K jak Klara. K jak Klara 4 - Śpimy u Malou - Line Kyed Knudsen - ebook + audiobook

K jak Klara. K jak Klara 4 - Śpimy u Malou ebook

Line Kyed Knudsen

5,0
3,99 zł

-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Róża i Julia zostają na noc u Malou. Klara nie może do nich dołączyć, bo jest chora. Nie może też iść na sanki. I kiedy nareszcie dobrze się czuje, po śniegu nie ma już ani śladu. Ale czy następnym razem rodzice pozwolą jej spać u Malou?

Czwarta książka z serii o Klarze i jej przyjaciółkach.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 15

Oceny
5,0 (1 ocena)
1
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



 

Line Kyed Knudsen

K jak Klara 4 -Śpimy u Malou

Tłumaczenie s Duńskiego -Agnieszka Maryniak

SAGA
 

 

Klara

Ulubiony kolor: błękitny

Ulubione danie: lasagne

Ulubiony przedmiot: sztuka

Uwielbia czytać

Róża

Ulubiony kolor: różowy

Ulubione danie: pizza

Ulubiony przedmiot: WF

Uwielbia chodzić na zakupy

Julia

Ulubiony kolor: żółty

Ulubione danie: meksykańskie tortille

Ulubiony przedmiot: muzyka

Uwielbia chłopaków

 

 

Śnieg

Klara budzi się rankiem z bólem głowy. Mruży oczy. Wydaje jej się, że za oknem jest bardzo jasno. Mama otwiera drzwi do pokoju Klary i kładzie rękę na jej czole.

– Nie pójdziesz dzisiaj do szkoły – stwierdza, głaszcząc Klarę po głowie. Masz wysoką gorączkę.

Klara nie słucha tego, co mówi mama. W dalszym ciągu wpatruje się w okno. Najpierw wydaje jej się, że jest lato. Zdezorientowana wyskakuje z łóżka i podnosi zasłonę. Na zewnątrz leży gruba, mieniąca się warstwa śniegu. Musiało padać całą noc.

– Ale ja chcę iść do szkoły – mamrocze Klara. Podpiera się o ramę okna, bo robi jej się słabo. – W świetlicy pójdziemy na sanki!

– Nie, zostajesz w domu – decyduje mama i prowadzi ją z powrotem do łóżka.

Klara wzdycha i kładzie się. Zamyka oczy i myśli o świetlicy. Za placem zabaw znajduje się strome zbocze. Tam świetnie jeździ się na sankach. W zeszłym roku nie miała odwagi zjechać z samej góry. Ale w tym roku już się nie boi. Do tego ma całkiem nowe sanki, które stoją w składziku.

Klara zasypia i śpi cały dzień. Kiedy się budzi, słońce właśnie zaczyna zachodzić. Chce jej się pić. Mama przychodzi z tacą i pyta:

– Jak się czujesz, skarbie? – dotykając jej gorącego czoła.

Klara wzdycha i pije wodę z sokiem. Zjada też pół bułki z masłem. Wydaje jej się, że czuje się lepiej.

– Chcę iść jutro do szkoły – mówi Klara, biorąc do ręki komórkę, która leży na stole.

– Zobaczymy – uśmiecha się mama.

Róża wysłała do Klary wiadomość.

Czemu nie ma Cię w szkole? W świetlicy będziemy jeździć na sankach.

Klara podchodzi do okna. Na niebie pojawił się już księżyc. Śnieg, który leży na chodniku jest już udeptany.Dwie dziewczyny zbliżają się, ciągnąc za sobą sanie. Klara dostrzega, że to Julia i Malou. Idą ją odwiedzić!