Całościowe zarządzanie ryzykiem systemowym. Pandemia COVID-19 - prof. dr hab. Jan Krzysztof Solarz, dr hab. - ebook

Całościowe zarządzanie ryzykiem systemowym. Pandemia COVID-19 ebook

Jan Krzysztof Solarz, Krzysztof Waliszewski

0,0

Opis

Trwają poszukiwania analogii dla COVID-19. W języku zarządzania ryzykiem używa się analogii do Białego Łabędzia, rozkładu normalnego, Czarnego Łabędzia epidemii, która pojawia się raz na sto lat, Zielonego Łabędzia wydarzenia, które pociąga za sobą ogromne straty i jest nieuniknione.

Autorzy wykorzystują swoje kompetencje w zakresie zarządzania ryzykiem systemu finansowego, aby uporządkować dotychczasową wiedzę o pandemii koronawirusa. Doświadczenie kryzysu finansowego lat 2008-2009 pozwala na przedstawienie sekwencji wydarzeń, które mają nas doprowadzić do nowej normalności.

Studium ekonomiczno-finansowe COVID-19 jest podzielone na trzy części. Część pierwsza przypomina dorobek teorii ryzyka systemowego i jego odmienność od ryzyka systematycznego i ryzyka specyficznego. Część druga przypomina, że straty wywołane pandemią mogą być liczone w różnych dobrach ekonomicznych: publicznych lub prywatnych, w dobrach pożytku publicznego i dobrach klubowych, wspólnych np. dla rodziny. Straty mogą dotyczyć dóbr współwystępujących, infrastruktury społeczeństwa i gospodarki ryzyka.

Część trzecia koncentruje się na następstwach COVID-19 dla kondycji finansowej, państwa, gospodarstw domowych, JST, przedsiębiorstw. Kontekst finansowy i prognozy strat wywołanych pandemia są odnoszone do kraju, Unii Europejskiej i gospodarki światowej.
Zakończenie prezentuje 9 etapowy model rozwoju pandemii jako ryzyka systemowego, które może i powinno być profesjonalnie zarządzane. Nowością tego studium jest zwrócenie uwagi na znaczenie nawyków codzienności dla uporania się następstwami pandemii. Nanofinanse konsekwentnie przypominają, że stabilność systemu zdrowotnego czy finansowego zależy od nawyków na co dzień.

Rekomendacje praktyczne książki, dotyczą odblokowania istniejącego potencjału intelektualnego i finansowego transferów międzypokoleniowych dla przezwyciężenia negatywnych następstw pandemii. Seniorzy mają zasoby majątkowe pozwalające na przezwyciężenie recesji po COVID-19. Obawiają się bardziej o życie i zdrowie dzieci i wnucząt niż o własne. Współczesne technologie typu blockchain pozwalają na zagwarantowanie bezpieczeństwa transferom rodzinnym i międzypokoleniowym. Są to bufory bezpieczeństwa zdrowotnego i finansowego ludności w warunkach pandemii.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 162

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Wstęp

Przedstawiciel Instytutu Zdrowia Globalnego Uniwersytetu Harwardzkiego w styczniu 2019 r. napisał: „Liczba i różnorodność wirusowych infekcji będzie stopniowo, lecz nieuchronnie, się zwiększać, tak jak ich zdolność do dewastacji naszych systemów ekonomicznych. W związku z tym, że podróżujemy, handlujemy i komunikujemy się w naszej nadzwyczajnie powiązanej gospodarce, coraz więcej przedsiębiorstw będzie narażonych na wpływ zdarzeń mających miejsce tysiące mil od nas” [Outbreak…, 2020, s. 5].

Żyjemy w czasach niepewności co do źródeł i następstw coraz to nowych patogenów. Większość badaczy uważa, że mamy do czynienia właśnie z niepewnością, a nie z ryzykiem. Ryzyko jest bowiem mierzalne, a niepewność ma charakter ograniczenia poznawczego lub emocjonalnego. Wskaźnik globalnej niepewności na koniec kwietnia 2020 r. z powodu COVID-19 wynosił 348 punktów i był nieznacznie wyższy od niepewności towarzyszącej wojnie handlowej Stanów Zjednoczonych z Chinami (342) w połowie 2019 r. [Strauss-Kahn, 2020].

Większość decydentów nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że nie wie, jak powinno się obiektywnie rozstrzygnąć powstałą sytuację decyzyjną. Niekiedy obserwujemy najwyższy stopień niepewności, czyli pełną świadomość, że wiemy, że nie znamy istoty pandemii COVID-19 [Norman, Bar-Yam, Taleb, 2020]. Mamy jedynie pewność, że wywołuje ona bezpośrednio i pośrednio wielkie straty o charakterze osobistym, rodzinnym, narodowym i globalnym. Ocenia się, że są one porównywalne ze stratami wywołanymi przez zmiany klimatu, które wynoszą 0,7% corocznego globalnego produktu ludzkości [Fan, Jamison, Summers, 2020]. Rozmiar tych strat i ich niespodziewane wystąpienie powoduje, że traktujemy tę pandemię jako urzeczywistnienie się ryzyka systemowego. W miarę, jak mija szczyt zachorowań na koronawirusa, pojawia się pokusa uznania, że jest to ryzyko systematyczne, a więc takie, na które jesteśmy skazani i którym nie jesteśmy w stanie zarządzać. Przez stulecia wietrzna ospa uważana była za tego typu zarazę. Dopiero wspólny wysiłek Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego pozwolił w drugiej połowie XX wieku na pokonanie tej strasznej zarazy. Teraz powstaje pokusa, aby COVID-19 uznać za przejaw ryzyka systematycznego, z którym każde państwo próbuje radzić sobie we własny sposób.

ONZ i UE zainicjowały i wraz z fundacjami dobroczynnymi budują wspólny program prac nad szczepionką oraz wspomaganiem najsłabszych i najbardziej zagrożonych pandemią w obozach dla uchodźców. Polaryzacja postaw wobec pandemii jest jednak bardzo widoczna. Tymczasem z koronawirusem poradzimy sobie lepiej, jeśli będziemy go rozpatrywać wielowymiarowo, próbując dostrzec oraz zrozumieć wzajemne interakcje występujące między tymi wymiarami. Tylko podejście całościowe i systemowe może uwolnić nas od popadnięcia w jednostronność [Gorynia, 2020b, s. A27].

Obecnie instynktownie szukamy czegoś, do czego moglibyśmy porównać pandemię COVID-19. Poszukiwanie analogii jest bowiem sprawdzoną metodą poznania. Stawiamy zatem pytania, czy jest to nowe wcielenie Hiszpańskiej Grypy z 1918 r., czy powtórka z Wielkiego Kryzysu 1929 r., a może nowa forma recesji transformacyjnej – tym razem jednak nie od gospodarki niedoboru do gospodarki nadmiaru, lecz od gospodarki realnej do gospodarki wirtualnej? Dotychczasowe opisy COVID-19 przypominają jednak nieudolne opisywanie słonia przez ślepców. Jeden mówi, że słoń jest gładki jak kły, drugi – że jest długi i giętki jak trąba, a trzeci – że jest cienki jak ogonek. Każdy opisuje to, co ma pod ręką i co ocenia za pomocą zmysłu dotyku. Żeby jednak można było podjąć skuteczne działania, niezbędne jest całościowe podejście do pandemii koronawirusa. Składa się ono z medycznej diagnozy i gorączkowych poszukiwań terapii, epidemiologicznej oceny odporności populacji, dyscypliny społecznej w przestrzeganiu dystansu epidemiologicznego oraz noszenia masek. Nad tym poziomem fizjologicznym budowany jest poziom społecznej solidarności w chorobie, transferów międzypokoleniowych i zdolności do zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego i finansowego obywateli.

Celem tego studium jest zastosowanie dorobku nauk o finansach w zakresie zarządzania ryzykiem systemowym do zarządzania pandemią COVID-19. Przyjmując taki cel, zakładamy, że pandemia jest całościowym urzeczywistnieniem ryzyka systemowego. Przywódcy krajów G-20 uznali COVID-19 za przejaw urzeczywistnienia się ryzyka systemowego i powierzyli koordynację swoich prac nad wspólnym zarządzaniem tym ryzykiem Radzie Stabilności Finansowej przy Banku Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei. W ramach tego mandatu Rada Stabilności Finansowej regularnie wymienia się informacjami o podejmowanych działaniach, określa ryzyko finansowe i jego zmienność w zaistniałej sytuacji oraz koordynuje konfrontację gospodarstw domowych i biznesu z COVID-19 [COVID-19 Pandemic…, 2020].

Pandemia, zdaniem Rady Stabilności Finansowej, stanowi bezprecedensowy szok, który popchnął globalną gospodarkę w recesję o nieznanej głębokości i czasie trwania. W tej sytuacji konieczne jest jednoczesne zagwarantowanie kredytów w warunkach malejącego wzrostu gospodarczego oraz zarządzanie lawinowo rosnącym ryzykiem. W tym celu Rada Stabilności Finansowej przeprowadza niezbędne korekty planów wprowadzania nowych regulacji w sektorze finansowym. Kryteriami oceny „nowej normalności” będą: po pierwsze – zdolność zasilania kredytem sfery realnej gospodarki; po drugie – niezakłócony dostęp do funduszy dolarowych jako pieniądza międzynarodowego; po trzecie – utrzymanie płynności rynków finansowych oraz niezawodne funkcjonowanie CCP (platform rozliczających transakcje pochodnymi instrumentami finansowymi).

Bezsporna waga praktyczna podejmowanego badania wymusza szczególną troskę o dostosowanie jego ram poznawczych do złożoności podejmowanej problematyki. Materia empiryczna i teoretyczna książki została podzielona na trzy rozdziały odzwierciedlające ujęte w niej trzy wymiary pandemii. Pierwszy wymiar to czas i przestrzeń, w jakim rozpatrujemy badane zjawisko. Pełen cykl finansowy to 12–16 lat. Pełen cykl epidemiologiczny obejmuje zaś trzy okresy inkubacji wirusa, każdy po dwa tygodnie, oraz analogiczny okres na wygaszanie się epidemii. Należy przy tym pamiętać, że sposób wyjścia z jednego kryzysu systemowego przesądza o źródłach pojawienia się następnego. Ostatnia epidemia SARS wystąpiła w 2003 r. W ramach wychodzenia z tej epidemii Francja podzieliła się z Chinami swoimi doświadczeniami w badaniu zakażeń wirusami i wsparła powstanie w Wuhan najwyższej klasy (4) laboratorium prowadzącego najbardziej zaawansowane badania w tej dziedzinie. Wielu badaczy upatruje źródła COVID-19 w błędzie popełnionym przez człowieka w tym właśnie laboratorium. Obecnie trwają badania nad weryfikacją tej hipotezy.

Poprawne metodologicznie badania powinny zawierać uporządkowane logicznie elementy. Pierwszym z nich jest opis badanego zjawiska, drugim – jego pomiar i określenie skali, a trzecim – porównanie: w czasie, w przestrzeni i tradycji myśli naukowej. Razem tworzą one rzetelny przegląd dokonań poprzedników. Kolejnym etapem powinna być ewaluacja stanu faktycznego. Na tym etapie niezbędne jest wartościowanie uzyskanych wyników. Poznawczą siłę badania mierzy się skalą wyjaśnianych wariancji wyników badania oraz ich zdolnością do przewidywania przyszłego biegu wydarzeń. Na tym etapie badania stosuje się metodę prognozowania oraz określania sygnałów wczesnego ostrzegania.

Ten ogólny schemat badania legł u podstaw zaproponowanej struktury książki. W przeglądowej pierwszej części książki przedstawione są etapy zarządzania ryzykiem systemowym. Na początku decydenci nie chcą przyznać, że mają do czynienia z powstaniem sytuacji decyzyjnej. Podobno władze Chin ukrywały wiadomość o wydostaniu się wirusa z laboratorium. Koszty zwłoki w uznaniu, że pojawiło się ryzyko systemowe, są bardzo wysokie. Kolejnym etapem jest pomiar ryzyka białego łabędzia w postaci value at risk lub czarnego łabędzia za pomocą specjalnych modeli statystycznych. W momencie, kiedy znana jest wielka skala strat, pojawia się próba podzielenia się nimi z interesariuszami. W formalnych modelach mówi się o dywersyfikacji ryzyka lub handlu ryzykiem. Dotychczasowa praktyka polegała na przerzuceniu kosztów ryzyka systemowego na rezydentów podatników. Obecnie coraz częściej te koszty są przerzucane na pozostałych uczestników łańcuchów tworzenia wartości oraz ogniwa infrastruktury krytycznej. Potęgowanie ryzyka systemowego staje się więc akceptowaną metodą zarządzania nim. W okresie paniki wywołanej lękiem o własne życie stosunkowo łatwo można bowiem przeprowadzać niedemokratyczne zmiany w funkcjonowaniu państwa i społeczeństwa.

W rozdziale drugim postawiono praktyczne pytanie poznawcze, jakim dobrem jest profesjonalne zarządzanie ryzykiem systemowym pandemii? W warunkach pandemii pojawia się zapotrzebowanie na solidarność międzyludzką. W kategoriach ekonomii politycznej rodzi się jednak pytanie, o minimalizację jakich kosztów urzeczywistnienia się ryzyka systemowego walczymy: kosztów społecznych i maksymalizację publicznych dóbr ekonomicznych, kosztów prywatnych i podaży ubezpieczeń od utraty pracy i ciągłości biznesu czy też kosztów zagwarantowania podaży dóbr użyteczności publicznej, takich jak skuteczne szczepionki i lekarstwa na koronawirusa.

Autorzy największe nadzieje pokładają w zwiększeniu podaży dóbr współistniejących, takich jak logistyka, infrastruktura krytyczna oraz wiarygodna statystyka śmiertelności i zachorowalności. Jedynym skutecznym sposobem kontrolowania ryzyka systemowego jest zmiana nawyków zarządzania finansami na co dzień w rodzinie trzy-, a nawet czteropokoleniowej.

W rozdziale trzecim – empirycznym – do opisu pandemii COVID-19 i pomiaru jej ryzyka systemowego wykorzystano konceptualny model ryzyka systemowego w sektorze finansowym. Pokazuje on, jak koszty pandemii są nacjonalizowane, a zyski uzyskane z boomu na procedury medyczne zostają sprywatyzowane. Odbywa się to z wykorzystaniem pieniądza publicznego i prywatnego w nieustannej walce o przerzucenie części kosztów na pozostałych uczestników obrotu gospodarczego. W tej sekwencji zdarzeń każdy ich etap jest ważny. Kontekst pandemii to niewystarczające finansowanie służby zdrowia, związane ze starzeniem się ludności oraz nadmierną konkurencją występującą między pośrednikami finansowymi. Szok – to śmiertelność koronawirusa wśród seniorów. Natomiast mnożnikami są finansowe, organizacyjne i emocjonalne następstwa pandemii, dotyczące utrzymania zaufania do pieniądza papierowego oraz zaufania wewnątrz tzw. rodzin rozszerzonych. Zwieńczeniem jest powstanie sytuacji, kiedy narodowe strategie walki z COVID-19 są niewystarczające, by zapewnić przetrwanie ludności.

W zakończeniu uwypuklono korzyści, jakie zapewnia łączne, całościowe rozpatrywanie zarządzania nowym rodzajem ryzyka systemowego w jego medyczno-epidemiologicznym i ekonomiczno-finansowym aspekcie. Zdaniem autorów język zarządzania ryzykiem systemowym pozwala bowiem na wystarczająco dobry opis zmiennej i złożonej rzeczywistości pandemii COVID-19.

W złożonej i dynamicznej czasoprzestrzeni pandemii COVID-19 na plan pierwszy wysuwa się walka o dochód gwarantowany, pozwalający na pokrycie kosztów stałych związanych z wymuszoną izolacją obywateli. Równolegle następuje proces dekompozycji globalizacji jako gospodarki i społeczeństwa sieci. W tych warunkach jedynie gospodarstwa domowe są w stanie wykreować u siebie miejsca pełnowartościowej pracy. Firmy rodzinne skoncentrowane na przetrwaniu mają nowe możliwości rozwojowe. Od jakości zarządzania ryzykiem finansowym codzienności zależy zdolność do przywrócenia ładu globalnego.