Jezus i żydowskie korzenie Eucharystii - Pitre Brant - ebook + książka

Jezus i żydowskie korzenie Eucharystii ebook

Pitre Brant

4,6

Opis

Jezus i żydowskie korzenie Eucharystii to świeże spojrzenie na Ostatnią Wieczerzę opisaną z perspektywy tradycji judaizmu. Brant Pitre dzięki swojej dogłębnej wiedzy biblijnej odpowiada na kluczowe pytania: Jak wyglądała żydowska Pascha w czasach Jezusa? Dlaczego Jezus ustanowił Eucharystię w czasie tego święta? I przede wszystkim: co miał na myśli Zbawiciel, mówiąc: „To jest Ciało moje… To jest Krew moja”?

Aby odpowiedzieć na te pytania, autor przestudiował starożytne wierzenia żydowskie dotyczące Paschy Mesjasza, cudownej manny z nieba i tajemniczego Chleba Obecności. To trzy klucze do odkrycia pierwotnego, właściwego znaczenia słów Chrystusa, które wypowiedział podczas Ostatniej Wieczerzy. Autor wyjaśnia, w jaki sposób Jezus połączył ze sobą wydarzenia Wielkiego Czwartku ze swoją śmiercią w Wielki Piątek oraz zmartwychwstaniem w Niedzielę Wielkanocną.

Przełomowa i inspirująca praca wyjaśniająca największą zagadkę chrześcijańskiej wiary: tajemnicę obecności Jezusa „przy łamaniu chleba”.

 

Brant Pitre – profesor Pisma Świętego w Notre Dame Seminary w Nowym Orleanie, autor książek poświęconych Biblii i wierze, ceniony mówca. Poprzez swoje wykłady popularyzuje wiedzę na temat biblijnych korzeni chrześcijaństwa.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 267

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,6 (5 ocen)
3
2
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Orzewski

Nie oderwiesz się od lektury

Dla mnie bomba!
10

Popularność



Kolekcje



ROZDZIAŁ ITajemnica Ostatniej Wieczerzy

Jezus i judaizm

Jezus z Nazaretu był Żydem. Urodził się z żydowskiej Matki, otrzymał żydowski znak obrzezania i wychowywał się w żydowskim mieście w Galilei. Jako młodzieniec studiował żydowską Torę, obchodził żydowskie święta i uroczystości, pielgrzymował do żydowskiej Świątyni. A kiedy skończył trzydzieści lat, zaczął nauczać w żydowskich synagogach o wypełnieniu się zapowiedzi żydowskiego Pisma, głosząc żydowskiemu narodowi nadejście królestwa Bożego. Pod sam koniec swoich dni świętował żydowską Paschę, został osądzony przez żydowską radę kapłanów i starszych znaną jako Sanhedryn i ukrzyżowany za murami żydowskiego miasta Jeruzalem. Nad Jego głową wisiał napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: „Jezus Nazarejczyk, Król żydowski” (J 19,19).

Jak widać z tego wyliczenia, żydowskość Jezusa to fakt historyczny. Ale czy ma on jakieś znaczenie? Jeśli Jezus był prawdziwą osobą, która rzeczywiście żyła w historii, odpowiedź na to pytanie musi brzmieć „tak”. Niewątpliwie w ciągu wieków chrześcijańscy teologowie napisali o Jezusie wiele książek, nie poświęcali jednak wiele czasu i miejsca na badanie żydowskiego kontekstu Jego życia8. Najwięcej wysiłku poświęcono rozpatrywaniu kwestii Jego Bóstwa. Jednak dla każdego, kto jest zainteresowany poznaniem człowieczeństwa Jezusa – zwłaszcza pierwotnego znaczenia Jego słów i czynów – absolutnie niezbędne jest zastanowienie się nad Jego żydowską tożsamością. Jezus był postacią historyczną, żyjącą w określonym miejscu i czasie. Dlatego każda próba zrozumienia Jego słów i czynów musi brać pod uwagę fakt, że Jezus żył w kontekście starożytnego judaizmu9. Chociaż kilkakrotnie Jezus przygarniał nie-Żydów (pogan), którzy przyjmowali Go jako Mesjasza, On sam deklarował, że został posłany przede wszystkim „do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 10,5). Oznacza to, że praktycznie wszystkie Jego nauki kierowane były do żydowskich słuchaczy w ich żydowskim środowisku.

Na przykład w czasie pierwszego kazania w synagodze rodzinnego miasta, Nazaretu, Jezus zaczął objawiać swoją mesjańską tożsamość w bardzo żydowski sposób. Nie krzyczał na ulicach ani nie ogłaszał na dachach: „Jestem Mesjaszem!”. Wziął natomiast zwój księgi proroka Izajasza i znalazł miejsce mówiące o nadejściu „namaszczonego” wybawiciela (zob. Iz 61,1–4). Po odczytaniu proroctwa Izajasza Jezus zwinął księgę i powiedział do słuchaczy: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Łk 4,21). Tymi słowami obwieścił swoim współbraciom, Żydom, że ich odwieczna nadzieja na przyjście Mesjasza, „namaszczonego” (po hebrajsku masziah), nareszcie znalazła swoje wypełnienie – w Nim samym. Jak zobaczymy w dalszej części książki, był to pierwszy z wielu przypadków, gdy Jezus posługiwał się żydowskim Pismem, aby objawić się żydowskim słuchaczom jako długo oczekiwany żydowski Mesjasz10.

Nie będziecie spożywali krwi

Jeśli jednak Jezus rzeczywiście uważał się za żydowskiego Mesjasza, to stajemy przed historyczną zagadką – przed swego rodzaju tajemnicą. Z jednej strony Jezus czerpał inspiracje do wielu swoich najsłynniejszych nauk wprost z żydowskiego Pisma. (Przypomnijmy sobie raz jeszcze kazanie w nazaretańskiej synagodze). Z drugiej zaś strony mówił rzeczy, które na pierwszy rzut oka całkowicie przeczyły owemu Pismu. Chyba najbardziej szokującą z nich jest nauka o spożywaniu Jego ciała i krwi. Jak podaje Ewangelia według św. Jana, w innej żydowskiej synagodze podczas innego szabatu Jezus wypowiedział następujące słowa:

Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem […]. To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum (J 6,53–54.59).

I ponownie podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany:

A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: „Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów” (Mt 26,26–28).

Jaki jest sens tych dziwnych słów? Co miał na myśli Jezus, mówiąc swoim słuchaczom w synagodze, że mają jeść Jego ciało i pić Jego krew, aby mieć życie wieczne? I co miał na myśli, mówiąc swoim żydowskim uczniom, że chleb podczas Ostatniej Wieczerzy to Jego ciało, a wino to Jego krew? Dlaczego polecił im, aby je jedli i pili?

W niniejszej książce rozpatrzymy te i wiele innych pytań. Na razie chciałbym po prostu nadmienić, że historia chrześcijaństwa odsłania dziesiątki różnych odpowiedzi11. W ciągu wieków większość chrześcijan brała dosłownie zapewnienia Jezusa i wierzyła, że chleb i wino w czasie Eucharystii naprawdę stają się ciałem i krwią Chrystusa. Jednak inni, zwłaszcza od XVI w., czyli od czasów Reformacji, uważali, że słowa Jezusa należy rozumieć symbolicznie. Jeszcze inni, jak niektórzy współcześni historycy, zaprzeczają, jakoby Jezus mógł w ogóle wypowiedzieć takie słowa, mimo że zapisano je w czterech Ewangeliach i w pismach św. Pawła (zob. Mt 26,26–29; Mk 14,22–25; Łk 22,14–30; J 6,53–58; 1 Kor 11,23–26).

Istnieje kilka przyczyn tej różnicy zdań. Pierwszą jest szokujący wydźwięk słów Jezusa. Jak mógłby ktokolwiek, nawet Mesjasz, nakazać swoim uczniom, aby jedli jego ciało i pili jego krew? Jak podaje Ewangelia według św. Jana, kiedy uczniowie Jezusa po raz pierwszy usłyszeli tę naukę, powiedzieli: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” (J 6,60). Słowa Jezusa były tak obraźliwe dla ich uszu, że ledwie mogli je znieść. I rzeczywiście, wielu z nich odeszło i „już z Nim nie chodziło” (J 6,66). A On pozwolił im odejść. Od samego początku przykazanie, aby spożywać Jego ciało i pić Jego krew, było dla ludzi niezwykle szokujące.

Inna przyczyna niezgody jest nieco subtelniejsza. Nawet jeśli Jezus mówił dosłownie o spożywaniu Jego ciała i piciu Jego krwi, to co takie przykazanie miałoby w ogóle znaczyć? Czy mówił o kanibalizmie – o jedzeniu ludzkiego ciała? Chociaż w żydowskiej Biblii nie ma wyraźnego zakazu kanibalizmu, było to niewątpliwie uznawane za tabu. W Ewangelii znów znajdujemy potwierdzenie takiej reakcji: „Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: «Jak On może nam dać <swoje> ciało do jedzenia?»” (J 6,52). To dobre pytanie, zasługujące na dobrą odpowiedź.

Najmocniejszą chyba obiekcję wobec słów Jezusa znaleźć można jednak w samym Piśmie żydowskim. Każdy starożytny Żyd musiał wiedzieć, że żydowska Biblia kategorycznie zabrania Żydom spożywania zwierzęcej krwi. Chociaż wiele pogańskich religii uznawało picie krwi za całkowicie dopuszczalny element kultu, Prawo Mojżeszowe zabraniało tego bardzo wyraźnie. Bóg wypowiadał się w tej sprawie bardzo jasno przy kilku różnych okazjach. Weźmy na przykład następujące fragmenty Pisma:

Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm […]. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia (Rdz 9,3–4).

Jeżeli ktoś z domu Izraela albo spośród przybyszów, którzy osiedlili się między nimi, będzie spożywał jakąkolwiek krew, zwrócę oblicze moje przeciwko temu człowiekowi spożywającemu krew i wyłączę go spośród jego ludu. Bo życie ciała jest we krwi, a Ja dopuściłem ją dla was [tylko] na ołtarzu, aby dokonywała przebłagania za wasze życie, ponieważ krew jest przebłaganiem za życie. Dlatego dałem nakaz Izraelitom: Nikt z was nie będzie spożywał krwi. Także i przybysz, który się osiedlił wśród was, nie będzie spożywał krwi (Kpł 17,10–12).

[…] możesz uprawiać ubój i jeść mięso w obrębie twoich murów. […] Tylko od krwi będziesz się wstrzymywał, wylejesz ją jak wodę na ziemię (Pwt 12,15–16).

Najwyraźniej przykazanie zakazujące picia zwierzęcej krwi było poważne. Złamanie go groziło zerwaniem łączności z Bogiem i wyłączeniem z Jego ludu. Zauważmy także, iż było to prawo uniwersalne. Bóg oczekiwał przestrzegania go nie tylko od wybranego narodu Izraelitów, ale także od pogańskich „przybyszów” mieszkających wśród nich. Na koniec zwróćmy uwagę na powód tego zakazu. Lud miał nie pić krwi ze względu na to, że „życie” albo „dusza” (hebrajskie: nefesz) zwierzęcia jest w jego krwi. Jak stwierdza Księga Kapłańska: „Krew jest przebłaganiem za życie”, dosł. „jest przebłaganiem mocą swego życia”. Uczeni spierają się nadal o dokładne znaczenie tych słów, mimo to jedno jest pewne: w świecie starożytnym naród żydowski znany był z tego, że powstrzymywał się od spożywania krwi12. Słowa Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy brzmią jeszcze bardziej tajemniczo, gdy ma się w pamięci ten kontekst biblijny. Jak ‒ będąc Żydem ‒ w ogóle mógł polecić uczniom, aby spożywali Jego ciało i pili Jego krew? Czy nie oznaczałoby to otwartego złamania biblijnego zakazu spożywania krwi?13 Gdyby nawet Jezus wypowiadał te słowa jedynie w znaczeniu symbolicznym, to jak w ogóle mógł je wypowiedzieć? Czy Jego przykazanie nie byłoby przekroczeniem, jeśli nawet nie litery, to ducha Prawa? Jak zauważa żydowski uczony Geza Vermes:

Wyobrażenie spożywania ciała człowieka, a zwłaszcza picia jego krwi […], nawet jeśli przyjmie się poprawkę ze względu na metaforyczność języka, robi wrażenie całkowicie obce w kontekście kulturowym żydowskiej Palestyny (por. J 6,52). Słuchaczy Jezusa, z ich głęboko zakorzenionym tabu dotyczącym krwi, na dźwięk tych słów musiałyby ogarnąć mdłości14.

Jak zatem mamy rozumieć te słowa Jezusa?

Oczami starożytnych Żydów

W niniejszej książce spróbuję wykazać, że wypowiedzi Jezusa należy brać dosłownie. Tak jak większość chrześcijan na przestrzeni dziejów, wierzę, że Jezus sam nauczał, iż jest rzeczywiście i prawdziwie obecny w Eucharystii. Jestem pod tym względem naśladowcą Apostoła Pawła, faryzeusza z I w. n.e., znawcy żydowskiego Prawa, który powiedział:

Mówię jak do ludzi rozsądnych. Zresztą osądźcie sami to, co mówię: Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? (1 Kor 10,15–16).

Stawiam sobie za cel wyjaśnienie, jak żyjący w I w. n.e. Żyd, taki jak Jezus albo Paweł czy którykolwiek z apostołów, mógł przejść od wiary w to, że spożywanie jakiejkolwiek krwi – a co dopiero krwi ludzkiej – jest obrzydliwością w oczach Boga, do wiary w to, że spożywanie krwi Jezusa jest w istocie niezbędne dla chrześcijan: „Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie” (J 6,53).

Aby tego dokonać, będziemy musieli cofnąć się w czasie do I w. n.e. i spróbować zrozumieć słowa oraz czyny Jezusa w ich oryginalnym kontekście. Oznacza to, że do pewnego stopnia będziemy się starali zdejmować „okulary” współczesności i patrzeć na rzeczy tak, jak je widzieli pierwsi chrześcijanie żydowskiego pochodzenia. Kiedy spojrzymy na tajemnicę Ostatniej Wieczerzy oczami starożytnych Żydów, w świetle żydowskich obrzędów, wierzeń i nadziei, odkryjemy coś niezwykłego. Przekonamy się, że starożytny judaizm i wczesne chrześcijaństwo mają więcej wspólnego, niż moglibyśmy się z początku spodziewać. Co więcej, odkryjemy, że to właśnie żydowska wiara pierwszych chrześcijan uzdolniła ich do uwierzenia w to, że chleb i wino Eucharystii są naprawdę ciałem i krwią Jezusa Chrystusa.

Niestety, gdy tylko próbujemy to zrobić, napotykamy problem. Aby usłyszeć słowa Jezusa tak, jak je słyszeli pierwsi uczniowie, musimy być obznajomieni z dwoma źródłami informacji: po pierwsze ‒ z żydowskim Pismem, powszechnie znanym pod nazwą Starego Testamentu, i po drugie ‒ z żydowską tradycją, zawartą w księgach, których nie obejmuje żydowska Biblia.

Otóż, o ile moje doświadczenie ze studentami może być jakimś wskaźnikiem, wielu współczesnych czytelników – zwłaszcza chrześcijan – traktuje Pisma żydowskie jako nieznany, niebezpieczny teren. Odnosi się to szczególnie do tych fragmentów Starego Testamentu, które opisują starożytne żydowskie obrzędy, ofiary i sprawowanie kultu – fragmentów, które będą dla nas bardzo ważne, gdy będziemy poddawali oględzinom ostatni posiłek Jezusa z przyjaciółmi przed Jego ukrzyżowaniem. Co do starożytnych żydowskich Pism poza Biblią – takich jak Miszna czy Talmud – mimo że wiele osób o nich słyszało, nie są one powszechnie znane nieżydowskim czytelnikom, z wyjątkiem specjalistów od badań biblijnych.

Z tego powodu, zanim zaczniemy, pomocne będzie krótkie scharakteryzowanie żydowskich źródeł, z których będę korzystał w dalszej części książki. (Czytelnik może zaznaczyć sobie tę stronę, żeby móc do niej wracać w dalszym toku naszych rozważań). Chciałbym podkreślić, że moim zamiarem nie jest sugerowanie, iż Jezus sam przeczytał którąkolwiek z tych ksiąg; niektóre z nich powstały długo po Jego śmierci. Twierdzę natomiast, że wiele z nich zawiera świadectwo starożytnych żydowskich tradycji, które w dużej części były znane za czasów Jezusa i które nierzadko ze zdumiewającą siłą wyjaśniają fragmenty Nowego Testamentu odzwierciedlające żydowskie praktyki i wierzenia15.

Z tym zastrzeżeniem, oprócz samego Starego Testamentu zamierzam korzystać między innymi z następujących najważniejszych źródeł żydowskich:

– rękopisy z Qumran (Zwoje znad Morza Martwego) – starożytny zbiór żydowskich rękopisów przepisanych między II w. p.n.e. a 70 r. n.e., zawierający liczne pisma z czasów Drugiej Świątyni, a więc z czasów Jezusa.

– dzieła Józefa Flawiusza – pisma żydowskiego historyka i faryzeusza, żyjącego w I w. n.e. Dzieła Flawiusza są niezwykle ważnym świadectwem żydowskiej historii i kultury w czasach Jezusa i pierwotnego Kościoła.

– Miszna – obszerny zbiór ustnej tradycji żydowskich rabinów, żyjących od około 50 r. p.n.e. do około 200 r. n.e. Większość zanotowanych przekazów dotyczy problemów prawnych i liturgicznych. Dla judaizmu rabinicznego Miszna jest najbardziej wiarygodnym świadectwem żydowskiej tradycji poza samą Biblią.

– targumy – starożytne żydowskie tłumaczenia i parafrazy Biblii z hebrajskiego na aramejski, powstałe po wygnaniu babilońskim (czyli po 587 r. p.n.e.), kiedy wielu Żydów zaczęło posługiwać się aramejskim zamiast hebrajskiego. Uczeni nie są zgodni co do ich datowania.

– Talmud babiloński – ogromny, ponad trzydziestotomowy zbiór tradycji rabinów żydowskich żyjących mniej więcej od 220 r. n.e. do 500 r. n.e. Talmud zawiera zarówno rozstrzygnięcia prawne, jak i interpretacje biblijne w formie obszernych komentarzy do Miszny.

– midrasze – starożytne żydowskie komentarze do różnych ksiąg biblijnych. Mimo że częściowo pochodzą one z czasów późniejszych niż Talmud, zawierają wiele interpretacji biblijnych przypisywanych rabinom żyjącym w czasach Miszny i Talmudu.

Nie są to w żadnym wypadku wszystkie starożytne pisma żydowskie przydatne do zrozumienia Nowego Testamentu, ale jedynie te, z których będę korzystał najczęściej w toku dyskusji.

Chciałbym szczególnie podkreślić wagę literatury rabinicznej: Miszny, Talmudu i midraszy. Mimo że wiele z tych pism zostało zredagowanych po czasach, w których żył sam Jezus, zarówno eksperci w dziedzinie rabinizmu, jak i badacze Nowego Testamentu zgadzają się, że przy zachowaniu odpowiedniej ostrożności stanowią one dla naszych badań niezwykle istotne źródła informacji16. Po pierwsze rabini często twierdzą, że przechowują tradycje wywodzące się z czasów, gdy istniała jeszcze Świątynia (przed 70 r. n.e.). W wielu wypadkach wydaje się uzasadnione poważne traktowanie tych twierdzeń. Ponadto ‒ w przeciwieństwie do rękopisów z Qumran czy pism Józefa Flawiusza ‒ literatura rabiniczna nadal odgrywa ważną rolę w życiu wspólnot żydowskich. Z tego względu szczególną wagę będę przywiązywał do Miszny i Talmudu, które do dziś uważane są przez wielu Żydów za najbardziej wiarygodne świadectwa starożytnej tradycji żydowskiej.

Mając to wszystko w pamięci, możemy teraz przejść do starożytnych żydowskich wierzeń dotyczących przyjścia Mesjasza, które mogą rzucić nieco światła na eucharystyczne wypowiedzi Jezusa. Niestety, wielu współczesnych czytelników ma jedynie bardzo niejasne pojęcie na temat żydowskiej wiary w przyjście Mesjasza. W istocie wiedza chrześcijan na temat żydowskich idei mesjanistycznych w znacznym stopniu składa się z uproszczeń, przejaskrawień, a nawet fałszu.

Aby móc umiejscowić nauczanie Jezusa w jego historycznym kontekście, musimy zatem poszerzyć nieco perspektywę i odpowiedzieć na kilka bardziej ogólnych pytań: Na jakie działanie Boga rzeczywiście oczekiwali Żydzi w I w. n.e.? Jak wiemy, wielu z nich oczekiwało, że Bóg ześle Mesjasza; ale jak wyobrażali sobie tego, który miał przyjść? I co w ich przekonaniu miało się stać, gdy wreszcie nadejdzie?

8W ostatnich latach podejście do żydowskiej tożsamości Jezusa w opracowaniach chrystologicznych najwyraźniej się zmienia. Na przykład Gerald O’Collins w drugim wydaniu swojej znanej książki Christology: A Biblical, Historical, and Systematic Study of Jesus dodał rozdział o „żydowskiej matrycy” życia Jezusa (s. 21–43).

9Mniej więcej w ostatnim stuleciu ukazało się wiele uczonych książek skupiających się na Jezusie w kontekście starożytnego judaizmu. Z katolickich opracowań zob. J.P. Meier, A Marginal Jew, 4 vol., New York 1991, 1994, 2001, 2009; B.F. Meyer, The Aims of Jesus, London 1977; B. Pitre, Jesus, the Tribulation, and the End of Exile: Restoration Eschatology and the Origin of the Atonement, Grand Rapids 2005; J. Ratzinger (Benedykt XVI), Jezus z Nazaretu, cz. 1, Kraków 2007. Z opracowań protestanckich zob. C.A. Evans, Jesus and His Contemporaries: Comparative Studies, Leiden 1995, 2001; J. Jeremias, New Testament Theology: The Proclamation of Jesus, trans. J. Bowden, New York 1971; E.P. Sanders, Jesus and Judaism, Philadelphia 1985; N.T. Wright, Jesus and the Victory of God, Minneapolis 1996. Z opracowań żydowskich zob. D. Flusser, S. Notley, The Sage from Galilee: Rediscovering Jesus’ Genius, Grand Rapids 2007; J. Klausner, Jesus of Nazareth: His Life, Times and Teaching, trans. H. Danby, New York 1925; A.-J.Levine, The Misunderstood Jew; G. Vermes, Jezus Żyd. Ewangelia w oczach historyka,tłum. M. Romanek, Kraków 2003.

10W całym moim wywodzie będę traktował cztery Ewangelie jako wiarygodne historyczne świadectwa słów i czynów Jezusa. Postępując w ten sposób, podążam za tradycyjnym chrześcijańskim uznaniem ich historycznej rzetelności, a także za oficjalnym nauczaniem Kościoła katolickiego promulgowanym w 1965 r. na Soborze Watykańskim II. Po potwierdzeniu „apostolskiego pochodzenia” Ewangelii Mateusza, Marka, Łukasza i Jana Sobór Watykański II stwierdza: „Święta Matka-Kościół silnie i bardzo stanowczo utrzymywał i utrzymuje, że cztery wspomniane Ewangelie, których historyczność bez wahania stwierdza, podają wiernie to, co Jezus, Syn Boży, żyjąc wśród ludzi, dla wiecznego ich zbawienia rzeczywiście uczynił i czego uczył aż do dnia, w którym został wzięty do nieba” (Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym Dei verbum, 19). Jako że książka ta przeznaczona jest dla szerszego kręgu odbiorców, nie będę włączał się w uczone dyskusje na temat autentyczności rozmaitych fragmentów Ewangelii, ale zastosuję podejście, którego przykładem może być wydana niedawno książka Benedykta XVI Jezus z Nazaretu. Jak zwykle trafiając w sedno, papież Benedykt podsumowuje swoje podejście w następujących słowach: „ufam Ewangeliom” (J. Ratzinger (Benedykt XVI), Jezus z Nazaretu,cz. 1, s. 13). Podobnie jak Benedykt XVI, będę się starał ukazać w swoim studium „«Jezusa historycznego» we właściwym znaczeniu tego określenia” (tamże). Papież pisze dalej: „Jestem przekonany i żywię nadzieję, że także czytelnik będzie mógł zauważyć, iż postać ta jest bardziej logiczna i – również z historycznego punktu widzenia – o wiele bardziej zrozumiała niż rekonstrukcje, z którymi mieliśmy do czynienia w ostatnich dziesięcioleciach. Myślę, że właśnie ten Jezus – Jezus Ewangelii – jest postacią dobrze osadzoną w historii i przekonującą” (tamże).

11Na przykład M. Levering, Sacrifice and Community: Jewish Offering and Christian Eucharist, Oxford 2005; J.T. O’Connor, The Hidden Manna: A Theo-logy of the Eucharist, 2nd ed., San Francisco 2005; R. Kereszty, Wedding Feast of the Lamb: Eucharistic Theology from a Biblical, Historical, and Systematic Perspective,Chicago 2004; T. Nash, Worthy is the Lamb: The Biblical Roots of the Mass, San Francisco 2004; L. Bouyer, Eucharist: Theology and Spirituality of the Eucharistic Prayer,Notre Dame, Ind. 1968.

12Zob. J.E. Hartley, Leviticus, Word Biblical Commentary 4, Dallas 1992, s. 273–277.

13Oczywiście Jezus był czasem oskarżany o sprzeciwianie się tradycjom faryzejskim, jak w przypadku dysputy dotyczącej zrywania kłosów w szabat (Mt 12,1–8). Nie ma jednak żadnych dowodów na to, by dobrowolnie kiedykolwiek przekroczył Prawo Mojżeszowe, natomiast dowodów na to, że stosował się do niego przez całe życie, jest pod dostatkiem. Jak sam powiedział w Kazaniu na Górze: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” (Mt 5,17). Zob. np. E.P. Sanders, Jewish Law from Jesus to the Mishnah: Five Studies, Minneapolis 1990,s. 1–90.

14G. Vermes, The Religion of Jesus the Jew, Minneapolis 1993, s. 16.

15Zob. C.A. Evans, Ancient Texts for New Testament Studies: A Guide to Background Literature, Peabody, Mass. 2005, s. 173–255; L.H. Schiffman, From Text to Tradition: A History of Second Temple Judaism, New Jersey 1991, s. 177–200, 220–239; J. Van der Kam, P. Flint, The Meaning of the Dead Sea Scrolls, Minneapolis 2002;H.L. Strack, G. Stemberger, Introduction to the Talmud and Midrash, trans. and ed. M. Bockmuehl, Minneapolis 1996.

16Przykłady wykorzystania literatury rabinicznej do studiów nad Jezusem: zob. A.-J. Levine, The Misunderstood Jew; C.A. Evans, Jesus and His Contemporaries…; E.P. Sanders, Jewish Law from Jesus do the Mishnah…; G. Vermes, Jezus Żyd… Zob. także: H.W. Basser, The Gospels and Rabbinic Literature[w:] The Missing Jesus: Rabbinic Judaism and the New Testament, ed. B. Chilton, C.A. Evans i J. Neusner, Boston 2002.