Koronka w intencji przebywających za granicą - Henryk Bejda - ebook

Koronka w intencji przebywających za granicą ebook

Henryk Bejda

0,0
12,72 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Rodziny dotknięte rozłąką narażone są na utratę więzi, właściwej postawy moralnej i wartości chrześcijańskich. Wyjazd bliskiej osoby to trudny czas i dla niej samej, i dla pozostających w kraju.

Proponujemy, by czas rozłąki wypełniła żarliwa modlitwa za wstawiennictwem św. Franciszki Ksawery Cabrini, patronki emigrantów. Słowa koronki pozwolą zamienić tęsknotę oraz zmartwienie w ufność w Bożą opatrzność i modlitewny kontakt pomiędzy osobami rozdzielonymi wyjazdem. Modlitwa o wytrwałość w wierze, o siłę życia w moralności, o zachowanie w sercu tradycyjnych wartości będzie wyrazem zawierzenia i oddania pod Bożą opiekę bliskich przebywających na obczyźnie, zaś im samym da sposobność pogłębiania wiary przodków, więzi rodzinnych oraz miłości ojczyzny.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI
PDF

Liczba stron: 37

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Wprowadzenie

We współczesnych czasach dalekie i długie wyjazdy zagraniczne są częstym zjawiskiem. Mają one wiele plusów, ale też wiążą się często z wieloma zagrożeniami. Widzą je zwłaszcza ci z nas, którzy zostają w kraju i martwią się o swoich najbliższych, którzy w poszukiwaniu lepszego bytu wyjechali z ojczyzny. Czy możemy coś dać tym, którzy wyjechali? Coś takiego, co będzie wyrazem naszej miłości i troski? Oczywiście, że tak! Tym czymś jest nasza modlitwa.

Koronka w intencji przebywających za granicą za wstawiennictwem św. Franciszki Ksawery Cabrini jest formą modlitwy będącą wyrazem naszej miłości w stosunku do tych, którzy swoją codzienność przeżywają daleko od nas. Chcemy naszych bliskich otoczyć modlitwą, zawierzyć ich Bogu. I chcemy Bogu dziękować za nasze rodziny, za Boży plan wobec nas, za Jego miłość.

Koronka jest modlitwą najczęściej wyrażającą prośbę, rzadziej dziękczynienie, wykorzystującą w swej formie często paciorki różańca. Niektóre koronki mają „swój różaniec”, jak choćby Koronka do św. Rity, który składa się z medalika z wizerunkiem świętej i dwudziestu czterech paciorków. Ta forma modlitwy jest jakby odbiciem modlitwy litanijnej i polega na powtarzaniu określonych wezwań. Ilość powtórzeń jest różna w różnych rodzajach koronek.

Z pewnością niejeden raz zetknęliśmy się z różnymi koronkami – najbardziej znaną u nas jest Koronka do Bożego Miłosierdzia. Koronki przybierają różne formy długości. Niektóre, jak wspomniana Koronka do Bożego Miłosierdzia, mogą być odmawiane jeden raz, inne wymagają dłuższej systematyczności, jak choćby Koronka na pięć piątków św. Franciszka.

Koronka w intencji przebywających za granicą za wstawiennictwem św. Franciszki Ksawery Cabrini jest modlitwą trwającą przez sześć dni. W każdym z nich będziemy czytać fragment Pisma Świętego i w jego kontekście postaramy się rozważyć jedną z sześciu prawd wiary zapisanych w Katechizmie Kościoła Katolickiego. To rozważanie może pomóc nam w naszym codziennym życiu, aby wyznawana wiara nie była tylko zbiorem idei, ale abyśmy umieli praktycznie ją stosować. Po krótkim rozważaniu, korzystając z dołączonego różańca, modlimy się podanymi wezwaniami. Każde wezwanie będziemy powtarzać dwanaście razy, ponieważ ta liczba bardzo często występuje w Piśmie Świętym. Czytamy tam o dwunastu synach Jakuba (por. Rdz 35,22-26), którzy dali początek dwunastu pokoleniom Izraela; czytamy o dwunastu chlebach pokładnych, które Mojżesz układał przed Panem (por. Kpł 24,5-6); czytamy o dwunastu koszach pełnych ułomków, które zebrali apostołowie po tym, jak Jezus pięcioma chlebami nakarmił wielotysięczny tłum (por. J 6,1-13); znamy dwunastu apostołów; czytamy o dwunastu gwiazdach tworzących wieniec na głowie Niewiasty (por. Ap 12,1). Wezwania będziemy kierować ufni w słowa Jezusa, który nakłania nas do wytrwałej modlitwy: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą” (Mt 7,7-11).

Koronkę w intencji przebywających za granicą za wstawiennictwem św. Franciszki Ksawery Cabrini można zacząć w dowolnym dniu tygodnia, ale najbardziej praktyczne wydaje się rozpoczęcie jej w poniedziałek i kontynuowanie przez sześć kolejnych dni. Po zakończeniu koronki, w następnym dniu dobrze będzie ofiarować niedzielną Eucharystię w intencjach osób, za które modliliśmy się w ciągu tygodnia.

Nasze modlitwy będziemy zanosić za wstawiennictwem św. Franciszki Ksawery Cabrini. Dlatego zanim zaczniemy się modlić, poznajmy nieco bliżej patronkę emigrantów.

Święta Franciszka Ksawera Cabrini

Franciszka Ksawera Cabrini urodziła się 15 lipca 1850 roku w Sant’Angelo Lodigiano w Lombardii, na terenie dzisiejszych Włoch. Miała bardzo liczną rodzinę – aż dwanaścioro rodzeństwa. Ona była spośród nich najmłodsza. W jej rodzinnym domu Bóg zawsze zajmował pierwsze miejsce. Rodzina codziennie wspólnie się modliła, wszyscy też codziennie uczestniczyli we Mszy Świętej. Swoje rodzinne relacje traktowali jak Boży dar i zadanie, które od Niego otrzymali. Dlatego Augustyn i Stella Cabrini – rodzice Franciszki – swoim własnym przykładem uczyli dzieci wzajemnej miłości. Wieczorami czytali im o świętych Kościoła, dzięki czemu najmłodsza ich córka poznała życiorys św. Franciszka Ksawerego, co znacząco wpłynęło na jej dalsze losy. Rodzice pokazywali też, że to, co nas spotyka w naszej zwykłej, szarej codzienności, jest Bożym powołaniem, które można pokornie przyjąć albo zbuntować się przeciw Bogu i trwać w grzechu. Tak też traktowali pracę – jak powołanie.

W