Sex Toys. Testerka. Lesbijki. Opowiadanie erotyczne LGBT+ - Ola Maj - ebook + audiobook

Sex Toys. Testerka. Lesbijki. Opowiadanie erotyczne LGBT+ ebook i audiobook

Ola Maj

4,3

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!
Opis

Daria jest studentką i szuka dorywczej pracy, dzięki której mogłaby sobie trochę dorobić. W internecie przypadkiem trafia na dziwne ogłoszenie. Podobno poznański sex shop wprowadza nową linię zabawek erotycznych i szuka testerek, chcących podzielić się wrażeniami z ich użytkowania. Firma obiecuje za udział w testach spore pieniądze, zapewniając przy tym anonimowość i dyskrecję. Daria skuszona wizją zarobku i ciekawej przygody, umawia się na spotkanie.

Czy elegancka właścicielka sex shopu, która ma być naocznym świadkiem testowania nowej linii gadżetów okaże się godna zaufania? Czy propozycja jaką wysunie w kierunku Darii, spotka się z jej aprobatą?

"Lesbijki. Opowiadania erotyczne LGBT+" to cykl seksownych, nietuzinkowych opowiadań, których akcja zawsze rozgrywa się między kobietami. Ciekawe scenerie i sytuacje. Skala napięć, różne doświadczenia i gwałtownie wybuchająca namiętność. To wszystko w emocjonujących historiach, które fascynują!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 24

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 0 godz. 39 min

Lektor: Monika Jednorowska

Oceny
4,3 (11 ocen)
7
0
4
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Alriss

Nie oderwiesz się od lektury

:)
00

Popularność




Sex Toys Testerka Lesbijki. Opowiadanie erotyczne LGBT+ Ola Maj Daria przeglądała właśnie oferty pracy na lokalnym portalu ogłoszeniowym i na nic nie mogła się zdecydować. Miała dwadzieścia pięć lat, była na ostatnim roku medycyny i wciąż nie mogła podjąć normalnej pracy, która pozwoliłaby jej trochę dorobić. Studia dzienne nie tylko zajmowały jej mnóstwo czasu, ale i zerowały portfel w tempie, które ją szokowało. Gdyby nie wsparcie rodziców, którzy bynajmniej do bogatych nie należeli, ale starali się jak mogli, to już dawno musiałaby odpuścić. Tymczasem łapała każdą fuchę, która była w zasięgu jej wolnego czasu i mogła dać dodatkowy grosz. Wzeszłym tygodniu pracowała jako hostessa, proponując klientom jednego z marketów nowe wędliny, jeszcze wcześniej obstawiała degustacje serów pleśniowych, a miesiąc temu nabyła doświadczenia w pracy kelnerki na ślubie własnej koleżanki. Nie wybrzydzała, bo nie mogła. Pieniądze były jej potrzebne, a wizja tego, że już wkrótce skończy studia i odbije sobie jako pełnoetatowy lekarz medycyny, skutecznie odsuwała na bok jej wątpliwości. Zjechała myszką w dół strony internetowej i czytała kolejne ogłoszenia. Tu etat, tu pół etatu, tu praca przez cały dzień – z takich opcji skorzystać nie mogła. Interesowały ją tylko jednorazowe dorywcze zajęcia, możliwie dobrze płatne, choć i tych tańszych nie omijała. – Coś za coś – powiedziała sama do siebie i znów przewinęła stronę w dół. Nagle w jej oko wpadł nietypowy nagłówek.

„Poszukiwana testerka zabawek erotycznych”

Zanim przeczytała dalej, parsknęła śmiechem. No jeszcze tego by brakowało. Rozbawiona, doczytała jednak do końca.

„Renomowany poznański sex shop wprowadza na rynek własną linię zabawek erotycznych. Poszukujemy testerek, które zgodzą się wypróbować zabawki, a w trakcie (pod okiem przedstawicielki firmy) i po ich użyciu opiszą szczegółowo zarówno swoje pozytywne, jak i negatywne wrażenia. Pełna dyskrecja, anonimowość, max dwie godziny, trzy zabawki do testu, dwa tysiące złotych. Wrażenia będą wykorzystane do stworzenia opisów produktów w e-sklepie sex shopu”.

Darię zamurowało i jeszcze raz wróciła do przedostatniego zdania. – Ile?? – rzuciła głośno. – Dwa tysiące? Za dwie godziny z sex zabawkami? Bez kitu. Niewiele myśląc, złapała za telefon i zadzwoniła pod numer podany w dalszej części ogłoszenia. Chwilę czekała na połączenie, aż wreszcie z drugiej strony usłyszała damski głos. – Bianka Potocka, sex shop Fantassia, w czym mogę pomóc? – Dzień dobry, dzwonię w sprawie ogłoszenia – odpowiedziała. – Dzień dobry, dziękujemy za kontakt. Czy ma pani jakieś pytania, czy chce się od razu umówić na spotkanie? – spytała kobieta. 1 – Mam kilka pytań. – Proszę, śmiało. – Rozumiem, że płacą państwo dwa tysiące złotych za dwugodzinne testowanie zabawek erotycznych, tak? – spytała wprost. – Tak. Płatność do ręki, od razu po zakończeniu testów. – Ajak wygląda taki test i co to są za zabawki? – drążyła Daria. – Test odbywa się pod moim okiem, jestem właścicielką firmy – wyjaśniła. – W czasie dwóch godzin zaproponujemy pani trzy gadżety erotyczne do wykorzystania na sobie. To nowa linia produktów opracowana na wzorzec amerykański, ale z naszymi udoskonaleniami. Wczasie testów będę obecna jedynie ja, a całość nie będzie nagrywana ani rejestrowana w żaden inny sposób poza zapiskami, które będę robić w trakcie. – ciągnęła Potocka. – Pani używa wybranej zabawki, ja jestem w tym samym pomieszczeniu, pani opisuje swoje wrażenia, co się podoba, co się nie podoba, co można udoskonalić itd. Luźna, swobodna atmosfera. – Żadnych mężczyzn, zdjęć, filmowania? – wtrąciła Daria. – Absolutnie. Tylko notatki. Zależy nam na stworzeniu rewelacyjnych opisów naszych produktów, a te mogą powstać tylko na podstawie realnych, niewymuszonych wrażeń klientek. – Taka informacja znajdzie się na stronie z moim nazwiskiem? – zaniepokoiła się Daria. – Nie, skądże. Pod każdym opisem będzie jedynie informacja, że zabawki były przed wprowadzeniem do sprzedaży testowane przez chętne do tego mieszkanki Poznania, które podzieliły się swoimi wrażeniami. – Mhm… rozumiem. – Czy mogę jeszcze w jakiś sposób rozwiać pani wątpliwości? Daria się zawahała. – Czy to są niebezpieczne zabawki? – spytała. – I czy mogę zrezygnować w trakcie, jeśli coś mi się nie spodoba? – Zabawki są całkowicie bezpieczne – odparła kobieta. – I tak, może pani zrezygnować, wówczas zapłacimy tylko za część zadania. Zależy nam na testach trzech produktów, ale jeśli będzie mniej, również będziemy zadowoleni. Daria zastanawiała się chwilę, próbując wywnioskować z tej rozmowy coś, co mogłoby ją zaniepokoić, ale głos kobiety był tak spokojny i pewny siebie, że ku własnemu zdziwieniu, nie miała się do czego przyczepić. – Kiedy miałabym się stawić na takie testy? – zapytała. 1 2