Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
17 osób interesuje się tą książką
Poród naturalny - ebook
Poród naturalny to książka która pozwala zrozumieć to, jak rodzi się dziecko i co dzieje się z ciałem kobiety w trakcie porodu. Umożliwia świadome przygotowanie siebie, partnera oraz środowiska, w którym będziesz rodzić.
Dlaczego ta książka jest ważna?
Ponieważ buduje zaufanie do siebie i swojego ciała oraz naturalnego procesu narodzin. Autorka wyjaśnia:
Dlaczego ta książka jest pomocna?
Ponieważ wzmacnia w przekonaniu, że mamy wpływ na to, jak przyjdzie na świat nasze dziecko! Że w zmedykalizowanym świecie współczesnego porodu jest miejsce dla narodzin zgodnych z potrzebami matki, w szacunku dla niej i rodzącego się dziecka.
Spis treści:
Wstęp
1. Czym jest poród naturalny?
2. Poród to ciąg logicznych, następujących po sobie wydarzeń
Żyjemy pod dyktando hormonów
Wiedza o roli hormonów i fizjologicznym przebiegu porodu
Świadome przygotowanie do porodu
3. Hormony w porodzie
Oksytocyna
Endorfina
Adrenalina
Prolaktyna
4. Procesem narodzin kieruje mózg
Allocortex i neocortex
Umiejętność rodzenia mamy zakodowaną w genach
Zaufanie do naturalnego procesu porodu
5. Kanał rodny i dziecko – przed wyruszeniem człowieka na świat
Kanał rodny
- Miednica kostna
- Macica
- Pochwa
- Więzadła
W macicy – płód i popłód
- Dziecko
- Popłód
6. Skąd wiadomo, że zaczyna się poród?
Termin porodu
Oznaki zbliżającego się porodu
- Poród się zbliża
- Poród prawdopodobnie w ciągu najbliższych 48 godz.
Zaczyna się poród
Ramy porodu
- Podział etapów porodu
- Poród aktywny
- Pozycje porodowe
7. Narodziny – cztery fazy porodu naturalnego
I okres porodu
- Faza utajona, czyli wolnego rozwierania
- Faza aktywna, czyli szybkiego rozwierania
Faza przejściowa, czyli przełom
II okres porodu
- Faza bierna
- Faza aktywna
III okres porodu
IV okres porodu
Poród w wodzie i poród błyskawiczny
8. Narodziny z perspektywy dziecka
Dziecko w czasie porodu
Wygląd noworodka
Korzyści dla dziecka z porodu naturalnego
Dziecko po przyjściu na świat
Zabiegi okołoporodowe
- Odpępnienie
- Kontakt skóra do skóry
- Pierwsze karmienie
- Badania
- Maź płodowa, czyli cudowny krem
Przystosowanie noworodka – stany przejściowe
9. Ból w porodzie
Wartość bólu porodowego
Postawa wobec bólu
Co wpływa na odczuwanie bólu?
Metody łagodzące ból
Ból w porodzie – ważny proces dawania życia
10. Oddech w porodzie
Świadomy oddech podczas porodu
Ćwiczenia oddechowe
11. Jedzenie podczas porodu
12. Najczęstsze interwencje medyczne
Nacięcie krocza (epizjotomia)
- Masaż krocza w ciąży
Indukcja porodu
13. Położna i inni towarzysze porodu
Położna
- Jak szukać swojej położnej i jak zorganizować współpracę?
Towarzysze porodu
- Ojcowie przy porodzie
- Kobiety wspierające w porodzie
- Doula
- Lekarz ginekolog-położnik
14. Rodzi się matka
Poród jako brama do kolejnego etapu życia
Otwartość na zmianę
Plan B
Odpowiedzialność
Zakończenie
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 164
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Wydawnictwo: Natuli
Wydawca: Michał Dyrda
Redakcja merytoryczna: Alicja Szwinta-Dyrda
Redakcja językowa: Katarzyna Nowak
Korekta: Joanna Fiuk, Adrian Kyć
Ilustracje: Kamila Loskot
Projekt okładki: Kamila Loskot
Projekt typograficzny i skład: Bogumiła Dziedzic
Zdjęcie autorki: Agnieszka Dziduszkiewicz / FotoSister
© Natuli / natuli.pl
© Katarzyna Oleś / dobrzeurodzeni.pl
Wydanie trzecie 2020
ISBN 978-83-66057-08-1
Druk: Drukarnia Wielkopolska
Plik ePub przygotowała firma eLib.pl
al. Szucha 8, 00-582 Warszawa
e-mail: [email protected]
www.eLib.pl
Wstęp
Wcale nie marzyłam od dziecka, żeby zostać położną, a szkoda, bo gdyby tak było, miałabym teraz pierwsze zdanie wstępu jak znalazł. Za to od zawsze intrygowała mnie i ciekawiła natura, fascynowałam się jej skomplikowanym ładem i pięknem. Kiedy – trochę przez przypadek – zaczęłam uczyć się położnictwa, nie dostrzegałam związków między ciążą, porodem, macierzyństwem a światem przyrody. Potem, podczas wielu lat pracy zawodowej, zrozumiałam, że poród fizjologiczny jest czymś bardzo bliskim naturze, nawet jeśli na co dzień nie myślimy o nim w ten sposób.
Poród podlega odwiecznym prawom ukształtowanym w imię naszego sukcesu reprodukcyjnego. Jest złożonym, wielowarstwowym procesem nie tylko angażującym ciało matki, ale i sięgającym znacznie głębiej – do jej serca i duszy. Aktem będącym jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu rodzącego się człowieka, lecz również oddziałującym na całe otoczenie, budzącym skrajne emocje i duchowe uniesienia. Wpływającym na to, co będzie się działo jeszcze długo, długo po jego zakończeniu. Mającym znaczenie dla kręgu rodzinnego, przyjaciół, społeczności, a w końcu – całego świata. Może brzmi to wzniośle, ale jest prawdziwe, przecież wszyscy się urodziliśmy, część z nas rodziła lub towarzyszyła porodowi – to doświadczenie jest uniwersalne.
Praktykując naturalne położnictwo, perspektywę medyczną zmieniłam na dużo szersze spojrzenie ekologiczne[1]. Nauczyłam się tego dzięki zaufaniu kobiet – w tym także moich córek – które zaprosiły mnie do udziału w narodzinach swoich dzieci i które pozwoliły mi odkryć złożoność i sens naturalnego porodu. Mam dług wdzięczności wobec moich nauczycielek-rodzących i dzieląc się swoją praktyczną wiedzą, ale też przemyśleniami i emocjami – chcę podziękować za to, czego doświadczyłam.
[1] Ekologia najogólniej jest nauką o porządku i nieporządku w przyrodzie oraz o konsekwencjach wynikających z tego porządku i nieporządku dla istnienia biosfery i człowieka; https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekologia (data dostępu: 27.04.2018).
1
Czym jest poród naturalny
„Poród naturalny” – wpisanie w przeglądarkę internetową tego hasła może dostarczyć sporo wrażeń. Są tam: linki do filmów z porodów bez asysty na zielonej łące, porody ze znieczuleniem na szpitalnej sali porodowej, zestawy „obowiązkowych” ćwiczeń na czas rodzenia, dyskusje na forach o bólu jako najważniejszym wyróżniku porodu naturalnego... Naprawdę łatwo poczuć się zagubionym wobec takiej ilości – nierzadko sprzecznych – informacji.
Często także rozmowa z doświadczonymi znajomymi czy rodziną niewiele wyjaśnia. Nie powinno więc dziwić, że wielu rodziców rezygnuje ze zgłębiania tematu, wierząc, że wystarczy z ufnością oddać się pod opiekę profesjonalistów po uprzednim poinformowaniu ich o swoich oczekiwaniach. A jednak to, co wydaje się prostym rozwiązaniem, w rzeczywistości wcale nim nie jest, trzeba bowiem na początku jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: „Czym jest poród naturalny?”. Odpowiedź wbrew pozorom nie jest oczywista, ponieważ w praktyce wymiennie używa się różnych określeń porodu naturalnego; słyszymy o porodzie prawidłowym, fizjologicznym, drogami natury, siłami natury. Za każdą z nazw stoi inna definicja.
Na przykład można dowiedzieć się, że:
„Poród prawidłowy to szereg kolejno po sobie następujących procesów, które powodują wydalenie z macicy wszystkich elementów jaja płodowego, tj. płodu, płynu owodniowego i popłodu”[2].
Lub:
„Poród fizjologiczny – spontaniczny poród niskiego ryzyka od momentu rozpoczęcia i utrzymujący taki stopień ryzyka przez cały czas trwania porodu, w wyniku którego noworodek rodzi się z położenia główkowego, pomiędzy ukończonym 37. a 42. tygodniem ciąży, i po którym matka i noworodek są w dobrym stanie”[3].
Albo:
„Poród naturalny to poród fizjologiczny w pozycji naturalnej [...] oraz w warunkach możliwie naturalnych, głównie w poczuciu samej rodzącej”[4].
W języku położnych – częściowo podchwytywanym przez autorów różnych publikacji – o „porodzie siłami natury” mówimy wtedy, kiedy cały proces rodzenia się dziecka przebiega zgodnie z tym, jak natura zaplanowała akt porodowy, bez ingerencji z zewnątrz. Z kolei „poród drogami natury” oznacza urodzenie się dziecka kanałem rodnym, a nie operacyjnie. Jednak słysząc takie określenie, nie wiemy nic o tym, czy poród był wspomagany, a jeśli tak, to w jaki sposób. Wobec mnogości niuansów osobie niemającej na co dzień kontaktu z położnictwem trudno jest zrozumieć informacje, z którymi może się zetknąć, a to dodatkowy element budzący niepokój i powodujący zależność od profesjonalistów.
Celem tej książki jest przedstawienie obrazu naturalnego porodu w taki sposób, żeby czytelnik wiedział, co dzieje się z rodzącą kobietą, rodzącym się dzieckiem oraz jaka jest rola osób im towarzyszących. Publikacja ma pomóc w stworzeniu indywidualnego planu porodu i w ten sposób dać możliwość znalezienia profesjonalistów, którzy widzą ten proces podobnie i są gotowi go wesprzeć. I wreszcie – ma przedstawić praktyczną wiedzę o tym, co robić, kiedy rodzi się dziecko.
Na potrzeby tej publikacji przyjmujemy, że poród naturalny to poród:
zdrowej kobiety rodzącej zdrowe dziecko,
rozpoczynający się samoistnie o czasie (po ukończeniu 37 tygodnia ciąży, a przed ukończeniem 42 tygodnia),
przebiegający z poszanowaniem fizjologicznych procesów,
bez interwencji medycznych (lub z minimalną ich liczbą),
z aktywnym udziałem rodzącej,
z wykorzystaniem naturalnych zasobów mamy i dziecka,
dopasowany do indywidualnych potrzeb rodzącej.
Największe szanse na doświadczenie naturalnego porodu mają rodzice, którzy widzą narodziny jako ciąg logicznych, połączonych ze sobą wydarzeń i wiedzą, jaki wpływ mogą mieć na ten proces. Są świadomi – także tego, że nawet najlepsze przygotowanie się do porodu, wzięcie za niego odpowiedzialności i uzyskanie fachowego wsparcia nie daje gwarancji, że wszystko odbędzie się zgodnie z planem. Bo to, jak rodzi się człowiek, to nie tylko wydarzenie medyczne, ale także misterium.
[2] G.H. Bręborowicz, Położnictwo i ginekologia, Warszawa 2008, s. 336.
[3] Tak zwane standardy opieki okołoporodowej, załącznik do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 20 września 2012 r. w sprawie standardów postępowania medycznego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem (Dz.U. 2012, poz. 1100).
[4] I. Chołuj, Urodzić razem i naturalnie, Mszczonów 2008, s. 57.
2
Poród to ciąg logicznych, następujących po sobie wydarzeń
Poród często przedstawiany jest jako wielka niewiadoma. W opowieściach o nim przewija się zdanie: „Wszystko może się zdarzyć”. Trudno się z tym nie zgodzić, jeśli spojrzymy na rodzenie w szerokiej perspektywie, jako na element ludzkiego życia – przecież nikt z nas nie może przewidzieć choćby tego, co stanie się w ciągu najbliższej godziny. Jednak jest jeszcze inny punkt widzenia – zrozumienie mechanizmów rządzących różnymi obszarami rzeczywistości. Taka wiedza pozwala nabyć potrzebne umiejętności i dokonywać korzystnych wyborów, a to zmniejsza obawy i buduje poczucie kontroli. Właśnie dlatego proponuję spojrzenie na narodziny jako na proces, który można zrozumieć, bo ma swój porządek, reguły i logiczne następstwo zdarzeń.
Pamiętam, jak kiedyś poproszono mnie o wypowiedź o porodzie. Szczegółowy temat miałam wybrać sama, zaproponowałam więc swój ulubiony – hormony. I usłyszałam: „Oj, ale to takie mało seksowne...”. Do dziś uśmiecham się, kiedy przypominam sobie tę sytuację, bo według mnie nie ma niczego, co byłoby bardziej seksowne – zarówno dosłownie, jak i w przenośni.
Hormony zawiadują całym życiem seksualnym człowieka, czyli wszystkim, co rozumiemy jako naszą płciowość. Wszyscy doświadczamy ich działania, nie zawsze zdając sobie z tego sprawę. Kiedy one są w równowadze, my także jesteśmy zrównoważeni, i odwrotnie. I tak przez całe życie.
W czasie cyklu miesiączkowego, kiedy poziom poszczególnych hormonów to rośnie, to maleje, kobiety doświadczają całej palety skutków tych zmian. Szczególnie mocno reagują na sytuację, kiedy poziom hormonów jest niski.
Dojrzewanie, cykle miesięczne, owulacja, miesiączka, wzajemne pożądanie i przeżywanie uniesień seksualnych, a w końcu zapłodnienie – wszystkie te ważne wydarzenia odbywają się pod dyktando hormonów i są elementami życia płciowego. Jeśli w tym kontekście spojrzymy na ciążę, poród i połóg, to zobaczymy je jako etapy procesu, a nie oderwane od siebie wydarzenia. Żeby udało się takie spojrzenie z lotu ptaka, potrzebny jest wysiłek wzniesienia się ponad doświadczenie, jakie mamy, będąc ludźmi wychowywanymi we współczesnym świecie.
Cały system tzw. zachodniej medycyny dąży raczej ku specjalizacji, a to często skutkuje utratą szerszej perspektywy. Bardzo widoczne jest to właśnie w opiece okołoporodowej, kiedy kto inny zajmuje się kobietą/rodziną oczekującą dziecka, kto inny sprawuje opiekę podczas porodu i bezpośrednio po nim, a jeszcze kto inny – w połogu. Jedne osoby są specjalistami od mamy, drugie od dziecka. Powoduje to, że zaburzony jest przepływ cennych informacji dotyczących konkretnej kobiety – z jej historią, doświadczeniami i teraźniejszą sytuacją życiową. Wszystkie te elementy mają wpływ na ciążę i poród, a pominięcie ich ważnych aspektów powoduje, że trudno o zaspokojenie indywidualnych oczekiwań i potrzeb rodzącej.
Efektem ubocznym – a może nawet podstawowym – jest też to, że kobiety przeżywające oczekiwanie na dziecko nie dostają znikąd klucza do wiedzy o tym, że poród jest logiczny, że jedno wynika w nim z drugiego i że często to one same mogą zrozumieć te zależności i wpłynąć na przebieg całego procesu. Takim kluczem może być wiedza o roli hormonów i fizjologicznym przebiegu porodu.
Oczywiście można także urodzić dziecko, jeśli opieka okołoporodowa nie jest skrojona na miarę, jednak temat naszych rozważań to poród naturalny, którego jedną z najważniejszych cech jest jak najpełniejsze wykorzystanie możliwości i predyspozycji rodzącej.
Przypomnijmy sobie ślub i wesele. Zapewne większość z nas uczestniczyła w tych wydarzeniach, jeśli nie jako para młoda, to jako goście. Różne bywają te uroczystości: huczne i kameralne, w kościele lub w plenerze – możliwości tyle, ile par. Większość ślubów łączy jednak to, że są przygotowane i zaplanowane. Kiedy jednak pojawia się temat przygotowywania się do porodu i włożenia wysiłku w to, żeby dotrzeć do własnych potrzeb, nieodmiennie przychodzi zmierzyć się z opinią: „Tyle kobiet już urodziło, to i ja urodzę bez specjalnych przygotowań”.
Jaka jest różnica między ślubem a porodem? Przecież obiektywnie rzecz biorąc, jedno i drugie jest znaczącym życiowym wydarzeniem.
Przerwanie ciągłości międzypokoleniowej
To prawda, że dawniej kobiety nie przygotowywały się do porodu w specjalny sposób, a jednak wiedziały, co je czeka. W wielopokoleniowych społecznościach młode kobiety wtajemniczane były w sprawy macierzyństwa przez te, które miały już potomstwo, mogły uczestniczyć – często wielokrotnie – w akcie narodzin, opiekowały się małymi dziećmi i położnicami. Świeżo upieczone matki mogły w każdej chwili liczyć na pomoc doświadczonych kobiet ze społeczności, której były częścią. Ta ciągłość została przerwana; dziś rzadko żyjemy w wielopokoleniowych rodzinach, a porody odbywają się na szpitalnej sali porodowej z fachową pomocą.
Jak znaleźć najlepszy dla siebie sposób przygotowania do porodu i zidentyfikować swoje indywidualne potrzeby
Dla większości z nas nie jest oczywiste myślenie o sobie – swoim ciele i psychice – w kontekście ciąży i porodu. Dlatego dobrze jest przygotować się do narodzin. Współczesna opieka okołoporodowa oferuje kobietom oczekującym dziecka wiele możliwości: szkoły rodzenia, indywidualną opiekę położnej czy lekarza, ćwiczenia fitness na sali i na basenie, jogę, naukę autohipnozy, medytacje, kręgi kobiet. Do tego jeszcze całe bogactwo informacji w sieci, czasopisma, książki, filmy. Wybór jest naprawdę duży.
Jakie pytania warto sobie zadać, będąc w ciąży:
Czy jesteś pewna, że chcesz urodzić i karmić naturalnie? Czego potrzebujesz, żeby podjąć decyzję?
Czy masz konkretne, praktyczne wiadomości na temat fizjologicznego przebiegu ciąży, porodu i połogu?
Czy masz aktualne informacje dotyczące karmienia naturalnego?
Czy znasz zasady odżywiania się i suplementacji w ciąży, po porodzie i podczas karmienia?
Czy wiesz, gdzie szukać wiarygodnych informacji dotyczących ciąży, porodu, połogu i karmienia?
Czy wiesz, co powinno cię skłonić do zasięgnięcia fachowej porady w ciąży, w połogu i podczas karmienia?
Czy potrafisz wyobrazić sobie swój idealny poród?
Czy chcesz, żeby ktoś towarzyszył ci podczas porodu?
Czy wybrana osoba czuje się gotowa i przygotowana do pełnienia tej funkcji?
Czy wiesz, gdzie mogłabyś urodzić tak, jak sobie wymarzyłaś?
Czy jesteś gotowa poświęcić czas i energię na znalezienie odpowiedniego miejsca porodu?
Czy jesteś gotowa zaakceptować konieczność zmiany planów porodowych?
Czy jest coś, co budzi twój szczególny niepokój, kiedy myślisz o ciąży, rodzeniu, byciu mamą?
Czy masz jakieś specyficzne uwarunkowania fizyczne mogące wpłynąć na przebieg porodu?
Czy umiesz odczytać sygnały płynące z ciała, np. nadmierne napięcie mięśni?
Czy potrafisz aktywnie zareagować na te sygnały, np. przyjąć korzystną pozycję ciała?
Czy znasz naturalne techniki radzenia sobie z bólem?
Czy masz grupę wsparcia, osoby, z którymi możesz rozmawiać otwarcie i liczyć na ich pomoc?
Czy wiesz, co daje ci poczucie bezpieczeństwa?
Czy wiesz, co wpływa na ciebie relaksująco, pozwala się odprężyć, sprawia ci przyjemność?
Czy jesteś gotowa skorzystać z oferowanej ci pomocy? Czy umiesz o nią poprosić?
Czy ufasz lekarzowi/położnej opiekującym się tobą w ciąży?
Czy chcesz wybrać osobę, która będzie sprawowała profesjonalną opiekę nad porodem (położną, doulę, lekarza)?
Czy wiesz, kto jest twoją położną środowiskowo-rodzinną, i czy ją poznałaś?
Czy wiesz, jakie są aktualne prawa pacjenta i inne ważne uregulowania prawne dotyczące porodu?
Lista pytań jest długa, a ich ciężar gatunkowy – niemały. Na szczęście ciąża trwa 9 miesięcy, jest więc czas na znalezienie odpowiedzi, przynajmniej niektórych. Można na początek wybrać np. 5 najbardziej poruszających pytań i poszukać na nie odpowiedzi – także w następnych rozdziałach tej książki.
Jeśli kobieta jest przekonana, że nie ma potrzeby specjalnie myśleć o rodzeniu, bo „jakoś to będzie”, to zawsze warto rozważyć, czy nie jest to rodzaj zasłony dymnej, nie do końca świadoma próba uniknięcia zmierzenia się z wyobrażeniem porodu, które z jakichś względów jest trudne do zaakceptowania. A jeśli tak właśnie jest, to dobrze znaleźć kogoś, z kim można otwarcie porozmawiać na ten temat. Czasem wystarczy rozmowa z przyjaciółką, ale bywa, że potrzeba wsparcia fachowca. Na pewno nie warto stosować strategii ucieczki, bo dolegliwe lęki w czasie porodu uniemożliwiają płynny przebieg akcji porodowej. Na szczęście możemy także liczyć na to wszystko, czego zwykle sobie nie uświadamiamy, a co wie o rodzeniu nasze ciało. Trzeba mu tylko pozwolić wykonać tę pracę.
Świadome przygotowanie się do porodu ma jeszcze jeden aspekt – uruchamia się wtedy znany wszystkim managerom proces: zaangażowanie w pracę nad projektem skutkuje wzrostem motywacji.
Świadome przygotowanie do narodzin pozwala zrozumieć siebie, poznać naturę porodu i zaufać jej, a dzięki temu możliwe jest zrealizowanie najlepszego scenariusza: przed porodem – myślę, w czasie porodu – rodzę.
Indywidualne podejście w ciąży oznacza:
uświadomienie i poznanie potrzeb kobiety i jej bliskich,
adekwatne przygotowanie matki, osób towarzyszących i najbliższego otoczenia,
możliwość dostosowania do oczekiwań sposobu i miejsca rodzenia.
Dzięki temu zwiększają się szanse na:
poczucie bezpieczeństwa i komfortu rodzącej,
prawidłowe wydzielanie hormonów,
wykorzystanie możliwości i umiejętności rodzącej,
a w efekcie na poród naturalny.
3
Hormony w porodzie
Sporo mówi się o roli hormonów w okresie okołoporodowym, nierzadko używając wyrażeń, które z biegiem czasu stają się częścią codziennego języka. „Koktajl hormonalny” czy „oksytocyna – hormon miłości” to przykłady tej tendencji. Warto jednak pójść krok dalej i dowiedzieć się więcej o tym, co wpływa na wydzielanie hormonów i jaka jest ich konkretna rola. Ta opowieść nie tylko jest ciekawa i pozwala pomyśleć o rodzeniu jako o logicznym ciągu wydarzeń, ale też daje możliwość poddania się z większą ufnością naturalnemu procesowi rodzenia.
Oksytocyna to neuropeptyd, hormon przysadki mózgowej. Kojarzony jest głównie z porodem, podczas którego odgrywa zasadniczą rolę: powoduje rytmiczne kurczenie się macicy i stopniowe rozwieranie się szyjki macicy, przesuwanie się dziecka w kanale rodnym, a w końcu jego urodzenie się.
Oksytocyna nie pojawia się jednak w ludzkim organizmie tylko podczas porodu. Jest też odpowiedzialna za satysfakcjonujące przeżywanie aktu seksualnego – i to nie tylko u kobiety, ale u obydwojga partnerów. Jej wysoki poziom pozwala przeżyć orgazm, wywołując kurczenie się macicy i pochwy oraz wyrzut nasienia. Jak wszyscy – mam nadzieję! – wiemy, efektem upojnych chwil bywa poczęcie. Rola oksytocyny wcale wtedy nie maleje.
Rola oksytocyny w ciąży
Skurcze w ciąży?! Ależ tak! W fizjologicznej ciąży są nie tylko normalne, ale i potrzebne. Macica w ciąży rośnie, zwiększając wielokrotnie swoją wagę – od ok. 70 gramów i pojemności kilku mililitrów do kilograma i pojemności 5 litrów. To jasne, że przy tak dużym przyroście włókien mięśniowych konieczny jest ich trening, zanim będą intensywnie pracować. Właśnie dlatego w ciąży pojawiają się skurcze.
Ilość oksytocyny, która je wywołuje, kontrolowana jest przez organizm matki. Nie jest to cały czas ten sam poziom, a dwie sytuacje najczęściej powodujące jego wzrost to uprawianie seksu oraz karmienie piersią starszego dziecka (stymulacja brodawek sutkowych). Macica odpowiada wtedy wzmożonym napięciem i skurczami, które ustają samoistnie po jakimś czasie. Zarówno aktywność macicy, jak i chwilowy wypływ siary z piersi są w tym wypadku fizjologiczne i nie powinny niepokoić.
Skurcze macicy w ciąży są też korzystne dla dziecka, stymulują bowiem rozwój poszczególnych układów (np. układu nerwowego) i pozwalają maluchowi przygotować skuteczną strategię radzenia sobie z mniejszym dopływem tlenu.
Rola oksytocyny podczas porodu
Oksytocyna wydzielana jest rosnąco i pulsacyjnie, a ten proces zależy także od czynników zewnętrznych. Kurcząca się macica otwiera dziecku drogę na zewnątrz i wspiera jego przesuwanie się w kanale rodnym. Często słyszymy obiegową opinię, że podczas naturalnego porodu dziecko jest narażone w większym stopniu na niedotlenienie niż podczas cięcia cesarskiego – w rzeczywistości jest odwrotnie: badania wskazują, że w trakcie porodu oksytocyna zmniejsza zapotrzebowanie mózgu dziecka na tlen, a tym samym odgrywa rolę ochronną. Także mama dostaje oksytocynowy bonus: zmniejsza się u niej poziom lęku i łatwiej przychodzi się jej zrelaksować pomiędzy skurczami. Czasem zdarza się, że zalane endogenną oksytocyną rodzące przeżywają fizyczną rozkosz[5].
Rola oksytocyny po porodzie
W tym niezwykłym momencie poziom oksytocyny jest najwyższy, a dzięki temu matka i dziecko są gotowi do nawiązywania więzi, zakochania się w sobie. Zaczyna się proces, który określamy jako bonding – wiązanie się. Jednocześnie wysoki poziom oksytocyny powoduje intensywne obkurczanie się macicy, zmniejszając krwawienie i pozwalając na urodzenie się łożyska – to dla rodzącej. A dla dziecka otwierają się kanaliki mleczne w piersiach mamy i pojawiają się pierwsze, bezcenne krople pokarmu. Wszystko to możliwe jest tylko wtedy, kiedy mama i dziecko pozostają w bezpośrednim kontakcie – o tym więcej w dalszej części książki.
Różnica między oksytocyną naturalną a syntetyczną
Ważne jest, żeby oksytocyna wydzielała się w organizmie kobiety, a nie była podawana w formie leku. Samoistne rozpoczęcie się porodu jest najlepszym wstępem do jego fizjologicznego przebiegu. Wiadomo bowiem, że nie tylko rośnie wtedy poziom samego hormonu, ale też zwiększa się liczba receptorów, czyli komórek, które odpowiadają na stymulację oksytocyną.
Syntetyczna oksytocyna nie ma wielu zalet tej naturalnej, a w dodatku zaburza jej wydzielanie. Nie jest to już indywidualnie dopasowana do potrzeb rodzącej dawka wydzielana pulsacyjnie, lecz rutynowo podawana liczba jednostek, co niesie ze sobą skutki zarówno dla matki, jak i jej dziecka. Rodząca znacznie bardziej odczuwa uciążliwość porodu, który nie przebiega w rytmie dostosowanym do jej potrzeb, a dziecko narażone jest np. na niedotlenienie i większe ryzyko żółtaczki.
Rola oksytocyny w życiu każdego z nas
W czasie porodu poziom oksytocyny u rodzącej i jej dziecka jest wielokrotnie wyższy niż w innych życiowych okolicznościach, więc i skala przeżyć emocjonalnych jest proporcjonalna – czyni to chwile po porodzie niezapomnianymi. I co znamienne, wszystko to na zawsze zmienia właściwości mózgu kobiety i noworodka, czyniąc je bardziej podatnymi na działanie oksytocyny w dalszym życiu. A jej znaczenie jest niebagatelne, bo oksytocyna, jak wszystkie hormony, wpływa na naszą psychikę. Tym tematem zajmuje się od lat szwedzka badaczka Kerstin Uvnäs-Moberg. Między innymi dzięki jej pracy wiemy, że oksytocynie zawdzięczamy mniejszą podatność na stres, spadek agresji, a do tego większą łatwość nawiązywania kontaktów nie tylko z najbliższymi, ale także w szerszym kręgu – tych o charakterze społecznym. Oksytocyna sprawia, że łatwiej akceptujemy innych i współodczuwamy.
Oksytocyna:
inicjuje proces narodzin (wraz z innymi hormonami),
wzbudza i kontroluje skurcze macicy,
zmniejsza poziom lęku u matki,
umożliwia odpoczynek i relaks między skurczami,
chroni dziecko przed niedotlenieniem,
ułatwia nawiązanie więzi między matką a dzieckiem,
otwiera kanaliki mleczne.
Endorfina jest endogennym, czyli wytwarzanym przez organizm, opiatem. W codziennym życiu doświadczamy jej działania wielokrotnie: podczas długotrwałego wysiłku (np. kiedy uprawiamy sport), kiedy śmiejemy się, kiedy jemy niektóre pokarmy (czekoladę!). Działa przeciwbólowo, ale potrafi znacznie więcej: daje uczucie przyjemności, powoduje stany euforyczne, a także zmienia percepcję, czyli to, jak odbieramy zmysłami otoczenie.
Rola endorfiny podczas porodu
Możemy czasami usłyszeć opowieści młodych matek o tym, jak podczas porodu inaczej widziały kolory, światło, bardzo intensywnie czuły zapachy, odmiennie reagowały na dźwięki i dotyk. Kobieta pod wpływem endorfiny sprawia wrażenie zatopionej we własnym świecie, nieobecnej, zwykle niechętnie komunikuje się z otoczeniem, a jej aktywność fizyczna jest ograniczona. Endorfina powoduje także niepamięć wsteczną – właśnie dlatego wiele kobiet nie pamięta przebiegu porodu, a jedynie niektóre momenty, szczegóły.
Endorfina działa na rodzącą ochronnie: im większy wysiłek, silniejsza akcja porodowa, tym wyższy poziom endorfiny. Kiedy jest jej naprawdę dużo, obniża się nieco poziom oksytocyny, spowalniając akcję skurczową, która dostosowuje się do możliwości rodzącej.
Podobnie jak w przypadku oksytocyny podanie do krwiobiegu matki syntetycznych opiatów (w polskich szpitalach najczęściej jest to dolargan) zaburza ten naturalny proces i hamuje wydzielanie endorfin.
Rola endorfiny po porodzie
Po porodzie kobieta ma bardzo wysoki poziom endorfiny, która – razem z oksytocyną – wywołuje stan niebotycznego szczęścia, euforii.
Endorfina wpływa na wydzielanie się prolaktyny, hormonu koniecznego do dobrego rozpoczęcia karmienia naturalnego.
Ciąg dalszy w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
[5] Można to zobaczyć w filmie Orgasmic birth Debry Pascali-Bonaro.
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej