Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
W życiu Leny wszystko miało w końcu zacząć się układać: nowy start, praca u taty w Gdańsku i początek dorosłości. Tyle że już na peronie okazało się, że plan wziął w łeb, a ojciec – jak zwykle – ma „pilne sprawy służbowe”. Z walizką pełną marzeń i głuchym telefonem Lena musiała odnaleźć się w obcym mieście, wśród ludzi, którzy czasem zawodzą, ale częściej zaskakują życzliwością.
W „Offline Story” – ciepłej współczesnej opowieści o dorastaniu, odpowiedzialności i realizowaniu marzeń – to nie magia, lecz zwykła ludzka solidarność pomaga przetrwać trudne chwile.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 50
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Publikacja powstała w ramach kampanii edukacyjnej „Opowieści z życia wzięte” prowadzonej przez Fundację Zaczytani.org i partnera CSR kampanii – Energę z Grupy ORLEN.
Wspólnie wspieramy 3. i 4. Cel Zrównoważonego Rozwoju ONZ:
„Offline Story” to opowiadanie przeznaczone dla młodzieży w wieku 15–19 lat, które ma za zadanie pomóc w nauce krytycznego myślenia, podejmowania decyzji w zgodzie z samym sobą, a także elastycznego planowania niezbędnego w dążeniu do wyznaczonych celów. Tekst zapewnia wsparcie w budowaniu poczucia własnej wartości i pewności siebie w zakresie realizacji marzeń i mierzenia się z samotnością.
Oprócz opowiadania publikacja zawiera również treści merytoryczne przeznaczone dla opiekunów i nauczycieli, które ułatwiają pracę z tekstem oraz podpowiadają, jak w praktyczny sposób rozmawiać z młodzieżą o mierzeniu się z wkraczaniem w dorosłość.
Książkę, którą z radością oddajemy w Wasze ręce, tworzyli z nami:
autor opowiadania Boguś Janiszewski
projekt okładki i ilustracje Adam Fatyga
opracowanie merytoryczne materiałów biblioterapeutycznych Agnieszka Machnicka i Paulina Godek
opracowanie części eksperckiej Rafał Żak i Agnieszka Machnicka
koordynacja merytoryczna Agnieszka Machnicka oraz Michał Jakub Stępień
redakcja Monika Krzywoszyńska
skład Stanisław Tuchołka | panbook.pl
ISBN 978-83-6839-02-8
Spis treści
Opowiadanie
Biblioterapia
Scenariusz biblioterapii
Umiejętności związane ze startem w dorosłość - Rafał Żak
Dla wychowawcy: Kompetencje sprawczości i samooceny – kluczowy zasób rozwoju młodzieży - Agnieszka Machnicka
Drodzy Czytelnicy!
Wierzę w siłę historii. Bo historia daje poczucie, że nie jesteśmy sami. To opowiadanie jest zaproszeniem do wspólnej podróży – dla młodych, którzy dopiero wkraczają w dorosłość, i dla dorosłych, którzy chcą im w tej drodze towarzyszyć.
Dorastanie to czas pierwszych trudnych decyzji, prób, błędów i zwątpień. W świecie, który wymaga natychmiastowych efektów, łatwo stracić wiarę w siebie. A przecież najwięcej uczymy się wtedy, gdy patrzymy uważnie, stawiamy małe kroki i sprawdzamy, jak działają nasze decyzje.
Historia Leny pokazuje, że dorosłość nie zaczyna się od wielkich planów, tylko od odwagi, by spojrzeć na fakty, zrobić pierwszy krok i wziąć odpowiedzialność za swoje wybory. To właśnie w tych trzech kompetencjach: krytycznym myśleniu, planowaniu i sprawczości kryje się prawdziwa siła, dzięki której młody człowiek może przejść z chaosu do poczucia wpływu.
Dorastanie nie polega na tym, by mieć gotowe odpowiedzi, lecz właśnie na tym, by umieć zrobić pierwszy krok – nawet jeśli nie widać całej drogi.
Agnieszka Machnicka
prezeska Fundacji Zaczytani.org
Kampania edukacyjna „Opowieści z życia wzięte” Fundacji Zaczytani.org wpisuje się w działania z zakresu społecznej odpowiedzialności Grupy Energa. Koncern od wielu lat angażuje się w akcje wspierające dzieci i młodzież z placówek opiekuńczo-wychowawczych. Kluczowym przedsięwzięciem w tym obszarze jest projekt „Domy Dobrej Energii” – na dachach domów dziecka montuje się instalacje fotowoltaiczne, a podopieczni tych placówek biorą udział w licznych warsztatach edukacyjnych i inicjatywach ekologicznych.
Idea „Domów Dobrej Energii” wiąże się nie tylko z modernizacją energetyczną, oszczędnościami i ekologią. Podczas każdej edycji programu w placówkach pojawiają się wolontariusze z Grupy Energa, którzy organizują dla dzieci różne zajęcia, festyny i „Paczki Dobrej Energii”, czyli akcję wręczania świątecznych prezentów przygotowanych przez pracowników. Dzieci regularnie uczestniczą też w edukacji ekologicznej, poznają tajemnice dotyczące zieleni i budują schronienia dla nowych mieszkańców ogrodów. Raz w roku są organizowane turnusy wypoczynkowe, pozwalające im oderwać się od codzienności. Energa stale prowadzi też zbiórkę książek dla dzieci i młodzieży, które oddaje podopiecznym palcówek. W nadziei na rozbudzenie ciekawości świata i rozwijanie pasji czytelniczej do tej pory przekazano 1500 książek.
Dzieci i młodzież z placówek uczestniczących w tym programie mają również zapewnione wsparcie psychologiczne dzięki zaangażowaniu Fundacji Energa, która w odpowiedzi na ich potrzeby zainicjowała projekt „Przystań Emocji”. Zapewnia on finansowanie wsparcia indywidualnego oraz grupowego, prowadzonego w formie warsztatów.
Aktualnie Energa podjęła kolejną inicjatywę, która pozwoli rozszerzyć zakres wsparcia podopiecznych placówek opiekuńczo-wychowawczych. Dzięki współpracy z Fundacją Zaczytani.org zostaną uwypuklone potrzeby związane z procesem rozpoczynania samodzielnego życia, wiążącymi się z tym emocjami oraz wyzwaniami. Narzędziami pozwalającym wesprzeć najmłodszych w tym temacie będą m.in. warsztaty, biblioterapia czy podcast. Adaptacja do dorosłości to przestrzeń, która wymaga wiele pracy i partnerskiej kooperacji miast, biznesu oraz organizacji pozarządowych.
Przyjechałam do Gdańska z walizką, trzema parami butów i megawizją: knajpa taty, fajna praca, dorosłe życie. Wreszcie jakaś stabilizacja. To jego: „Teraz będzie już tylko dobrze, obiecuję…” do dziś dzwoni mi w uszach. Ojciec potrzebował kontentu na Instagram, żeby rozkręcić swój gastrobiznes, ale podchodził do tematu jak pies do jeża. On po prostu nie umiał w internety. Dla niego ta cała zabawa w algorytmy i podkręcanie zasięgów to była czarna magia. „Przyjedź, córeczko, pomożesz ojcu” – pisał.
Brzmiało jak niezły plan, prawda?
A ja jak dziecko nabrałam się na kolejną ściemę. No bo zgadnijcie: kto właśnie stoi na peronie, gapi się na obce miasto i zastanawia, gdzie ma spać, bo plan wziął i się rozpuścił jak kostka rosołowa w zupie? Bo to pierwszy raz? Miał być pokój u taty. Nie ma pokoju. Miał być tata. Nie ma taty. W zastępstwie przyszedł SMS: „Córeczko, wpadnij do lokalu, tam ci wszystko powiedzą. Sorry, pilne sprawy służbowe”.
„Sprawy służbowe”. Zawsze tak mówił, kiedy nie wiedział, co powiedzieć. Jeszcze mógł dodać: „Będę za godzinę”. Ta jego „godzina” zwykle ciągnęła się jak guma od majtek i kończyła w okolicach następnego miesiąca.
I nienawidzę, jak mówi lub pisze do mnie „córeczko”. Po prostu nie ma do tego prawa. Może nawet lepiej, że nie przyszedł na peron, bo pewnie by mnie nie poznał. Kiedy ostatnio się widzieliśmy? Pamiętam tylko, że w tym stuleciu.
Do jakiegoś dzieciaka podleciała mewa i wyrwała mu precla z ręki. Mały rozdarł się, jakby użądliła go osa. Wyszła mi z tego niezła fotka. Przynajmniej wiedziałam, że jestem na Wybrzeżu. Niby mam osiemnaście lat, a nigdy wcześniej nie widziałam morza na żywo. Dobrze, że zapisałam adres knajpy. Tak jakbym przeczuwała, że pan M. mnie oleje. Mówię tak czasem na ojca: „pan M.”. Mam takie wspomnienie: przedszkole, mama wchodzi z obcym facetem. „Mamo, co to za pan?” – pytam. Tak poznałam ojca. Pięć lat spóźnienia. Co się stało? Wtedy też „zatrzymały go pilne sprawy służbowe”? Kiedyś wyrzygałam mu to w twarz. Skrzywił się tylko i powiedział: „Córcia, ty nic nie rozumiesz”.
„Córci” też nienawidzę.
Walizka ciążyła mi coraz bardziej. Nic dziwnego – spakowałam do niej całe życie.
