z nadmiarem wrażeń i hałasu?

W książce o Marcelince psycholożka Katarzyna Kucewicz w autentyczny sposób pokazuje świat wyjątkowo wrażliwego dziecka, a także wyzwania, które czyhają w pozornie zwyczajnej codzienności. Krótkie opowieści są wsparciem zarówno dla bardzo wrażliwych dzieci, jak i dla ich rodziców czy opiekunów. Czytając o Marcelince, dowiecie się, jak wesprzeć ponadprzeciętnie wrażliwe dzieci i jak pomóc im odnaleźć się w pełnej bodźców szkolnej rzeczywistości. Jak sprawić, by czuły się ze sobą dobrze i umiały czerpać ze swojej wrażliwości. Bo różnorodność jest po prostu ok!

Katarzyna Kucewicz psycholożka, psychoterapeutka. Autorka książek oraz licznych artykułów w czasopismach psychologicznych i lifestylowych, ekspertka w programach telewizyjnych i radiowych. Od lat przygląda się zagadnieniu wysokiej wrażliwości, pracuje z osobami czującymi za bardzo. Z pasją dzieli się swoją wiedzą psychologiczną na Instagramie: @psycholog_na_insta.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 21

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 0 godz. 43 min

Oceny
4,7 (34 oceny)
27
5
2
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
elims

Nie oderwiesz się od lektury

Książka w bardzo przystępny sposób przedstawia fragment życia wysoko wrażliwej Marcelinki, gdy zaczyna uczęszczać do pierwszej klasy. Wysoko wrażliwe dziecko z pewnością rozpozna w Marcelince i siebie. Gorąco polecam rodzicom i dzieciom obdarowanych ponadprzeciętną wrażliwością.
00
skubiniak

Nie oderwiesz się od lektury

Fajna.
00
48730680903

Dobrze spędzony czas

Słuchamy z moją autystyczną córką, która jest nadwrażliwa - bardzo fajna książka jedyna rzecz, która nam przeszkadza to muzyka pomiędzy rozdziałami - bardzo mocno rozprasza
00
ag1ata

Dobrze spędzony czas

Ciekawa książka
00
Kordianz

Nie oderwiesz się od lektury

skończyłem właśnie czytać 5 latce, super
00

Popularność




 

 

 

 

 

Marcelinka ma siedem lat i jest wyjątkowo wrażliwym dzieckiem. Taka po prostu się urodziła. W przeciwieństwie do swojego ekspresyjnego i pewnego siebie brata Benka dziewczynka jest raczej cicha i marzycielska. Ma w sobie dużo empatii, ale czasami bywa niewidzialna dlatego, że nie sprawia kłopotu, potrafi się bawić sama i nie lubi zwracać na siebie uwagi. Za to dużo obserwuje. Zwykle potrzebuje też więcej czasu, aby oswoić się z nowymi sytuacjami, a niektóre, te bardziej ekscytujące, męczą ją i wytrącają z rytmu. Takie dzieci jak ona czasem czują się niezrozumiane przez kolegów i przez dorosłych. Ich cechy mogą być błędnie interpretowane jako nieśmiałość. Niewidzialne, bezproblemowe dziecko łatwo zignorować, uznać, że nie potrzebuje pomocy, bo w żaden sposób tego nie okazuje.

Ta książka zachęca, żeby być uważnym i czujnym na różno­rodność. I żeby ją docenić.

 

 

 

 

Biała bluzka

 

 

Budzik o siódmej rano wyrwał wszystkich domowników ze snu. To był dzień, na który Marcelinka czekała od początku wakacji. 1 września – początek roku szkolnego. Szkoła, nowe koleżanki i koledzy, nauka liczenia, pisania, nutek… Marcelinka znała to tylko z filmów i opowiadań rodziców. Nigdy nie była w prawdziwej szkole, ale już nie mogła się doczekać, aż usiądzie w ławce, pozna nowych kolegów i koleżanki, będzie uczyć się poważnych rzeczy. I to wszystko… bez leżakowania! Marcelinka rozłożyła się wygodniej na poduszce, ale mama była nieustępliwa jak ten budzik.

– Dzieciaki, śniadanie! – wołała radośnie.

Marcelinka usiadła przy stole, co rusz zerkając przez okno na zabawy dzieci z Orzeszkiem, psem sąsiadki. Grzebała łyżką w talerzu pełnym owsianki.

 

 

– Nie masz apetytu, prawda? Wypij chociaż kakao. – uśmiechnęła się mama, stawiając przed nią kubek z gorącym napojem. – Nie możesz się już doczekać?

Oczywiście, że nie mogła! Już za chwilę będzie PRAWDZIWĄ pierwszoklasistką. Z własnym plecakiem i poważnymi, szkolnymi obowiązkami.

Całe wakacje zajęło jej kompletowanie przyborów szkolnych – flamastrów, ołówków, zeszytów i książek, a także dzwonków do wykonywania muzyki. Od tygodni codziennie w swoim pokoju sadzała lalki, pluszowe misie i sowy i bawiła się w szkołę.

Rozmyślała, jak to będzie, gdy usiądzie w ławce, pozna nowe koleżanki. Czy będą ją lubić? Czy da sobie radę z tyloma przedmiotami? A co jak zacznie tęsknić za mamą?

Na koniec sierpnia mama zabrała Marcelinkę do sklepu z odzieżą, żeby kupić śnieżnobiałą bluzkę na rozpoczęcie roku szkolnego. Odwlekała to do ostatniej chwili, bo miała ostatnio trudny czas w pracy – reżysera, który ją ponaglał, i przymiarki kostiumów. Mama Marcelinki była aktorką w teatrze i właśnie pierwszy raz w życiu otrzymała główną rolę w spektaklu i całymi popołudniami ćwiczyła swoje kwestie.

Wiedziała też, że kupowanie ubrań z Marcelinką to wyprawa. Dziewczynka była na nie bardzo wrażliwa – jedne były za bardzo ocierające, drugie niewygodne, a czasem metka uwierała tak, że na skórze robiła się czerwona plama. O ile mama Marcelinki mogła nosić każde ubrania, o tyle dziewczynkę swędziało całe ciało, gdy materiał nie był przyjemny.

Po śniadaniu guziki nowej bluzki zostały zapięte, buciki założone i Marcelinka była już gotowa do szkoły.

– Mamo, dres jednak wygodniejszy – stwierdziła. – Może przebiorę się w bluzę z kapturem i mój ulubiony szalik w sówki? – zapytała, uśmiechając się od ucha do ucha.

Mama przewróciła oczami.

– Nie ma sprawy. Idź w dresie i szaliku. A może zamiast plecaka deskorolka?

Obie spojrzały na siebie i wybuchły śmiechem. Marcelinka najbardziej na świecie lubiła, jak nic jej nie przeszkadzało w zabawie, a najmniej – sztywne i nieprzyjemne materiały, które krępowały jej ruchy. Ale pierwszy dzień szkoły jest tylko raz w życiu i trzeba było się trochę przemęczyć.

Mama zaprowadziła dziewczynkę do dużego lustra w swojej sypialni.

 

 

 

 

– Spójrz na siebie, Marcelinko, wyglądasz świetnie. Taka pierwszoklasistka!

Marcelinka zerknęła z ukosa. Okej, może nie był to jej ukochany dres, ale chyba faktycznie wyglądała jak wzorowa pierwszoklasistka. Spodobała się sobie w takim wydaniu. Westchnęła, patrząc na swoje odbicie. Jak to będzie w tej szkole?

 

 

Ciąg dalszy w wersji pełnej

 

Tekst © Katarzyna Kucewicz, 2023

Ilustracje © Ewa Poklewska-Koziełło, 2023

 

Copyright © 2022 by Grupa Wydawnicza FILIA, 2023

 

Wszelkie prawa zastrzeżone

 

Wydanie pierwsze, Poznań 2023

 

 

REDAKTOR PROWADZĄCA: Natalia Szenrok-Brożyńska

OPIEKA REDAKCYJNA: Marta Kowerko-Urbańczyk

REDAKCJA: Karol Francuzik

KOREKTA: Aleksandra Deskur

SKŁAD I ŁAMANIE: Monolitera Piotr Przepiórkowski

DRUK: EDICA

 

Konwersja publikacji do wersji elektronicznej:

„DARKHART”

Dariusz Nowacki

[email protected]

 

eISBN 978-83-8280-796-7

 

Wydawnictwo FRAJDA

Imprint Grupy Wydawniczej FILIA sp. z o.o.

www.wydawnictwofrajda.pl

 

Grupa Wydawnicza FILIA sp. z o.o.

ul. Franciszka Kleeberga 2

61-615 Poznań

www.wydawnictwofilia.pl