Już nie boli - Zawadski Jurij - ebook

Już nie boli ebook

Zawadski Jurij

0,0

Opis

[BLURBY]

Oto ciało, oto słowo. Poeta rozgaszcza się w polszczyźnie z rozmachem. Jest w tym zarazem doskonałe opanowanie języka, jak i interesująco realizowane przesunięcia w nim. Futurystyczna praca w słowie służy nie tylko eksperymentowi, służy czuciu. Ta książka ćwiczy wyobraźnię, jest też jak tafla wody w głębokiej studni, w której lustro można wpatrywać się bez końca, a rzucone w głąb słowo – echem – wraca, wraca, wraca.

Małgorzata Lebda

***

 

Kiedy świat zidiocieje do reszty, Zawadski chwyci nas za bary i wrzaśnie na całe gardło: kochajmy się jak wariaci, teraz i zawsze, na wojnie i kiedy nie boli.

Marcin Gaczkowski

***

 

Granice czekają, aż się je przekroczy. Nie tylko te między państwami, ale i wszystkie inne, językowe i ludzkie też. I Jurij Zawadski te granice przekracza, wchodzi do języka polskiego z zewnątrz, pozdrawiając Aleksandra Wata, przedostaje się przez wszystkie możliwe szczeliny, a potem rozciąga ten język od środka, eksploatuje składnię i funduje nam powtórzenia rodem ze starożytnych eposów przy akompaniamencie niepokojącej melodii, gęstej jak melasa, jak mantra.

Agata Puwalska

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 15

Rok wydania: 2023

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Jurij Zawadski, Już nie boli
Copyright © Jurij Zawadski (Юрій Завадський), 2023 Copyright © for this edition by Wydawnictwo Ha!art, 2023
Redaktor prowadząca • Aleksandra Małecka
Redakcja • Roman Honet, Miłosz Biedrzycki
Korekta • Aleksandra Małecka
Projekt okładki • Jakub Woynarowski
Projekt makiety serii • Łukasz Podgórni
Skład i łamanie • Michalina Jurczyk
Wydanie I
ISBN 978-83-67713-15-3
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
530. publikacja wydawnictwa
Wydawnictwo Ha!art ul. Konarskiego 35/8, 30-049 Kraków tel. 795 124 [email protected]
Wydawnictwo Ha!art
@wydawnictwohaart
@wydhaart
Konwersja: eLitera s.c.

SERIA POETYCKA pod redakcją Mai Staśko

Dominika Dymińska, Pozdrowienia ze świata

Ilona Witkowska, Lucyfer zwycięża

Jaś Kapela, Modlitwy dla opornych

Katja Gorečan, Cierpienia młodej Hany

SIKSA, Natalia ist sex. Alex ist Freiheit

Justyna Kulikowska, Hejt i inne bangery

Patryk Kosenda, Robodramy w zieleniakach

Marta Ewa Romaneczko, Ślizg po banale

Marcin Podlaski, trzysta cytryn do trzeciej potęgi tygrysa

Katja Gorečan, Pewnej nocy pewne dziewczyny gdzieś umierają

Miłosz Biedrzycki, Wiosna ludzi

Robert Rybicki, myśl śliną

Olga Rembielińska, Klaster

Kraków–Tarnopol, 2021–2022

Kirkut w Tarnopolu

Jadłem czy sen widziałem,

że ktoś mówi: jedz, nie bój się,

jest w każdej poziomce przodek czy może sąsiad,

może nauczyciel historii,

który wiele ukrywał i mówił

o wiele mniej od tego, co wiedział,

ale nie ma go już,

czy może poeta spocony, zmęczony,

czerwony od słońca i alkoholu,

który ukrywał smutek za śmiechem,

lecz nie ma go już?

Zostałem pośród macew,

nie wiem, czy śpię, czy już nie,

zostałem w pomarańczowym słońcu,

a w trawie żółtawej drobne, czerwone plamy:

to miliard poziomek.

.

Nie ma jeszcze

Teraz wie, że wszystko w porządku, że w domu ci,

którzy muszą być w domu, że w ziemi ci, którzy

muszą być w ziemi, że w powietrzu ci, którzy

muszą być w powietrzu, w wodzie, w ciszy, w

cieniu.

W ciszy i cieniu parku mrówka wychodzi z ziemi i

wspina się na but, chwilę temu wspinała się na

but, teraz biegnie po spodniach, chwilę temu

biegła po spodniach, teraz wchodzi na koszulkę, na

szyję, na ucho.

On drapie się w ucho, w szyję, swędzi skóra od

ostrych nóżek mrówki, mrówka była i nie ma jej,

minęła i znikła, i dzień był, a nie ma, było i nie ma

nieba i trawy, i parku.

Lecz wie, że teraz siedzi w parku na trawie, wie, że

w tej chwili ktoś jest w domu, ale przed chwilą

park był inny i za chwilę dom będzie inny, w

innym powietrzu, innym czasie.

Inny czas, inne powietrze w tym domu, a jednak

kogoś nie ma, przed chwilą może był, ale już nie

ma, może będzie, ale jeszcze nie ma, gdzie jest ten

ktoś, który jest, i jak ma rozumieć to „jest”, to

„będzie”?

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki