Marszałek Józef Pilsudski - Małgorzata Strękowska-Zaremba - ebook

Marszałek Józef Pilsudski ebook

Małgorzata Strękowska-Zaremba

4,5

Opis

Młodzi Czytelnicy poznają Marszałka Piłsudskiego – twórcę polskiej niepodległości - w różnych sytuacjach: jako ojca, miłośnika przyrody, mocnej herbaty, twardych krakersów, a także ukochanego przez żołnierzy „Dziadka”, który otrzymywał na imieniny niezwykłe prezenty, człowieka pełnego humoru oraz gotowego na wszystko konspiratora marzącego o wolnej Polsce, człowieka silnej woli, wyjątkowej skromności i uczciwości, człowieka walki, twórcę Państwa Polskiego, obrońcę jego granic w 1920 roku

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 52

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,5 (10 ocen)
7
2
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
wCzepkuUrodzona

Nie oderwiesz się od lektury

Książka „Polscy Superbohaterowie: Marszałek Józef Piłsudski” Małgorzaty Strękowskiej - Zaremby zabiera czytelnika w świat cyklu o wybitnych Polakach. W tej książce poznajemy najsłynniejszego wąsacza Polski. Pomysł na książkę rewelacyjny. Dziadek Paweł i babcia Zosia opowiadają swoim wnukom o Józefie Piłsudskim. Wiedza jaką posiadają i dzielą się z innymi przyciąga uwagę nie tylko przedszkolaków słuchających, ale również osoby dorosłe. Adaś i Paulina dowiadują się kim był twórca Legionów Polskich, Naczelnik Państwa i pierwszy Marszałek Polski. Ogłosił światu 11 listopada 1918 roku, że Polska odzyskała niepodległość: "Ja Wódz Naczelny Armii Polskiej pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski. Spełniło się jego chłopięce marzenie, że "świat do góry nogami wywróci, a zacznie się to od powstania" . Spełniła się wróżba Cyganki: "Będziesz władcą!". Ale marzenia miały swoją cenę: za k...
00

Popularność




Spis treści

Tajemnica talerza zupy

Tajemnica cygańskiej wróżby

Tajemnica wagarów

Tajemnica sztuki kulinarnej

Tajemnica wąsów Świętego Mikołaja

Tajemnica przydomka

Tajemnica Robin Hooda

Tajemnica listu gończego

Tajemnica domu bez kantów

Tajemnica X Pawilonu

Tajemnica wstrętu do mundurów

Tajemnica wąsatych pomników

Tajemnica ZIUKA

Tajemnica drużyny legionowej

Tajemnica powrotu do Warszawy

Tajemnica Milusina i niebieskiej wstążki

Tajemnica wąsów Marszałka

Tajemnica Pauliny

Le­d­wie otwo­rzy­ły się drzwi miesz­ka­nia dziad­ków, wy­krzyk­ną­łem:

— Cześć, bab­ciu! Cześć, dziad­ku! Tata za­re­je­stro­wał mnie w Aka­de­mii Pił­kar­skiej Le­gii! Mu­szę cze­kać na za­pro­sze­nie na prób­ne tre­nin­gi. Chy­ba pęk­nę z nie­cier­pli­wo­ści. Tyl­ko gdzie ja będę ćwi­czył do tego cza­su? — do­da­łem na­praw­dę zmar­twio­ny.

— Na wszyst­ko znaj­dzie się rada — po­wie­dział dzia­dek Pa­weł i uca­ło­wał mnie moc­no na po­wi­ta­nie.

— Ła­sko­czesz. Obie­ca­łeś zgo­lić wąsy — przy­po­mnia­łem mu.

Udał wiel­kie zdzi­wie­nie.

— Na­praw­dę? Nic po­dob­ne­go.

— No do­brze, nie ty obie­ca­łeś, tyl­ko bab­cia Zo­sia — spro­sto­wa­łem.

Dzia­dek zer­k­nął na bab­cię z uko­sa.

— Bab­cia Zo­sia ma wąsy? Pierw­sze sły­szę. Je­śli ma, niech je zgo­li. Ja swo­ich nie dam tknąć.

Ro­ze­śmia­łem się, bo wy­obra­zi­łem so­bie bab­cię z wą­sa­mi i go­lar­ką w ręku.

— Bab­cia obie­ca­ła, że cię prze­ko­na — od­par­łem.

Nie mo­głem zro­zu­mieć, dla­cze­go dzia­dek wciąż nosi wąsy. Nie dość, że ła­sko­ta­ły przy po­ca­łun­ku, to były nie­wy­god­ne. Mo­czy­ły się w her­ba­cie, w ka­wie, w zu­pie. Fuj! Ja nie będę no­sił wą­sów. Gdy by­łem młod­szy, dzia­dek opo­wia­dał mi baj­ki o żół­to­brzusz­kach, stwo­rach, któ­re miesz­ka­ły w wą­sach jak w gę­stym le­sie. Cza­sem śni­ły mi się, i to nie były przy­jem­ne sny. Te­raz już nie wie­rzę w żad­ne wy­my­ślo­ne stwo­ry.

— Wi­dzisz, wnu­siu, wąsy cza­sa­mi kry­ją wiel­kie ta­jem­ni­ce... — Dzia­dek zni­żył głos aż do szep­tu.

— Two­je też? — spy­ta­łem z nie­do­wie­rza­niem.

— Moż­li­we, ale my­ślę o in­nym wą­sa­czu, któ­re­go wąsy były zna­ne i sław­ne w ca­łej Rzecz­po­spo­li­tej Pol­skiej, a na­wet poza jej gra­ni­ca­mi.

— I kry­ły ta­jem­ni­cę? — upew­ni­łem się.

Dzia­dek, wi­dząc moje za­in­te­re­so­wa­nie, tyl­ko uś­miech­nął się pod wą­sem. Oho, po­wie­dzia­łem so­bie, znów wy­my­śli coś fan­ta­stycz­ne­go, ja­kieś zie­lo­no­ocz­ki albo krzy­wo­ząb­ki. Uschnę z nu­dów, za­nim skoń­czy o nich opo­wia­dać.

— Za­pra­szam na obiad — zmie­ni­ła te­mat bab­cia Zo­sia i spy­ta­ła tatę. — Zjesz z nami?

— Dzię­ku­ję. Mu­szę gnać. Dziś przy­jeż­dża elek­tryk. — Tata zbu­rzył mi wło­sy. — Bę­dziesz cier­pli­wie cze­kał na wia­do­mość o prób­nych tre­nin­gach, praw­da? — rzu­cił z uśmie­chem i już go nie było.

Cier­pli­wie? To nie­moż­li­we. Tata do­brze wie, że aku­rat cier­pli­wo­ści bra­ku­je mi naj­bar­dziej. Przy­wiózł mnie do dziad­ków na wa­ka­cje, bo ro­dzi­ce są bar­dzo za­ję­ci. Pra­cu­ją i bu­du­ją nowy dom pod War­sza­wą. A poza tym chcą, że­bym le­piej po­znał sto­li­cę. Będę tu prze­cież tre­no­wał. Taką mam na­dzie­ję.

Po chwi­li sie­dzia­łem przed ta­le­rzem zupy po­mi­do­ro­wej i wzdy­cha­łem. U dziad­ków za­wsze jest obiad trzy­da­nio­wy, a ja nie lu­bię zup. Po­mie­sza­łem łyż­ką w ta­le­rzu i się skrzy­wi­łem. Dzia­dek Pa­weł i bab­cia Zo­sia spoj­rze­li na sie­bie po­ro­zu­mie­waw­czo.

— Ada­siu, po­wiedz mi, ile ły­żek zupy jest w two­im ta­le­rzu? — za­py­tał dzia­dek.

Za­sko­czył mnie tym py­ta­niem. Spoj­rza­łem na ta­lerz z zupą. Był na­peł­nio­ny do po­ło­wy, ale ile ły­żek zupy mie­ści?

— Nie mam po­ję­cia — od­po­wie­dzia­łem. — To waż­ne?

— Bar­dzo waż­ne. Je­śli nie wiesz, po­licz, wnu­siu, a od­kry­jesz jed­ną z ta­jem­nic wą­sa­cza, o któ­rym ci wspo­mnia­łem. I spra­wisz nam przy­jem­ność.

Obie­ca­łem ro­dzi­com, że nie przy­spo­rzę dziad­kom kło­po­tu, po­sta­no­wi­łem więc speł­nić nie­zwy­kłą proś­bę. Na­peł­ni­łem łyż­kę.

— Jed­na — od­li­czy­łem i po­łkną­łem jej za­war­tość, żeby się­gnąć po dru­gą i ko­lej­ną. Gdy do­sze­dłem do dwu­na­stej, ta­lerz był pu­sty.

— Bra­wo! — Bab­cia za­kla­ska­ła, a dzia­dek pod­krę­cił wąsa.

— To był pod­stęp! — Zro­zu­mia­łem, ale nie gnie­wa­łem się na dziad­ka, bo zupa oka­za­ła się wy­jąt­ko­wo smacz­na. — Spryt­ny je­steś, dziad­ku!

— To nie ja. To wy­my­ślił ten wą­sacz, o któ­rym ci wspo­mnia­łem. A wiesz, tak so­bie te­raz my­ślę, że szcze­gól­nie ty po­wi­nie­neś po­znać go bli­żej — za­zna­czył i cią­gnął da­lej. — Kie­dy jego cór­ki, Wan­da i Ja­go­da, gry­ma­si­ły przy obie­dzie, py­tał je o licz­bę ły­żek zupy w ta­le­rzu. Oczy­wi­ście nie wie­dzia­ły, więc ra­dził li­czyć pod­czas je­dze­nia.

Nie mo­głem się po­wstrzy­mać od śmie­chu. Śmia­łem się tro­chę z sie­bie, a tro­chę z tych có­rek wą­sa­cza, któ­re dały się tak na­brać swo­je­mu ta­cie.

Polscy Superbohaterowie. Marszałek Józef Piłsudski

Małgorzata STRĘKOWSKA-ZAREMBA

Ilustracje: Kasia Kołodziej

Copyright © 2017 Wydawnictwo RM All rights reserved

Wydawnictwo RM, 03-808 Warszawa, ul. Mińska 25 [email protected], www.rm.com.pl

Żadna część tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem na taśmy lub przy użyciu innych systemów, bez pisemnej zgody wydawcy. Wszystkie nazwy handlowe i towarów występujące w niniejszej publikacji są znakami towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych właścicieli. Wydawnictwo RM dołożyło wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą jakość tej książce, jednakże nikomu nie udziela żadnej rękojmi ani gwarancji. Wydawnictwo RM nie jest w żadnym przypadku odpowiedzialne za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem korzystania z informacji zawartych w niniejszej publikacji, nawet jeśli Wydawnictwo RM zostało zawiadomione o możliwości wystąpienia szkód.

ISBN 978-83-7773-757-6 ISBN 978-83-8151-104-9 (ePub) ISBN 978-83-8151-105-6 (mobi) ISBN 978-83-8151-106-3 (pdf)

Redaktor prowadzący: Irmina Wala-PęgierskaRedakcja: Mirosława SzymańskaKorekta: Anita RejchProjekt okładki: Kasia KołodziejProjekt graficzny książki: Maciej JędrzejecOpracowanie wersji elektronicznej: Marcin FabijańskiWeryfikacja wersji elektronicznej: Justyna Mrowiec

W razie trudności z zakupem tej książki prosimy o kontakt z wydawnictwem: [email protected]