Szafa ciotki Ferdynandy - Aga Kamińska - ebook

Szafa ciotki Ferdynandy ebook

Aga Kamińska

0,0
14,05 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Opowieść o szafie ciotki Ferdynandy to pierwsza część przygód rodzeństwa Romy i Romka. Sprawdźcie, ile wspaniałych przygód można przeżyć nawet bez wychodzenia z domu! Roma i Romek to fajne dzieciaki, które zaprzyjaźnią się z każdym, no prawie z każdym, oprócz Stregi.. Kto to jest Strega? Przeczytajcie!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 24

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Aga Kamińska

Szafa ciotki Ferdynandy

...czyli niesamowite przygody pewnego rodzeństwa. Część pierwsza

© Aga Kamińska, 2016

Opowieść o szafie ciotki Ferdynandy to pierwsza część przygód rodzeństwa Romy i Romka. Sprawdźcie, ile wspaniałych przygód można przeżyć nawet bez wychodzenia z domu! Roma i Romek to fajne dzieciaki, które zaprzyjaźnią się z każdym, no prawie z każdym, oprócz Stregi.. Kto to jest Strega? Przeczytajcie!

ISBN 978-83-8104-228-4

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Szafa ciotki Ferdynandy

W czwartek popołudniu przywieziono starą szafę od ciotki Ferdynandy.

Nie pasowała do naszego mieszkania. Była z ciemnego drewna, zakurzona i podziurkowana gdzieniegdzie przez korniki, rzeźbiona w owoce i liście, z mnóstwem szuflad i szufladek. Dziwny mebel, nieco spiczasty w górnej części, gdzie wprawna ręka wyrzeźbiła kiście winogron.

Gdy spojrzało się na szafę z boku, wydawała się wielka, ale dopiero gdy stanęło się przed nią z przodu, wydawała się nie mieć końca, jak drapacz chmur! Kto by chciał takie meblisko, które zajmuje tyle miejsca?

Klucz do szafy był ułamany, ale duży i sprawnie można było go przekręcić w zamku.

Tata z wujkiem ustawili ją w korytarzu, między kuchnią a salonem, na tej dużej ścianie na której wcześniej wisiał wielki obraz z górami. Teraz ona sama wyglądała jak góra, wielka i zwalista. Zasapany wujek powiedział, że idzie do domu a tato stwierdził, że ktoś pewnie zrobił tę szafę w listopadzie.

— Czemu w listopadzie… — smęcił mój brat Romek. Bolało go ucho i co ktoś coś powiedział, to on od razu pytał się czemu, żeby zwrócić na siebie uwagę.

— Co czemu, Romusiu.. Bo to smutny miesiąc, ciągle ciemno i pada.

— Ale w listopadzie niewiele już brakuje do Świąt! — włączyłam się ochoczo -Mamo, a tu wisiał ten fajny obraz z górami, ja go lubię..

— Dobrze, Roma, nie nudź ty też. Wisiał, ale teraz szafa stoi. Musimy ją przechować, bo ciocia wyjeżdża na trochę, wynajęła mieszkanie na ten czas, ale boi się, że lokatorzy zniszczą cenny antyk. Więc my się nim zaopiekujemy.

— Hahah! Zaopiekować się szafą! — parsknął śmiechem mój brat — Roma, wyprowadź szafę na spacer! Aport!

— Romuś, już cię uszko nie boli? — rozzłościłam się.

— W każdym razie proszę się bawić z daleka od szafy, nie porysować jej, bardzo was proszę. A teraz Roma poukładaj te książki rozrzucone po podłodze w waszym pokoju. Romek chodź, dam ci lekarstwo na ucho.

— Lekarstwo nie, nie lubię… — mruknął mój brat i schował się do szafy.

— Wychodź natychmiast! — zdenerwowała się mama. Ale drzwi nie dało się otworzyć.

— Romuś, dziecko, otwórz od środka, nie można siedzieć w szafie …Tomku! A gdzie klucz?

— Nie wiem, był przecież w zamku — zdziwił się tato.

— Dziecko mi się w szafie zamknęło. Romek!!!

Klucza rzeczywiście nie było w zamku.

Zapadła cisza. Nagle coś zachrobotało, drzwi od szafy uchyliły się i wyjrzała rozczochrana czupryna mojego braciszka.

— Surprise! — wrzasnął. Odkąd ma lekcje angielskiego, ciągle się popisuje jakimś słówkiem — Wiesz Roma? W szafie można się od środka zamknąć kluczem.

— Nie ma żadnego zamykania się i siedzenia w szafie. Rozumiemy się? — powiedziała surowo Mama.

— Ale ja tylko stałem!

Roześmiałam się głośno. Mój brat trochę mnie denerwuje, bo ciągle zabiera mi moje rzeczy i wtrąca się we wszystko, co robię, ale i tak go lubię.

W każdym razie