Bieganie - Kraków. Maraton w mieście króla Kraka - Wojciech Biedroń - ebook

Bieganie - Kraków. Maraton w mieście króla Kraka ebook

Wojciech Biedroń

0,0
15,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Kiedy król Krak zwyciężył opozycję polityczną osiadł na Wawelu. Główne stanowiska obsadził, jak przyszło na mądrego władcę, członkami własnej rodziny. Pozostawał tylko jeden problem niejaki Smok, który mieszkał w jaskini pod Wawelem. Król szukał poparcia w kadrze naukowej, kołach klerykalnych i nawet w klasie robotniczej, ale wszyscy odmówili. Tylko jeden z tej ostatniej, niejaki szewc Skuba podjął się rozsadzenia podziemia pod warunkiem, że pozostanie w pełnej niezależności od UOP-u i, że  jego nazwisko nie znajdzie się na liście agentów. Otrzymawszy jedno i drugie podłożył Smokowi świnię w postaci nafaszerowanego siarką barana, po spożyciu którego Smoka trafił szlag.  Likwidacja podziemia pociągnęła za sobą zmiany personalne na Wawelu: szewczyk poprzez mariaż z córką Kraka wszedł do ścisłej elity rządzącej z dużymi szansami na sukcesję.
- Tak tłumaczy mniej więcej początki sławnej historii grodu Kraka Leszek Mazan. Niestety w jego książce nie mamy ani jednej wzmianki o maratonach, gdyż jak się okazuje to temat nieco późniejszy.
Ani ja ani Ty Czytelniku nie wiesz jak dokładnie było ze Smokiem, ale Ci którzy biegają od dwóch dekad mieli okazję przekonać się czy gród Kraka jest już bezpieczny i żadna zionąca ogniem bestia w nim nie grasuje.
Jeśli się chcesz przekonać jak było, kiedy to okrążaliśmy Wawel podczas 20 edycji Cracovia Maratonu i czym można się delektować (mam na myśli m.in. i podniebienie i oczy) zwiedzając Kraków, już po biegu (albo przed), zapraszam do niniejszego opracowania.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 37

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



 Projekt okładki, Redakcja i korekta, Redakcja techniczna

© Copyright by Wojciech Biedroń

Tytuł: Bieganie - Kraków. Maraton w mieście króla Kraka

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentów niniejszej publikacji w jakiejkolwiekpostaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku, filmowym, magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.

ISBN dla edycji ebooka 978-83-967397-7-3

Jeśli macie Państwo pytania, uwagi do publikacji, możecie skontaktować się z autorem pod adresem e-mail:  [email protected]

Zdjęcia z okładek: [przednia] start z Rynku – po lewej stronie widoczna jedna z wież Kościała Mariackiego, [tylna] autor tuż przed wbiegnięciem na metę na wysokości ulicy Siennej 

Wydanie I, Polska 2024

Łatwiej powiedzieć NIE na początku, 

niż na końcu. 

      

Spis treści 

Wstęp

I. Relacja, wrażenia z biegu i przebieg trasy

II.Kraków - miasto króla Kraka

III. Kilka porad dla biegaczy

IV. Wykaz publikacji

Fot.1. Trofea po biegu: medal i koszulka (tym razem nie wchodziła w zakres pakietu startowego i trzeba ją było dokupić)

 

Fot.2. Mapa biegu

  Wstęp

  Mam sentyment do Krakowa a to dlatego, że kiedyś miałem tutaj nadzieję na karierę naukową. Niestety brak znajomości realnych warunków (wynalazek „studiów doktoranckich” przy jednocześnie istniejącym „procederze” kiedy człowiek zostaje zatrudniony na etacie i ma 8 lat na zrobienie doktoratu) i inne przeszkody uniemożliwiły mi to. Tymczasem podczas studiów doktoranckich czasu jest tylko pięć lat – jeśli wydłużymy je o rok. Do tego trzeba by dodać konieczność zapewnienia sobie warunków mieszkaniowych, pomoc uczelni i promotora, w tym zdobycie źródeł, na których będziemy pracować w bibliotekach zagranicznych, itp. i wtedy mamy obraz całości. No cóż nie udało się wtedy z doktoratem, ale udało się teraz z maratonem. I może Kraków już nie wydawał mi się teraz tak magiczny jak ponad dwie dekady temu, kiedy rozpoczynałem w nim studia doktoranckie, to trzeba przyznać, że nadal jest to wyjątkowe i piękne miasto.    Możesz Czytelniku przyjąć jedną z moich perspektyw czy to biegacza czy turysty, ale myślę, że obie Cię zachęcą, abyś tutaj przyjechał, może pierwszy a może już kolejny raz. Wiedzą o tym cudzoziemcy i wiemy o tym my. Jeśli w niniejszym opracowaniu znalazłeś za mało historii sięgnij proszę po inne publikacje. Zachęcam. Jednak dopiero pisząc zdanie po zdaniu zacząłem sobie zdawać sprawę jak wiele rzeczy jest do zobaczenia i do opisania.    Nawet gdybym się skupił tylko na trasie biegu i próbowałbym ją następnie bardzo szczegółowo odtworzyć, to byłoby co opisywać i zamiast średniej broszurki z kilkoma dziesiątkami zdjęć powstałoby opasłe tomisko. Tymczasem moim celem było połączenie sportu i zwiedzania. Kraków okazał się wyjątkowy pod względem historycznym i myślę, że podobny dylemat miałem przy opisywaniu i przedstawianiu na przykład Gdańska. Dlatego wybacz jeśli po przeczytaniu książki będziesz miał niedosyt.    Na pewno Kraków wyróżnia się trasą biegu, jest po prostu jedną z najładniejszych, którą biegłem. Już sam start z Rynku, potem Wawel i pobiegnięcie na drugą stronę Wisły (kiedy jeszcze mamy dużo sił) robi wrażenie.    Zapominam teraz o moim sentymencie do Krakowa, bardzo wysokiej temperaturze, ale odtwarzam w myślach trasę biegu i następnie (już po biegu na dzień następny) wolne tempu spaceru, kiedy wędruję po Planatch, wzdłuż Wisły i zaglądam do pięknych świątyń. Myślę, że nie muszę więcej przekonywać. Kraków jest łatwo dostępny, choć podobno miasto lubi się korkować. Ale od czego są nasze nogi? Gdyż jak wiemy ścisłe centrum jest wyłączone z ruchu kołowego. Jeśli wyjdziemy na zwiedzanie rano to nie będzie tłoku turystów, a może lepiej wybrać się poza ścisłym sezonem?.    Maratony odbywają się w kwietniu kiedy jeszcze nie ma największego nasycenia turystów, ale euforia przed, w czasie i po biegu trwa tylko kilka godzin. Nie wiem jak było z usuwaniem barier wytyczających trasę biegu, w każdym razie namioty, przebieralnie, meta i różnego rodzaju konstrukcje tak jak szybko powstały tak szybo zniknęły. Na drugi dzień w poniedziałek nie było śladu po maratonie. Sukiennice, Kościół Mariacki, pomnik Mickiewicza - tylko one zostały. Bieg 20 edycji stał się wspomnieniem. Dlatego zachęcam do zapoznania się z relacją z trasy biegu oraz następnie na zwiedzanie tego wyjątkowego miasta.   

    Wojciech Biedroń

I.Relacja, wrażenia z biegu i przebieg trasy

  Po doświadczeniach w maratonie w Gdańsku doszedłem do wniosku, że tym razem odwrotnie niż nad Morzem Bałtyckim, najpierw pobiegnę na królewskim dystansie a potem pozwiedzam Kraków. Udało mi się znaleźć i zarezerwować blisko miejsca startu nocleg bo przy ulicy Słowackiego. Po przyjeździe z Warszawy i zakwaterowaniu poszedłem odebrać pakiet startowy.  

Fot.3. W