24,99 zł
Gdy czytam wiersze Anny Piwkowskiej, czuję się tak, jakbym wbiegł rankiem między aleje odludnego parku, ponad którymi, w pełnym nadziei świetle nowego dnia błyskają nieprzeliczone sylwetki ptaków, splatają się linie ich lotu.
Ale miast skwirów i klangoru słychać tu szept zmarłych. Mówią ci, których pożegnała niegdyś bohaterka, a może po prostu – autorka wierszy, i którzy nadal się nią opiekują. I ci, równie realni, którzy przyszli spośród kart książek – jak młodziutka Tunia z Iwaszkiewiczowskiego Wilka, czy Kławdia Chauchat, pensjonariuszka czarodziejskiej góry. Piwkowska wiedzie nas ponad czas, gdzie przeszłość plącze się z dniami mającymi nastąpić, gdzie stworzona przez nią kobieta jest sobą dzisiejszą i dawną, o dziewczęcym ciele, a zarazem kawką o kryształowych źrenicach i postacią w sukience z chabrowego lnu, która przemierza obraz Józefa Czapskiego. Sobą i wszystkim. Strofa za strofą autorka Furtian tka kilim istnienia, jest kapłanką, roztańczoną przewodniczką korowodu dusz.
Andrzej Franaszek
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 28
Data ważności licencji: 9/7/2027
Inne echa
Mieszkają w tym ogrodzie. Mamy iść za nimi?
T.S. Eliotprzekład Krzysztof Boczkowski
Ojcu
Nieszczęsne ochędóstwo, żałosne ubiory,
ampułki po lekarstwach, bandaże, wenflony,
uprane prześcieradła – przetarte upiory
twego bólu i jeszcze nożyk porzucony
ten, którym rozcinałeś w spłowiałej gazecie
strony. Już tylko żalu, żalu przydajecie.
I moje uploteczki, chustki haftowane,
znajduję rozrzucone jak ślad po czuwaniu
nocami przy twym łóżku w daremnym czekaniu
na znak, ostatnie słowo, choćby napisane
ołówkiem, bo uparcie twoja dłoń wędruje
do stolika, gdzie notes – lecz już śmierć spisuje
jak spiskowiec, szeptane przez ciebie imiona
jeszcze wczoraj. Dziś milczysz – już skrzynka zamkniona.
A jakbym jeszcze tobie coś obiecowała,
jakbym nie dotrzymała, straciła, oddała
to, co mi powierzyłeś, a czego ubyło
po tobie, jakby nigdy cię tutaj nie było,
to miłość, której nigdy nie zwrócę nikomu,
bo tak kochać nie umiem – szczere pustki w domu.
I klęczę przy twym łóżku w przeciągu, bo wieje
nicość poprzez pokoje i nie masz nadzieje.
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Czy naprawdę zgubiliśmy wiarę w drugą przestrzeń?
Czesław Miłosz
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Projekt okładki Olgierd Chmielewski
Ilustracja na s. 1 okładki Barbara Regina Dietzsch, IJsvogel, 1716–1783, Rijksmuseum [domena publiczna]
Redaktor tomu Jerzy Illg
Opieka redakcyjna Agnieszka Rzonca Katarzyna Mach
Korekta Małgorzata Biernacka
Copyright © by Anna Piwkowska © Copyright for this edition by SIW Znak sp. z o.o., 2022
ISBN 978-83-240-6603-2
Książki z dobrej strony: www.znak.com.pl
Więcej o naszych autorach i książkach: www.wydawnictwoznak.pl
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, ul. Kościuszki 37, 30-105 Kraków
Dział sprzedaży: tel. 12 61 99 569, e-mail: [email protected]
Na zlecenie Woblink
woblink.com
plik przygotował Marcin Kośka
