Jak korzystać z kierownictwa duchowego - ks. Mieczysław Kożuch SJ - ebook

Jak korzystać z kierownictwa duchowego ebook

ks. Mieczysław Kożuch SJ

3,0

Opis

Kierownictwo duchowe jest praktyką powszechnie uznawaną od wczesnej tradycji Kościoła i pielęgnowaną bynajmniej nie wyłącznie w klasztornych murach. Rodziło się z wewnętrznej potrzeby wiernych, którzy decydując się na pogłębioną formację chrześcijańską, szukali osoby doświadczonej w poszukiwaniu Boga.
 
Kierownictwo duchowe dba o to, co najgłębsze w sercu człowieka: uczy pragnąć Jezusa, podejmować decyzje, aby być coraz bliżej Niego, i wiernie w nich trwać. W konsekwencji uczy głębokiego spojrzenia na samego człowieka, które uwzględnia całą historię jego życia, wszystkie sfery jego osobowości i jego życiowe relacje.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 87

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,0 (2 oceny)
0
1
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Słowo wstępne

Kierownictwo duchowe z pewnością nie należy do praktyk mocno rozpowszechnionych w Kościele w Polsce. Nierzadko jeszcze, także w kręgach duchowieństwa, kojarzone jest z posługą przeznaczoną raczej dla „wybitnych jednostek” rozsmakowanych w życiu duchowym. Tymczasem jest ono praktyką powszechnie uznawaną od wczesnej tradycji Kościoła i pielęgnowaną bynajmniej nie wyłącznie w klasztornych murach. Rodziło się z wewnętrznej potrzeby wiernych, którzy decydując się na pogłębioną formację chrześcijańską, szukali osoby doświadczonej w poszukiwaniu Boga, aby towarzyszyła im we właściwym rozeznawaniu woli Bożej i w szczerym podążaniu za Jego natchnieniami.

Do tradycji tej praktyki nierzadko nawiązywał św. Jan Paweł II. Podejmując przy różnych okazjach tematy związane z formacją, zwracał uwagę na znaczenie kierownictwa duchowego. Do kapłanów napisał: „[Kierownictwo duchowe] jest to środek klasyczny, nadal wysoko ceniony nie tylko jako metoda formacji duchowej, ale także dlatego, że pozwala rozwijać i wspomagać wierność i wielkoduszność w wypełnianiu kapłańskiej posługi” (PDV 81). Do osób konsekrowanych mówił z przekonaniem: „Głównym narzędziem formacji jest rozmowa osobista, którą należy odbywać regularnie i często, widząc w niej praktykę o niezrównanej i wypróbowanej skuteczności” (VC 66). W dokumencie programowym na trzecie tysiąclecie zwrócił się do wszystkich: „Istnieją różne indywidualne drogi do świętości, wymagające prawdziwej pedagogiki świętości, która jest dostosowaniem się do rytmu poszczególnych osób. Winna ona łączyć całe bogactwo propozycji dostępnych dla wszystkich z tradycyjnymi formami pomocy indywidualnej i grupowej...” (NMI 31).

Z pewnością można dziś mówić o ponownym ożywianiu się praktyki kierownictwa duchowego wśród wiernych. Zwłaszcza osoby, które podejmują przedłużoną modlitwę słowem Bożym, które korzystają z różnych form rekolekcji z indywidualnym prowadzeniem, odnajdują w sobie wewnętrzną potrzebę systematycznego korzystania z pomocy kierownika duchowego. Nierzadko u początku podejmowania tej praktyki stoi także potrzeba rozeznania życiowego powołania albo doświadczenie egzystencjalnego czy religijnego kryzysu. W konsekwencji rodzi się pragnienie usilnego poszukiwania pomocy terapeutycznej i duchowej.

Jedno z praktycznych pytań, do którego wracają osoby odczuwające potrzebę indywidualnego towarzyszenia, dotyczy kwestii: jak dobrze korzystać z kierownictwa duchowego? Centrum Formacji Duchowej w Krakowie zorganizowało sesję nawiązującą do tego pytania. Poprowadził ją o. Mieczysław Kożuch SJ, doświadczony kierownik duchowy, psychoterapeuta, autor książki Chrześcijańska formacja indywidualna. Niniejsza publikacja zawiera spisane słowo autora kierowane w konferencjach do uczestników sesji.

Konferencje o. Kożucha przenika i łączy umiłowanie Boga i człowieka. Od samego początku swoich rozważań podkreśla, że w kierownictwie duchowym, w odróżnieniu od spotkań terapeutycznych, nie chodzi jedynie o siebie samego, ale przede wszystkim o Boga, o to, aby bardziej Go pokochać i do Niego przylgnąć. Kierownictwo duchowe dba o to, co najgłębsze w sercu człowieka: uczy pragnąć Jezusa, podejmować decyzje, aby być coraz bliżej Niego, i wiernie w nich trwać. W konsekwencji uczy głębokiego spojrzenia na samego człowieka, które uwzględnia całą historię jego życia, wszystkie sfery jego osobowości i jego życiowe relacje.

Krzysztof Wons SDS

Rozdział I

Kierownictwo duchowe i osobisty rozwój życia duchowego

Problematyka kierownictwa duchowego jest bardzo aktualna, dlatego ufam, że moje konferencje będą początkiem szerszej refleksji i formacji na ten właśnie temat. Każdy z was ma w sobie jakiś ciężar. Sugeruję wam, abyście symbolicznie, w swoim sercu, wzięli te wasze ciężary i zanieśli Panu Jezusowi. On chce wam przynieść wyzwolenie. Waszym krokiem ku temu jest właśnie zaniesienie Mu tego stosu tobołków. Weźcie i zanieście je przed Boży majestat, bo nie człowiek was zbawi, nie wiedza, nie kierownictwo duchowe, jedynie On. Zakochajcie się w łasce, wierzcie w łaskę, a łaskę po łasce da wam Jezus Chrystus.

Chcę się skoncentrować na dwóch tematach. Pierwszy będzie dotyczył Pana Jezusa. Swoją refleksję oprę na 15. rozdziale Ewangelii św. Jana: Krzew winny i latorośle. Drugim tematem będzie człowiek, który pragnie być bliżej Jezusa, pragnie Go spotkać. Inaczej kierownictwo nie miałoby sensu, byłoby psychoterapią. Pierwszy i ostateczny cel psychoterapii to dobro człowieka, uzdrowienie go, doprowadzenie do dojrzałości. Kiedy człowiek poczuje się dobrze, psychologia, psychoterapia swoją misję kończy. Natomiast kierownictwo duchowe, choć zakłada pewne elementy psychologii, ma cel dalekosiężny, idący w serce człowieka. Chodzi w nim o to, by człowiek bardziej pokochał Boga. Kierownictwo ostatecznie nie tylko dba o zdrowie, ale i o serce człowieka, o to, co najgłębsze w jego duszy. Dlatego podkreślam 15. rozdział św. Jana Krzew winny i latorośle, wskazując na konieczność refleksji o sobie. Najpierw kilka słów o modlitwie egzystencjalnej i modlitwie życzeniowej.

Co rozumiem przez modlitwę życzeniową? Powiedzmy sobie, że źle się czujesz, nie możesz spać, masz lęki, kłopoty w rodzinie, we wspólnocie, problemy seksualne itd., prosisz więc Jezusa – życzysz sobie – abyś spokojnie zasnął, abyście się nie kłócili, żeby w rodzinie lepiej się układało. Tymczasem Pan Jezus nie zawsze spełnia te życzenia. Czeka na to, byśmy nieśli Mu to, co przeżywamy. Człowiek cierpiący boi się odczuwać ból. Zaczyna marzyć na jawie: gdy byłam jeszcze młoda, a gdy byłam w nowicjacie, a gdy się pobraliśmy, gruchaliśmy jak gołąbki. A teraz? Boimy się przeżywać to, co spotyka nas w tej chwili. Dopuściwszy do siebie teraźniejsze przeżycie, człowiek lepiej zrozumie, co go boli. A rozumiejąc, dostrzeże, że sam sobie z tym nie poradzi, w związku z tym zaniesie to Panu Jezusowi. Jeżeli Pan zechce to rozwiązać, to będziemy bardzo zadowoleni, ale jeżeli zechce, żebyśmy troszeczkę ponieśli ten ciężar, to nieraz ze schyloną głową, ale z sercem pełnym wiary, powierzymy Mu się. Odczuć, zrozumieć i powierzyć się. To właśnie rozumiem przez modlitwę egzystencjalną, która dotyczy mojego życia.

W pierwszej naszej refleksji będziemy rozmyślać o Panu Jezusie, bo Jego nie ma bez człowieka i człowiek gubi się bez Niego. 15. rozdział w Ewangelii św. Jana wszyscy znamy. Przytoczę jednak chociaż kilka wierszy. Pan Jezus mówi nam: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest Tym, który [go] uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was”.

[…] „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ nic beze Mnie nie możecie uczynić”.

Zachęcam was do czytania, smakowania i rozważania tego rozdziału. W 14. rozdziale św. Jan opowiada o konieczności odejścia Jezusa z tego świata. Ale zarazem przypomina obietnicę Chrystusa, że nie zostawi nas sierotami. Obecność Jezusa staje się rzeczywistością właśnie w przypowieści o winnym krzewie. Jezus jest źródłem życia wierzących, źródłem dobra, które możemy dokonywać. Ton wypowiedzi Jezusa w rozdziale 14. jest kategoryczny: „Nie trwóżcie się, gdy ja odchodzę”. Zachęta ta, czy wręcz nakaz, ukonkretnia się w wezwaniu do wytrwania w Nim. Warto zauważyć, że jedyny paralelny tekst, w którym znajduje się wezwanie do trwania w Jezusie, zawiera się w mowie eucharystycznej (J 6, 56). Stąd zachęta do wytrwania w Chrystusie winna się łączyć z rzeczywistością Eucharystii. Jest to sakrament mocy serca, szkoła i źródło motywacji, pokarm dla pielgrzymów zdążających do domu Ojca.

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

Rozdział II

Kryteria dobrej relacji – kierownik duchowy

Dostępne w wersji pełnej

Rozdział III

Kryteria dobrej relacji – osoba prowadzona

Dostępne w wersji pełnej

Rozdział IV

Jak rozmawiać z kierownikiem duchowym o swoim życiu?

Dostępne w wersji pełnej

Rozdział V

Pomoc kierownika duchowego w rozeznawaniu duchowym i w podejmowaniu decyzji

Dostępne w wersji pełnej

Rozdział VI

Kierownictwo duchowe a pomoc psychologiczna

Dostępne w wersji pełnej

RedakcjaEdyta Manecka-Sztok

KorektaWydawnictwo SALWATOR

Projekt okładkiArtur Falkowski

Opracowanie i przygotowanie plikuWydawnictwo Salwator

Imprimi potestks. dr Bogdan Giemza SDS, prowincjał

© 2018 eBook Wydawnictwo SALWATOR ISBN 978-83-7580-641-0

Wydawnictwo SALWATOR ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków tel. 12 260-60-80, e-mail: [email protected]