FC Mezzi. FC Mezzi 6 - Pożegnanie z Kingo - Daniel Zimakoff - ebook + audiobook

FC Mezzi. FC Mezzi 6 - Pożegnanie z Kingo ebook i audiobook

Daniel Zimakoff

4,2

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Marząc o grze w Mistrzostwach Danii, FC Mezzi walczy o zwycięstwo w lidze. Jednak, żeby tego dokonać zawodnicy muszą wygrać z Gærdehavn, dawnym klubem Janka, Mikołaja i Emila. Na domiar złego, trener FC Mezzi, Kingo, dostaje propozycję studiowania w USA. Jeśli więc odejdzie z klubu, kto go zastąpi? I czy w ogóle uda im się bez niego wygrać?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 50

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 1 godz. 9 min

Lektor: Michał Klawiter

Oceny
4,2 (11 ocen)
5
5
0
0
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
elzsl

Nie oderwiesz się od lektury

Co
00
walendowicz

Dobrze spędzony czas

Ch
00

Popularność




Daniel Zimakoff

FC Mezzi 6 - Pożegnanie z Kingo

Saga

FC Mezzi 6 - Pożegnanie z KingoTytuł oryginału: FC Mezzi 6 - Farvel til KingoPrzełożyła: Agnieszka MaryniakCopyright © 2014, 2019 Daniel Zimakoff i SAGA EgmontWszystkie prawa zastrzeżoneISBN: 9788711858134

1. Wydanie w formie e-booka, 2019

Format: EPUB 2.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą SAGA Egmont oraz autora.

SAGA Egmont, spółka wydawnictwa Egmont

JANEK: Kocha grać w piłkę. To jego żywioł. Doskonale wczuwa się w grę, a do tego jest bardzo szybki i wytrzymały. Nie przepada za ciężkimi akcjami ofensywnymi. Jego marzeniem jest zostać zawodowym piłkarzem i grać w drużynie FC Barcelona – tak jak Messi.

EMIL: Doskonały bramkarz. Jego interwencje przeważnie są skuteczne. Wie wszystko

o piłce nożnej, zna każdą drużynę i jej taktykę. Jego jedynym problemem jest to,

że nienawidzi biegać i szybko dostaje zadyszki.

MIKOŁAJ: Często trenuje z piłką w swoim ogrodzie. Potrafi bardzo mocno strzelać lewą nogą. To optymista, którego towarzystwo gwarantuje dobrą zabawę. Jest silny jak byk, rozpiera go energia. Ma starszego brata − słynnego piłkarza Kingo.

ULA: To jedna z dwóch dziewczyn grających w FC Mezzi. Ta druga dziewczyna ma na imię Ania. Ulka to bardzo szybka zawodniczka. Najczęściej gra na prawym skrzydle. Potrafi przeprowadzać skuteczne akcje jako pomocnik, ale nie boi się też ostrych zagrań w ofensywie. Ulka (niech to zostanie między nami) szaleje za Jankiem.

Rozdział 1

Słońce wyglądało zza chmur. Wraz z Mikołajem Byliśmy w drodze na trening. Tak jak mieliśmy w zwyczaju i to nie miało się zmienić, pomimo że byliśmy teraz parą z Ulą. Emil nie mógł dzisiaj przyjechać na trening, bo miał grypę. Mikołaj kierował jedną ręką, a drugą położył mi na ramieniu.

– Widziałeś wczoraj zwycięski mecz Barcelony?

– Jasne. Mieli trochę szczęścia z tym rzutem wolnym Messiego.

– Tak, ale i tak grali lepiej.

Rozmawialiśmy tak o Barcelonie i ich meczu przeciwko Manchesterowi City w Champions League. Obydwaj zgodziliśmy się, że Barcelona wygra ligę dzięki Messiemu, Neymarowi i Suarezowi. W tym roku mieli rozgromić Bayern Monachium w finale.

– Czekaj chwilę – zatrzymałem się, żeby poprawić mój wyświetlacz, który nie był dobrze przymocowany.

– Słuchaj… Jak to jest mieć dziewczynę?

– Super sprawa.

– Co masz na myśli?

– Sam powinieneś spróbować. Co się dzieje między tobą i Anią?

– Sam nie wiem… Na pewno nie zechce.

– Zapytałeś ją?

– Nie…

– No to na co czekasz? Nie masz nic do stracenia. W najgorszym wypadku się nie zgodzi, chociaż jestem pewny, że powie tak.

– Ula coś ci na ten temat mówiła?

– Nie bezpośrednio, ale… No i gotowe. Możemy jechać dalej.

Na treningu mieliśmy zajmować się tylko jednym problemem: meczem z Gærdehavn i tym, w jaki sposób go wygrać.

[Insert illustration from PDF, p. 11]

– Na pewno szykują się na rewanż i będą chcieli nas pokonać za wszelką cenę – powiedział Kingo. – Zagramy defensywnie, głównie na naszej połowie, odczekamy i będziemy liczyli na kontry.

– Czyli tak trochę, jak to robią Norwegowie… – zaśmiał się Marco.

– Można tak powiedzieć – odpowiedział Kingo.

– Albo tak, jak Chelsea z Barceloną. Spróbujemy tak zagrać dzisiaj sześcioro na pięciu. Liczniejsza drużyna będzie się bronić i postara się wywalczyć kontrę. Ja dzisiaj wejdę na bramkę za Emila.

Razem ze Zlatanem trafiłem do szóstki. Kingo kierował i głośno cały czas podpowiadał, a nam udawało się ich zatrzymywać i nie dopuścić do tego, żeby strzelili nam bramkę. I gdy zdobyłem piłkę w środku naszej połowy, Zlatan rzucił się w szaleńczy bieg. Posłałem mu piłkę do przodu, znalazł się w sytuacji jeden na jeden i pewnie strzelił bramkę.

– Tak jest! – krzyknął Kingo. – Dokładnie tak musimy grać przeciwko Gærdehavn.

W drodze do domu Mikołaj opowiedział nam o czymś, co spadło na nas jak grom z jasnego nieba. Okazało się, że możliwe jest, że Kingo przestanie być naszym trenerem. Razem ze swoją dziewczyną starali się o stypendium na jednej z Akademii Wychowania Fizycznego w Stanach Zjednoczonych. I gdyby im się udało…

– Ale kiedy miałby wyjechać?

– Myślę, że od razu. Na dniach powinien otrzymać informację zwrotną.

– Co my zrobimy jeśli odejdzie?

– Nie mam pojęcia – westchnął Mikołaj. – Musimy poszukać nowego trenera.

– Ale kto mógł by go zastąpić? – miałem cichą nadzieję, że Kingo się nie dostanie, ale to przecież niezbyt ładnie z mojej strony. USA. Dla Kingo pewnie spełnienie marzeń.

Mikołaj skręcił do siebie do domu. Przez resztę drogi jechałem sam. Tego wieczoru miałem jechać do Uli. Mieliśmy razem odrobić lekcje z angielskiego i napić się herbaty. Musiałem pamiętać, żeby zapytać o tę Anię. Byłoby super, gdyby Mikołaj i ona też ze sobą chodzili. Wtedy w dwie pary moglibyśmy chodzić razem do kina i tak dalej. A może Ula miała jakiś pomysł co do nowego trenera? Przecież szło nam teraz tak dobrze. Wygraliśmy ostatnie mecze wielobramkową przewagą i jeśli wygralibyśmy ligę, pojechalibyśmy na Mistrzostwa Danii, na tygodniowy wyjazd na Fionię.

Rozdział 2

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.