Jeden z trzydziestu - Agnieszka Białomazur - ebook

Jeden z trzydziestu ebook

Agnieszka Białomazur

0,0

Opis

W opowieści przedstawiono losy bohaterów na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Czy zrealizowali plany, które snuli w młodzieńczych latach? Ilu z nich szczęśliwie dotarło do mety?

Agnieszka Białomazur - pasjonatka rozwoju osobistego. Autorka kilkudziesięciu inspirujących opowieści, poprzez które motywuje do podejmowania wyzwań, świadomego życia oraz wspaniałych osiągnięć.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 21

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



AGNIESZKA BIAŁOMAZUR

JEDEN

Z

TRZYDZIESTU

2025

© Copyright by

Agnieszka Białomazur

Projekt okładki:

Agnieszka Białomazur

ISBN 978-83-65848-33-8

Wydawca: Self-publishing

Wydanie I 2025

1

Gdyby zestawić trzydziestu rówieśników posiadających podobne szanse, w zdumienie wprawiłby fakt, jak różnie potrafią potoczyć się ich losy na przestrzeni pięćdziesięciu lat. Co sprawia, że jedni wygrywają, a innych potrafi złamać życie? I gdzie podziali się ci, którzy wystartowali w tym samym miejscu?

Klasa liczyła trzydziestu uczniów – piętnaście dziewcząt i tyleż samo chłopców. Niemal połowa ukończyła już piętnaście lat. Pozostałych czekały dopiero piętnaste urodziny. Wszyscy uczęszczali do ósmej klasy i znali się przez cały okres szkoły podstawowej.

Jak w każdej klasie, uczniów można było podzielić na wzorowych, tych o średnim zamiłowaniu do nauki i takich, którzy woleliby, aby szkoła nie istniała. Biorąc pod uwagę posiadane uzdolnienia i dopasowując do nich odpowiednie zawody, dostrzec można było przyszłych inżynierów, przedsiębiorców, projektanta, muzyka, naukowca, filozofa oraz tych, którzy gubią się w tłumie przeciętności, podejmując się różnych podrzędnych prac, byle tylko zarobić na życie.

Patrząc z innego punktu na pierwszy plan wysuwała się niewielka grupa uczniów, którzy wiedzieli, a przynajmniej tak im się zdawało, że wiedzą, czego pragną. Śmiało patrzyli w przyszłość i potrafili wyobrazić sobie siebie za kilka, a nawet kilkanaście lat. Reszta nie zaprzątała sobie głowy tym, co będzie kiedyś, mimo że dobrnęli już do ósmej klasy i był to czas podejmowania ważnych decyzji, rzutujących na ich przyszłe losy.

W niewielkiej grupie uczniów świadomych swej przyszłości także można było dokonać podziału. Zaledwie dwóch czy trzech popierało swe wybory czynami. Pozostali tylko marzyli, dopisując do długiej listy kolejne życzenia, które nigdy nie miały się spełnić.

Obejmując ponownie wzrokiem całą trzydziestoosobową klasę, tylko jeden z trzydziestu... Ale o tym nieco później.