LUST. Rzeźbiarz - opowiadanie erotyczne - Veronica Must - ebook + audiobook

LUST. Rzeźbiarz - opowiadanie erotyczne ebook

Veronica Must

0,0
2,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

"W dłoni trzymał japoński pędzel. Bez wahania przyłożył go do mojego sutka i zaczął go gładzić, pozwolił cienkim włoskom krążyć wokół brodawki. To było przyjemne, czułam, jak moje łono świergota, a brodawka się podnosi. Odłożył pędzel".

W tym erotycznym opowiadaniu młoda dziewczyna zaczyna pozować pewnemu artyście, który chce ją przedstawić jako kuszącą Ewę. Ich relacja rozwija się w zawrotnym tempie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 18

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Veronica Must

Rzeźbiarz - opowiadanie erotyczne

Lust

Rzeźbiarz - opowiadanie erotyczneprzełożyła Nadia Habo tytuł oryginałuFormning - Blot till lystCopyright © 2008, 2019 Veronica Must i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726209952

1. Wydanie w formie e-booka, 2019

Format: EPUB 2.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.

Wspominam ten czas z wdzięcznością.

Zaczęłam łykać tabletki antykoncepcyjne.

Gdy je brałam, czułam się jak kapitan, który odcumowuje statek, pilnuje, żeby ładunek był na miejscu, dobrze zabezpieczony, a zbiorniki balastowe odpowiednio napełnione. Wszystko gotowe przed wypłynięciem na otwarte morze, jeszcze tylko „let go” ze strony armatora i cumy mogą zostać odczepione. Miałam różne przemyślenia na temat facetów, jednak mój kurs miał się niedługo zupełnie zmienić.

Dzięki koleżance dostałam propozycję dodatkowego zarobku przed zajęciami – sprzątanie u rzeźbiarza Poula K. Mówił, że ma żonę i dwójkę dzieci, więc się zgodziłam.

W jego atelier było co robić, grudki gliny na podłodze, mętna woda po akwarelach, ogólny chaos. Mimo to lubiłam tę pracę, była bardzo rutynowa. Gdy kończyłam w atelier, więcej o tym nie myślałam. Samo przebywanie w pracowni bardzo mi się podobało. Nastała zima, jeździłam tam na rowerze, więc doceniałam fakt, że w trosce o swoich modeli rzeźbiarz pilnował, żeby w środku było ciepło.

Znajdowało się tam mnóstwo ukończonych i nieukończonych obrazów i rzeźb. Nie umiałam się powstrzymać przed patrzeniem na niektóre z nich, często spóźniałam się na pierwszy wykład, bo nie potrafiłam się oderwać, nie sprawdzałam czasu i z zaciekawieniem badałam dzieła.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.