Elementarz - Piotr Stankiewicz - ebook + książka

Elementarz ebook

Piotr Stankiewicz

0,0

Opis

Tę książkę możesz wypożyczyć z naszej biblioteki partnerskiej oraz z zasobów Fundacji Krajowy Depozyt Biblioteczny! 

 

Książka dostępna w katalogu bibliotecznym na zasadach dozwolonego użytku bibliotecznego. 
Tylko dla zweryfikowanych posiadaczy kart bibliotecznych.  

 

 

 

Książka dostępna w zasobach: 
Fundacja Krajowy Depozyt Biblioteczny 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 16

Rok wydania: 2013

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



 

poezja polska

 

ElementarzPiotr Stankiewicz

 

 

© Copyright Piotr Stankiewicz © Copyright MaMiKo Apolonia Maliszewska

 

Druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Szczecin Projekt okładki i skład: Kornel Maliszewski

 

 

Impresja

 

wschód słońca

wybieg wyobraźni

 

rzadka chwila kiedy do oczu zniża się gwiazda

 

oto - mówię wesoło –

teraz jesteśmy równi sobie

ja już nie taki maleńki ona nie niedosiężna

 

przechadzam się z nią pod rękę przyglądam się ciekawie

 

a potem zamykam oczy

stajemy twarzą w twarz

 

i karmię się gwiazdą

 

Hotel Jaworzno

 

wszystkie hotele są takie same w Krakowie Ustrzykach Szczecinie każdy z nich to utopia zaprzeczone miejsce

jest się i gdzieś i nie w świecie

 

każdy z nich to poważna oferta sto złotych za urlop od życia dla tych co chcą kochać pić trzeźwieć lub pisać

 

w cenę wliczają śniadanie zaliczkę na dzień następny kiedy wychodzi się na jaw i stawia czoła wyścigom wydarzeń i paroksyzmom życia

 

póki co

do księgi zażaleń i wniosków wpisuję tę przelotną pochwałę czterech ścian zawsze tych samych kubika intymności

w czterech stronach świata

 

* * *

 

kiedyś

musiałbym być eremitą mieszkać na wysokich skałach jeść raz na tydzień

i witać dzień modlitwą o jasnym świcie

 

dzisiaj

to samo odludzie osiągam taniej i prościej bez pozornych wyrzeczeń jestem niewidoczny na skype nie wchodzę na facebooka

ale przecież cel jest ten sam stronię od was

by wyjść między wami

na kogoś

 

wracam między was

żeby pokazać

że mogę nie wrócić

 

Widzenie z malowidłem

 

błądząc w labiryntach Kapadocji spotkałem Chrystusa na tureckim kazaniu i na turecką modłę

 

przebitego w sercu skały w jaskini-świątyni

z zaczynu epoki

z której nie zostało już nic

 

Panie Boże! - najdawniejszy i karygłodny Pantokratorze nic niemogący

 

wiara będzie trwać dotąd dopóki nie zetrą cię z ciemnej ściany błyski fleszy

 

a więc niedługo

 

jak zagubiony w katakumbie Tomasz wyciągam dłoń uzbrojoną w Nikona i przykładam rękę

 

Amsterdam po godzinach

 

Amsterdam - a więc port i tłumy na ciasnych chodnikach przyjezdni