Europa - Ashbery John - ebook
NOWOŚĆ

Europa ebook

Ashbery John

2,0

Opis

Poemat „Europa” powstał w Paryżu w 1958 roku i znalazł się w drugiej książce Johna Ashbery’ego „The Tennis Court Oath” (1962). Tytuł tomiku z pewnością więcej mówi i znaczy niż tytuł poematu (zainspirowany ponoć wyłącznie nazwą jednej ze stacji paryskiego metra), chodzi bowiem o Serment du Jeu de paume, czyli Przysięgę w sali do gry w piłkę – wydarzenie z 20 czerwca 1789 roku, gromko zapowiadające wybuch wielkiej rewolucji francuskiej. Czy poezje z „francuskiej” książki Ashbery’ego obiecywały jakąś rewolucję; czy „Europa” miała zwiastować poetycki przewrót lub przełom, trudno powiedzieć – jak wiadomo, autor zaczął wkrótce rozwijać znacznie mniej dysjunktywną czy „atonalną” poetykę („zdradziwszy sprawę”, jak ujmują to niegdysiejsi i dzisiejsi nieliczni awangardyści), a z czasem znalazł upodobanie w melodii swoich wielokrotnie złożonych i subtelnie modulowanych zdań. W „Europie” zaś robi niemal wszystko, aby zdań prawie w ogóle nie było – szarpie, tnie i rwie, w wielu miejscach pozostawiając pojedyncze słowa i frazy na wolności.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 15

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
2,0 (1 ocena)
0
0
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



1.

Zastosować jej

konstrukcji bal

Ranek chłonął

jasnobłękitne drewno

ust

nie rozumie

czuje głęboko)

2.

Fala nudności–

liczebniki

3.

kilka jagód

4.

ten niezauważony szpon

Mała dzisiaj spytała

Tło pali wiązanych sznurem

w gwiazdę nimi rzuciło

5.

brud lub wstecz w głąb przemoczonej w lot ciężkości

cytryny uśpione wzór płaczący

6.

miesiąc słonia–

haft tam gdzie

chory paź widzi.

7.

Co mogły były

śpiewające dzieci

te konie

tych siedem

oddechów pod drzewem, mgła

zapięta—absolutnie, bezmyślnie

zagrażając obyczajom naszego życia.

uch odgrzebać więcej sukna

To dałoby się wtedy zrobić–

Tego nigdy nie dałoby się zrobić

8.

W zapadającym zmierzchu zimowego popołudnia wszystko wyglądało blado i smętnie. Pojazd stał, widoczny za oknem—Ronald Pryor razem z Collinsem właśnie się pochylali nad jakąś drobną usterką silnika—ten szybki, odkryty wóz, który czasem przynosił Ronniemu tak wiele pożytku. Teraz cały był w błocie, po długim przebiegu z Suffolk, bo wyruszyli z Harbury na długo przed świtem, i jeszcze do przedostatniej godziny posuwali się błyskawicznie Great North Road, przez Stanford, Grantham i Doncaster, aż po York. Tam skręcili na Ripon, gdzie zjedli i odpoczywali przez godzinę. Kelner już wcześniej umieścił trochę zimnych wędlin, chleb i butelkę wina w koszyku, który obowiązkowo znalazł się w aucie.

Wszystko było teraz gotowe do dalszej podróży.

9.

Jego życiowa decyzja

dusza gdzie indziej

szare wzgórza

tam dalej na drodze ciemność

osłania porucznik

istnieje lekarstwo

10.

Książkę swą wziął za szpargał

11.

Redaktor miał świadomość

postępującej abnegacji

coś w rodzaju szafotu gdzie padają inni mężczyźni

psując widok

wypłakiwał krew

na stronie pierwszej i dalej śnieg

pech kwiaty niweczą rytuał

  msza czarnych gołębic

nad skuterem, śnieg na krawędziach wanny

  zakwita po świt

12.

że chirurg musi zoperować

dojechałem

do linii kolejowej od strony Great North

Road, którą podążałem do Londynu.

13.