Warglify - Perrine Le Querrec - ebook
NOWOŚĆ

Warglify ebook

Perrine Le Querrec

5,0

Opis

Perrine Le Querrec w Warglifach podejmuje próbę rozszyfrowania języka wojny – jego gramatyki, rytmu i mechanizmów. Analizuje schematy konfliktów, w których mimo zmieniających się aktorów i przestrzeni niezmiennie powtarzają się te same etapy: agresja, chaos, wygnanie, ruina, rekonstrukcja. Jej dokumentalna poezja to zapis niepokoju wobec historii, która milczy, i świata, którego nie potrafimy pojąć. Książka niezbędna, by pamiętać i rozumieć.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 18

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (3 oceny)
3
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Cyborg9

Nie oderwiesz się od lektury

Poraża. Obezwładnia.
00
KarolinaGzd

Nie oderwiesz się od lektury

Prawdziwie brutalna poezja.
00

Popularność




Jak napisać tę wojnę?

Jak długo będzie przeszywać moje ciało wywracać moje zmysły zagłębiać się w moje strachy zanim zawładnie kartką papieru?

Gdzie będzie mój głos?

Żadna wojna nie jest inna więc kto będzie mówił do kogo będę mówić ja?

Kobiety, broń, ciało, ziemia, dzieci, zwierzęta, wszyscy którzy widzieli żyli przeżyli. Trupy katastrofy strategie szaleństwa pogrzebani okaleczeni straumatyzowani wypierający.

Żadna wojna nie jest inna tylko kobiety twardsze dzieci starsze ziemia w innym kolorze.

Żadna wojna nie jest inna tylko ludzie stłoczeni przemoc zorganizowana historia wymazana.

Jeśli mówię o jednym, nie mówię o niczym, jeśli mówię o wszystkich, to o nich zapominam, jeśli mówię o tobie, milczę o milionach, jeśli prześladują mnie miliardy, tracę ciebie.

Więc stań się miliardami ziemią okopem bronią krwią wnętrznościami szczeliną pociskiem niebem schronieniem obozem Panem sierotą dezerterem mundurem drutem kolczastym kopalnią napalmem maską koniem morzem obrazem hukiem szałem zmęczeniem nienawiścią wiarą błyskawicą śmiercią.

Wybuchnij z ziemi z ust z oczu z pięści

Jedz kamienie pustkę tłuszcz ciało szczury

Nawoź glebę grób demencję

Odpoczywaj w ciemności

Nigdy więcej nie śpij

Zostań człowiekiem legionem

W pełni kobietą

.

Ona się rozpada zmienia imię zmienia twarz

wyciąga ramię

kopie zwozi nakłania

Są dni że strzela         są dni że nie

Są dni że woła                są dni że milczy

Wznosi się z głębin nieba

z głębi mórz

z głębi lasów

z głębi miast

Jest twarda i w kawałkach tak jak pamięć

.

Redystrybucja możliwości

nie masz rąk czytaj ustami

Wymyślanie członków

nie masz oczu czytaj palcami

Utnij sobie więcej

koń galopuje na trzech nogach

każdemu jego część śmierci

.

Geometria układa ciała

w szeregach w stosach w kolumnach w rzędach

Czoło posuwam się naprzód. Czoło wycofuję się.

Rów pełny. Rów przepełniam.

Sztywne ramiona powyginane nogi otwarte

usta zęby ludzkie soki łuski mundury

flaki puste buty

To śmierdzi

Nad ranami unosi się dym z ciał

.

Masz pięć lat i sukienka w kwiaty jest za mała

w twoich ramionach ciężka broń

Masz pięć lat sukienkę w kwiaty ciężką broń

Masz pięć lat sukienkę broń

Pięć lat waży zimna broń

Między metalem a twoją skórą

Wpis fotografa

.

Oko kamery

Fabryka

Codzienna praca

(piękna) praca na taśmie

kobieta podąża za miotłą

Przemarsz

PANORAMA

żołnierz kłusuje na koniu

tłum, podobizny na plakatach

przejazd czołgów

Żniwa i uśmiechy

pożar gospodarstwa

zwęglone zwierzęta

głośnik

zgromadzenie, przemówienie, zbity tłum