Zagadkowa piękność - Sharon Kendrick - ebook

Zagadkowa piękność ebook

Sharon Kendrick

4,0
11,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Włoski milioner Alessio di Bari nieraz kupuje dzieła sztuki w galerii, gdzie obsługuje go profesjonalna, lecz zimna jak lód Nicola Bennett. Alessio nie lubi jej, lecz jednocześnie coś go w niej intryguje. Pewnego wieczoru spotyka Nicolę pracującą jako kelnerka w nocnym klubie. Alessio widzi, że Nicola świetnie sobie radzi w obu rolach i docenia jej talent. Przychodzi mu do głowy, że mogłaby mu pomóc, odgrywając rolę jego narzeczonej na rodzinnym przyjęciu. Liczy też, że wspólny weekend pozwoli mu odkryć, jaka naprawdę jest piękna Nicola Bennett…

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 142

Rok wydania: 2025

Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Sharon Kendrick

Zagadkowa piękność

Tłumaczenie:

Paula Rżysko

Tytuł oryginału: Italian Nights to Claim the Virgin

Pierwsze wydanie: Harlequin Mills & Boon Limited, 2023

Redaktor serii: Marzena Cieśla

Opracowanie redakcyjne: Marzena Cieśla

© 2023 by Sharon Kendrick

© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2025

Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin Books S.A.

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.

Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne. Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest całkowicie przypadkowe.

Harlequin i Harlequin Światowe Życie są zastrzeżonymi znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały użyte na jego licencji.

HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela.

Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books S.A.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

HarperCollins Polska sp. z o.o.

02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A

[email protected]

www.harpercollins.pl

ISBN: 978-83-8342-825-3

Opracowanie ebooka Katarzyna Rek

Prolog

Alessio di Bari mógł z łatwością poradzić sobie z faktem, że Nicola Bennett nie darzyła go sympatią. Przyzwyczaił się, że kobiety go nie lubią. Oznajmiały to, gdy wychodziło na jaw, że nie zamierza zmieniać swojego stanowiska w sprawie małżeństwa. Nie uważał tego za słuszny krok, tak samo jak każdej długoterminowej formy związku. Był przyzwyczajony do złości. Gorąca namiętność, która często kończyła się w sypialni pulsującą stertą rozrzuconych ubrań i plątaniną gorących ciał. Stanowiło to miłą odmianę dla jego znanej wszystkim zimnej, racjonalnej postawy.

To, do czego był przyzwyczajony, to obojętność. Czuł ją nawet teraz, gdy stał w przestronnych wnętrzach ekskluzywnej, londyńskiej galerii sztuki.

– Czy ma pan ochotę na kawę, signor di Bari?

Jej oczy są lodowate – pomyślał.

Z drugiej strony, wszystko w Nicoli Benett było w porządku. Jej ubiór i zachowanie były nienaganne. Nawet głos brzmiał tak, jakby każde słowo było z góry wyważone i przemyślane.

Alessio napotkał jej szare spojrzenie, które lśniło w jej nieruchomych rysach. Był zadziwiony swoją fascynacją tą kobietą. Z pewnością nie była klasyczną pięknością, a jej ubrania, choć nienaganne, od dawna były niemodne. Biała koszula i czarna ołówkowa spódnica były bardzo na miejscu, jednak trąciły nudą. Dokładnie to samo można było powiedzieć o butach oraz krótko przypiłowanych matowych paznokciach.

Jedyną ozdobą, którą na sobie miała, był cieniutki złoty łańcuszek. A włosy? Włosy w kolorze blond miała ułożone w ciasny kok. Czasami wydawało mu się, że jej fryzura bardziej przypomina hełm.

Nie ma nic kobiecego w takim stylu bycia – pomyślał pogardliwie.

Jedyną rzeczą, która kłóciła się z jej chłodną precyzją, był niewielki tatuaż w kształcie różyczki tuż pod linią obojczyka. Była najbardziej spiętą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkał. Widział nawet puls migoczący na jej skroni. Czy jednak nie zauważył, że coraz częściej błądził wzrokiem po jej skórze i zastanawiał się, jak smakowałaby, gdyby przejechał po niej językiem? Czy nie przyłapywał się na myśleniu o tym, jak jej włosy rozsypałyby się w jego palcach, gdyby uwolnił je z surowej fryzury? Zmarszczył brwi. O co w tym wszystkim chodzi?

Ponieważ był naukowcem, a więc człowiekiem, który z założenia nienawidził niepewności, zawsze domagał się odpowiedzi na wszelkie pytania i spekulacje. Być może jego roztargnienie i uciekające myśli były spowodowane brakiem wolnego czasu, a to z kolei – otwarciem nowych fabryk w Niemczech i Ameryce. Nie pamiętał już, kiedy miał choć odrobinę czasu tylko dla siebie.

Czy to właśnie było powodem fantazjowania o najbardziej niedostępnych osobach, takich jak panna Nicola Bennett?

– Czy nie powinnaś przypadkiem zaproponować mi szampana? – wycedził. – Biorąc pod uwagę lukę finansową, którą właśnie stworzyłem przez zakup tego pięknego obrazu, myślę, że kawa to za mało. Twój szef powinien dać mi większą zniżkę, w końcu jesteśmy przyjaciółmi.

Jej nieprzejednane rysy nawet nie drgnęły.

– Jeśli poczekasz do weekendu, będziesz miał okazję osobiście się z nim potargować – odpowiedziała gładko. – W piątek wróci z Argentyny.

– Niestety w weekend jestem zajęty – powiedział Alessio, a gdy tylko przypomniał sobie czym, przeszył go nieprzyjemny dreszcz.

– Och, wielka szkoda. – Wzruszyła ramionami, co przykuło jego uwagę do materiału opinającego się na jej niewielkich piersiach. – Mimo wszystko uważam, że udało ci się trafić na okazję.

– Czyżby?

– Oczywiście.

Ich spojrzenia w milczeniu powędrowały do olejnego obrazu przedstawiającego kobietę siedzącą przy wannie. Ubrana była jedynie w męską koszulę, a wyraz jej twarzy wskazywał, że właśnie została zaspokojona seksualnie. Jej ciemne włosy były splątane, uda lekko rozchylone, a w kącikach ust majaczył delikatny uśmiech. Artysta był znany z uwieczniania na swoich dziełach licznych kochanek, jednak w tym portrecie było coś niespotykanego. Był namalowany tak, że widz czuł się jak podglądacz.

Alessio nie potrafił sobie wyobrazić, że umiałby wpatrywać się w kobietę na tyle długo, by móc ukazać wszystkie detale jej twarzy i ciała – nawet gdyby miał jakiekolwiek zdolności artystyczne. Był typem mężczyzny, który po stosunku znika od razu pod prysznicem i rzuca się w wir pracy. Unikał wszelkich sentymentalnych pożegnań i czułych obietnic powrotu kolejnej nocy. Uważał, że taki po prostu jest i nie miał zamiaru tego zmieniać.

Popatrzył jeszcze raz na swoją towarzyszkę i zauważył, że na jej policzkach pojawił się delikatny rumieniec.

– Podoba ci się? – zapytał.

– To jedno z jego najlepszych dzieł.

– Nie o to pytam. Jesteś bardzo ostrożną kobietą. Popraw mnie, jeśli się mylę.

– Jaka jestem? – Uniosła wąskie brwi. – To dla mnie nowość, to wszystko. Tak się składa, że wolę raczej obrazy przedstawiające krajobrazy. To żadna tajemnica, signor di Bari.

– Tyle razy mówiłem, żebyś mówiła do mnie Alessio.

– Jestem zwolenniczką granic zawodowych – odpowiedziała szorstko.

– Ja odnoszę się do swoich klientów mniej oficjalnie. Myślę, że nikt nie ma mi tego za złe i uwierz mi – to działa w obie strony.

– A ja odnoszę się do klientów mojego szefa z należnym im szacunkiem, zwłaszcza gdy wymaga tego znaczna różnica wieku.

Jej słowa były tak nonszalanckie, że przez chwilę nie zorientował się nawet, że dała mu pstryczka w nos. Alessio zauważył, że Nicola co chwila zerka na zegarek, starając się to ukryć, i majstruje wciąż przy guziku mankietu. Nie przywykł do takiego zachowania, co wyprowadziło go delikatnie z równowagi.

Co się z nim stało? Od kiedy zaczął przejmować się tym, co myślała na jego temat jakaś sprzedawczyni? Była dla niego nikim. Było mu szkoda jego przyjaciela Sergia Cabany, który każdego dnia musiał znosić jej pozbawioną emocji twarz, a jeszcze bardziej pożałował jej chłopaka. Czy jakikolwiek mężczyzna byłby w stanie znieść kobietę tak oziębłą jak ona?

– Obraz zostanie wysłany na mój adres w Mayfair?

– Oczywiście.

Czy ta kobieta była w ogóle zdolna do odczuwania przyjemności? Chyba drewniana deska ma więcej uczuć niż ona.

A jeśli mowa o przyjemności… Pomyślał o nadchodzącym wieczorze i prośbie człowieka, który odegrał kluczową rolę w budowie fabryki di Bari. Karl Schneider był młody, dynamiczny i zdeterminowany, by podczas swojego krótkiego pobytu w Londynie odwiedzić jak najwięcej nocnych klubów. Alessio musiał to przetrwać, zważywszy, że nie przepadał za Soho ani nocnymi klubami. Zgodził się, ponieważ biznes rządzi się swoimi prawami.

A może zrobi mu to dobrze przed przyjęciem urodzinowym matki? Nie chciał się tam znaleźć jeszcze bardziej niż w nocnych klubach, ale przywykł do kontroli z jej strony i nie umiał się jej przeciwstawić, mimo że dawno już nie musiał pozostawać pod jej wpływem.

To tylko weekend, przetrwasz i wszystko wróci do normy – powiedział do siebie w myślach i ruszył w stronę limuzyny, żegnając się skinieniem głowy z oziębłą blondynką.

Rozdział drugi

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji