Podróż ludzkości: o pochodzeniu bogactwa i nierówności - Oded Galor - ebook + audiobook + książka

Podróż ludzkości: o pochodzeniu bogactwa i nierówności ebook

Galor Oded

4,3

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Jeśli dążymy do lepszej przyszłości, czas na nowo przeanalizować podróż ludzkości od samych jej początków. Co więziło ludzkość w ubóstwie przez większość naszego istnienia? Co spowodowało ogromną metamorfozę standardu życia w ciągu ostatnich dwóch stuleci? I wreszcie co doprowadziło do pojawienia się ogromnych nierówności między poszczególnymi regionami świata? Odpowiedzi na te pytania mogą zmienić nasz sposób postrzegania przeszłości i kształtowania przyszłości. W okresie, w którym nasz gatunek stoi w obliczu największego kryzysu ekologicznego w dziejach człowieka, książka Tajemnice podróży ludzkości przedstawia ważne i ponadczasowe prawdy, a także uniwersalne i głęboko humanistyczne zalecenia, które dają nadzieję na lepszą przyszłość: równość płci, inwestycje w edukację oraz godzenie różnorodności ze spójnością społeczną to warunki nie tylko rozkwitu naszego gatunku, ale także jego przetrwania. „Ta głęboko uargumentowana książka znakomicie splata wątki globalnej historii gospodarczej – technologii, demografii, kultury, handlu, kolonializmu, geografii, instytucji międzynarodowych – aby zdekonstruować bogaty gobelin, jakim jest współczesny świat.” Dani Rodrik, autor Rządów ekonomii

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 327

Oceny
4,3 (33 oceny)
13
18
1
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
MJakubik

Nie oderwiesz się od lektury

Fajna
00
dzejdzejomble

Dobrze spędzony czas

Przyjemnie słuchało się historii początków bogacenia się ludzkości
00
peterpancio1

Nie oderwiesz się od lektury

wszystko co potrzebne dla .... mózgu w lekkostrawnych neuronach
00

Popularność




Oded Galor Podróż ludzkości: o pochodzeniu bogactwa i nierówności Tytuł oryginału The Journey of Humanity: The Origins of Wealth and Inequality ISBN Copyright © 2022 by Oded Galor An earlier version of this book was written jointly in Hebrew, with Dr. Ori Katz, and was translated to English by Eylon Levi, before being modified Figures designed by Darren Bennett Cover design © Luke BirdAll rights reserved Copyright © 2022 for the Polish translation by Zysk i S-ka Wydawnictwo s.j., Poznań Redaktor prowadzący Dariusz Wojtczak Redakcja Marta Stołowska Projekt typograficzny i łamanie Grzegorz Kalisiak Wydanie 1 Zysk i S-ka Wydawnictwo ul. Wielka 10, 61-774 Poznań tel. 61 853 27 51, 61 853 27 67 dział handlowy, tel./faks 61 855 06 [email protected] Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejszy plik jest objęty ochroną prawa autorskiego i zabezpieczony znakiem wodnym (watermark). Uzyskany dostęp upoważnia wyłącznie do prywatnego użytku. Rozpowszechnianie całości lub fragmentu niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci bez zgody właściciela praw jest zabronione. Konwersję do wersji elektronicznej wykonano w Zysk i S-ka Wydawnictwo.
Dla Eriki

Tajemnice podróży ludzkości

Wiewiórka skrada się po parapecie budowli na Uniwersytecie Browna utrzymanej w stylu gotyku weneckiego. Zatrzymuje się na chwilę i z ciekawością zerka na osobliwe stworzenie, które spędza czas na pisaniu książki, zamiast, tak jak powinno, skierować energię na zdobywanie pożywienia. Wiewiórka jest potomkiem zwierząt, które tysiące lat temu przemierzały dziewicze lasy Ameryki Północnej. Podobnie jak jej odlegli przodkowie i dzisiejsi krewni na całym świecie wiewiórka spędza większość czasu na zdobywaniu pożywienia, znajdowaniu partnerów i szukaniu schronienia przed niepewnymi warunkami pogodowymi.

Zdziwienie wiewiórki jest uzasadnione, bo przez lwią część okresu istnienia człowieka, od momentu pojawienia się prawie 300 tysięcy lat temu Homo sapiens jako odrębnego gatunku, podstawowe kierunki ludzkiego życia niewiele się różnią od kierunków życia wiewiórki, określonych przez dążenie do przeżycia i reprodukcji. Na całym świecie ludzie wegetowali na granicy przetrwania1 i przez tysiąclecia poziom ich życia nie ulegał większym zmianom. Ale w ciągu ostatnich kilku stuleci nasz tryb życia przeszedł zasadniczą zmianę. W perspektywie historycznej ludzkość właściwie z dnia na dzień doświadczyła ogromnej i bezprecedensowej poprawy jakości życia.

Wyobraźmy sobie, że grupa mieszkańców Jerozolimy epoki Jezusa — 2 tysiące lat temu — wsiada do wehikułu czasu i przenosi się do rządzonej przez Osmanów Jerozolimy z 1800 roku. Bez wątpienia zrobiłyby na nich wrażenie wspaniałe nowe mury miejskie, imponujący wzrost liczby ludności czy rozmaite innowacje. Ale chociaż dziewiętnastowieczna Jerozolima była zupełnie inna niż w czasach rzymskiego panowania, nasi podróżnicy w czasie stosunkowo łatwo przystosowaliby się do nowego otoczenia. Musieliby wprawdzie skorygować swoje zachowanie pod kątem nowych norm kulturowych, lecz byliby w stanie utrzymać się z fachu, który uprawiali na początku I wieku — i to bez większego problemu, ponieważ na przełomie XVIII i XIX wieku umiejętności nabyte w starożytnej Jerozolimie nadal byłyby przydatne. Nie zmieniłyby się również niebezpieczeństwa, choroby i zagrożenia naturalne, a także długość życia.

Wyobraźmy sobie jednak, czego doświadczyliby pasażerowie wehikułu czasu, gdyby przeniesiono ich w przyszłość o kolejne dwieście lat, tym razem do Jerozolimy z początku XXI wieku. Ich osłupienie nie miałoby granic. Nabyte przez nich umiejętności do niczego by się nie przydały, warunkiem wykonywania większości zawodów byłoby formalne wykształcenie, a codzienne życie obfitowałoby w technologie, które im zakrawałyby na czarnoksięstwo. I wreszcie dzięki wyeliminowaniu wielu śmiertelnych chorób w przyszłości ich średnia długość życia by się podwoiła, co wymagałoby innego sposobu myślenia i długookresowego podejścia do życia.

Przepaść między tymi epokami utrudnia wyobrażenie sobie świata, który zostawiliśmy za sobą nie tak dawno temu. Jak dosadnie ujął to siedemnastowieczny angielski filozof Thomas Hobbes, „życie ludzkie było samotne, biedne, bez słońca, zwierzęce i krótkie”2. W tamtych czasach jedna czwarta noworodków umierała z zimna, głodu i z powodu rozmaitych chorób przed ukończeniem pierwszego roku życia, kobiety często umierały podczas porodu, a oczekiwana długość życia rzadko przekraczała czterdzieści lat. Po zachodzie słońca świat pogrążał się w ciemnościach, kobiety, mężczyźni i dzieci poświęcali długie godziny na noszenie wody do swoich domów, a miesiące zimowe spędzali w izbach pełnych dymu. Większość ludzi mieszkała w odciętych od świata wioskach, rzadko opuszczała miejsce swojego urodzenia, miała ubogą i monotonną dietę i wreszcie nie umiała czytać ani pisać. W tamtych ponurych czasach kryzys gospodarczy nie oznaczał konieczności zaciskania pasa, lecz masowy głód i pomór. Codzienne trudności, które dotykają ludzi współczesnych, na ogół bledną w porównaniu z uciążliwościami i tragediami, z jakimi borykali się nasi nie tak odlegli przodkowie.

Od dawna pokutuje przekonanie, że poziom życia wzrastał stopniowo i nieprzerwanie na przestrzeni całych dziejów ludzkości. Jest to wypaczony obraz historii. Procesem w dużej mierze stopniowym, który z czasem przyspieszył, był rozwój technologii, nie prowadził on jednak do proporcjonalnej poprawy warunków życia. Zdumiewający skok jakości życia, który nastąpił w ciągu ostatnich stuleci, to efekt gwałtownej transformacji.

Kilka wieków temu większość ludzi żyła bardzo podobnie jak ich odlegli przodkowie — i mieszkańcy innych regionów świata — przez tysiące lat, lecz zupełnie inaczej od swoich dzisiejszych potomków. Warunki życia angielskiego rolnika z przełomu XV i XVI wieku przypominały warunki życia jedenastowiecznego chińskiego chłopa pańszczyźnianego, rolnika z plemienia Majów sprzed piętnastu stuleci, greckiego pasterza z IV wieku p.n.e., rolnika egipskiego sprzed pięciu tysiącleci czy pasterza z Jerycha sprzed 11 tysięcy lat. Tymczasem od początku XIX wieku, czyli w skali historii ludzkości od ułamka sekundy, średnia długość życia wzrosła ponad dwukrotnie, a dochody per capita zwiększyły się dwudziestokrotnie w najbardziej rozwiniętych regionach świata i czternastokrotnie na całej naszej planecie (rys. 1)3.

Rysunek 1. Tajemnica wzrostu gospodarczego

Gwałtowny wzrost dochodu per capita w różnych regionach świata w ciągu ostatnich dwóch stuleci następuje po tysiącach lat stagnacji4.

Poprawa ta jest tak radykalna, że często tracimy z oczu wyjątkowość tego okresu w stosunku do reszty naszej historii. Jak można wytłumaczyć tajemnicę wzrostu — obserwowaną od kilku stuleci niewyobrażalną wręcz transformację jakości życia w dziedzinie zdrowia, bogactwa i edukacji, która przyćmiła wszelkie zmiany w tych obszarach od czasu pojawienia się Homo sapiens?

W 1798 roku inny angielski uczony, Thomas Malthus, zaproponował wiarygodną teorię mechanizmu, który od niepamiętnych czasów powodował stagnację poziomu życia, utrzymując społeczeństwa w ubóstwie. Malthus twierdził, że ilekroć dzięki innowacjom technologicznym udało się uzyskać nadwyżkę żywnościową, wynikający z tego wzrost poziomu życia z czasem niwelowały skutki proporcjonalnego wzrostu liczby urodzeń i spadku śmiertelności. Było więc tylko kwestią czasu, kiedy to wzrost demograficzny pochłonie nadwyżki żywnościowe, a tym samym warunki życia powrócą do poziomu przetrwania, spychając społeczeństwa w przedinnowacyjne ubóstwo.

I rzeczywiście w okresie nazywanym epoką maltuzjańską — czyli w całej historii ludzkości aż do omawianego ogromnego skoku — owoce postępu technologicznego miały marginalny wpływ na długookresowy dobrobyt poszczególnych populacji, które zwiększały swoją liczebność i gęstość. Liczba ludności rosła, ale warunki życia się nie zmieniały i pozostawały na poziomie przetrwania. Różnice między poszczególnymi regionami świata pod względem zaawansowania technologicznego i żyzności ziemi znajdowały odzwierciedlenie w różnej gęstości zaludnienia, ale ich wpływ na warunki życia był przejściowy. Los zakpił sobie jednak z Malthusa, kiedy bowiem uczony kończył swój traktat i głosił, że nigdy nie wyjdziemy z „pułapki ubóstwa”, rozpoznany przez niego mechanizm nagle przestał działać i od stagnacji przeszliśmy do wzrostu.

W jaki sposób gatunek ludzki wyrwał się z pułapki ubóstwa? Dlaczego epoka stagnacji trwała tak długo? Czy jeśli poznamy siły, które zgotowały nam gospodarczą epokę lodowcową, oraz te, które pomogły nam z niej uciec, to zrozumiemy, dlaczego w poszczególnych regionach świata obserwujemy tak różne warunki życia?

Dysponując przesłankami teoretycznymi i empirycznymi, które wskazują, że aby zrozumieć przyczyny ogromnych nierówności w bogactwie narodów, musimy rozpoznać główne siły napędowe procesu rozwoju jako całości, opracowałem zunifikowaną teorię, która w założeniu ma zdać sprawę z całej podróży ludzkości5. Rzucając światło na siły, które kierowały przejściem od epoki stagnacji do ery trwałego wzrostu poziomu życia, teoria ta odsłania ślady odległej przeszłości w losach narodów.

W pierwszej części naszej podróży zgłębimy „tajemnicę wzrostu”, skupiając się na mechanizmie, który przez większą część dziejów nie pozwalał gatunkowi ludzkiemu wyjść poza marną wegetację, oraz na siłach, które w końcu umożliwiły pewnym społeczeństwom wyrwanie się z tej pułapki i osiągnięcie bezprecedensowego poziomu dobrobytu, jakim cieszy się dzisiaj wielu mieszkańców świata. Nasza podróż rozpoczyna się w punkcie wyjścia samej ludzkości — pojawienia się prawie 300 000 lat temu w Afryce Wschodniej Homo sapiens — i podąża tropem kamieni milowych podróży ludzkości: migracji Homo sapiens z Afryki dziesiątki tysięcy lat temu, rozproszenia naszego gatunku po wszystkich kontynentach, późniejszego przejścia społeczeństw od gromad łowiecko-zbierackich do osiadłych wspólnot rolniczych i wreszcie rewolucji przemysłowej z towarzyszącym jej przejściem demograficznym6.

Historia ludzkości obfituje w fascynujące szczegóły: potężne cywilizacje, które powstawały i upadały; charyzmatyczni cesarze, którzy prowadzili swoje armie do imponujących podbojów i katastrofalnych porażek; genialni artyści, którzy tworzyli skarby kultury; filozofowie i naukowcy, którzy pozwalali nam zrozumieć wszechświat, i wreszcie rojne społeczeństwa z miliardami ludzi, którzy nie trafili do żadnych kronik historycznych. Płynąc po tym oceanie szczegółów, łatwo dać się porwać falom i dryfować bez świadomości, że miotają nami rozmaite prądy pod powierzchnią.

W swojej książce zidentyfikuję i zbadam owe prądy, czyli siły sterujące procesem rozwoju. Zademonstruję, że te niewidoczne dla ludzi siły przez całą historię ludzkości i długą gospodarczą epokę lodowcową oddziaływały na nich coraz mocniej, lecz tylko do momentu, kiedy podczas rewolucji przemysłowej postęp technologii przekroczył poziom krytyczny: aby się przystosować do zmiennego środowiska technologicznego, każda jednostka musiała posiąść pewną niezbędną wiedzę. Wskaźniki płodności zaczęły spadać, dzięki czemu wzrost demograficzny przestał niwelować wzrost poziomu życia i nastał długotrwały dobrobyt, który utrzymuje się do dzisiaj.

Badania te ogniskują się wokół kwestii, czy nasz gatunek może liczyć na trwałą przyszłość na Ziemi. W epoce maltuzjańskiej niekorzystne warunki klimatyczne i epidemie wywoływały katastrofy demograficzne. Dzisiaj uświadamiamy sobie, że proces wzrostu powoduje degradację środowiska i zmiany klimatyczne, co budzi poważne obawy, czy rozwój da się utrzymać w nieskończoność i uniknąć znanych z przeszłości katastrofalnych skutków demograficznych. Przedstawię krzepiącą perspektywę: osiągnięty niedawno punkt krytyczny, który spowodował trwały spadek wskaźników płodności oraz przyspieszone tworzenie „kapitału ludzkiego” i innowacji technologicznych, pozwoli złagodzić te szkodliwe skutki i umożliwi naszemu gatunkowi długotrwałe istnienie na Ziemi bez wyczerpania jej zasobów.

Rysunek 2. Tajemnica nierówności

Różnice w dochodzie per capita w poszczególnych regionach świata w ciągu ostatnich dwóch stuleci7.

Intrygująca jest kwestia, że obserwowany w ostatnich stuleciach gwałtowny wzrost dobrobytu dotyczy tylko niektórych części świata, co wiąże się z drugą ważną transformacją charakterystyczną dla naszego gatunku, a mianowicie pojawieniem się ogromnych nierówności w obrębie poszczególnych społeczeństw i między nimi. Jak można przypuszczać, zróżnicowanie to wynika przede wszystkim z faktu, że w rozmaitych regionach świata ucieczka z epoki stagnacji nastąpiła w różnym czasie. Kraje Europy Zachodniej i niektóre z ich odnóg w Ameryce Północnej i Oceanii doświadczyły potężnego skoku warunków życia już w XIX wieku, podczas gdy w większości regionów Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej trzeba było z tym zaczekać aż do drugiej połowy XX wieku (rys. 2). Co jednak sprawia, że niektóre części świata przechodzą tę transformację wcześniej niż inne?

Rozszyfrowanie „tajemnicy wzrostu” pozwoli nam zmierzyć się na drugim etapie naszej podróży z tajemnicą nierówności — przyczynami różnego przebiegu rozwoju społeczeństw i ogromnego wzrostu różnic w poziomie życia między poszczególnymi narodami, który nastąpił w ciągu ostatnich dwustu lat. Odkrycie głęboko zakorzenionych czynników stojących za tymi globalnymi dysproporcjami każe nam odwrócić kierunek podróży i prześledzić wstecz kolejne jej najważniejsze etapy aż do miejsca, w którym wszystko się zaczęło — do exodusu Homo sapiens z Afryki, który nastąpił dziesiątki tysięcy lat temu.

Zastanowimy się nad czynnikami instytucjonalnymi, kulturowymi, geograficznymi i społecznymi, które pojawiły się w zamierzchłej przeszłości i zapoczątkowały odrębne trajektorie historyczne poszczególnych społeczeństw, co oznaczało zróżnicowanie momentów ucieczki z epoki stagnacji, a tym samym poziomu bogactwa poszczególnych narodów. Ważnych reform instytucjonalnych nie przeprowadzono na całym świecie w sposób zsynchronizowany, dlatego ścieżki rozwoju rozchodziły się w czasie, natomiast przenikanie norm kulturowych sprzyjających rozwojowi przyspieszało obroty wielkich trybów historii ludzkości8.

Jednak u podstaw norm kulturowych, instytucji politycznych i zmian technologicznych decydujących o zdolności społeczeństw do rozkwitu i budowania dostatku często leżały głębsze czynniki zakorzenione w odległej przyszłości. Pojawieniu się cech kulturowych korzystnych dla rozwoju — współpracy, zaufania, równości płci i nastawienia na przyszłość — sprzyjały czynniki geograficzne takie jak dobra gleba i klimat. Przydatność gruntów pod wielkie plantacje przyczyniła się do wyzysku i niewolnictwa, a także do powstania trwałych instytucji politycznych nazywanych eksploa­tacyjnymi. Negatywny wpływ na wydajność rolnictwa i pracy, inwestycje w edukację i długofalowy dostatek miały czynniki epidemiologiczne. Z kolei bioróżnorodność, która stała za przejściem do osiadłych społeczności rolniczych, miała korzystny wpływ na proces rozwoju w epoce przedindustrialnej, chociaż te korzystne siły zanikły w okresie przejścia do epoki współczesnej.

Za charakterystyką instytucjonalną i kulturową dzisiejszych społeczeństw kryje się jednak drugi obok geografii podstawowy czynnik rozwoju gospodarczego — stopień różnorodności w obrębie każdego społeczeństwa, korzystny z punktu widzenia innowacyjności, lecz niekorzystny z punktu widzenia spójności społecznej. W naszym badaniu charakterystyki geograficznej cofniemy się o 12 tysięcy lat, do początków rewolucji rolniczej. Badanie przyczyn i skutków różnorodności zaprowadzi nas dziesiątki tysięcy lat wstecz, do pierwszych kroków naszego gatunku poza tereny Afryki.

Nie jest to oczywiście pierwsza próba wskazania zasadniczego kierunku historii ludzkości. Wielcy myśliciele tacy jak Platon, Hegel i Marks twierdzili, że historia przebiega zgodnie z żelaznymi uniwersalnymi prawami, często lekceważąc rolę społeczeństw w kształtowaniu własnego losu9. Nie zakładam w swojej książce, że ludzkość nieodwołalnie zmierza w kierunku utopii lub dys­topii ani nie snuję rozważań moralnych w kwestii, czy kierunek tej podróży i jej skutki są pożądane bądź nie. Ograniczę się do stwierdzenia, że obecna era nieustannej poprawy poziomu życia nie jest doczesną wersją rajskiego ogrodu, w którym nie ma konfliktów społecznych ani politycznych, utrzymują się bowiem ogromna nierówność i niesprawiedliwość.

Aby zrozumieć pierwotne przyczyny wielkiej nierówności w bogactwie narodów i umożliwić jej złagodzenie, zamierzam przedstawić interdyscyplinarną i opartą na podstawach naukowych opowieść o ewolucji społeczeństw od czasu pojawienia się Homo sapiens. Zgodnie z tradycją kulturową, która postrzega rozwój technologiczny jako postęp10, perspektywy wynikające z tych badań można określić jako zasadniczo optymistyczne w kwestii ogólnej trajektorii pokonywanej przez społeczeństwa na całym świecie.

Skupiając się na głównej trasie podróży ludzkości, nie zamierzam umniejszać znaczenia ogromnych nierówności w obrębie społeczeństw i między nimi, chodzi mi przede wszystkim o dostrzeżenie, jakie możemy podjąć działania na rzecz zmniejszenia ubóstwa i niesprawiedliwości oraz zwiększenia dobrobytu11 naszego gatunku jako całości. Jak zobaczymy, wielkie siły sterujące podróżą ludzkości nadal działają, natomiast kluczami do rozkwitu naszego gatunku w nadchodzących dekadach i stuleciach są edukacja, tolerancja i równość płci.

 Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1 Autor posługuje się maltuzjańskim terminem subsistence level, który oznacza możliwość wyżywienia siebie i wychowania dwójki dzieci (przyp. tłum.).

2 Hobbes (1954).

3Źródła danych: Maddison Project Database (2010, 2013, 2018); Bolt i van Zanden (2014); Bolt et al. (2018); Roser et al. (2019): https://ourworldindata.org/life-expectancy.

4Źródła danych: Bolt i van Zanden (2014); Bolt et al. (2018).

5 Galor (2011).

6 Niektóre z tych przełomowych wydarzeń omawiają Diamond (2020) i Harari (2017).

7Źródła danych: Bolt et al. (٢٠١٨). Odnogi Zachodu: Australia, Kanada, Nowa Zelandia i Stany Zjednoczone.

8 Acemoglu i Robinson (2014); Alesina i Giuliano (2015).

9 Popper (1945).

10 Pinker (2018).

11 Jeśli nie wskazano inaczej, „dobrobyt” oznacza materialne warunki życia (przyp. tłum.).

CZĘŚĆ I – ODYSEJA CZŁOWIEKA

1. Pierwsze kroki

Wspinając się krętą ścieżką w kierunku jaskiń masywu Góry Karmel we współczesnym Izraelu, można sobie wyobrazić majestatyczne okolice tego miejsca w czasach prehistorycznych. Przez cały rok utrzymywał się tu przyjemny klimat śródziemnomorski, z umiarkowanymi wahaniami temperatury. Potok wijący się przez góry w pobliskiej zielonej dolinie dostarczał wody pitnej. Lasy obok pasma górskiego nadawały się do polowań na jelenie, gazele, nosorożce i dziki, a na otwartych terenach przylegających do wąskiej równiny nadmorskiej i wzgórz Samarii rosły prehistoryczne gatunki zbóż oraz drzewa figowe i oliwne. Dzięki ciepłemu klimatowi, różnorodności ekologicznej i surowcom dostępnym w okolicach jaskiń Góry Karmel przez tysiąclecia były one idealnym miejscem do zamieszkania przez liczne gromady łowców-zbieraczy. Szczątki odkopane w tych starożytnych jaskiniach, wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO, poświadczają, że na przestrzeni setek tysięcy lat istniały tam kolejne prehistoryczne osady, jak również że mogło dochodzić tam do kontaktów między Homo sapiens i neandertalczykami1.

Znaleziska archeologiczne z tego i innych miejsc na całym świecie wskazują, że człowiek współczesny stale zdobywał nowe umiejętności, nauczył się rozpalać ogień, opracowywał coraz bardziej wyrafinowane ostrza (tłuki pięściowe) oraz narzędzia z krzemienia i wapienia, a także tworzył dzieła sztuki2. Podstawowym czynnikiem tego postępu kulturowego i technologicznego, który zdefiniował ludzkość i odróżnia nas od innych gatunków, była ewolucja ludzkiego mózgu.

 Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1 Jelinek (1982).

2 Roebroeks i Villa (2011); Shimelmitz et al. (2021).