Górskie wędrówki. Tatry Wysokie – Granaty Świnica Kasprowy Wierch - Wojciech Biedroń - ebook

Górskie wędrówki. Tatry Wysokie – Granaty Świnica Kasprowy Wierch ebook

Wojciech Biedroń

0,0
15,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Lubię wracać w nasze Małe Alpy i choć nie są bardzo rozległe powierzchniowo i nie mają czterotysięczników jak Alpy np. w Szwajcarii to są piękne i są co najważniejsze nasze. Każdy znajdzie tutaj dla siebie coś ciekawego. Ja tym razem za namową mojej znajomej wyruszyłem wraz z nią na wymagające szlaki, a przygodę w Żlebie Kulczyńskiego będę pamiętał na zawsze. Winą należałoby obwinić przyrodę, ale po pierwsze w Tatrach lato zaczyna się trochę później niż na nizinach a po drugie to my się mamy dostosować do panujących warunków a nie odwrotnie.

I choć w czerwcu nie ma w Tatrach już tyle śniegu co jeszcze w kwietniu, czy w maju to należy się mieć na baczności szczególnie z tego powodu, że w miejsce opadów śniegu pada teraz deszcz i szlaki mogą się stać bardzo śliskie a przez to niebezpieczne.

Za to dzięki tej mieszaninie czekają nas niesamowite widoki: szarych skał przykrytych gdzieniegdzie poduszkami śniegu, budząca się do życie przyroda o kolorze soczystej zieleni i jeśli mamy szczęście i jest akurat słonecznie to do tego wszystkiego należy dodać granat nieba i ciemnoniebieskie tafle jezior, których po polskiej stronie mamy więcej niż nasi sąsiedzi Słowacy u siebie.

Tym razem opisuję kilkudniowy trekking, gdzie za bazę wypadową wybraliśmy schronisko Murowaniec.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 28

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



 Projekt okładki, Redakcja i korekta, Redakcja techniczna

© Copyright by Wojciech Biedroń

Górskie wędrówki Tatry Wysokie – Granaty Świnica Kasprowy Wierch

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentów niniejszej publikacji w jakiejkolwiekpostaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku, filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.

ISBN dla edycji ebooka 978-83-967397-3-5

Jeśli macie Państwo pytania, uwagi do publikacji, możecie skontaktować się z autorem pod adresem e-mail:  [email protected]

Zdjęcia z okładek: [przednia] – zachód słońca na szlaku tuż przed schroniskiem Murowaniec oraz [tylna] autor na tle Doliny Pięciu Stawów 

Wydanie I, Polska 2023

Spis treści 

Wstęp

I. Kuźnice – Murowaniec (dzień I)

II. Kuźnice – Murowaniec – Granaty – Żleb Kulczyńskiego (dzień II)

IIII. Murowaniec – Świnica – Kasprowy Wierch (dzień III)

IV. Murowaniec – Brzeziny (dzień IV)

V. Charakterystyka regionu

VI. Informacje dodatkowe

VII. Wykaz publikacji

Fot.1. Czerwiec w Tatrach to czas kiedy śnieg wciąż zalega - szczególnie w osłoniętych dolinach i wyższych partiach gór

 Wstęp

 Muszę przyznać, że Tatry za każdym razem, kiedy tutaj przyjeżdżam, coraz bardziej mnie urzekają. Od pierwszego mojego samotnego trekkingu po Tatrach Polskich od Doliny Chochołowskiej do Doliny Białki (opisanego w 2011 roku w książce pt. „Pierwszy kręgu wtajemniczenia” w podrozdziale: TATRY – od Chochołowskiej do Białki) minęło już trochę czasu, dlatego tylko, kiedy mogę czy to sam czy z kimś powracam do tych gór, które często określa się mianem małych Alp.    Tym razem dzięki inspiracji mojej znajomej mogła powstać ta książka. Wybierając się w rejon Hali Gąsienicowej pod koniec drugiej dekady czerwca Tatry okazały się być nie tylko deszczowe, burzowe ale przede wszystkim mniej upalne niż inne rejony Polski. Dodatkowo moim zdaniem teraz naprawdę wyglądały jak Alpy. Czerwcowy trekking był króciutki, ale dzięki oknom pogodowym (z wyjątkiem jednego dnia) udało się zrealizować większość planu a dodatkowo zahaczyliśmy o Kasprowy i weszliśmy na Świnicę (to była moja trzecia próba, gdyż poprzednie obie podjęte podczas innych wyjazdów, nie powiodły się ze względu na deszcze i burze).    Okazało się, że Tatry rządzą się swoimi własnymi prawami, bo choć według prognoz pogody miało padać przez cały tydzień to trafiło się kilka dni, kiedy szlak był w miarę suchy i bezpieczny. Nawet komary uaktywniły się dopiero wtedy, gdy w ostatnim dniu schodziliśmy czarnym szlakiem z Murowańca do Brzezin.    W niniejszym opracowaniu opisuję przejście do naszej bazy oraz krótkie wyjścia na Granaty, zaliczenie częściowo Orlej Perci, wejście na Świnicę oraz Kasprowy. Opisuję również najtrudniejszy szlak Żlebem Kulczyńskiego, którym musieliśmy się ewakuować.    Okazało się, że w tym właśnie rejonie na drugi dzień TOPR-owcy przy użyciu śmigłowca pomagali innym turystom, gdyż zastała ich tam burza. My mieliśmy szczęście. Skończyło się na kilku zadrapaniach i siniakach, ale ten dzień mocno dał się nam, nie tylko kondycyjnie, we znaki.    Cytuję tutaj również nasz autorytet Józefa Nykę i fragmenty jego przewodnika. Rozważam w przyszłości również inne warianty przejścia (niewykluczone, że te opisane tutaj również wykorzystam jako plany w następnym trekkingu w Tatrach) oraz podsuwam Ci Czytelniku kilka pomysłów, które mogą okazać się przydatne na szlaku nie tylko jeśli chodzi o bazę noclegową, ale również mogą ułatwić Ci wędrówkę po tych najwyższych górach w Polsce.

    Wojciech Biedroń

I. Kuźnice – Murowaniec (dzień I)

  Po