Hipokryzja - Radosław Gruca - ebook + książka

Hipokryzja ebook

Radosław Gruca

4,3

Opis

Kiedy polski arcybiskup wzywa do walki z "tęczową zarazą", a jednocześnie prosi o zmiłowanie dla księży krzywdzących dzieci…

Kiedy pedofile w sutannach poświęcają kolejne ofiary, by utrzymać w tajemnicy swoje grzechy…

Kiedy politycy w sojuszu z hierarchami i wymiarem sprawiedliwości cynicznie kryją kościelną hipokryzję…

Nadszedł czas, żeby skutecznie wstrząsnąć sumieniem polskiego duchowieństwa.

Dziennikarz śledczy Radosław Gruca, który sam jest katolikiem, synem watykanisty oraz bratem ofiary księdza, wyciąga na światło dzienne brudne tajemnice Kościoła. Demaskuje nie tylko pojedyncze przypadki wykorzystywania nieletnich przez księży, ale cały system mający chronić przestępców seksualnych. Udowadnia, że mamy do czynienia z intencjonalnym działaniem, którego celem jest niedopuszczenie do ujawnienia pedofilii w polskim Kościele.

To odważny głos w sprawie, w której pozostaje już tylko krzyczeć.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 314

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,3 (51 ocen)
25
17
7
2
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Maciej_Z

Nie oderwiesz się od lektury

!!!
00

Popularność




Projekt okładki: PAD

Redakcja: Beata Słama

Redakcja techniczna: Anna Sawicka-Banaszkiewicz

Skład wersji elektronicznej: Robert Fritzkowski

Korekta: Katarzyna Głowińska (Lingventa), Barbara Przybylska

Fotografia na okładce

© East News

© by Radosław Gruca

© for this edition by MUZA SA, Warszawa 2019

W rozdziałach 1, 5 i 7 imiona oraz nazwiska niektórych bohaterów zostały zmienione.

ISBN 978-83-287-1290-4

Warszawskie Wydawnictwo Literackie

MUZA SA

Wydanie I

Warszawa 2019

FRAGMENT

Pawłowi i innym skrzywdzonym

WSTĘP

Książka, którą trzymacie w rękach, powstawała w mojej głowie przez ponad dziesięć lat. Bo dziesięć lat temu byłem przekonany, że jeden z jej bohaterów zostanie ukarany za to, że wykorzystywał nieletnich. Nic takiego się nie stało, a Kościół w Polsce chroni pedofilów, tuszuje skandale i nie wyciąga żadnych wniosków. Dziennikarze są jednak bezkompromisowi, a ich teksty pokazują, że skala nadużyć seksualnych w Kościele znacząco przekracza pojęcie marginesu.

Przez lata pracy dziennikarskiej poznałem wiele ofiar przestępstw seksualnych, także ofiar księży. Nawet jeśli ze „złym dotykiem” ktoś spotkał się tylko raz, położyło się to cieniem na jego życiu. Grzech księży jest jednak większy, ponieważ są duchowymi przewodnikami, spowiednikami, a przede wszystkim głosicielami słowa Bożego. Nie mam złudzeń, że gdyby byli – dajmy na to – murarzami, nie mieliby tak łatwego dostępu do ofiar.

Zjawisko pedofilii nie dotyczy oczywiście wyłącznie Kościoła. Trzeba eliminować zagrożenie pedofilią niezależnie o tego, czy sprawcami są wychowawcy na kolonii, druhowie drużynowi, lekarze, wykładowcy czy celebryci. Tyle że żaden z zawodów nie daje tak wielkiej władzy nad ofiarami, jaką mają duszpasterze. Koloratka i sutanna zapewniają w Polsce prestiż i szacunek, co jest ewenementem w skali Europy. Mamy na dodatek sojusz tronu z ołtarzem – przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości nad wyraz pobłażliwie traktują duchownych posądzonych o pedofilię, rząd i Kościół ręka w rękę wynajdują coraz to nowych wrogów i opierają swój polityczny byt na „walce” z nimi, podgrzewają emocje, dzielą społeczeństwo i doprowadzają do wojny kulturowej. Dziś takimi wrogami są osoby homoseksualne, co zakrawa na ironię, ponieważ homoseksualizm księży nie jest bynajmniej zjawiskiem marginalnym. Co nie przeszkadza arcybiskupowi Markowi Jędraszewskiemu nazywać osoby homoseksualne „tęczową zarazą”. Wypowiedzi przewodniczącego Komisji Episkopatu Polski, arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, porównującego Jędraszewskiego do zamordowanego księdza Jerzego Popiełuszki, to kolejny przykład oderwania kleru od rzeczywistości.

Ile jeszcze tragicznych historii, złamanych żywotów i samobójstw potrzeba, żeby przejść od słów do czynów? Wierzę, że praca moja i wielu dociekliwych dziennikarzy, takich jak bracia Sekielscy czy nieżyjąca Bożena Aksamit, sprawi, iż Kościół wreszcie zacznie podchodzić do przypadków molestowania poważnie i rzetelnie. Bo przecież chodzi o przyszłość kolejnych pokoleń katolików, którzy szukają w Kościele oparcia i mają prawo czuć się w relacjach z kapłanami bezpiecznie. Mają także obowiązek zapewnić bezpieczeństwo swoim dzieciom – przyszłym ministrantom, uczniom na lekcjach religii, pielgrzymom, którzy pozostają pod opieką prowadzących ich księży. Moja córka ma kilkanaście lat, a jednym z jej ulubionych nauczycieli jest ksiądz. Nie mam do niego zastrzeżeń, lecz nie chcę jedynie wierzyć, że w jego obecności jest bezpieczna, chcę – jak wielu rodziców – mieć pewność.

„To Święty Kościół grzesznych ludzi” – powtarza mój niemal dziewięćdziesięcioletni ojciec. Jestem przekonany, że zbliża się moment, w którym ci „grzeszni ludzie” zdadzą sobie sprawę, jak wielki jest ich grzech.

Ofiary najczęściej znajdują w sobie siłę, by mówić o molestowaniu, choć decydują się na to dopiero po kilkudziesięciu latach. W prawie karnym niektórych państw pedofilia nigdy nie ulega przedawnieniu, między innymi właśnie dlatego, że ofiary ujawniają, co je spotkało, po wielu latach. Nie chodzi im o pieniądze (choć moim zdaniem powinny być im przyznawane odszkodowania), najczęściej chcą po prostu prawdy, przeprosin i pewności, że ich oprawcy nie skrzywdzą kolejnych niewinnych i ufnych dzieci czy nastolatków.

Pomoc ofiarom pedofilii to również sprawa polityków. Niestety, w imię osobistych korzyści odwracają głowy, nie wywierają presji, nie patrzą na ręce prokuratorom i sędziom, za to wchodzili i wchodzą w chore sojusze z przedstawicielami Kościoła. Kiedy pytam, dlaczego nic nie robią, mówią zgodnie, że polskie społeczeństwo jeszcze do tego nie dojrzało. Polski Kościół nie uniknie jednak bolesnych rozliczeń, tak jak nie uniknęły ich Kościoły w USA czy Irlandii.

Coraz więcej duchownych ma odwagę mówić, że trzeba działać, lecz wciąż jest ich zbyt mało. Tym większy mam szacunek dla tych odważnych i prawych ludzi, którzy ujawniają patologię, co wiąże się często z wielkimi cierpieniami, wykluczeniem, a nawet prześladowaniami. To oni są prawdziwymi bohaterami walki z pedofilią.

Chciałem podziękować wszystkim ludziom dobrej woli, tym, którzy wspierali mnie, gdy pisałem tę książkę, i tym, którzy zgodzili się potwierdzić to, o czym napisałem, udostępniając dokumenty i opowiadając swoje historie. Jestem szczególnie wdzięczny Maryli Pałasz i Michałowi Piaseckiemu, którzy pomogli mi w selekcji materiału i dodawali sił, gdy nadchodziły chwile zwątpienia.

Dziękuję mojej rodzinie za to, że znosiła mój stres i smutek, gdy pracowałem nad tym tak bolesnym tematem.

Zróbmy wszystko, by sprawiedliwości stało się zadość.

* * *

koniec darmowego fragmentuzapraszamy do zakupu pełnej wersji

Warszawskie Wydawnictwo Literackie

MUZA SA

ul. Sienna 73

00-833 Warszawa

tel. +4822 6211775

e-mail: [email protected]

Dział zamówień: +4822 6286360

Księgarnia internetowa: www.muza.com.pl

Wersja elektroniczna: MAGRAF s.c., Bydgoszcz