Kasieńka - Sarah Crossan - ebook + książka

Kasieńka ebook

Sarah Crossan

4,1

Opis

Nowe wydanie przejmującej powieści o życiu polskiej nastolatki na emigracji w Anglii. Książka urzekająca szczerością, przenikliwością i poetycką formą przełamującą granice gatunkowe.

Mama pokazała mi liścik od Taty,

Tego dnia, gdy zniknął.

Olu, wyjechałem do Anglii.

To wszystko, co napisał.

A potem przyszedł czek od Taty,

W kopercie

Z wyraźnym stemplem.

I Mama wiedziała, co robić.

12-letnia Kasieńka wyjeżdża z matką do Anglii w poszukiwaniu ojca, który odszedł bez pożegnania dwa lata wcześniej. Od tej pory jej życie rozpięte jest między ciasnym, obskurnym mieszkaniem w Coventry, angielską szkołą, w której boleśnie odczuwa swą inność, oraz ulicami miasta, po których matka prowadzi ją co wieczór w desperackich próbach odnalezienia człowieka, który wcale nie chce być odnaleziony. Ucieczką od problemów staje się dla Kasieńki pływanie i rodząca się pierwsza miłość.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 74

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,1 (19 ocen)
7
8
3
0
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Lost70

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo przejmująca książka. Polecam. Muszę przeczytać inne książki tej autorki
10
Macala_84

Dobrze spędzony czas

Wspaniała i mądra powieść dla młodych czytelników.Sarah Crossan❤️
00
maniaczkaksiazek

Nie oderwiesz się od lektury

Przepiękna historia. Delikatna, ale też nie dziecinna.
00
MariMai

Nie oderwiesz się od lektury

Poruszająca. Krótka opowieść o emigracji, odrzuceniu, byciu obcym.
00
MagdalenaLukas

Całkiem niezła

ważna
00

Popularność




Dla Mamy i Taty

Kółka walizki psują się,

Zanim zdążymy wyjść z dworca.

Mama stuka nimi o kilka schodków i

Chrup, trzask, grzechot –

Już po kółkach.

Plastikowe odłamki

Wszędzie.

Mamie ciężko nieść walizkę

I wypchaną plastikową torbę.

Mamie jest ciężko,

Gdy wszyscy patrzą.

Wstydzi się tej torby.

Starej, nylonowej,

Pożyczonej od Babci.

Tata zabrał wszystkie dobre walizki,

Kiedy nas zostawił,

Kiedy porzucił

Mamę i mnie.

„Są w niej czyste ubrania” –

Przypomina mi Mama,

Jakby to był

Powód do dumy.

I nie pozwala mi nieść niczego

Oprócz

mojej własnej

małej torebki.

„Pilnuj naszych paszportów, Kasieńko.

Grzeczna dziewczynka.

I pieniędzy.

Te funty będą nam potrzebne.

Uważaj na pieniądze i paszporty.

Grzeczna dziewczynka z mojej Kasieńki”.

Mama gada, a ja truchtam

za nią,

Wymijając garnitury i

plecaki.

Nikt nie rozpozna Mamy

Na zatłoczonym dworcu.

A ona i tak się wstydzi

Tej plastikowej torby.

„Teraz trzymaj się blisko mnie, Kasieńko. 

Trzymaj się mnie” –

Mamrocze Mama, gdy wychodzimy z dworca

I wsiadamy do autobusu na lotnisko,

A ja chwytam pasek jej płaszcza,

Bo jestem za duża, żeby trzymać ją za rękę, 

Nawet gdyby miała jedną wolną.

Nie płynęłyśmy statkiem.

Imigranci nie przybywają tu już

Zatłoczonymi łodziami,

Nie kłębią się jak szczury na mokrych nabrzeżach.

To nie jest rok 1920 i nie jesteśmy na Ellis Island –

Nie wita nas romantyczna

Statua Wolności.

Przyleciałyśmy na Stansted.

To jeszcze nie Londyn,

Ale już blisko.

Przed kontrolą paszportową stoimy nerwowo

W kolejce i ćwiczymy w głowie angielski:

Yes-thank-you-officer.

Wiem, że nie jestem już w domu,

Bo gdy mam się odezwać, aż ściska mnie w brzuchu,

I zanim otworzę usta,

Powtarzam sobie to, co mam powiedzieć,

Jak rolę w szkolnym przedstawieniu.

Przy odbiorze bagażu

Nasza plastikowa torba

Jedzie powoli na taśmie,

A ludzie patrzą.

Ktoś wskazuje ją palcem, 

Więc Mama mówi: „Zostaw ją, Kasieńko. 

W tej torbie jest tylko ciepła bielizna.

Nie będzie nam tu potrzebna.

Będą nam potrzebne kalosze”.

Mama ma rację:

Powietrze w Anglii jest wilgotne,

Niebo to szary koc.

A deszcz zaraz

Przemoczy nas 

Do suchej nitki.

Mama wynajęła pokój

W Coventry.

Będziemy tu mieszkać,

Aż znajdziemy Tatę:

Jeden pokój na czwartym piętrze

Rozpadającego się budynku,

Który przypomina mi lekcje historii,

Przypomina mi czarno-białe zdjęcia

Zbombardowanych

wsi.

W pokoju jest biała kuchnia,

W kącie,

I jedno duże łóżko,

Dla mnie i dla Mamy,

Zapadnięte w środku

Jak zimne pierogi.

„To tylko jeden pokój” – mówię,

Mając na myśli:

Nie możemy tu mieszkać.

„To się nazywa  s t u d i o” –

Mówi Mama,

Tak jakby słowo

Mogło zmienić rzeczywistość.

Mama stoi przy brudnym oknie

Plecami do mnie,

Patrzy na samochody jadące z warkotem

Obwodnicą Coventry.

Potem idzie do kuchni i

Podłącza do prądu mały czajnik elektryczny.

Gotuje wodę

Dwa razy

I robi dwa kubki herbaty.

Jeden dla siebie,

Jeden dla mnie.

„Jak w domu” – mówi,

Sącząc herbatę

I wpatrując się w czarny płyn.

Mama znalazła świetny dom dla

Niepotrzebnej plastikowej torby.

Tak.

Ale nie dla nas.

Pani Warren pyta: „Mówisz po angielsku, dear?”,

Przykucając

Z rękami na kolanach,

Jakby przywoływała spaniela.

Mówi głośno

I wyraźnie,

Poruszając różowym językiem.

Potakuję i Pani Warren się uśmiecha,

A potem wzdycha

Z ulgą.

„Więc jak masz na imię, dear?” – pyta Pani Warren.

Cieszę się, bo już się bałam, że pomyliła mnie

Z kimś o imieniu Dear

I że będę musiała

Już zawsze

Reagować na to imię.

„Mam na imię Kasia” – mówię,

zawstydzona swoim

koślawym angielskim.

Pani Warren podnosi się

i prostuje plecy.

Wzdycha

Raz jeszcze,

A potem marszczy czoło.

Patrzy na Mamę

i znów na mnie.

„No więc… Cassie… Witamy!”

Chcę coś powiedzieć,

Dać jej szansę, żeby wymówiła moje

Imię poprawnie.

Ale Mama dotyka mojego ramienia.

To ostrzeżenie.

„Zaczniesz w siódmej klasie

I zobaczymy, jak ci idzie”.

Mam dwanaście lat.

Prawie trzynaście.

Rosną mi piersi

I mam miesiączkę,

A jestem w klasie z

Jedenastolatkami.

Mama się tym nie martwi.

Dopóki nie nauczę się czytać

Austen w oryginale,

Powinnam zostać

Z młodszymi, mówi.

Ale Mama nie ma racji.

Niektórzy z nich nigdy nawet nie słyszeli o Austen.

Znam się na liczbach

Lepiej niż oni wszyscy.

I na planetach.

Na lekcjach muszę

Chować się

Za książką,

Żeby nauczyciele

Nie zobaczyli moich migdałków,

Gdy ziewam.

Nie za dobrze czytam

Po angielsku.

To jedyne, czego nie umiem.

Więc wsadzili mnie do jedenastolatków.

Dzwonek,

Melodyjka dająca sygnał,

Że możemy wstać z miejsca.

Jesteśmy pod władzą Jego Przenikliwości.

Gdy zadźwięczy,

Wstajemy jak lunatycy,

A potem znów milkniemy

Na jego rozkaz.

Nauczyciele próbują przejąć dowodzenie:

„J a  decyduję, kiedy kończy się lekcja” – upierają się.

Ale nie mogą konkurować

Z Dzwonkiem.

Spis treści

Część I

Wyjazd z Gdańska

Stansted

Mieszkania

Pierwszy dzień

Siódma klasa

Dzwonek

To, czego próbuję nie słyszeć

Blada

Niemowa

Wyszukiwarka

Hałasy

Przed Anglią

Deszcz

Pływanie

Dyskoteka

Oszustka

Plan miasta

Odyseja

Kanoro

Kiedy znów idę na basen

Myliłam się

Praca w grupach

William

Małe tajemnice

Kapiący kran

Pora posiłku

Poszukiwany

Egzaminy

Nowicjusz

Boże Narodzenie

Mama Mamy

Śnieżny obiad

Zmiana

Happy Slapping

Zawody

Radiowe wiadomości z ostatniej chwili

Zazdrość w wieczór nagród

Ktokolwiek inny

Po omacku

Niech rosną

Beznadziejna

Karma

Gdybym była w drużynie pływackiej, może by mnie zauważyli

Imieniny

Polowanie

Może

Plastyka

Nie sama

Czwartek

Zdzieranie

Co mówi William

Znowu w Gdańsku

W poszukiwaniu Taty

Szkoda, że Tata nie umarł

Pytania

Wyzwanie

Próbuję powiedzieć Mamie

Klub Litościwych

Zakątek palaczy

Och, być muzykalną

Dryfowanie

Plotki

Kiedy chłopcy się biją

Do późna

Ratownik

Wyżej

Drogi Williamie

Pierwszy pocałunek

Apel

Bez obrazy, ale…

Gniew

Nauczyciele

Niezrozumiana

Rozmowy

Część II

Gumisie

Partnerzy

Miłość to wielkie W

Zamek Kenilworth

Loteria

Koniec Odysei

Bungalow

Zimna gorąca czekolada

Potępienie

List, którego nigdy nie wyślę

Szklany klosz

Po pozorach

Nie miałam zamiaru wracać

Melanie

Ewangelia według Taty

Godiva

Gotowa

Winna

Osierocona

Desperacja

Nadzieja

Rozłam

Część III

Dalilah

Chusta

Rocznica zamachu w metrze

Gdy nie ma Mamy

Może nie powinnam

Pewność

Trening

Pani Morrow

Rodzina

Rozwiązanie

Lojalność

Popękana

Nocowanie

Gotując kamienie

Dobre wieści

Pusty pokój

Bunt

Zdrada

Kłamstwa w ciemności

Do Londynu

Strach

Słupki startowe

W domu

Złoto

Metamorfoza

Przebaczenie

Znowu razem

Uczta

Zmartwychwstanie

Ramię w ramię

Epilog

Motylek

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Tytuł oryginału: The Weight of Water

© Copyright by Sarah Crossan, 2012

© Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2015

© Copyright for the Polish translation by Katarzyna Domańska, 2015

wydanie I

ISBN 978-83-8150-362-4

wydawnictwodwiesiostry.pl

redaktor prowadzący: Maciej Byliniak

redakcja: Dominika Cieśla-Szymańska

korekta: Maciej Byliniak

projekt okładki: Zosia Frankowska

odręczne pismo: Joanna Grochocka

Ta książka jest dziełem twórcy i wydawcy. Prosimy o przestrzeganie praw, jakie im przysługują. Jej zawartość możesz udostępnić nieodpłatnie osobom bliskim lub osobiście znanym. Ale nie publikuj jej w internecie. Jeśli cytujesz jej fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło. A kopiując ją, rób to jedynie na użytek osobisty.

Szanujmy cudzą własność i prawo!

Polska Izba Książki

Wydawnictwo Dwie Siostry sp. z o.o.

al. 3 Maja 2 m. 183

00-391 Warszawa

Biblioteki, szkoły, przedszkola, księgarnie i inne instytucje zainteresowane ofertą specjalną zachęcamy do kontaktu z działem handlowym ([email protected], +48 577 888 278)