Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Adelka jest smutna, gdy dowiaduje się, że jej najlepsza przyjaciółka z przedszkola, Zosia, przeprowadza się do innego miasta. Mamy obiecują, że dziewczynki będą mogły dzwonić do siebie, i deklarują pomoc przy pisaniu listów, ale to przecież to nie to samo co codzienne spotkania i wspólna zabawa. W przedszkolu pojawia się nowa dziewczynka, Ala, jest jednak bardzo nieśmiała i Adelce nie udaje się nawiązać z nią kontaktu. Na pocieszenie tata i dziadek budują Adelce drewniany domek w ogrodzie.
I wtedy nieoczekiwanie w domku pojawiają różne miłe prezenty. Najwyraźniej odwiedza go jakiś tajemniczy gość, który chciałby się z Adelką zaprzyjaźnić…
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 20
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Copyright © Anna Bichalska
Copyright © Wydawnictwo BIS 2025
Ilustracje © Beata Zdęba, Wydawnictwo BIS
ISBN 978-83-7551-845-0
Wydawnictwo BIS
ul. Lędzka 44a
01–446 Warszawa
tel. 22-877-27-05, 22-877-40-33
e–mail: [email protected]
www.wydawnictwobis.com.pl
Dedykacja
Adelka i przyjaźń
Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.
Dla Amelki – niech obok Ciebie zawsze będą wspaniali przyjaciele!
W czwartkowe popołudnie Adelka jest w przedszkolu. Dziewczynka lubi swoje przedszkole i panią Olę, która wymyśla wiele ciekawych zajęć. Najbardziej jednak cieszy się, kiedy może się bawić z Zosią i Kacprem, bo ich lubi najbardziej ze wszystkich dzieci w grupie. A szczególnie Zosię, bo Zosia jest najlepszą przyjaciółką Adelki. Razem dużo się śmieją, pomagają sobie i wymyślają mnóstwo wspaniałych zabaw. Adelka przyjaźni się z Zosią od początku przedszkola. A to, jak często powtarza, prawie pół życia!
Dziś też bawią się z Zosią, Kacprem i innymi dziećmi. Budują z klocków wielki rezerwat, czyli takie specjalne miejsce dla dzikich zwierząt. W rezerwacie mają żyrafy, zebry, lwy, antylopy, słonie i mnóstwo innych zwierząt.
– Tuuutuuuut! – trąbi Adelka. – Słonie i antylopy zbliżają się do wodopoju!
– Roooaaarr! – warczy lew Kacper.
Zabawa jest naprawdę ciekawa, ale Adelka widzi, że Zosia jest dziś trochę smutna. Jej żyrafa obgryza liście z drzewa jakoś bez przekonania. A kiedy kończą zabawę, Zosia nie zjada nawet budyniu, który dostają na podwieczorek. A przecież obie go bardzo lubią! To dziwne. Adelka uważnie przygląda się Zosi. Może jest chora? Adelka, kiedy jest chora, często traci apetyt.
– Źle się czujesz? Boli cię brzuch? – dopytuje. – Nie masz przypadkiem gorączki? Może niech pani Ola zmierzy ci temperaturę.
Zosia tylko kręci głową i odsuwa od siebie miseczkę z budyniem.
– Nie jestem chora – mówi w końcu. – Tylko mama i tata powiedzieli, że za parę tygodni się przeprowadzamy. Dlatego mi smutno.
– Ale będziesz dalej chodzić do naszego przedszkola? – pyta z nadzieją Adelka.
– Nie. – Zosia smutnieje jeszcze bardziej i zwiesza głowę. – Bo przeprowadzamy się daleko. Do innego miasta.
– O nie… – Adelka czuje, że jej też robi się bardzo, bardzo smutno. – Czy to oznacza, że nie będziemy już się widywać ani razem bawić? To naprawdę okropne!
Potem obie tracą humor i tak jest aż do czasu, kiedy przychodzą po nie mamy.
W drodze do domu Adelka nadal jest smutna i myśli o wyjeździe Zosi. Idzie wolno, ze spuszczoną głową, i kopie wszystkie kamyki po drodze. Mama chyba widzi, że coś jest nie tak, bo bierze ją za rękę i siadają na ławce w parku.
– Rozmawiałam z mamą Zosi – mówi. – Pewnie ci smutno, że Zosia wyjeżdża?
