Poradzisz sobie - Max Lucado - ebook + książka

Poradzisz sobie ebook

Max Lucado

0,0
27,92 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Poradzisz sobie z wszelkimi trudnościami – finansowymi, w związku, zdrowotnymi.

Boisz się, że nie dasz rady. Boisz się, że depresja nigdy nie minie, krzyki nigdy nie ustaną, ból nigdy nie zniknie. Czy to szare niebo kiedyś się rozpogodzi? Czy ten ciężar opuści kiedyś moje serce?

Tak! Zbawienie jest dla Biblii tym, czym muzyka jazzowa dla Mardi Gras: czymś głośnym, odważnym i wszechobecnym. Pomyśl o starotestamentowej historii Józefa – wrzucony do studni przez swoich braci, sprzedany w niewolę, niesłusznie skazany na więzienie. Jednak Bóg zamienił to, co złe, w ostateczne dobro. Bóg specjalizuje się w zbawianiu utrapionych. Tak było kiedyś i tak jest teraz. Potrzebujesz odrobiny nadziei w tych trudnych czasach? W takim razie przyda ci się to przesłanie:

Poradzisz sobie.

Nie będzie to łatwe.

I nie będzie to szybkie.

Ale Bóg wykorzysta ten koszmar i zamieni go w coś dobrego.

W międzyczasie nie bądź głupi czy naiwny.

I nie rozpaczaj.

Z Bożą pomocą dasz sobie radę.

Rekomendacje:

Najnowsza książka Maxa Lucado Poradzisz sobie, dokładnie pokazuje, co to znaczy przechodzić trudne chwile jako osoba wierząca, i daje realistyczne pojęcie o roli Boga w tym procesie. Spójrzmy prawdzie w oczy: życie potrafi dać w kość, a wtedy łatwo zacząć kwestionować wszystko to, w co człowiek wierzył. Max rozprawia się z tym tematem bez żadnych ogródek. Jako ten, który popełnił w życiu sporo błędów i musiał zmierzyć się z wieloma kryzysami, cieszę się, że Max napisał tę książkę. 
– Dave Ramsey, bestsellerowy autor według „New York Timesa”, autor książki Dzieci mądre finansowo i znany na całym świecie prezenter radiowy

Max Lucado i jego poczciwy Józef to strzał w dziesiątkę. Spróbuj przeczytać tę książkę i nie poczuć się o sto razy lepiej. 
– John Ortberg, starszy pastor w Menlo Park Presbyterian Church i autor Who Is This Man?

 

Niektórzy chrześcijańscy pastorzy mają tendencje do sprzedawania magicznego eliksiru pod tytułem „uwierz, a odniesiesz sukces”, który w błyskawiczny sposób rozwiązuje wszystkie nasze problemy i sprawia, że życie staje się łatwe i przyjemne. Prawdziwa wiara nie wybawia nas z kłopotów, tylko pomaga nam sobie z nimi poradzić. Max Lucado jest jednym z najbardziej kochanych chrześcijańskich autorów w Ameryce właśnie dlatego, że jego przesłania docierają do ludzi, którzy nie wiodą bajkowego życia. Ta książka jest mocno zakorzeniona zarówno w rzeczywistości, jak i w Piśmie Świętym. Pomoże ci.
– Gubernator Mike Huckabee, prowadzący program Huckabee na kanale Fox News Channel, The Mike Huckabee Show oraz The Huckabee Report w radiu Cumulus; bestsellerowy autor według „New York Timesa”

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 230

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Pochwały dla Poradzisz sobie

Najnowsza książka Maxa Lucado Poradzisz sobie, dokładnie pokazuje, co to znaczy przechodzić trudne chwile jako osoba wierząca, i daje realistyczne pojęcie o roli Boga w tym procesie. Spójrzmy prawdzie w oczy: życie potrafi dać w kość, a wtedy łatwo zacząć kwestionować wszystko to, w co człowiek wierzył. Max rozprawia się z tym tematem bez żadnych ogródek. Jako ten, który popełnił w życiu sporo błędów i musiał zmierzyć się z wieloma kryzysami, cieszę się, że Max napisał tę książkę.

– Dave Ramsey,bestsellerowy autor według „New York Timesa”,autor książki Dzieci mądre finansowoi znany na całym świecie prezenter radiowy

Max Lucado i jego poczciwy Józef to strzał w dziesiątkę. Spróbuj przeczytać tę książkę inie poczuć się o sto razy lepiej.

– John Ortberg,starszy pastor w Menlo Park Presbyterian Churchi autor Who Is This Man?

Niektórzy chrześcijańscy pastorzy mają tendencje do sprzedawania magicznego eliksiru pod tytułem „uwierz, a odniesiesz sukces”, który w błyskawiczny sposób rozwiązuje wszystkie nasze problemy i sprawia, że życie staje się łatwe i przyjemne. Prawdziwa wiara nie wybawia nas zkłopotów, tylko pomaga nam sobie z nimi poradzić. Max Lucado jest jednym z najbardziej kochanych chrześcijańskich autorów w Ameryce właśnie dlatego, że jego przesłania docierają do ludzi, którzy nie wiodą bajkowego życia. Ta książka jest mocno zakorzeniona zarówno w rzeczywistości, jak i w Piśmie Świętym. Pomoże ci.

– Gubernator Mike Huckabee,prowadzący program Huckabeena kanale Fox News Channel, The Mike Huckabee Show oraz The Huckabee Reportw radiu Cumulus; bestsellerowy autor według „New York Timesa”

W ciężkich chwilach każdy z nas potrzebuje słów otuchy. Niczym najlepszy przyjaciel Max Lucado przekazuje nam biblijną prawdę w mobilizujący sposób. Jego słowa przyniosą ci ulgę i napełnią twoje serce nadzieją na przyszłość. Poradzisz sobie to pozycja obowiązkowa, która nie jest tylko kolejnym tytułem do przeczytania, a obietnicą lepszego jutra.

– Dave Stone,pastor w Southeast Christian Church

Max Lucado ma talent do przykuwania uwagi czytelnika od pierwszego zdania aż do ostatniego słowa. Jego przesłanie poruszy cię do szpiku kości, bowiem króluje tu cała prawda i tylko prawda. W swojej najnowszej książce Max sprawia, że biblijna historia Józefa, która ma już cztery tysiące lat, staje się dla czytelnika równie ważna iaktualna jak dzisiejsze nagłówki gazet. Gwarantuję, iż po ukończeniu lektury będziesz pewny, że sobie „poradzisz” – niezależnie od tego, z czym musisz się zmagać.

– Kathie Lee Gifford, współprowadząca w programie Today Show

Max Lucado obwieszcza swoje zwycięstwo, zabierając czytelnika wpodróż po ruinach życia Józefa i przez jego transformację w drugą najpotężniejszą osobę swoich czasów. Każdy z nas odnajdzie w historii życia Józefa własne zdeptane marzenia i rozczarowania, ale również każdy z nas nauczy się zawierzać Bogu iJego niezachwianej prawdzie.

– Janelle Hail,założycielka i dyrektor generalny National Breast Cancer Foundation, Inc.

Ta książka zmieni twoje życie. Nieważne, przez co teraz przechodzisz, Max Lucado pomoże ci odnaleźć nadzieję i siłę, by stać twardo na ziemi, kiedy wszystko dookoła się wali. Max w wyjątkowo potężny sposób przypomina nam, że jesteśmy w rękach Pana.

– Sheila Walsh,

autorka Bóg kocha złamanych na duchui prelegentka organizacji charytatywnej Kobiety Wiary (Women of Faith)

Ludzie, którym nie jest łatwo w życiu, żyjący w bezdusznym świecie, muszą mieć się na czym oprzeć. Myślenie życzeniowe na niewiele się zda – być może pozwoli nam przetrwać gorszy moment, ale nic poza tym. Potrzebujemy czegoś potężnego, prawdziwego, czegoś, na co możemy liczyć. Na szczęście wyznajemy wiarę w Boga, który specjalizuje się w dawaniu nadziei. W Poradzisz sobie Maxowi Lucado udało się uchwycić Głos Pana w całej Jego wspaniałości. Jeśli życie zmieszało cię z błotem, ta książka pomoże ci stanąć na nogi i nie dać się więcej powalić.

– Dr Tim Kimmel,autor Grace-Based Parenting

Każdy z nas był kiedyś rozczarowany tym, jak poukładały się pewne sprawy w naszym życiu. Max Lucado w swoim klasycznym stylu czerpie z biblijnej opowieści o Józefie, by utwierdzić nas w przekonaniu, że poradzimy sobie z wszystkim oraz że Bóg ma wobec nas wszystkich wspaniałe plany.

– Jim Daly,prezes organizacji Focus on the Family

Nie ma co ukrywać – żyjemy wtrudnych czasach i chcemy wiedzieć, że nasze problemy, rozczarowania iwyzwania mają głębszy sens, że nie cierpimy na darmo. Wniniejszej książce Max Lucado w mistrzowski i wciągający sposób pokazuje nam, że nasze największe udręki i najgorsze błędy mogą okazać się trampoliną, która wystrzeli nas ku naszemu przeznaczeniu. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie poddawaj się. Dasz radę. Nie mogłam oderwać się od tej książki.

– Christine Caine,założycielka The A21 Campaigni bestsellerowa autorka

Jako ktoś, kto dużo w życiu przeszedł i dużo wycierpiał, wiem, że przesłanie zawarte w książce Mxsa Lucado jest nie tylko prawdziwe, ale i niezwykle ważne. Bóg nie chce, żeby ktokolwiek przeżył życie, nie zdając sobie sprawy z tych wszystkich rzeczy. Proszę, daj sobie szansę.

– Eric Metaxas,bestsellerowy autor książki Bonhoeffer: pastor – męczennik – prorok – szpieg: prawy człowiek i chrześcijanin przeciwko Trzeciej Rzeszy

Jak głosi sam tytuł, niniejsza książka jest obowiązkową pozycją dla każdego, kto kiedykolwiek czuł, że życie go przerosło. Max nie tylko dzieli się z czytelnikiem własnymi przeżyciami, ale przytacza również fragmenty Pisma traktujące o bezgranicznej ufności wobec Boga, przypominając nam, że żaden wierzący nie został jeszcze przez Niego opuszczony. Max nie tylko kieruje w naszą stronę słowa otuchy, ale i pokazuje nam, kim tak naprawdę jest Bóg – ratownikiem i zbawcą, który chce dla nas jak najlepiej i ofiarowuje nam życie wieczne.

– Laura Story,zdobywczyni nagrody Grammy, autorka popularnych piosenek Indescribable oraz Blessings

W swojej nowej książce Poradzisz sobie Max Lucado dzieli się bardzo potrzebną praktyczną mądrością z czytelnikami zmuszonymi stawić czoło przeszkodom, które wydają się nie do pokonania. Jeśli potrzebujesz pocieszenia, zachęty lub nadziei, książka, którą trzymasz w rękach, na nowo odkryje przed tobą nieskończoną łaskę Pana i doda ci siły, byś mógł uwierzyć, że dasz sobie ze wszystkim radę.

– Craig Groeschel,starszy pastor w LiveChurch.tvi autor Wierzący NiePraktykujący oraz Boży kierunek

Każda książka autorstwa Maxa Lucado stanowi osobne dzieło sztuki, odkrywające przed nami głęboką prawdę, wykorzystując do tego potężną prozę i niezwykłą historię. Poradzisz sobie nie stanowi tu wyjątku. Przytaczając kolejne epizody z życia Józefa, książka ta pozostawia czytelnika z uczuciem absolutnej pewności, że obecność Pana pomoże mu przetrwać najgorsze chwile, a Jego bezgraniczna miłość zaleczy wszelkie rany.

– Wayne Cordeiro,pastor stowarzyszenia New Hope Christian Fellowship

Czasami dostaję ataku paniki w pokoju pełnym bujanych krzeseł, kiedy nie jestem w stanie sprawdzić, co czyha za rogiem. Jednak w Poradzisz sobie Max przypomniał mi, że Bóg zawsze panuje nad sytuacją, a Jego opatrzność nigdy nie zaprowadzi mnie w miejsce, w którym nie byłabym pod Jego ochroną.

– Lisa Harper,znawczyni Biblii, autorka iprelegentka organizacji Kobiety Wiary

Większość z nas zna historię wielobarwnej szaty Józefa, jego snów i zazdrosnych braci. Wiemy, jak Józef znalazł się na dnie studni, a może nawet pamiętamy, jak udało mu się stamtąd wydostać. Jednak wielu z nas nie zwróciło uwagi na to, jak pod wieloma względami historia Józefa odzwierciedla nasze własne doświadczenia. Wszyscy stoimy na krawędzi przepaści, czyż nie? W Poradzisz sobie Max Lucado dzieli się praktycznymi poradami, które są zarówno mądre, jak i przepełnione współczuciem. Max przypomina nam, że Bóg, który uratował Józefa, czuwa też nad nami.

– Mark Batterson,bestsellerowy autor Kręgi modlitwy

Od czasu do czasu każdy z nas musi stawić czoła najróżniejszym przeciwnościom losu. W swojej nowej, podnoszącej na duchu książce Max Lucado w inspirujący sposób wlewa w nasze serca nadzieję na lepsze jutro. Max kolejny raz splata potężną biblijną historię o niezachwianej wierze z naszą własną, wzywając nas, byśmy zawierzyli Panu, który wyprowadzi nas z ciemnej doliny ku jasności nowego dnia.

– Kenneth Winston Starr,prezes Uniwersytetu Baylor

Nieważne, jak mroczna i straszna jest nasza rzeczywistość, Bóg wszystko przezwycięży. A ponieważ Pan jest dobry i kieruje nim bezgraniczna miłość do każdego z nas, pomoże nam przetrwać wszelkie burze i wyprowadzi nas z ciemnej doliny. Sama Jego obecność będzie wystarczająca, by z cierpienia zrodziło się wyższe dobro i wieczna chwała. A któż byłby lepszym przekaźnikiem tej potrzebnej wiedzy i mądrości, jak nie Max Lucado? Jego talentowi do pisania dorównuje jedynie siła jego powołania jako pastora, a mieszanka tych dwóch wartości pomoże ci uwierzyć, że ze wszystkim sobie poradzisz. Przeczytaj tę książkę i pozwól Jezusowi przemówić przez Maxa i poprowadzić cię przez najcięższe chwile.

– Louie Giglio,pastor w Passion City Church/Passion Conferencesi autor I Am Not but I Know I AM

Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że te najtrudniejsze życiowe momenty nauczyły mnie dużo więcej na temat cudowności Chrystusa niż czasy, kiedy niczego mi nie brakowało. Bóg uczy nas i przygotowuje na to, co dla nas zaplanował, właśnie poprzez problemy i udręki doczesnego życia. Wykorzystując historię Józefa, Max Lucado w sprytny sposób przekonuje nas, że Pan pomoże nam przetrwać najczarniejsze chwile i że za sprawą Jego łaski poznamy nasze miejsce w Bożym planie.

– Rick Burgess,współprowadzący Rick and Bubba Show

Max Lucado nie zawodzi. Jego książki to lektury obowiązkowe! Poradzisz sobie dodaje czytelnikowi otuchy, kieruje go nawłaściwie tory i ostatecznie napełnia jego serce prawdziwą i tak potrzebną nadzieją. Zdecydowanie polecam.

– Brad Lomenick,prezes i główny wizjoner ruchu Catalyst;autor The Catalyst Leader

Dla Cheryl Green.

Silnej, mądrej, pełnej radości i wiary.

Dziękuję Ci za niezliczone godziny posługi, które ofiarowałaś zborowi UpWords oraz Kościołowi

Oak Hills. Jesteś wzorem do naśladowania.

Podziękowania

Liz Heaney i Karen Hill, redaktorki nad redaktorkami. Jestem Wam dozgonnie wdzięczny za niezliczone godziny spędzone nad moimi wypocinami i pełne oddanie sprawie.

Cały zespół wydawniczy, w skład którego wchodzi: David Moberg, Paula Major, Liz Johnson, LeeEric Fesko, Greg i Susan Ligon oraz Jana Muntsinger i Pamela McClure. Wciąż na nowo zadziwialiście nas swoją kreatywnością i bezinteresowną pomocą.

Steve Green i jego żona Cheryl, której zadedykowałem niniejszą książkę. Nigdy nie szukacie poklasku. Nie lubicie, jak przypisuje się Wam zasługi. Jednak ci z nas, dla których jesteście podporą, wiedzą, że gdyby nie Wasze wsparcie, szybko wylądowalibyśmy na dnie.

Carol Bartley, korektor. Dzięki Tobie tylko Bóg jeden wie, jakie błędy szpeciły moje teksty! Ustawiłeś wysoko poprzeczkę, drogi przyjacielu. Tak się cieszę, że należysz do tego zespołu.

Randy Frazee, starszy zboru w naszym Kościele Oak Hills, oraz nadzorca zboru, Mark Tidwell. Czuję się zaszczycony, mogąc nazywać Was swoimi przyjaciółmi.

Kościół Oak Hills. Data publikacji tej książki zbiegła się z dwudziestopięcioleciem naszej wspólnej posługi. Niechaj Bóg pozwoli na kolejne ćwierć wieku!

Wielebny David Treat. Specjalne podziękowania za Twoje modlitwy i wsparcie duchowe.

Margaret Mechinus, Tina Chisholm, Ashley Rosales i Janie Padilla. Trzymacie pieczę nad wszystkim – od korespondencji po zamówienia książkowe. Dzięki raz jeszcze!

David Drury. Jesteś zawsze w zasięgu ręki – czy to drogą telefoniczną, czy mailową. Twój teologiczny umysł jest istnym błogosławieństwem.

Jako że Poradzisz sobie jest moją trzydziestą z kolei publikacją typu non-fiction, ogromne podziękowania należą się księgarniom, zarówno tym internetowym, jak i stacjonarnym – za trzy dekady owocnej współpracy.

Moje córki, Jenna, Andrea i Sara, oraz zięć, Brett. Jesteście pierwsi w moim sercu i myślach.

No i oczywiście Denalyn, moja ukochana żona. Jesteś moim światełkiem nadziei, wiecznie jasnym i ciepłym. Kocham Cię.

Rozdział 1 Poradzisz sobie

Trzęsła się. Cała się trzęsła. Wystarczyło położyć jej dłoń na ramieniu, żeby to poczuć. Zobaczyłem ją w sklepie spożywczym, pierwszy raz od paru miesięcy. Spytałem o dzieci i męża. Jej oczy wypełniły się łzami, broda zaczęła drżeć, a z ust wylała się gorzka prawda. Zostawił ją. Po dwudziestu latach małżeństwa, mając trójkę dzieci i kilkadziesiąt przeprowadzek na koncie – po prostu zniknął. Wymienił ją na młodszy model. Robiła, co mogła, żeby się nie rozkleić, ale było to już ponad jej siły. Sekcja z warzywami stała się dla niej swego rodzaju sanktuarium. To tu, pomiędzy pomidorami a główkami kapusty, zapłakała. Zanurzyliśmy się w modlitwie. A potem powiedziałem: „Poradzisz sobie. Nie będzie to łatwe. I nie będzie to szybkie. Ale Bóg wykorzysta ten koszmar i zamieni go w coś dobrego. W międzyczasie nie bądź głupia czy naiwna. I nie rozpaczaj. Z Bożą pomocą dasz sobie radę”.

Dwa dni później zadzwonił do mnie przyjaciel. Właśnie zwolnili go z pracy. Z jego winy. Rzucał głupie, niewłaściwe uwagi. Mówił dosadne, obraźliwe rzeczy. Szef go po prostu wyrzucił. Teraz jest pięćdziesięciosiedmioletnim bezrobotnym kierownikiem w trudnych pod względem ekonomicznym czasach. Czuje się strasznie, a brzmi jeszcze gorzej. Żona jest wściekła. Dzieci nie rozumieją, co się dzieje. Potrzebował wsparcia, więc go nim obdarzyłem: „Poradzisz sobie. Nie będzie to łatwe. I nie będzie to szybkie. Ale Bóg wykorzysta cały ten bajzel izamieni go w coś dobrego. W międzyczasie nie bądź głupi czy naiwny. I nie rozpaczaj. Z Bożą pomocą dasz sobie radę”.

Podobnie było z nastolatką, poznaną w kawiarni, w której pracowała. Właśnie skończyła liceum i miała nadzieję, że w przyszłym miesiącu zacznie studia. Jak się okazało, życie nigdy jej nie rozpieszczało. Kiedy miała sześć lat, jej rodzice się rozwiedli. Kiedy miała piętnaście lat, ponownie wzięli ślub i dosłownie kilka miesięcy temu ponownie się rozwiedli. A ostatnio kazali jej wybierać, z kim chce zamieszkać – z mamą czy z tatą. Oczy jej się przeszkliły, kiedy mi o tym mówiła. Nie miałem okazji jej tego powiedzieć, ale możesz być pewny, że następnym razem, jak ją zobaczę, spojrzę jej prosto w oczy i powiem: „Poradzisz sobie. Nie będzie to łatwe. I nie będzie to szybkie. Ale Bóg wykorzysta ten koszmar izamieni go w coś dobrego. W międzyczasie nie bądź głupia czy naiwna. I nie rozpaczaj. Z Bożą pomocą dasz sobie radę”.

Odważne stwierdzenie, co? Jakim prawem mówię ludziom takie rzeczy? Jak śmiem rzucać tak potężnymi obietnicami? Sęk w tym, że wiem, co mówię. Wiem to na przykładzie chłopca, który nie był w stanie wygrzebać się na powierzchnię, bo ściany były zbyt strome. Zresztą nawet gdyby udało mu się wspiąć na górę, jego bracia od razu zepchnęliby go z powrotem na dół. W końcu to oni go tam zrzucili.

Gdy Józef przybył do swych braci, oni zdarli z niego odzienie – długą szatę z rękawami, którą miał na sobie. I pochwyciwszy go, wrzucili do studni: studnia ta była pusta, bez wody. [...] potem zasiedli do posiłku [...].

– Księga Rodzaju 37,23–25

Była to opuszczona studnia. Ostre kamienie i wijące się korzenie wystawały z jej ścian. Siedemnastoletni chłopak leżał na dnie. Zaczątek zarostu na twarzy, patykowate ręce i nogi. Dłonie i kostki miał związane. Leżał na boku z podciągniętymi kolanami, skulony na niewielkiej przestrzeni. Piasek był wilgotny od jego śliny. Oczy miał szeroko otwarte ze strachu. Głos mu zachrypł od krzyczenia. To nie tak, że jego bracia go nie słyszeli. Dwadzieścia dwa lata później, kiedy głód stępi ich pychę, a poczucie winy zgasi dumę, powiedzą skruszeni: „Ach, zawiniliśmy przeciwko bratu naszemu, patrząc na jego strapienie, kiedy nas błagał o litość, a nie wysłuchaliśmy go!” (Rdz 42,21).

To są prawnukowie Abrahama. Synowie Jakuba. Boży posłańcy, którzy mieli przekazać Jego przymierze całej galaktyce ludzi. W przyszłości plemiona będą nosiły ich sztandary. Imię Jezusa Chrystusa pojawi się na ich drzewie genealogicznym. Stanowią biblijny odpowiednik rodziny królewskiej. A jednak tego dnia byli tylko prehistoryczną wersją dysfunkcyjnej rodziny. Mogliby mieć własne reality show w telewizji. W cieniu sykomory, słysząc wołanie Józefa o pomoc, zajadali sarninę i podawali sobie bukłak z winem. Okrutni i prostaccy. O sercach równie bezlitosnych co pustynia Kanaan. Posiłek był ważniejszy od ich brata. Gardzili chłopcem. „Bracia Józefa [...] tak go znienawidzili, że nie mogli zdobyć się na to, aby przyjaźnie z nim rozmawiać [...] ci zapałali jeszcze większą nienawiścią do niego [...] jeszcze bardziej go nienawidzili [...] bracia zazdrościli Józefowi” (Rdz 37,4–5, 8, 11).

A dlaczego tak było? Bo ich ojciec rozpieszczał Józefa jak najcenniejszego cielaka. Jakub miał dwie żony – Leę i Rachelę, ale darzył miłością tylko tę ostatnią. Kiedy Rachela umarła, Jakub pielęgnował jej pamięć, poświęcając jak najwięcej czasu i uwagi ich pierwszemu synowi, Józefowi. Bracia pracowali całymi dniami. Józef całymi dniami bawił się. Oni musieli nosić używane ubrania. Jakub podarował Józefowi własnoręcznie uszytą, wielobarwną szatę z haftowanymi rękawami. Oni spali w baraku. On miał własne królewskie łoże. Kiedy oni opiekowali się rodzinnym stadem bydła, Józef, ulubieniec tatusia, siedział wygodnie w domu. Jakub traktował swoje jedenaste dziecko jak pierworodnego. Bracia spluwali na widok Józefa.

Stwierdzić, że rodzina przechodziła kryzys, to za mało.

Bracia dopadli Józefa z dala od domu, sto kilometrów od ojczynej protekcji, i wyżyli się na nim za wszystkie czasy. „Gdy Józef przybył do swych braci, oni zdarli z niego odzienie [...] pochwyciwszy go, wrzucili do studni [...] (Rdz 37,23–24)1. Aroganckie czasowniki. Chcieli nie tylko zabić Józefa, ale również ukryć jego ciało. Od początku taki był ich zamiar. „Teraz zabijmy go i wrzućmy do którejkolwiek studni, a potem powiemy: Dziki zwierz go pożarł” (Rdz 37,20).

Józef niczego się nie domyślał. Nie wstał tamtego rana z łóżka z myślą: Lepiej założę dziś grubsze odzienie, a nuż zostanę wrzucony do jakiejś dziury. Atak całkowicie go zaskoczył.

I tak też było w twoim przypadku. Dno, na którym znalazł się Józef, przybrało formę studni. Twoje dno mogło przybrać formę diagnozy lekarskiej, zastępczej rodziny czy traumatycznego urazu. Józef padł ofiarą pogardy i został wrzucony do dziury. A ty? Wrzucony do worka z innymi bezrobotnymi i zapomniany. Wrzucony w sam środek rozwodu i porzucony, popchnięty na łóżko i wykorzystany. Dno. Pewien rodzaj śmierci, pusta i groźna przestrzeń. Niektórzy ludzie nigdy nie dochodzą do siebie. Życie zostaje zredukowane do jednej misji – uciec i nie dać się więcej skrzywdzić. Nie da się tego w prosty sposób osiągnąć. Dziury i dna nie posiadają wyraźnie oznaczonych drzwi ewakuacyjnych.

Historia Józefa stała się jeszcze mroczniejsza, zanim jego sytuacja zaczęła się polepszać. Porzucenie zamieniło się w zniewolenie, wpędzenie w pułapkę i w końcu w uwięzienie. Wbito mu metaforyczny nóż w plecy. Sprzedano. Okropnie traktowano. Ludzie składali mu obietnice, które chwilę później łamali, oferowali mu podarunki tylko po to, żeby zaraz je odebrać. Józef tonął w bagnie cierpienia.

A jednak nigdy się nie poddał. Nie padł ofiarą zgorzknienia. Złość nie zdołała przerodzić się w nienawiść. Jego serce nigdy nie przemieniło się w kamień. Józef triumfował. Wznosił się niczym balon wypełniony helem. Naczelnik więzienia awansował go na zarządcę więźniów. A faraon, najpotężniejszy władca na świecie, mianował go zarządcą całego Egiptu. Pod koniec życia Józef był drugim z kolei najpotężniejszym człowiekiem swojego pokolenia. Nie będzie przesadą, jeśli stwierdzę, że uratował świat przed śmiercią głodową. Wyobraź sobie, jak by to wyglądało w CV?

Józef

Syn Jakuba

Absolwent Uniwersytetu Ciężkiego Życia (wyróżnienie)

Dyrektor Globalnego Projektu Ratowania Ludzkości

Liczne sukcesy zawodowe

Jak tego dokonał? Jakim cudem udało mu się zamienić tragedię w sukces? Nie musimy spekulować. Jakieś dwadzieścia lat później role się odwróciły i to Józef był tym silnym, a jego bracia słabeuszami. Przyszli do niego, obawiając się najgorszego. Myśleli, że będzie chciał wyrównać porachunki i wrzuci ich do swojej własnej studni. Ale Józef tak nie postąpił. Jak sam wyjaśnia:

Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie, Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj, że przeżył wielki naród.

– Księga Rodzaju 50,20

W rękach Pana zamierzone zło zamienia się w ostateczne dobro.

Józef ze wszystkich sił trzymał się tej obietnicy. Nic w jego historii nie zaprzecza i nie tuszuje obecności zła. Wręcz przeciwnie – pełno w niej krwi, potu i łez. Serce Józefa nosiło wiele blizn po aktach zdrady i niesprawiedliwości. Jednak za każdym razem Pan uśmierzał jego ból. Podarta szata zamieniła się w szatę godną króla. Studnia w pałac. Rozdarta rodzina dożyła wspólnie starości. Czyny i zdarzenia, które miały zniszczyć sługę Bożego, tylko go wzmocniły.

„Knuliście zło przeciwko mnie” – powiedział Józef do swoich braci, używając hebrajskiego słowa, które pochodzi od „tkać” lub „zaplatać”2. „Utkaliście zło – chciał powiedzieć – ale Bóg rozplótł je i zaplótł na nowo, zamieniając je w dobro”.

Bóg, Najpotężniejszy z Tkaczy. Rozwija przędzę i przeplata kolory, szorstkie dratwy z aksamitnymi włóknami, bóle z przyjemnościami. Nic i nikt nie pozostaje poza Jego zasięgiem. Każdy król i despota, wszelkie warunki pogodowe, najmniejszy molekuł – wszystko jest do Jego dyspozycji. Operuje wrzecionem tam i z powrotem przez całe pokolenia, a kiedy to robi, wyłania się wzór. Szatan zaplata, Bóg rozplata – i zaplata na nowo.

Bóg, Budowniczy nad Budowniczymi. To właśnie kryje się pod słowami Józefa, kiedy mówi: „Bóg [...] zamierzył to jako dobro, żeby sprawić [...]”3. Hebrajskie słowo przetłumaczone tu jako „sprawić” to termin zazwyczaj używany w budownictwie4. Odnosi się do zadania czy projektu budowlanego przypominającego ten, który mijam każdego ranka. Stan Teksas przebudowuje wiadukt na autostradzie, która przebiega niedaleko mojego domu. Trzy pasy zostały zredukowane do jednego, co zmieniło poranny dojazd do pracy w istny koszmar. Projekt autostrady międzystanowej, podobnie jak historia ludzkości, jest w ciągłym stanie realizacji. Każdego dnia nad głowami kierowców wiszą dźwigi. Robotnicy trzymają w ręku znaki drogowe i łopaty, a kilka milionów Amerykanów nie kryje swojego niezadowolenia – łącznie ze mną. Jak długo to jeszcze potrwa?

Moi sąsiedzi mają całkiem inne nastawienie do toczących się robót drogowych. Oboje są inżynierami zajmującymi się budowaniem autostrad i konsultantami departamentu transportu. Codziennie muszą zmagać się z tymi samymi korkami i objazdami co my wszyscy, ale mają do tego znacznie lepsze podejście. Dlaczego? Bo wiedzą, jak takie projekty są realizowane. „To zajmie trochę czasu – odpowiadają na moje narzekanie – ale w końcu prace dobiegną końca. Projekt jest jak najbardziej wykonalny”. Widzieli plany.

Obdarzając nas takimi historiami jak życie Józefa, Bóg daje nam wgląd do Jego planów. Taki okropny bałagan! Bracia porzucający brata. Roszczenie sobie praw. Klęski głodu i rodzinne waśnie. Gdzie by nie spojrzeć – jakieś nieszczęście. Logika szatana była złowieszczo prosta: zniszczyć rodzinę Abrahama i tym sposobem zniszczyć również jego nasienie, Jezusa Chrystusa. Zdawać by się mogło, że całe piekło obrało sobie za cel synów Jakuba.

Ale zobacz, jak Budowniczy nad Budowniczymi pracuje. Oczyścił teren z gruzu, ustabilizował strukturę i ustawił wsporniki – i tak chaos Księgi Rodzaju 37,24 („I pochwyciwszy go, wrzucili do studni”) zamienił się w triumf Księgi Rodzaju 50,20 („przeżył wielki naród”).

Bóg jako Najpotężniejszy z Tkaczy i Budowniczy nad Budowniczymi. Wybawił Józefa. Dlaczego więc nie miałby i ciebie wybawić?

Poradzisz sobie. Boisz się, że będzie inaczej. Jak my wszyscy. Boimy się, że depresja nigdy nie minie, że krzyki nigdy się nie skończą, że nic nigdy nie uśmierzy bólu. Tutaj, na dnie, otoczeni stromymi ścianami i wściekłymi braćmi, zastanawiamy się: Czy niebo się kiedykolwiek wypogodzi? Czy ten ciężar kiedyś zniknie? Czujemy się jak w pułapce – bez wyjścia. Skazani na niepowodzenie. Czy kiedykolwiek wydostaniemy się z tej studni?

Tak! Zbawienie jest dla Biblii tym, czym muzyka jazzowa dla Mardi Gras: czymś głośnym, odważnym i wszechobecnym.

Bóg wybawia Daniela z jaskini lwów, Piotra z więzienia, Jonasza z brzucha wieloryba, Dawida z cienia Goliata, uczniów Jezusa z burzy, trędowatych z choroby, Tomasza ze zwątpienia, Łazarza z grobu, a Pawła z kajdan. To właśnie On pomaga nam przetrwać najtrudniejsze chwile. Pomaga nam przejść przez Morza Czerwone na suchy ląd (Wj 14,22), przejść przez srogie pustkowie (Pwt 29,5), przez ciemną dolinę (Ps 23,4) i przez rozległe wody (Ps 77,20). „Przez” to Jego ulubione słowo:

Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się, i nie strawi cię płomień5.

– Księga Izajasza 43,2

Nie będzie to łatwe. Wypłakałeś już swoją ostatnią łzę? Otrzymałeś ostatnią dawkę chemioterapii? Niekoniecznie. Czy twoje nieszczęśliwe małżeństwo naprawi się w mgnieniu oka? Mało prawdopodobne. Czy zostałeś zwolniony z wszelkich wypraw na cmentarz? Czy Bóg gwarantuje, że nie będziemy mieli już żadnych problemów i nigdy nie zabraknie nam siły? Nie w tym życiu. Ale obiecuje wykorzystać twój ból i cierpienie w wyższym celu.

Nie będzie to szybkie. Józef miał siedemnaście lat, kiedy bracia go opuścili. Ujrzał ich ponownie dopiero w wieku trzydziestu siedmiu lat. Minęło jeszcze parę lat, zanim spotkał się znów z ojcem6. Czasami Bóg się nie spieszy: przygotowanie Noego na potop zajęło mu sto dwadzieścia lat, a osiemdziesiąt, żeby przygotować Mojżesza. Bóg wezwał młodego Dawida, by został królem, ale jeszcze długo nie wyrwał go z jego pastwisk. Wezwał Pawła, by został apostołem, po czym uwięził go w Arabii na jakieś trzy lata. Jezus chodził po ziemi przez trzy dekady, zanim stworzył coś więcej niż stół kuchenny. A jak będzie w twoim przypadku? To może potrwać. Bóg nie liczy minut – interesują go tylko całe żywoty.

Ale Bóg wykorzysta ten koszmar i zamieni go w coś dobrego. My widzimy jeden wielki bajzel. Bóg widzi idealną szansę, by wyszkolić i przetestować przyszłego ministra. My widzimy więzienie. Bóg widzi piec do wypalania swoich nowych kreacji. My widzimy klęskę głodu. Bóg widzi okazję do przesiedlenia narodu wybranego. My nazywamy to Egiptem. Bóg nazywa to aresztem prewencyjnym, który umożliwia synom Jakuba ucieczkę przed barbarzyńskim Kanaanem i pozwala rozmnażać się w spokoju. My widzimy sztuczki i pułapki szatana. Bóg patrzy na szatana i widzi potknięcia i porażki.

Powiem to jasno i wyraźnie. Jesteś odpowiednikiem Józefa w swoim pokoleniu. Jesteś wyzwaniem dla szatana i jego planów. Nosisz w sobie coś z Boga, coś szlachetnego i świętego, coś, czego świat bardzo potrzebuje – mądrość, życzliwość, miłosierdzie i talent. Jeśli szatan może cię zneutralizować, może również przyćmić twój dobroczynny wpływ na świat.

Historia Józefa pojawia się w Biblii właśnie z tego powodu: abyś nauczył się ufać, że Bóg pokona zło. Najpotężniejszy z Tkaczy i Budowniczy nad Budowniczymi zmieni każdą szatańską sztuczkę w coś dobrego.

Józef pierwszy powiedziałby ci, że życie na dnie jest do kitu. Jednak z całego tego nieszczęścia wyłania się jedna dobra rzecz – utkwiwszy na dnie, jesteśmy zmuszeni patrzeć w górę. Ktoś, kto jest na górze musi zejść na dółi podać ci pomocną dłoń. I tak właśnie zrobił Bóg w przypadku Józefa. W odpowiednim czasie i w odpowiedni sposób uczyni to samo dla ciebie.

Informacje o książce

Tytuł oryginału: YOU’LL GET THROUGH THIS

Autor: MAX LUCADO

Tłumaczenie: Alicja Laskowska

Redakcja: Bartosz Szpojda

Korekta: Agnieszka Luberadzka, Joanna Rączkowiak

Przygotowanie e-booka: Marta Legierska

Projekt okładki dostosowała zoryginału: Pamela Rudnik

Polish Translation Copyright © 2017

Do dystrybucji na terenie całegoświata:

Wydawnictwo Szaron, ul. Ogrodowa 6, 43-450 Ustroń

tel.: 503 792 766 (503-SZA-RON), e-mail: [email protected]

www.szaron.pl

Wszelkie prawazastrzeżone.

Wydanie oryginalne wjęzykuangielskim:YOU’LL GET THROUGH THISCopyright © 2013 Max LucadoOriginally published in English by Thomas Nelson, adivision of HarperCollins Christian Publishing, Inc., Nashville, Tennessee. All rightsreserved.

Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani wjakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana wśrodkach masowego przekazu bez pisemnej zgodywydawcy.

Cytaty biblijne pochodząz:

Biblia Tysiąclecia, wyd. V, Pallottinum, Poznań2003.

Wydanie I, Ustroń 2017

ISBN 978-83-65553-93-5

Książkę możnanabyć:

Księgarnia iHurtownia wysyłkowa Szaron

43-450 Ustroń, Ogrodowa 6, tel.: 503 792 766 (503-SZA-RON)e-mail: [email protected] / www.szaron.pl