39,90 zł
Po niespodziewanym ataku lotniczym na amerykańską bazę Pearl Harbor na Hawajach 7 grudnia 1941 roku i zadaniu ciężkich strat flocie USA Japończycy przystąpili do ofensywy na Pacyfiku. Jednym z najważniejszych celów strategicznych było zajęcie Holenderskich Indii Wschodnich (dziś Indonezji), bogatych w ropę naftową i inne surowce naturalne. Dzięki nim japońska machina wojenna miała pracować na pełnych obrotach i zapewnić cesarstwu hegemonię w Azji Południowo-Wschodniej.
Do inwazji skierowano lądową 16. Armię gen. Imamury wspieraną przez duże siły morskie i lotnicze. Holenderskie oddziały kolonialne nie były w stanie odeprzeć agresora nawet przy wsparciu wojsk i flot alianckich: amerykańskich, brytyjskich i australijskich. W obliczu kolejnych desantów zostały szybko rozbite i zmuszone do poddania Borneo, Celebes, Sumatry i Jawy, a także mniejszych wysp. Japończycy okazali się także lepsi w starciach morskich. Kapitulację podpisano 8 marca 1942 roku w Kalijati. Po niespełna trzech miesiącach walk kolonialna perła w koronie Holandii wpadła w ręce Japonii.
To mocno zmieniona i uzupełniona wersja książki Michała A. Piegzika „Holenderskie Indie Wschodnie 1941‒1942” z 2014 roku, który wykorzystał wiele nowych źródeł (japońskich, holenderskich, brytyjskich, amerykańskich) i opracowań.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Niniejsza książka powstała, aby przybliżyć polskiemu czytelnikowi kampanię w Holenderskich Indiach Wschodnich w latach 1941–1942, której stroną atakującą było Cesarstwo Japonii, zaś obrońcami tzw. sojusz ABDA, tj. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Holandia i Australia (ang. American-British-Dutch-Australian). Choć do walk bezpośrednio na terenie Holenderskich Indii Wschodnich doszło dopiero w styczniu 1942 r., od 8 grudnia 1941 r. Holandia była zaangażowana politycznie i wojskowo w wojnę koalicyjną przeciwko Japonii. Przykładowo, od pierwszych dni konfliktu holenderskie okręty podwodne wspierały Brytyjczyków w obronie Półwyspu Malajskiego, jak O-16, który 12 grudnia zatopił trzy transportowce wroga przy Sungai Petani. Kampania formalnie zakończyła się 8 marca 1942 r., kiedy Holendrzy podpisali akt kapitulacji podczas konferencji w Kalidjati. Tytułowe zmagania były jednym z najważniejszych epizodów drugiej wojny światowej na Pacyfiku. Zniszczenie połączonych sił aliantów i opanowanie Holenderskich Indii Wschodnich w ciągu zaledwie trzech miesięcy powszechnie uważane jest za największy strategiczny sukces Japonii w pierwszym etapie konfliktu, który umożliwił jej prowadzenie wojny ze Stanami Zjednoczonymi w kolejnych latach.
Praca składa się ze wstępu, dwudziestu dwóch rozdziałów, zakończenia, dwóch aneksów i bibliografii. Rozdział pierwszy przedstawia krótką historię Holenderskich Indii. Rozdział drugi przybliża drogę do wojny na Pacyfiku i przyczyny, dla których holenderska kolonia zajmowała szczególne miejsce w japońskich planach strategicznych. Ich szczegółowe założenia omówione są w rozdziale trzecim. Rozdział czwarty zarysowuje przygotowania Holendrów do wojny z Japonią i powstanie koalicji ABDA. Rozdział piąty poświęcony jest pierwszym działaniom wojennym związanym z zajęciem przez Japończyków Sarawaku, Brunei i Północnego Borneo. W rozdziałach od szóstego do siedemnastego przedstawione są zmagania morskie, powietrzne i lądowe na holenderskiej części Borneo, Celebes, Molukach, Timorze, Bali i Sumatrze. Rozdziały od osiemnastego do dwudziestego pierwszego opisują przełomowe dla całej kampanii bitwy morskie i działania na Jawie. Zakończenie zawiera podsumowanie, wnioski i odpowiedzi na postawione pytania badawcze.
Najważniejszym celem książki jest przedstawienie kampanii o Holenderskie Indie z perspektywy wszystkich jej uczestników, choć szczególny nacisk położyłem na poznanie punktu widzenia Japończyków i Holendrów. Uważam, że jedynie kompleksowa kwerenda japońskich i holenderskich źródeł archiwalnych połączona z analizą opracowań historycznych w tychże językach może stanowić autentyczny wkład w polską i światową historię. Pozwoli to tym samym na możliwie dokładną i obiektywną rekonstrukcję kampanii, wychodząc poza dominujące ramy anglojęzycznych badań.
W swojej pracy chciałbym wykazać, że podbicie Holenderskich Indii Wschodnich było błyskotliwym i jednocześnie ważnym japońskim zwycięstwem w pierwszym etapie wojny. Z hipotezą tą wiążą się trzy pytania badawcze. Pierwsze z nich dotyczy oceny japońskiego planu i jego realizacji, zwłaszcza przez pryzmat dostępnych środków obu stron. Drugie pytanie porusza kwestię możliwości obrony Holenderskich Indii przez połączone siły aliantów. Ostatnie pytanie ma rozstrzygnąć, czy Jawa powinna być aktywnie broniona w obliczu całkowitego okrążenia wyspy przez Japończyków. Integralną część tej pracy stanowi alternatywny plan działania dla sojuszu ABDA w drugiej połowie lutego 1942 r., który pozwoliłby koalicjantom na efektywniejsze powstrzymywanie naporu wroga bez utraty i tak niewielkich zasobów. Mam nadzieję, że przedstawione w zakończeniu odpowiedzi i wnioski pozwolą czytelnikowi uzyskać panoramiczny obraz zmagań o Holenderskie Indie i uchwycić tragiczny los sojuszu ABDA.
Wskazana powyżej hipoteza i cele są kluczowe wobec niewielkiego zasobu literatury przedmiotu, do którego może dotrzeć polski czytelnik. Poza opracowaniami T. Gelewskiego i Z. Flisowskiego, koncentrującymi się na najważniejszych bitwach morskich, rodzima historiografia nie doczekała się monografii opisującej japoński i holenderski punkt widzenia. Również wydana przeze mnie w 2014 r. praca była w większości oparta na źródłach anglojęzycznych i kilku holenderskich opracowaniach. Nie ulega zatem wątpliwości, że wszystkie wydane po polsku dzieła przedstawiają fragmentaryczny stan wiedzy, zawierając przy tym liczne błędy i uproszczenia, co widać z upływem czasu i postępem w badaniach historycznych.
Choć kampania w Holenderskich Indiach Wschodnich nie została dostatecznie zbadana przez polskich historyków, w innych krajach tematyka ta cieszy się relatywnie dużą popularnością. Pośród anglojęzycznych pozycji na szczególną uwagę zasługują opracowania S.E. Morisona, H.P. Willmotta, F.C. van Oostena, V. O’Hary, D. Thomasa, T. Womacka i J. Coxa. Alternatywnie czytelnik posługujący się językiem niderlandzkim może zapoznać się z pracami L. de Jonga, K.W.L. Bezemera, P. Bosschera, J. Nortiera, A. van Kampena lub P. Boera.
W Japonii najwięcej informacji o kampanii w Holenderskich Indiach Wschodnich można znaleźć w japońskiej „oficjalnej historii” złożonej ze stu dwóch tomów, znanej bardziej pod nazwą Senshi Sōsho. Tom trzeci serii skupia się na podboju holenderskiej kolonii przez armię, podczas gdy tom dwudziesty szósty przybliża działania marynarki wojennej. Uzupełniającymi źródłami informacji w języku japońskim mogą być także wydane w czasie wojny tzw. opracowania pamiątkowe, jak również wspomnienia M. Ugakiego i H. Imamury.
Pomimo mnogości opracowań w różnych językach, rzetelne opisanie kampanii o Holenderskie Indie powinno mieć charakter ściśle źródłowy. Miałem to na uwadze i tym samym przedstawiam efekt moich wieloletnich badań nad dokumentami archiwalnymi. W przypadku japońskich źródeł, pozyskałem je w Ajia Rekishi Shiryō Sentā (JACAR) i Bōei Kenkyūsho (NIDS) w Tokio. Zasoby holenderskie dzielą się na trzy części: raporty wojskowe z Nederlands Instituut voor Militaire Historie (NIMH) i Nationaal Achief (NA) w Hadze oraz zbiór dokumentów na temat kontaktów dyplomatycznych ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Japonią (DADR). Większość amerykańskich źródeł pochodzi z The National Archives and Records Administration (NARA) w College Park. Charakter uzupełniający mają źródła brytyjskie i australijskie. Pochodzą one odpowiednio z The National Archives (TNA) w Londynie i The National Australian Archives (NAA) w Canberrze. Poza materiałami australijskimi, wszelkie materiały źródłowe pozyskałem w wyniku osobistej kwerendy na przestrzeni ostatniej dekady.
Obszar Holenderskich Indii obejmuje strefy od GMT+7 do GMT+9, dlatego w pracy przyjąłem czas lokalny tożsamy z opisem wydarzeń na danym obszarze. Aby wiernie oddać specyfikę działań morskich i powietrznych, w pracy przy podawaniu miar odległości, w szczególności na dalekich dystansach, korzystałem z mili morskiej, która liczy 1,852 km. Za miarę prędkości morskiej przyjęto węzeł, czyli 1 milę morską na godzinę = 1,852 km/h.
W pisowni nazw, miejsc, imion i nazwisk w języku japońskim skorzystałem z tzw. Transkrypcji Hepburna, która pozwala na zapis znaków kanji, hiragany i katakany w alfabecie łacińskim ze specyficznymi znakami diakrytycznymi charakteryzującymi japońską wymowę. Co się tyczy personaliów, zarówno japońskich jak i alianckich, najpierw wskazałem imię, a potem nazwisko, co stanowi świadome złamanie zasad przyjętych w językach wschodnioazjatyckich.
Niniejsza praca swój pierwotny kształt zawdzięcza uprzejmości pracowników Biblioteki Uniwersyteckiej Universitetet i Bergen, którzy w czasie mojej wymiany naukowej w Norwegii w 2013 r. sprowadzili cenne opracowania i źródła niedostępne w Polsce. Na ich podstawie napisałem pierwsze wydanie książki z 2014 r., które pomimo pozytywnych recenzji zdecydowałem się znacząco uzupełnić, korzystając z coraz większych możliwości badawczych. Prezentowane czytelnikom wydanie drugie można traktować jako całkowicie nową pracę, zawierającą najbardziej aktualny stan wiedzy w temacie.
Znacząco poszerzone i uzupełnione opracowanie Holenderskie Indie Wschodnie 1941–1942 w żadnym wypadku nie aspiruje do wyczerpania tematu. Syntetyczna próba ujęcia najważniejszych etapów i wydarzeń w kampanii wymagała ode mnie i tak selekcji najistotniejszych informacji z obszernego zasobu źródeł pierwotnych i opracowań. Mam nadzieję jednak, że przekazane na ręce czytelnika ponad 470 stron o japońskim podboju Azji Południowo-Wschodniej będzie nie tylko cennym źródłem wiedzy, ale też ciekawą lekturą.
27 listopada 1949 r. na mapie politycznej świata pojawiły się Stany Zjednoczone Indonezji, które wkrótce uzyskały uznanie międzynarodowe. Choć jeszcze dekadę wcześniej Indonezyjczycy znajdowali się pod władzą Holandii, druga wojna światowa na Pacyfiku doprowadziła do upadku jedno z największych europejskich imperiów kolonialnych. Pomimo walki o zachowanie wpływów w tej części Azji, Holendrzy pogodzili się z utratą swoich posiadłości. W latach 50. i 60. dekolonizacja wkroczyła w następną fazę, a jej szerszy rozmiar i szybsze tempo spowodowały, że w ciągu kolejnych dekad dzieje Holenderskich Indii Wschodnich stały się obiektem zainteresowania jedynie największych pasjonatów historii.
Holenderskie Indie, podobnie jak inne europejskie kolonie, powstały w wyniku wielowiekowego procesu podbojów, uzależniania poszczególnych terytoriów i zawierania traktatów międzynarodowych. U progu wojny na Pacyfiku holenderskie posiadłości na Dalekim Wschodzie obejmowały znaczną część Archipelagu Malajskiego, co przekładało się na terytorium o powierzchni prawie 2 mln km2. Dane ze spisu powszechnego z 1930 r. pokazują, że zamieszkiwało je 60,7 mln osób, w tym jedynie 240 417 Europejczyków1. W ciągu kolejnych 10 lat liczba ludności zwiększyła się do ok. 70,6 mln, w tym 287 371 Europejczyków2.
Stosunek rdzennych mieszkańców do władzy holenderskiej był zróżnicowany. Dzięki różnym badaniom współcześnie znamy szerzej historię wyrachowanej eksploatacji surowcowej przez Hagę i celowego ograniczenia rozwoju społeczno-ekonomicznego kolonii, ale wątpliwym jest, aby ludność wówczas szerzej rozumiała ten problem3. Wydaje się, że dla przeciętnego mieszkańca najważniejszym elementem holenderskiej obecności była stabilność polityczna i powolny rozwój ekonomiczny, który mimo wszystko został poważnie zahamowany przez wielki kryzys4.
Pomimo etnicznego zróżnicowania, część ludności dostrzegała potrzebę utworzenia samodzielnego państwa. W latach 20. i 30. idee niepodległościowe nie miały jednak szerokiego poparcia w masach, ponieważ proces szerszego rozwoju świadomości narodowej Indonezyjczyków rozpoczął się dopiero tuż przed pierwszą wojną światową5.
Oprócz kwestii związanych z budzącym się nacjonalizmem indonezyjskim i polityką wewnętrzną, istotną rolę w stosunkach pomiędzy mieszkańcami kolonii a jej władzami odgrywały różnice religijne. Muzułmańska ludność niechętnie patrzyła na działalność pozostałych wyznań, w szczególności zaszczepionego przez Holendrów chrześcijaństwa. Islam był jednym z czynników, który miał odegrać główną rolę w powstaniu narodu indonezyjskiego, zwłaszcza łącząc elity z ludnością wiejską6.
Holenderskie Indie składały się z ok. 17 tysięcy wysp. Jedynie niecała jedna czwarta z nich była zamieszkana. Prawie cała ludność koncentrowała się na największych wyspach: południowej części Borneo, Sumatrze, zachodniej części Nowej Gwinei, Celebes i Jawie, na której również znajdowała się administracyjna stolica kolonii – Batawia. W 1940 r. miasto to było zamieszkane przez ponad 500 tys. osób, w tym kilkadziesiąt tysięcy Europejczyków, Japończyków i Amerykanów.
Oprócz łańcucha głównych wysp, Holenderskie Indie składały się także z mniejszych takich jak: Ambon, Bali, Bangka, Belitunga, Buru, Flores, Halmahera, Lombok, Madura, Seram, Sumba, Sumbawa i zachodnia część Timoru.
Od zachodu kolonię oddzielała od Półwyspu Malajskiego i Singapuru cieśnina Malakka. Najkrótsza droga z Sumatry na Jawę wiodła przez Cieśninę Sundajską, a z Borneo na Celebes przez Cieśninę Makasarską. Największymi wewnętrznymi wodami Holenderskich Indii Wschodnich było Morze Jawajskie pomiędzy Borneo, Jawą i Sumatrą.
Prawie cały obszar Holenderskich Indii znajdował się pod wpływem klimatu równikowego. Równik przechodzi tutaj przez Sumatrę, Borneo, Celebes i styka się z Nową Gwineą. W tej strefie wyróżnia się dwie pory roku – suchą i wilgotną. Pierwsza z nich trwa od maja do września, druga od października do kwietnia. Przez cały rok średnia roczna temperatura nie spada na żadnej z wysp Archipelagu Malajskiego poniżej 20°C.
Choć współcześnie Indonezja zmaga się z problemem gwałtownego wylesiania, w przeszłości na jej wyspach rosły gęste tropikalne lasy. Większość z nich znajdowała się tam jeszcze w czasie drugiej wojny światowej, lecz w latach 90. została wycięta pod pola ryżowe i nowe osiedla mieszkalne.
Rodzima ludność Holenderskich Indii pod rządami Holandii trudniła się przede wszystkim rolnictwem, rzemiosłem, pracą w podstawowych szczeblach administracji lokalnej i służbą najemną w Królewskiej Armii Indii Holenderskich. Tylko nieliczni, w pełni lojalni Holendrom Indonezyjczycy mogli zajmować stanowiska oficerskie. We flocie nie było ani jednego oficera wywodzącego się z miejscowej ludności, zaś w armijnym korpusie podoficerskim było ich nie więcej niż 50%7.
Holenderskie Indie miały ogromne znaczenie gospodarcze dla swojej metropolii, zapewniając w 1938 r. jedną siódmą dochodu narodowego Holandii8. Co najważniejsze jednak, kolonia znana była ze swych bogatych zasobów rudy cyny, boksytów, asfaltu, fosforu, manganu i drugich na świecie zbiorów naturalnego kauczuku. W połowie XIX w. na Borneo, Sumatrze i Jawie odkryto duże złoża ropy naftowej. Bogate zasoby surowców naturalnych i położenie Holenderskich Indii Wschodnich sprawiły że stały się one szybko obiektem zainteresowania innych krajów. Wiele holenderskich firm z olbrzymim kapitałem zbudowało swoją pozycję dzięki eksploatacji surowcowej kolonii. Gospodarcze znaczenie archipelagu najtrafniej oddał John Gunther, który w swojej książce Inside Europe, wydanej po raz pierwszy w 1933 r., napisał, iż Holenderskie Indie Wschodnie są „najdroższą żywotną krwią” Holandii9.
Na mocy art. 62 Konstytucji Królestwa Holandii w imieniu holenderskiego monarchy zarząd nad Holenderskimi Indiami sprawował generalny gubernator. Posiadał on szeroki zakres kompetencji w zakresie władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Od września 1936 r. funkcję tę sprawował urodzony w 1888 r. w Groningen Alidius Tjarda van Starkenborgh Stachouwer – uznany i doświadczony dyplomata na usługach królowej Wilhelminy. Co należy jednak zaznaczyć, nie był on przygotowany do roli gubernatora Holenderskich Indii; niewiele wiedział o odległej kolonii, nigdy tam nie był i nie otrzymał rządowych instrukcji. Gdy dowiedział się o mianowaniu, nie przejął się brakami merytorycznymi i stwierdził, że „zapozna się ze wszystkim na miejscu”. Mimo początkowych ograniczeń szybko dał się poznać jako rzetelny i uczciwy gubernator, który był życzliwy dla swoich podwładnych, ale też trzymał do nich zdrowy dystans. Prywatnie uważał, że Holenderskie Indie powinny zyskać więcej samorządności w stosunku do metropolii, ale jednocześnie podkreślał, że Indonezyjczycy nie byli gotowi do przejęcia władzy. Poniekąd wierzył, że kolonia była zlepkiem różnych ludów, które nie wykształcą szybko spójnej idei niepodległościowej. Nie był jednak całkowicie ślepy na trendy narodowotwórcze i wiedział, że prędzej czy później Holandia będzie musiała wyzwolić ten obszar, z którym powinna zawiązać ścisły sojusz10. Rządy van Starkenborgha, zdominowane przez nieudaną próbę zachowania neutralności, zakończyły się de facto w marcu 1942 r. wraz z zajęciem przez Japończyków Jawy11.
Polityką kolonialną w Holenderskich Indiach kierował minister stale rezydujący w Hadze. W 1903 r. ich skarb został wyodrębniony, a część długów została spłacona przez metropolię. Piętnaście lat później Holendrzy, pod naciskiem Brytyjczyków i Amerykanów, zdecydowali się ustanowić w kolonii Radę Ludową, tzw. Volksraad. Organ ten składał się z 30 radnych: 25 Europejczyków i 5 członków pozostałych narodowości. Kadencja Rady trwała cztery lata. Już w 1925 r. Volksraad została przekształcona w quasi-legislacyjne ciało, zaś generalny gubernator musiał od tamtej pory zasięgać jej opinii w ważniejszych kwestiach12.
W Azji nastały burzliwe lata 30., a w nie weszły również Holenderskie Indie. 1 września 1939 r. Niemcy napadły na Polskę. Po wypowiedzeniu Berlinowi wojny przez Londyn i Paryż dwa dni później, Volksraad przegłosowała ustawę zezwalającą rządowi kolonii na wzywanie mężczyzn pomiędzy 16 a 60 rokiem życia na ćwiczenia wojskowe i relokację personelu armii dla celów obronnych. 20 września wprowadzono w Holenderskich Indiach stan wojenny, choć formalnie Holandia wraz ze wszystkimi jej posiadłościami ogłosiły neutralność13. Mało kto w Batawii spodziewał się, że ponad pół roku później Holandia, Francja i Belgia zostaną pokonane przez III Rzeszę, a królowa Wilhelmina i premier Dirk Jan de Geer zmuszeni do emigracji do Londynu, skąd zamierzali prowadzić dalszą walkę z okupantem. Przyszłość zamorskich posiadłości Hagi, choć nie była zagrożona bezpośrednio przez Niemcy, nie przedstawiała się jednak w jasnych barwach.
Błyskawiczna modernizacja zacofanej jeszcze do połowy XIX w. Japonii doprowadziła do zmiany układu sił w Azji Wschodniej i na obszarze Pacyfiku. Budzący podziw całego świata Kraj Kwitnącej Wiśni w ciągu niespełna pół wieku dokonał administracyjnej unifikacji państwa, zniósł feudalizm, rozwinął przemysł, zreformował system prawny i stworzył nowoczesne siły zbrojne, wkraczając na arenę międzynarodową jako aktywny gracz. Z prowincjonalnego państwa Japonia pragnęła stać się jedną z najważniejszych światowych potęg. Choć pierwotnie celem Tokio w polityce zagranicznej była rewizja nierównoprawnych traktatów, które zostały narzucone mu zaraz po przełamaniu izolacji, jeszcze przed ich zniesieniem na przełomie XIX i XX w. japońskie elity polityczne szybko zrozumiały, że bezpieczeństwo strategiczne kraju i jego dalszy dynamiczny rozwój wymagają stworzenia własnego imperium kolonialnego w Azji Wschodniej.
Zwycięskie wojny z Chinami, carską Rosją, jak również podział byłych niemieckich kolonii na Pacyfiku w traktacie wersalskim, jedynie zaostrzyły japoński apetyt na ekspansję w regionie. „Demokracja ery Taishō” i partycypacja w systemie bezpieczeństwa międzynarodowego w latach międzywojennych nie uczyniły z Japonii państwa dążącego do zachowania status quo opartego na pokojowym współistnieniu. Wręcz przeciwnie, aspiracje polityczne Tokio coraz bardziej skłaniały się ku podporządkowaniu sobie innych azjatyckich narodów pod pretekstem uwolnienia ich spod zachodniej dominacji. Do dziś wśród naukowców trwają spory o wpływ wielkiego kryzysu gospodarczego na rozwój japońskiego militaryzmu i ekspansjonizmu. Faktem pozostaje jednak to, że w 1931 r. Armia Kwantuńska dokonała zbrojnej agresji na Mandżurię, zaś w lutym 1932 r. utworzono marionetkowe państwo Mandżukuo. Tokio oficjalnie odcinało się od zaboru cudzych ziem. W stosunkowo krótkim czasie doszło jednak do zaakceptowania tego stanu rzeczy, pomimo krytyki na arenie międzynarodowej, co ostatecznie doprowadziło do opuszczenia przez Japonię Ligi Narodów.
Ambicje polityczne Japończyków sięgały jednak znacznie dalej. Napięte od lat stosunki z Chinami były jednym z powodów, dla których w lipcu 1937 pozornie niegroźny incydent na Moście Marco Polo eskalował do postaci drugiej wojny japońsko-chińskiej, która przez japońską propagandę określana była mianem „incydentu chińskiego”. Rozkazy Sztabu Generalnego wyraźnie wskazywały na to, że armia pragnęła uniknąć rozgłosu międzynarodowego, zaś pomimo poleceń przestrzegania prawa i zwyczajów wojny lądowej, odradzano używania wobec pochwyconych chińskich żołnierzy terminu „jeniec wojenny”14.
Do 1938 r. Japończycy zaangażowali w Chinach około 1,5 mln żołnierzy, którzy w ciągu niespełna osiemnastu miesięcy wojny podbili terytorium o powierzchni ponad 1,8 mln km2 zamieszkiwane przez około 170 mln ludzi – prawie trzykrotnie więcej niż liczyła ówcześnie sama Japonia15. Armia Czang Kaj-szeka została zepchnięta do głębokiej defensywy i utraciła kontrolę nad kluczowymi punktami we wschodnich prowincjach. W rękach Japończyków znalazły się takie miasta jak: Pekin, Nankin, Szanghaj, Wuhan i Kanton. W lutym 1939 r. Nippon Kaigun zdobyła Hajnan i miesiąc później wyspy Spratly, zbliżając się od wschodu do Indochin Francuskich. Japończycy, pomimo znaczących sukcesów, nie mogli jednak pokonać Chin. Kolejne miesiące walk nie przynosiły rozstrzygnięcia w wojnie, która pochłaniała znaczne zasoby ludnościowe, surowcowe i finansowe.
W trakcie zmagań w Chinach, na pograniczu mandżursko-mongolskim i koreańsko-radzieckim doszło do kilku incydentów z udziałem Armii Kwantuńskiej i Armii Czerwonej. W walkach nad jeziorem Chasan i nad rzeką Chałchin-Goł stroną zwycięską dwukrotnie okazała się strona sowiecka, która skutecznie zniechęciła Japończyków do dalszych prowokacji. 23 sierpnia 1939 r. doszło do podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow, co w Tokio zostało odebrane jako niemiecka zdrada z premedytacją w obliczu wcześniejszych zobowiązań wynikających z paktu antykominternowskiego. W wyniku krótkowzrocznej polityki zagranicznej prowadzonej we wcześniejszych latach, Japonia znalazła się w kłopotliwej izolacji na arenie międzynarodowej16.
1 września 1939 r. III Rzesza napadła na Polskę, zaś do wojny wkrótce dołączyły Francja i Wielka Brytania. Japończycy postanowili zachować neutralność i czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Konflikt w Europie jawił się dla nich jako doskonała okazja do poszerzenia strefy wpływów w Azji Wschodniej, jeśli tylko dojdzie do znacznego osłabienia Brytyjczyków, Francuzów i Holendrów. Jednym z problemów Tokio w polityce zagranicznej była niejednoznaczna postawa Stanów Zjednoczonych, które zapowiedziały obronę status quo w Azji Wschodniej.
Priorytetem Japonii w latach 1938–1940 pozostawało pomyślne rozstrzygnięcie wojny z Chinami, lecz jednocześnie coraz częściej podnoszono kwestię konieczności zabezpieczenia dostępu do surowców naturalnych, które były niezbędne dla rodzimej gospodarki i sił zbrojnych. Tak oto doszło do przyspieszenia opracowania planów ekspansji w kierunku południowym, która miała odbyć się kosztem europejskich mocarstw kolonialnych.
Ze względów geograficznych i gospodarczych, spośród wszystkich zachodnich posiadłości na Dalekim Wschodzie dla Japonii szczególne znaczenie miały Indochiny Francuskie i Holenderskie Indie Wschodnie. 2 lutego 1940 r., w związku ze spodziewaną inwazją Niemiec na Belgię, Holandię i Francję, japoński przedstawiciel dyplomatyczny w Hadze zaproponował holenderskiemu rządowi ściślejszą umowę gospodarczą, żądając klauzuli najwyższego uprzywilejowania. Nalegał też na zintensyfikowanie cenzury po obu stronach, co miało ograniczyć publikowanie tekstów wrogich Tokio i Hadze17. Trwające kilka tygodni rozmowy zakończyły się jednak bez konkretnego rezultatu, ponieważ Holendrzy oświadczyli, że potrzebują więcej czasu do namysłu.
14 kwietnia 1940 r. japoński minister spraw zagranicznych, Hachirō Arita, sondując opinię Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, oświadczył, iż jego kraj nie pozwoli na naruszenie neutralności Holenderskich Indii Wschodnich18. Niepokój Japończyków budził szczególnie przerzut na Jawę i Sumatrę części brytyjskich wojsk stacjonujących na Dalekim Wschodzie. Foreign Office, odczytując atmosferę panującą w Tokio, uspokajało, że nie dojdzie do zmiany statusu holenderskiej kolonii. Również minister spraw zagranicznych Holandii zapewniał, że dostawy ropy naftowej z Holenderskich Indii Wschodnich nie będą w żaden sposób ograniczane19.
Gdy miesiąc później Holandia skapitulowała przed III Rzeszą, Japończycy nagle zmienili ton swoich deklaracji i pomiędzy 18 a 20 maja zażądali powiązania gospodarczego Holenderskich Indii Wschodnich z Japonią, w tym gwarancji stałej dostawy 13 najważniejszych surowców naturalnych20. Za krokami dyplomatycznymi szły także działania wojskowe, ponieważ tydzień wcześniej Nippon Kaigun przesunęła 4. Flotę do Palau, zabezpieczając kolonię przed „wrogim przejęciem”21.
Presja na poszerzenie japońskich wpływów w Azji Wschodniej stawała się coraz większa. Choć pokonanie Wielkiej Brytanii i Holandii w Azji Wschodniej miało nie stanowić dla Nippon Kaigun większego problemu, szczegółowe analizy wskazywały, że w perspektywie kolejnej dekady marynarka wojenna nie wygra z koalicją państw zachodnich. Jeżeli istniała teoretyczna szansa na zwycięstwo, to jedynie w najbliższych latach, kiedy przemysł Stanów Zjednoczonych nie był przygotowany do wojny.
Ciężkie położenie Wielkiej Brytanii po klęsce Francji starał się wykorzystać Arita, który 18 czerwca zażądał od Londynu zamknięcia drogi birmańskiej. Znajdujący się w trudnej sytuacji międzynarodowej Brytyjczycy oświadczyli po miesiącu, że przez najbliższy kwartał nie przepuszczą żadnej pomocy wojskowej dla Chin. Jednakże, zaledwie dzień po zamknięciu tego szlaku, Izba Reprezentantów uchwaliła „Two-Ocean Navy Act”. Amerykańska ustawa zakładała, że stocznie i fabryki wyprodukują dla US Navy 18 lotniskowców, 7 pancerników, 33 krążowniki, 115 niszczycieli, 43 okręty podwodne i 15 000 samolotów. Innymi słowy, potencjał morski Stanów Zjednoczonych miał wzrosnąć aż o 70% w zaledwie sześć lat22. Japończycy, aby mieć jakiekolwiek szanse w potencjalnym konflikcie z aliantami, musieli się spieszyć. Gabinet otrzymał od sił zbrojnych sugestię rozszerzenia wpływów na Indochiny Francuskie, które po tragicznej klęsce Paryża w kampanii 1940 r. miały stanowić łatwy cel. Politycy japońscy nie chcieli jednak naruszać obowiązującej zasady status quo, obawiając się, iż po stronie francuskiej mogą opowiedzieć się Stany Zjednoczone. Wybrano zatem naciski drogą dyplomatyczną.
30 sierpnia, po miesięcznych pertraktacjach z Francuzami, minister spraw zagranicznych Japonii, Yōsuke Matsuoka, i francuski ambasador w Tokio, Charles Arsène-Henry, zawarli porozumienie, które dawało Tokio prawo do korzystania z baz wojskowych w północnej części Indochin Francuskich w celu rozwiązania „incydentu chińskiego”. Przekazanie obiektów militarnych nie miało mieć jednak charakteru wojskowej okupacji, gdyż nie podważało francuskiej suwerenności w kolonii23. 22 września postawieni pod groźbą ultimatum Francuzi podpisali także wojskową część umowy. Dawała ona Japończykom m.in. prawo do użytkowania pięciu lotnisk w Tonkinie, stałego stacjonowania 6000 żołnierzy w wyznaczonych bazach i jednego niszczyciela w Hajfongu.
Japończycy nie byli pewni francuskiej zgody i opracowali kompleksowy plan zbrojnej interwencji na wypadek niepowodzenia w negocjacjach. Porozumienie zostało jednak podpisane w ostatniej chwili i dlatego 5. DP nie otrzymała na czas rozkazów wstrzymania się z działaniami zaczepnymi. Tuż przed północą 22 września jej żołnierze przekroczyli granicę przy Zhen Nan Guan, atakując pozycje Francuzów. Przez kolejne cztery dni obrońcy starali się opóźniać pochód wroga mającego znaczącą przewagę liczebną. „Incydent langsoński”, bo pod taką nazwą przeszedł do historii, zakończył się interwencją z góry i normalizacją stosunków. Obu stronom nie zależało na eskalacji, choć 26 września doszło do zbombardowania Hajfongu przez japońskie bombowce armii, w efekcie czego zginęło kilkunastu cywilów. Jak wykazują badania F. Michelina, incydent ten nie był spowodowany niesubordynacją japońskich oficerów, lecz stanowił efekt podjętych wcześniej decyzji polityczno-wojskowych, których nie udało się w porę odwołać24.
W odpowiedzi na negocjacje w sprawie dostępu do baz w Indochinach, już 26 lipca Stany Zjednoczone postanowiły, że sprzedaż do Japonii benzyny lotniczej, smarów i pewnych odmian złomu żelaznego będzie podlegała licencjonowaniu. 27 września, w związku z zawarciem przez Tokio paktu trzech, Amerykanie rozszerzyli ograniczenia handlowe na złom wysokogatunkowy, a 10 grudnia także na rudę żelaza, surówkę, stal i niektóre wyroby ze stali. Japoński przemysł szczególnie odczuł brak złomu, którego nie udało się pozyskać z innego źródła. W konsekwencji w 1940 r. import złomu do Japonii spadł z poziomu 2,5 mln do 1,3 mln ton.
Dużo większy wolumen wymiany handlowej Japończycy utrzymywali przez większość 1940 r. z Holenderskimi Indiami. Japonia pozyskała stamtąd 212 587 ton boksytów (28% wzrostu w porównaniu do 1939 r.), 66 138 ton złomu żelaznego (43%), 28 443 tony gumy (33%), 5905 ton niklu (400%) i 4807 ton cyny (337%)25. Mając na względzie korzystną współpracę z Batawią, w lipcu gabinet M. Yonai sformułował politykę pozyskania holenderskiej ropy, opierając się na danych wywiadowczych26.
Wraz z uzyskaniem dostępu do lotnisk w Tonkinie Japończycy znacząco zbliżyli się do brytyjskich pozycji na Półwyspie Malajskim i Brytyjskim Borneo, które znalazły się w zasięgu ich bombowców. Nie mniej zagrożony był Hong Kong, który już od 1938 r. sąsiadował z chińskim terytorium opanowanym przez Nippon Rikugun.
Z pogarszającą się sytuacją w regionie i rosnącymi ambicjami Japonii zmagały się również Holenderskie Indie. We wrześniu 1940 r. główny przedstawiciel misji dyplomatycznej japońskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ichizō Kobayashi, przybył do Batawii i niespodziewanie zaoferował władzom kolonii podpisanie pięcioletniej umowy na dostawę 3,8 mln ton produktów naftowych rocznie, aż o 2,8 mln ton więcej niż w początkowych deklaracjach27. Analizując dane własnych rafinerii i konsultując tę propozycję z Amerykanami i Brytyjczykami, Holendrzy oświadczyli, że ich możliwości eksportowe nie przekraczają 1,85 mln ton. Na negatywną odpowiedź wpływ miały też wkroczenie Japonii do północnych Indochin Francuskich i zawarcie paktu trzech z Niemcami i Włochami w międzyczasie. Z punktu widzenia Batawii obie te decyzje były jawnie wrogie, dlatego też holenderska postawa znacząco się usztywniła, co zostało dostrzeżone przez Japończyków. Po otrzymaniu instrukcji z Tokio 18 października japoński zespół negocjacyjny wyraził wstępną zgodę na zawarcie umowy na holenderskich warunkach, lecz po czterech dniach Kobayashi nagle wrócił do kraju pod pretekstem konieczności uczestnictwa w obchodach święta narodowego28. Inni członkowie jego misji pozostali w Batawii29.
Po kilku dniach przerwy Japończycy, wyposażeni w nowe instrukcje, powrócili do negocjacji. Ciężar rozmów przejął na siebie wówczas dyrektor przedsiębiorstwa Mitsui Bussan, Tadaharu Mukai. W odpowiedzi na holenderskie limity eksportowe zaproponował zawarcie umowy na dzierżawę i koncesję na poszukiwanie i wydobywanie ropy naftowej przez japońskie koncerny na obszarze:
1 300 000 hektarów w dystryktach Kariorang i Kustai na Borneo (Japończycy posiadali już koncesję na poszukiwanie złóż ropy w Sangkulirang);
14 000 000 ha na południowo-wschodnim i północno-wschodnim wybrzeżu Nowej Gwinei i przylegających obszarach lądowych;
850 000 ha na archipelagu Aru na południe od Nowej Gwinei;
350 000 ha na archipelagu Schouten;
165 000 ha na wschodniej części Celebes;
400 000 ha na Borneo na zachód od wyspy Tarakan;
700 000 ha na Sumatrze, na południowy wschód od Medanu
30
.
Propozycja Mukai, która miała stanowić alternatywę dla bezpośredniego zakupu ropy naftowej w żądanej ilości, nie mogła zostać zaakceptowana. Holendrzy obawiali się, że wydzierżawienie tak rozległych terenów doprowadzi do stopniowego zdominowania przez Japończyków wschodnioindyjskiego przemysłu naftowego. Nieprzejednana postawa władz kolonii była również efektem dyplomatycznych nacisków Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, które sugerowały stopniowe odcinanie Tokio od surowców naturalnych. Ostatecznie Batawia zaoferowała Japończykom sprzedaż 2 mln ton ropy31. 12 listopada Mukai podpisał z Bataafsche Petroleum Maatschapij (dalej BPM) roczną umowę handlową na dostawę dodatkowego 1 mln ton produktów naftowych32. Co było niekorzystnym rozwiązaniem dla Japończyków, wszystkie płatności miały być rozliczane w dolarach. Wliczając w to obowiązujące już umowy, zespół negocjacyjny zabezpieczył 200% więcej ropy niż we wstępnej ofercie z maja. Mimo to misja dyplomatyczna powróciła do Tokio nieusatysfakcjonowana, ponieważ osiągnięto jedynie 53% zakładanych celów z września33. Dzięki amerykańskim dokumentom dyplomatycznym wiadomo także, że Kobayashi otwarcie wyraził swoje rozczarowanie i przyznał, że pozyskanie holenderskiej ropy było dla Japonii kwestią życia lub śmierci34.
Próba rozciągnięcia przez Tokio wpływów politycznych i gospodarczych na europejskie kolonie w Azji Wschodniej, zwłaszcza po zawarciu paktu trzech, doprowadziła do dalszego zaostrzenia polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych wobec Japonii. Nie chodziło wówczas już jedynie o konflikt z Chinami, ale kwestie bezpieczeństwa na całym Dalekim Wschodzie. Kapitan marynarki Arthur McCollum w swoim memorandum do prezydenta Roosevelta z 7 października 1940 r. największą uwagę zwracał na gotowość Tokio do dołączenia do wojny. Zdaniem Amerykanina Japończycy mogli aktywnie wspierać Niemców i Włochów w zdobyciu Kanału Sueskiego poprzez atak na Singapur. McCollum twierdził ponadto, że oprócz posiadłości Imperium Brytyjskiego w Azji Wschodniej, także Holenderskie Indie staną się pierwszym celem japońskiej ekspansji. Ostatecznym wrogiem dla Japonii, po pokonaniu Brytyjczyków i Holendrów, miały być Stany Zjednoczone. Aby uniknąć takiego scenariusza, zaproponował ścisłe współdziałanie z Wielką Brytanią i Holenderskimi Indiami Wschodnimi na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej i militarnej. Szczególna rola w tym planie miała przypaść holenderskiej kolonii, która przede wszystkim powinna odrzucać japońskie żądania dotyczące zakupów ropy naftowej i połączyć swoje siły nawodne z US Navy35.
Kurczące się zapasy niektórych surowców naturalnych i pogarszające się perspektywy handlowe z państwami zachodnimi przekonały Japończyków do wywierania silniejszej presji na Londyn i Hagę. Sytuacja geopolityczna w drugiej połowie 1940 r. wydawała się być dla Tokio bardzo korzystna. Wielka Brytania, choć nie uległa niemieckiemu lotnictwu, nie mogła samodzielnie bronić swoich posiadłości na Dalekim Wschodzie. Bez pomocy Brytyjczyków i Amerykanów osamotnione Holenderskie Indie również były skazane na porażkę.
Rok 1941 rozpoczął się dla Japonii kolejnymi sankcjami ze strony Stanów Zjednoczonych. 10 stycznia Amerykanie odcięli japoński przemysł od dostaw miedzi, mosiądzu, cyny, niklu i potażu żrącego; miesiąc później zaś także od radu, uranu i maszyn rafineryjnych. 16 stycznia japońska misja dyplomatyczna pod przewodnictwem byłego ministra spraw zagranicznych, Kenkichiego Yoshizawy, która przybyła do Batawii 28 grudnia, przedstawiła rządowi Holenderskich Indii kompleksową umowę. Japończycy naciskali na wyrażenie zgody na m.in. poszukiwanie, wydobywanie i przetwarzanie ropy naftowej przez japońskie przedsiębiorstwa na wielu obszarach kolonii, niekontrolowany ruch samolotów i statków pomiędzy Holenderskimi Indiami Wschodnimi i Japonią, a także naruszanie holenderskiej strefy wyłącznego rybołówstwa przez japońskie kutry rybackie. Do 31 stycznia wszystkie propozycje Japończyków zostały odrzucone36. W kolejnych miesiącach wielokrotnie wracano do stołu rozmów, ale w międzyczasie oficjalne relacje pomiędzy Tokio i Batawią przeszły z fazy ochłodzenia do kryzysu. Holendrzy w pewnym momencie uznali, że Japończycy postawią ultimatum37. Kontakty stały się napięte do tego stopnia, że 14 czerwca Yoshizawa otrzymał polecenie przerwania negocjacji i niebawem powrócił do kraju38.
Wiosną pogorszyły się również stosunki na linii Tokio–Waszyngton. Japonia i Stany Zjednoczone przeszły do stadium otwartej wrogości, którą starali się jeszcze załagodzić dyplomaci obu państw. Gdy w marcu Japończycy wykorzystali tajlandzko-francuski konflikt graniczny do zwiększenia nacisków politycznych na Bangkok, Amerykanie postanowili, że muszą skuteczniej zahamować rozrost japońskiej strefy wpływów w Azji Wschodniej. W maju amerykańskie embargo rozciągnięto na towary pochodzące z Filipin. Część członków administracji, z prezydentem Rooseveltem na czele, domagała się całkowitego embarga na eksport ropy naftowej do Japonii39.
11 czerwca dowództwo japońskich sił zbrojnych zażądało od ministerstwa spraw zagranicznych rozpoczęcia negocjacji w sprawie wprowadzenia wojsk do południowej części Indochin. Między francuską kolonią a Japonią miał zostać zawarty sojusz wojskowy, który umożliwiłby Japończykom przejęcie najważniejszych baz morskich i lądowych, a w konsekwencji także ułatwienie ekspansji w kierunku południowym40.
Dla odmiany, Japonia nie chciała się jednak angażować w działania zbrojne prowadzone przez III Rzeszę przeciwko ZSRR. Od 13 kwietnia pomiędzy Tokio i Moskwą obowiązywał pakt o neutralności, który zabezpieczał północną flankę japońskich wojsk walczących w Chinach. Choć Adolf Hilter nie oczekiwał pomocy dalekowschodnich sojuszników w rozprawie z Armią Czerwoną, Ribbentrop starał się przekonać Japończyków do uderzenia na Sowietów od wschodu41. Krótko po rozpoczęciu operacji Barbarossa, w nocy z 24 na 25 czerwca, niemiecki ambasador w Tokio miał także naciskać na Matsuokę w sprawie dołączenia do konfliktu przeciwko ZSRR, dzięki czemu Japonia opanowałaby Kraj Nadmorski42. Choć sam Matsuoka od czasu wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej był zagorzałym zwolennikiem „kierunku północnego”43, następnego dnia podjęto decyzję o konieczności przejęcia baz w południowych Indochinach Francuskich44.
2 lipca podczas konferencji przed obliczem cesarza Japończycy przyjęli plan działania, który zakładał ustanowienie Strefy Wspólnego Dobrobytu Wielkiej Azji Wschodniej i „światowego pokoju”45, niezależnie od przeszkód politycznych. Głównym kierunkiem ekspansji, pomimo istniejących różnic w zdaniach pomiędzy Matsuoką i resztą gabinetu, miały być obszary południowe. Nippon Kaigun i Nippon Rikugun, stopniowo szykując się do wojny w Azji Południowo-Wschodniej, wspólnie nalegały, aby w najbliższym czasie Matsuoka skupił się na uzyskaniu zgody Francji na wkroczenie japońskich wojsk do południowych Indochin i zawiązał sojusz z Tajlandią46.
W związku z krytykowaniem przez Matsuokę zdecydowanych działań w kwestii Indochin, 18 lipca Konoe utworzył nowy gabinet, w którym funkcję ministra spraw zagranicznych objął admirał Teijirō Toyoda – przeciwnik podpisania przez Japonię paktu trzech i ekspansji w kierunku północnym.
Osamotnieni Francuzi zaakceptowali wszystkie warunki Japończyków 21 lipca, zaś następnego wieczora potajemnie wymieniono dokumenty dyplomatyczne47. Mimo to dwa dni później w prasie anglojęzycznej pojawiły się przecieki, że za zgodą państwa Vichy Japończycy mają do końca tygodnia wylądować w Sajgonie i zająć najważniejsze bazy morskie i lotnicze w południowej części Indochin Francuskich, obejmując protektorat nad francuską kolonią. W odpowiedzi na zapowiadany „dobrowolny układ” pomiędzy Vichy i Tokio, Stany Zjednoczone oświadczyły, że nie podejmą militarnych kroków, dopóki druga ze stron nie posunie się poza obszar objęty umową.
Waszyngton nie zamierzał jednak zrezygnować z sankcji ekonomicznych. 25 lipca, dzień przed oficjalnym ogłoszeniem porozumienia przez Tokio, prezydent Roosevelt podpisał rozporządzenie zamrażające wszystkie aktywa Japonii na amerykańskim rynku48. Następnego dnia wszystkie japońskie aktywa zamroziła Wielka Brytania49, a 28 lipca również Holenderskie Indie, nakładając jednocześnie embargo na eksport ropy naftowej, glinu i kauczuku. Tego samego dnia, pomimo klarownego stanowiska aliantów, pierwsi japońscy żołnierze wylądowali w Nha Trang, a dobę później w Sajgonie. W związku z nieustępliwością Tokio w sprawie Indochin 1 sierpnia prezydent Roosevelt poinstruował Szefa Biura Kontroli Eksportowej, aby ten nałożył na Japonię embargo na dostawy produktów naftowych50. Także brytyjski parlament, podążając za decyzjami Amerykanów, zatwierdził zakaz sprzedaży ropy naftowej do Japonii51.
Japończycy, którzy potraktowali decyzję aliantów jako skrajnie wrogi krok, do końca lipca zamrozili wszystkie aktywa Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Holenderskich Indii52. Była to jednak odpowiedź symboliczna. Na przełomie lipca i sierpnia 1941 r. to siły zbrojne i gospodarka Kraju Kwitnącej Wiśni zostały całkowicie odcięte od dostaw surowców strategicznych i znalazły się w sytuacji, która wymagała natychmiastowej reakcji. O skuteczności embargo przekonał się japoński tankowiec San Pedro, który musiał powrócić z Sumatry bez ani jednej baryłki ropy na pokładzie, mimo że towar został opłacony z góry, zgodnie z zasadą „cash and carry”. Dziesiątki innych statków handlowych zawróciły z tras, ponieważ ich załogi nagle dowiedziały się o decyzji aliantów. Ostatni japoński frachtowiec opuścił Holenderskie Indie 30 listopada53.
Japończycy szczególnie ostro krytykowali za sankcje władze w Batawii, nazywając je narzędziem w rękach Brytyjczyków i Amerykanów54. Holendrzy nie ulegli jednak presji i niebawem jeden z ministrów oświadczył w prasie, że administracja kolonii w razie japońskiej inwazji gotowa jest zniszczyć własne szyby naftowe i rafinerie55.
Alianci doskonale wiedzieli, że gospodarka przeciwnika boleśnie odczuje brak ropy w dłuższej perspektywie. Ich zamiarem było uzmysłowienie politykom w Tokio zależności surowcowej ich państwa, a tym samym wywarcie presji na natychmiastową zmianę polityki zagranicznej. Stany Zjednoczone podkreślały, że jedyną szansą na przywrócenie normalnych stosunków handlowych jest powstrzymanie się Japonii od ekspansji. Ku zaskoczeniu Amerykanów, w ostatnich dniach lipca Japończycy podjęli jednak pierwsze kroki zmierzające do podporządkowania sobie Tajlandii. Wbrew intencjom aliantów, sankcje gospodarcze nie sprawiły, że Azja Wschodnia zaznała pokoju.
Stało się tak za sprawą japońskiego uzależnienia od importu ropy naftowej, które było doskonałym argumentem dla stronnictwa prowojennego w zawiłej wewnętrznej rozgrywce politycznej. Według danych za 1940 r., wydobycie ropy i syntetyczna produkcja benzyny w Japonii pokrywały mniej niż 10% krajowego zapotrzebowania. Około 13% sprowadzano z Holenderskich Indii. Większość importu, tj. 75%, stanowiły dostawy ze Stanów Zjednoczonych56.
Poza japońską gospodarką, szczególnie wrażliwa na embargo była marynarka wojenna, której okręty potrzebowały olbrzymich ilości paliwa. Wraz z budową coraz większej liczby jednostek o coraz większej wyporności oraz z powodu odejścia od węgla na rzecz ropy jako paliwa okrętowego, Nippon Kaigun z roku na rok stawała się coraz bardziej zależna od tego surowca. Wzrost znaczenia samolotów na polu walki również miał duży wpływ na zwiększony popyt na produkty naftowe. Japończycy mieli świadomość swojego trudnego położenia i zaraz po pierwszej wojnie światowej zaczęli stopniowo gromadzić strategiczne rezerwy ropy. Tempo zakupów nabrało rozmachu po bezprawnym zajęciu Mandżurii i opuszczeniu Ligi Narodów w 1933 r. Plan z 1935 r. zakładał zgromadzenie 3,53 mln ton (10 mld litrów) ropy naftowej. Do końca 1940 r. marynarce udało się osiągnąć poziom 2,7 mln ton, ale w chwili ogłoszenia embarga zapasy zaczęły się kurczyć. Na początku grudnia 1941 r. stan magazynów wyniósł 2,59 mln ton, a miesiąc później już 2,30 mln”57.
Alianckie embargo postawiło Japończyków pod ścianą, ale nie ze skutkiem natychmiastowym, co miało kluczowe znaczenie dla dalszych wydarzeń na Pacyfiku. Gdyby Japonia nie zgromadziła rezerw ropy, nie mogłaby prowadzić nawet wojny w Chinach. Tymczasem posiadane zasoby dały jej jeszcze ok. 10 miesięcy na wyjście z kryzysu surowcowego. Z punktu widzenia agresywnej polityki ukierunkowanej na budowę samowystarczalnego imperium kolonialnego, najbardziej naturalnym wyborem wydawał się podbój Holenderskich Indii i eksploatacja miejscowych pól naftowych. Według danych z 1940 r. wyprodukowano tam ok. 7,93 mln ton ropy. Nieco dokładniejsze dane z podziałem na poszczególne regiony z 1939 r. wykazywały, że w kolonii wydobyto 7,94 mln ton ropy, podczas gdy roczne zapotrzebowanie Japonii wynosiło ok. 5 mln ton i stale rosło.
Sumatra
3 mln ton (Palembang) 1 mln ton (Północny Aceh)
Borneo
1 mln ton (Sanga-Sanga) 0,7 mln ton (Tarakan)
Jawa
1 mln ton (Cepu)
Ceram
1 mln ton (Bula)
Nowa Gwinea
bliżej nieznana
Tabela: Japońskie dane dotyczące produkcji ropy naftowej w Holenderskich Indiach w 1939 r. Źródło: Senshi Sōsho vol. 3, s. 13.
Przejęcie kontroli nad Holenderskimi Indiami nie mogło jednak zagwarantować Japonii samodzielności surowcowej od pierwszych miesięcy wojny. Japonia spodziewała się, że Holendrzy zniszczą część pól naftowych, a eksploatacja pozostałych napotka wiele trudności technicznych. Dodatkowym problemem dla japońskiej gospodarki był brak dostatecznie rozbudowanej floty tankowców, która mogłaby regularnie transportować holenderską ropę na macierzyste wyspy.
Japońscy planiści ze specjalistycznej agencji gospodarczej byli większymi optymistami i sądzili, że dzięki Holenderskim Indiom i utworzeniu Strefy Wspólnego Dobrobytu wojenne zapotrzebowanie na ropę naftową uda się zrównoważyć w grudniu 1944 r. Niezależnie od różnych szacunków, wszystkie japońskie analizy jednoznacznie przychylały się do natychmiastowego podboju holenderskiej kolonii.
Negocjacje prowadzone przez Japonię i Stany Zjednoczone przez całą jesień 1941 r. miały nikłe szanse na pomyśle zakończenie. Japończycy twardo bronili swojego stanowiska w sprawie wojny w Chinach i zajęcia baz w południowych Indochinach Francuskich. Amerykanie nie zgadzali się na nowy ład w Azji Wschodniej, wzywając Tokio do powstrzymania się od dalszej polityki faktów dokonanych i przywrócenia status quo sprzed incydentu na Moście Marco Polo.
Nieprzejednana postawa Waszyngtonu sprawiła, że w japońskich kręgach militarnych rosło zniecierpliwienie. Premier Konoe starał się uratować kraj przed wojną z aliantami, lecz 16 października podał swój gabinet do dymisji. Oficjalnym powodem tej decyzji, jak podawały rozgłośnie radiowe, miała być różnica w poglądach poszczególnych ministrów na dalszą politykę wobec aliantów58. Rzeczywistą przyczyną rezygnacji Konoe była jednak porażka w rozmowach z Amerykanami, którzy odrzucili japońskie propozycje podziału strefy wpływów w Azji Wschodniej, jak również kontrowersje związane z aresztowaniem bliskiego współpracownika premiera pod zarzutem szpiegostwa na rzecz ZSRR.
Miejsce Konoe zajął gen. Hideki Tōjō, dotychczasowy minister wojny, który połączył obie funkcje w swoich rękach. Stery nad Japonią objęli ludzie odrzucający kompromis ze Stanami Zjednoczonymi. Pomimo tego, że 5 listopada podczas konferencji przed obliczem cesarza zapadła wstępna decyzja o rozpoczęciu nowego konfliktu, Tōjō dał japońskiej dyplomacji 20 dni na porozumienie ze Stanami Zjednoczonymi. 20 listopada Japończycy przedstawili Amerykanom „Plan B”, proponując podział Azji Wschodniej na amerykańską i japońską strefę wpływów. Nie został on rzecz jasna zaakceptowany przez Waszyngton, który sześć dni później wysunął swoją kontrpropozycję. Warunki amerykańskie były dla Japonii nazbyt upokarzające, ponieważ miały pozbawić ją dotychczasowych zdobyczy terytorialnych. W związku z klęską w rozmowach z Amerykanami tego samego dnia Kidō Butai opuściło zatokę Hitokappu i obrało kurs na Hawaje. Ostateczna zgoda cesarza na rozpoczęcie wojny ze Stanami Zjednoczonymi zapadła 1 grudnia59.
Pierwsze plany inwazji na Holenderskie Indie Japończycy opracowali już w czasie pierwszej wojny światowej60. Holendrzy byli jednak świadomi swojej słabej pozycji w regionie i doprowadzili do rozszerzenia na własną kolonię Traktatu Czterech Państw z grudnia 1921 r., który gwarantował suwerenność podmiotów politycznych w Azji Wschodniej. Choć w Tokio rozważano rozszerzenie wpływów na południe, na tym etapie japońskim planistom brakowało szczegółowych informacji o kluczowych obiektach wojskowych w Holenderskich Indiach. W związku z tym, w latach 20. i 30. w wielu miejscach na Jawie, Sumatrze i Borneo, zwykle przy obiektach przemysłowych, portach, drogach i przejściach górskich, wspierano japońskie osadnictwo. Rolą Japończyków było nie tylko wspieranie drobnych indonezyjskich biznesów kosztem Chińczyków i zachodnich handlarzy, ale także pozyskiwanie danych wywiadowczych, za co informatorzy otrzymywali wynagrodzenie. Do ważnych punktów wysyłano fotografów, których zadaniem było pozyskanie możliwie najdokładniejszych materiałów zdjęciowych w czasie „wycieczek krajoznawczych”. Do celów szpiegowskich wykorzystywano też japońskie kobiety, które miały odgrywać rolę prostytutek w tanich hotelach dla holenderskich oficerów, szukając sposobności do ich skorumpowania61.
W 1934 r. Japończycy wysłali do Batawii przedstawicielstwo dyplomatyczne kierowane przez ambasadora Nagaokę, z zadaniem promowania dobrych relacji międzypaństwowych62. W rzeczywistości jednak japońska polityka nie była nastawiona na przyjazne stosunki. Wykorzystując światowy kryzys gospodarczy, Tokio wspierało ekonomicznie japońskich handlarzy w Holenderskich Indiach, stosując dumping cenowy, aby zalać lokalny rynek tanimi produktami własnej produkcji63. Oprócz tego, rozpoczęto nieoficjalną akcję propagandową ukierunkowaną na pozyskanie sympatii studentów i środowisk muzułmańskich. Ponadto promowano buddyjską działalność misjonarską, co zmusiło rząd w Batawii do wszczęcia śledztwa64. Przybysze z Japonii głosili głównie panazjatyckie i antyeuropejskie koncepcje, aby przekonać Indonezyjczyków do przewodniej roli Tokio w budowaniu suwerenności Azji Wschodniej, „wolnej od białego człowieka”. Idąc za przykładem analogicznych działań Niemców w Europie, Japończycy rozpowszechniali też rozmaite pogłoski o słabości władzy holenderskiej w kolonii, aby sprowokować bunt i podsycić niechęć mieszkańców do lokalnej administracji. Do szeroko zakrojonej działalności antyholenderskiej dołączyli też japońscy rybacy. Kutry zwykle udające się na połów w okolice Celebes, nagle zaczęły przekazywać dane wywiadowcze do własnych okrętów wojennych. Gdy w 1940 r. stosunki pomiędzy Tokio a Batawią znacząco się ochłodziły, japońscy szpiedzy i agenci w Holenderskich Indiach otrzymali oficjalne instrukcje, które zalecały:
zapewniać o pokojowych zamiarach Japonii, aby opóźnić zbrojenia i uśpić uwagę polityków i wojskowych;
sprawić, aby w razie japońskiej agresji władze kolonii nie zniszczyły szybów naftowych;
zniechęcać do współpracy z Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi na rzecz ściślejszych powiązań z Japonią i jej blokiem politycznym;
żądać surowców potrzebnych do prowadzenia przez Japonię wojny i naciskać na ustanowienie japońskich udziałów w ich produkcji
65
.
Dzięki wzmożonej aktywności szpiegów siły zbrojne Japonii dysponowały szczegółowymi szkicami i opisami najważniejszych obiektów. Wywiad rozciągnął swoją siatkę na największe miasta i porty, gdzie obserwowano okręty wojenne i jednostki handlowe. Wszystkie spostrzeżenia przekazywano do pionów wywiadowczych Nippon Kaigun i Nippon Rikugun, dzięki czemu plany wojenne były aktualizowane na bieżąco.
Jednym ze skutków nałożenia przez aliantów embarga naftowego na Japonię na przełomie lipca i sierpnia 1941 r. było nieświadome stworzenie japońskiej strategii wojny na Pacyfiku. Dążenie do pozyskania ropy w możliwie najszybszym czasie po rozpoczęciu działań wojennych wpłynęło znacząco nie tylko na opracowanie samego planu „Operacji Południowej” (jap. Nampō Sakusen, alternatywnie Operacja „A-Gō”), ale też nadanie priorytetu podbiciu Holenderskich Indii. Pozyskanie holenderskich surowców okazało się na tyle ważne, że jako ostateczny cel pierwszej fazy wojny (jap. dai ichi-dan) wskazano zdobycie Jawy wraz z jej głównym ośrodkiem w Batawii. Japończycy spodziewali się, że upadek władz kolonii, a także utrata stolicy i najbardziej ludnej wyspy, doprowadzi do holenderskiej kapitulacji i tym samym ułatwi bezkrwawe opanowanie reszty archipelagu. Co warto jednak podkreślić, najważniejszym obiektem w całej kampanii pozostawała mimo wszystko infrastruktura wydobywcza, w szczególności na Sumatrze66.
Kluczowym problemem „Operacji Południowej” była konieczność opracowania planu prowadzenia działań wojennych równolegle przeciwko Stanom Zjednoczonym, Wielkiej Brytanii i Holandii. Gdy latem 1940 r. gabinet Konoe sformułował politykę rozszerzenia wpływów w Azji Południowo-Wschodniej, Sztab Generalny analizował możliwość politycznego odizolowania Brytyjczyków i Holendrów od Amerykanów, a także Holendrów od pomocy Brytyjczyków. Jednak już pod koniec roku japońscy wojskowi doszli do wniosku, skądinąd słusznego, że alianci będą prowadzić przeciwko nim wojnę koalicyjną67. Choć Londyn i Waszyngton udzieliły Hadze gwarancji nieco później, na zaawansowanym etapie rozmów sojuszniczych, Japończycy stosunkowo wcześnie prawidłowo odczytali sytuację międzynarodową, co miało kluczowy wpływ na ich błyskotliwe sukcesy.
Zadanie pozyskania informacji w terenie, niezbędnych do opracowania planu zajęcia Holenderskich Indii, powierzono w lipcu 1940 r. grupie trzech oficerów – mjr. Okamurze z 2. Sekcji (Operacje) i mjr. Shiho z 3. Sekcji (Organizacja) ze Sztabu Głównego Armii oraz mjr. Katō z Biura Mobilizacyjnego Ministerstwa Armii. Ich wizyta sprowadziła się do konkluzji, że przeciwnik dysponuje na Jawie dwoma dywizjami piechoty złożonymi głównie z miejscowych rekrutów bez woli walki. Pomimo powolnej rozbudowy betonowych schronów przy najważniejszych obiektach wojskowych, większość pozycji nie była przygotowana do długotrwałej obrony. Gdyby Japończykom udało się niepostrzeżenie desantować na wyspie jedną brygadę piechoty, przewidywano jej upadek w ciągu zaledwie kilku dni. Sytuacja międzynarodowa wykluczała jednak atak bez wypowiedzenia wojny, dlatego należało zaangażować przeciwko zmobilizowanym Holendrom dwie dywizje piechoty, które mogły wylądować na Jawie i opanować ją w tydzień, wykorzystując dobrze rozwiniętą sieć lokalnych dróg68.
W drugiej połowie 1941 r. wizja konfliktu z aliantami pchnęła Nippon Rikugun i Nippon Kaigun do opracowania szczegółowych planów wojennych. Ze względów geograficznych do inwazji na Holenderskie Indie Wschodnie miało dojść bez elementu zaskoczenia w skali strategicznej, ponieważ wojska japońskie musiały najpierw wywalczyć dostęp do nich poprzez zajęcie Filipin i Półwyspu Malajskiego wraz z Singapurem. Pomocnicze kierunki uderzeń wymagały wcześniejszego opanowania Nowej Brytanii i Brytyjskiego Borneo, co dawało Batawii dodatkowy czas na przygotowanie się do wojny. Dodatkowo, Japończycy opracowali szereg skomplikowanych zależności pomiędzy poszczególnymi operacjami w początkowych dniach konfliktu. Przykładowo, szczególne znaczenie dla Nippon Kaigun miało powodzenie ataku na Pearl Harbor, ale nawet bez niego miało dojść do inwazji na Malaje i Filipiny. Sukces operacji hawajskiej warunkował jednak rozpoczęcie szeroko zakrojonych działań przeciwko Holenderskim Indiom. W identycznym stopniu ich opanowanie zależało od pomyślnego i szybkiego przebiegu kampanii malajskiej i filipińskiej.
W ramach rozważań na temat planów wojennych, w Sztabie Generalnym rozgorzała dyskusja na temat priorytetowych działań w Azji Południowo-Wschodniej. Armia uważała, że droga do Holenderskich Indii wiodła przez Malaje (opanowanie Singapuru było też warunkowane uprzednim zneutralizowaniem Północnej Sumatry), podczas gdy flota stała na stanowisku, że przez Filipiny i Rabaul. Różnice te wynikały z odmiennego rozumowania zagrożeń i zysków w planie wojny. Nippon Rikugun najbardziej obawiała się brytyjskich posiłków dla Singapuru i preferowała szybsze zabezpieczenie większych złóż ropy w Palembangu, podczas gdy Nippon Kaigun dążyła do trwałego wyeliminowania US Navy z wojny i zadowalała się mniejszymi, lecz wysokogatunkowymi złożami ropy na Borneo. Ostatecznie, aby pogodzić oczekiwania obu rodzajów sił zbrojnych, 29 października doprowadzono do kompromisu, który zakładał atak wzdłuż dwóch głównych osi. Tak oto oś wschodnia (filipińska) i oś zachodnia (malajska) miały spotkać się na początku marca 1942 r. na Jawie69.
Na tym etapie Japończycy wiedzieli już, że „Operacja Południowa” będzie wymagała perfekcyjnej koordynacji sił powietrznych, morskich, lądowych i specjalnych. Kolejność ta nie była przypadkowa. Lotnictwo armii i marynarki miało wywalczyć przewagę powietrzną, która miała umożliwić flocie desant oddziałów odpowiedzialnych za opanowanie kluczowych obszarów. Zakładano też wykorzystanie po raz pierwszy „wojsk specjalnych”, tj. spadochroniarzy, do błyskawicznego zabezpieczenia pól naftowych i rafinerii zanim Holendrzy zdążą je zniszczyć. Pomysł ten obecnie przypisywany jest księciu mjr. Takeda-no-Miya, który podczas rozmów Sztabu Generalnego na temat zajęcia Palembangu we wrześniu 1940 r. zaproponował wykorzystanie spadochroniarzy. Chociaż armia japońska nie miała wówczas ani jednego takiego oddziału, od grudnia 1940 r. wdrożono intensywny program treningowy. Z powodu wyraźnego zacofania w porównaniu do sił zbrojnych innych narodów, Japończycy zdecydowali się nie rozwijać od zera własnej doktryny i skorzystali obficie z niemieckich doświadczeń w formie dokumentacji i wsparcia doradców wojskowych. Dzięki temu do czasu wybuchu wojny udało im się przeszkolić kilkuset żołnierzy70. Przykładowo, wg dokumentów z grudnia 1941 r., gotowy do walki 1. pułk spadochronowy liczył 773 żołnierzy71.
Realizując wytyczne gabinetu w sprawie przygotowań do wojny z aliantami, 5 listopada 1941 r. Sztab Generalny zatwierdził plany Nippon Kaigun i Nippon Rikugun. Wśród nich znalazły się wytyczne do „Operacji Południowej”, która ostatecznie zakładała zajęcie Malajów, Filipin, Birmy i Holenderskich Indii oraz wymuszenie na Tajlandii sojuszu militarnego w drodze demonstracji zbrojnej. Do wykonania powyższych zadań dzień później powołano do życia Grupę Armii Południe (jap. Nampō Gun) gen. Hisaichego Terauchiego z dowództwem w Sajgonie. W jej skład wchodziły: 14. Armia gen. por. Masaharu Hom’my (inwazja na Filipiny), 15. Armia gen. por. Shōjirō Iidy (Birma), 16. Armia gen. por. Hitoshiego Imamury (Holenderskie Indie) i 25. Armia gen. por. Tomoyukiego Yamashity (Malaje i Singapur)72.
Trzon wyznaczonej do opanowania Holenderskich Indii 16. Armii składał się z trzech dywizji piechoty, z których dwie miały dołączyć do niej w późniejszym etapie kampanii. Konkretnie, częściowo zmotoryzowana 48. DP miała zostać wydzielona z 14. Armii po zdobyciu Manili, zaś 38. DP z 23. Armii po opanowaniu Hong Kongu. Rankiem 6 listopada przybywający w Guangdongu gen. por. Imamura otrzymał od ministra wojny, gen. Tōjō, telegram z informacją o mianowaniu go na stanowisko dowódcy 16. Armii i poleceniem powrotu do Tokio. 10 listopada wylądował na lotnisku w Tachikawie (współcześnie zachodnia część Tokio), gdzie spotkał się z szefem swojego sztabu, gen. mjr. Seizaburō Okazakim73. Sztab Imamury skompletowano do 13 listopada, zaś organizacja 16. Armii przedstawiała się następująco:
16. ARMIA
[^armia]
dowódca
: gen. por. Hitoshi Imamura
szef sztabu:
gen. mjr Seizaburō Okazaki
zastępca szefa sztabu:
gen. mjr Yoshikazu Harada
2. Dywizja Piechoty
dowódca
: gen. por. Masao Maruyama dowództwo 2. DP, dowództwo zgrupowania piechoty 2. DP 4., 16., 29. pp, 2. pułk zwiadowczy, 2. pułk artylerii polowej, 2. pułk inżynieryjny, 2. pułk transportowy, oddziały pomocnicze
Razem
: 13 755 ludzi, 1335 koni i 586 pojazdów mechanicznych
56. Mieszana Grupa Pułkowa (Oddział Wydzielony „Sakaguchi”)
dowódca
: gen. mjr Shizuo Sakaguchi dowództwo 56. GP, dowództwo zgrupowania piechoty 56. GP 146. pp, oddział samochodów pancernych z 56. GP, 1. bat. z 56. pułku artylerii polowej, 1. komp. z 56. pułku inżynieryjnego, 2. komp. z 56. pułku transportowego, oddziały pomocnicze
Razem
: 5600 ludzi, 1200 koni i 100 pojazdów mechanicznych
38. Dywizja Piechoty
[^piechoty]
dowódca
: gen. por. Tadayoshi Sano dowództwo 38. DP, dowództwo zgrupowania piechoty 38. DP 228., 229., 230. pp, 38. pułk zwiadowczy, 38. pułk artylerii górskiej, 38. pułk inżynieryjny, 38. pułk transportowy, oddziały pomocnicze
Razem
: ok. 12 600 ludzi, 1100 koni i 100 pojazdów mechanicznych
48. Dywizja Piechoty
[^piechoty1]
dowódca
: gen. por. Yuitsu Tsuchihashi dowództwo 48. DP, dowództwo zgrupowania piechoty 48. DP 1., 2. (tajwański), 47. pp 48. pułk zwiadowczy, 48. pułk artylerii górskiej, 48. pułk inżynieryjny, 48. pułk transportowy, oddziały pomocnicze
Razem
: 15 663 ludzi i 763 pojazdy mechaniczne
Oddział „Mórz Południowych”
[^poludniowych]
dowódca
: gen. mjr Tomitarō Horii dowództwo 55. GP 144. pp część 55. pułku kawalerii, 1. bat. z 55. pułku artylerii górskiej, kompania z 55. pułku inżynieryjnego, oddziały pomocnicze
Razem
: 4470 ludzi i 1090 koni
2. pułk czołgów
[^czolgow]
dowódca
: płk Iwao Mori (38 czołgów lekkich Typ 95 w 3 kompaniach)
4. pułk czołgów
[^czolgow1]
dowódca
: ppłk Shōji Kumagaya (38 czołgów lekkich Typ 95 w 3 kompaniach)
17. pułk artylerii polowej
(ciężka)
2., 5. samodzielny batalion artylerii ppanc.
(plus pozostałe oddziały ppanc.)
16., 23. pułk artylerii plot.
(plus pozostałe oddziały plot.)
1., 3. samodzielny pułk inż.
(plus pozostałe oddziały inż.)
pozostałe oddziały pomocnicze
(łączność, transport, budowlane, żandarmeria, szpital polowy, weterynaryjne, chemiczne, itd.)
Razem
w
16. Armii:
97 600 ludzi, 11 750 koni, 4898 pojazdów mechanicznych
Przekazane uzbrojenie:
48 411 karabinów, 1235 lekkich karabinów maszynowych, 639 ciężkich karabinów maszynowych (w tym plot. i ppanc.), 1208 granatników, 56 moździerzy; 351 dział kal. 37 mm (w tym ppanc.), 44 działa kal. 54 mm, 92 działa plot. kal. 70 mm, 154 działa kal. 75 mm, 24 haubice kal. 100 mm, 24 haubice kal. 150 mm; 11 tankietek Typ 94, 40 tankietek Typ 97, 98 czołgów lekkich Typ 95, 44 czołgi średnie Typ 89[^f082]
Tabela 1: Organizacja 16. Armii w czasie kampanii o Holenderskie Indie Wschodnie.
Oprócz wyżej wymienionych związków taktycznych, ścisłą współpracę z 16. Armią miała podjąć także złożona z dwóch pułków (razem ok. 1500 żołnierzy) 1. Grupa Rajdowa (Spadochronowa) płk. Sei’ichego Kumy. W trzecim tygodniu grudnia, a więc już po wybuchu wojny, zdecydowano, że jej głównym zadaniem będzie opanowanie szybów naftowych i rafinerii w okolicach Palembangu. Zamierzano w ten sposób wyprzedzić działania Holendrów, którzy mogli zniszczyć kompleks wydobywczy na wieść o lądowaniu wroga. O specjalnej randze operacji powietrznodesantowej świadczył fakt, że zabezpieczenie obiektów tylko na Południowej Sumatrze mogło dać Japonii wystarczające zasoby ropy do pokrycia 40% rocznego zapotrzebowania na wojennej stopie.
Istotnym komponentem japońskich sił, które miały wziąć udział w inwazji na Holenderskie Indie Wschodnie, było lotnictwo armii. Wprawdzie Sztab Główny Armii nie utworzył osobnego związku taktycznego do tego celu, ale do wsparcia 16. Armii przydzielono 3. Hikō Shūdan (Grupę Powietrzną) gen. por. Michiō Sugawary. W pierwszych tygodniach wojny była ona odpowiedzialna za działania na odcinku malezyjskim74. Po pokonaniu brytyjskiego lotnictwa i okrążeniu Singapuru, 3. Hikō Shūdan miała dołączyć w większości do 15. Armii w Birmie i częściowo do 16. Armii w czasie działań na Sumatrze i zachodniej części Jawy. Jeszcze przed wybuchem wojny armia zadeklarowała, że zaangażuje w kampanię malezyjską 459 samolotów różnego typu zorganizowanych w następujący sposób:
3. HIKŌ SHŪDAN
[^shudan]
dowódca:
gen. por. Michiō Sugawara
szef sztabu:
płk Torinosuke Kawashima
3. Hikōdan
59. Hikō Sentai – 14 (8) Hayabusa 27. Hikō Sentai – 36 (12) Sonia 75. Hikō Sentai – 27 (9) Lily 90. Hikō Sentai – 27 (9) Lily
7. Hikōdan
64. Hikō Sentai – 36 (12) Hayabusa 12. Hikō Sentai – 27 (9) Sally 60. Hikō Sentai – 27 (9) Sally 98. Hikō Sentai – 27 (9) Sally
10. Hikōdan
70. Samodzielna Eskadra – 9 (3) Babs 77. Hikō Sentai – 36 (12) Hayabusa 31. Hikō Sentai – 27 (9) Ann 62. Hikō Sentai – 18 (6) Sally
12. Hikōdan
1. Hikō Sentai – 36 (12) Hayabusa 11. Hikō Sentai – 36 (12) Hayabusa 81. Hikō Sentai – 18 (6) Babs 15. Dokuritsu Sentai – 18 (6) Babs
83. Dokuritsu Hikō Sentai
71. Dokuritsu Hikō Dan – 9 (3) Ida 73. Dokuritsu Hikō Dan – 9 (3) Ida 89. Dokuritsu Hikō Dan – 12 (4) samolotów łącznikowych
RAZEM:
449 operacyjnych samolotów (153 zapasowe) oraz 10 000 osób personelu naziemnego i 1000 pojazdów mechanicznych.
Tabela 2: Organizacja 3. Hikō Shūdan w czasie kampanii o Holenderskie Indie Wschodnie.
Atak na Holenderskie Indie w równym stopniu wymagał zaangażowania Nippon Kaigun. W przełomowych dniach grudnia 1941 r. najcenniejsza część Połączonej Floty, tj. Kidō Butai złożone z sześciu lotniskowców wraz z eskortą, znajdowała się tysiące mil dalej od głównego celu „Operacji Południowej”. Istotą planu adm. Isoroku Yamamoto było wyeliminowanie amerykańskiej Floty Pacyfiku poprzez ekstremalnie ryzykowne uderzenie na Pearl Harbor. Dzięki powodzeniu tego gambitu, pozostała część japońskiej floty, biorąca udział w działaniach ofensywnych w Azji Południowo-Wschodniej, miałaby przeciwko sobie jedynie słabe siły morskie aliantów, które nie mogłyby udzielić nawzajem wsparcia w przypadku jednoczesnego ataku na każdego z koalicjantów. Niszcząc najważniejsze brytyjskie, amerykańskie i holenderskie okręty w pierwszych tygodniach wojny, Japończycy liczyli na zdobycie całkowitej, choćby czasowej, dominacji na Pacyfiku.
Jak wcześniej wspomniano, Nippon Kaigun postulowała inwazję na Holenderskie Indie drogą przez Filipiny oraz Guam i Rabaul. Jednak zawarty z armią kompromis istotnie wpłynął na kształt planów strategicznych marynarki, które zostały ogłoszone 5 listopada 1941 r. Wojna z aliantami została podzielona na dwa etapy (ichidan i nidan), z których pierwszy obejmował m.in. „Operację Południową”. Poza zniszczeniem amerykańskiej Floty Pacyfiku na Hawajach i przecięciem linii komunikacyjnej łączącej Stany Zjednoczone z sojusznikami w Azji Wschodniej, Nippon Kaigun zakładała uderzenie lotnicze na siły powietrzne i morskie wroga na Malajach i Filipinach. Po osiągnięciu dominacji w powietrzu i na morzu zamierzano desantować oddziały armijne odpowiedzialne za opanowanie wskazanych obiektów. Na wczesnym etapie wojny planowano również zajęcie pierwszych holenderskich terytoriów – Celebes, Borneo i Południowej Sumatry. Gdyby zaistniały korzystne okoliczności, postulowano także szybkie przejęcie kontroli nad Molukami i Timorem, gdzie miały powstać bazy lotnicze do dalszego etapu podboju. Ostatecznie marynarka wojenna miała desantować oddziały armii na Jawie, a także, po zdobyciu Singapuru, na Północnej Sumatrze. Podsumowując, pierwszy etap działań Nippon Kaigun miał zakończyć się wraz z podbojem Holenderskich Indii. Wśród najważniejszych punktów w holenderskiej kolonii wskazano: Batawię, Surabaję, Tarakan, Balikpapan, Menado i Makasar, z czego główną wysuniętą bazą miała zostać Surabaja75.
Na mocy decyzji Sztabu Głównego Marynarki osobą odpowiedzialną za „Operację Południową” został dowódca 2. Floty, wadm. Nobutake Kondō. 10 listopada, po serii uzupełniających gier wojennych, adm. Yamamoto i gen. Terauchi podpisali tzw. „porozumienie tokijskie”, zakładające prewencyjne uderzenie Połączonej Floty przeciwko Pearl Harbor i jej aktywny udział w „Operacji Południowej”. Szczegóły jej wykonania miały zostać uzgodnione pomiędzy gen. Terauchim i wadm. Kondō76.
Tego samego dnia dowódcy Grupy Armii Południe i 2. Floty zawarli porozumienie uzupełniające, ustalając szczegóły wspólnych działań armii i marynarki wymierzonych w Amerykanów, Brytyjczyków i Holendrów. Przyszła inwazja na Holenderskie Indie otrzymała kryptonim Operacji „H”, zaś jej harmonogram przedstawiał się następująco77:
Dzień
Cel
Miejsce koncentracji
X+23
Menado (Celebes)
Palau
X+25
Tarakan (Borneo)
Palau
X+35
Kendari (Celebes)
Menado
X+35
Balikpapan (Borneo)
Tarakan
X+45
Makasar (Celebes)
Kendari
X+50
Bandjermasin (Borneo)
Balikpapan
Do X+60
Ambon i Kupang
Palau
X+80
Sumatra i Jawa
Hong Kong (Sumatra), Manila (Wschodnia Jawa), Tajwan i Hong Kong (Zachodnia Jawa)
Tabela 3: Uzgodniony przez Nippon Kaigun i Nippon Rikugun harmonogram inwazji na Holenderskie Indie. X oznacza datę wybuchu wojny, tj. atak na Pearl Harbor.
Warunkiem rozpoczęcia działań wojennych przeciwko Holendrom było wcześniejsze opanowanie filipińskiego portu w Davao (X+6) i wyspy Jolo (X+13) przez Oddział Wydzielony „Sakaguchi”, wsparty częścią 14. Armii. Przed desantem na Holenderskim Borneo zamierzano w ramach Operacji „B” zabezpieczyć Brytyjskie Borneo, a konkretnie pozycje w Kuchingu (X+8) i Miri (X+13). Działania te nie były jednak oznaczone jako obszar operacyjny 16. Armii, lecz specjalnie wyznaczonego do tego zadania Oddziału Wydzielonego „Kawaguchi”, o którym będzie mowa w dalszej części książki.
Wracając do Nippon Kaigun, za działania na wodach Holenderskich Indii odpowiadała 3. Flota (dalej: Kantai) wadm. Ibō Takahashiego, biorąca również udział w inwazji na Filipiny. Japończycy nie przewidywali większego oporu ze strony amerykańskiej Floty Azjatyckiej, dlatego nie zdecydowali się angażować dodatkowych jednostek na wschodniej flance. Zgodnie z szacunkami wywiadu, Holendrzy dysponowali jedynie pięcioma krążownikami lekkimi, trzema niszczycielami i dziewiętnastoma okrętami podwodnymi. Nieco groźniejsze wydawały się siły powietrzne złożone z 391 samolotów różnego typu. W najmniejszym stopniu obawiano się sił lądowych liczących 85 000 żołnierzy, w większości rekrutowanych z miejscowej ludności78.
Organizacja 3. Floty przedstawiała się następująco:
3. KANTAI
dowódca
: wadm. Ibō Takahashi
szef sztabu
: kadm. Toshihisa Nakamura (Takao, Tajwan)
16. Sentai
krążownik ciężki
Ashigara
(F) krążowniki lekkie
Nagara
,
Kuma
5. Sentai
krążowniki ciężkie
Myōkō
,
Haguro
,
Nachi
2. Suirai Sentai
15. Dywizjon Niszczycieli
-
16. Dywizjon Niszczycieli
krążownik lekki
Jintsū
niszczyciele
Kuroshio
,
Oyashio
,
Hayashio
,
Natsushio
- niszczyciele
Hatsukaze
,
Tokitsukaze
,
Amatsukaze
,
Yukikaze
4. Suirai Sentai
2. Dywizjon Niszczycieli
-
9. Dywizjon Niszczycieli
-
24. Dywizjon Niszczycieli
krążownik lekki
Naka
niszczyciele
Harusame
,
Samidare
,
Murasame
,
Yūdachi
- niszczyciele
Asagumo
,
Yamagumo
,
Natsugumo
,
Minegumo
- niszczyciele
Umikaze
,
Kawakaze
,
Yamakaze
,
Suzukaze
5. Suirai Sentai
5. Dywizjon Niszczycieli
-
22. Dywizjon Niszczycieli
krążownik lekki
Natori
niszczyciele
Asakaze
,
Harukaze
,
Hatakaze
,
Matsukaze
- niszczyciele
Fumizuki
,
Minazuki
,
Nagatsuki
,
Satsuki
6. Eskadra Okrętów Podwodnych
-
9. Dywizjon Okrętów Podwodnych
-
13. Dywizjon Okrętów Podwodnych
tender okrętów podwodnych
Chōgei
okręty podwodne
I-123
,
I-124
- okręty podwodne
I-121
,
I-122
4. Kōkū Sentai*
lotniskowiec lekki
Ryūjō
12 Claude 13 Kate niszczyciel
Shiokaze
17. Eskadra Stawiaczy Min
stawiacze min
Yaeyama
,
Tatsumiya Maru
,
Itsukushima
11. Eskadra Tendrów Wodnosamolotów
tendry wodnosamolotów
Chitose
,
Mizuho
(razem 24 Pete, 6 Alf)
12. Eskadra Tendrów Wodnosamolotów
tendry wodnosamolotów
Kamikawa Maru
,
San’yō Maru
(razem 18 Pete i 6 Alf)
1. Jednostka Bazowa Marynarki
różne jednostki pomocnicze
2. Jednostka Bazowa Marynarki
różne jednostki pomocnicze
32. Jednostka Bazowa Marynarki
różne jednostki pomocnicze
1.
i
2. „Kure” Rikusentai
Połączona „Sasebo” Rikusentai
1., 2., 3., 4., 5., 6. Oddział Budowlany Marynarki
Tabela 4: Organizacja 3. Kantai w chwili wybuchu wojny na Pacyfiku. Źródło: JACAR: 3. Kantai, 11. Kōkū Kantai, s. 4; SS vol. 24, ss. 106–107. *4. Kōkū Sentai formalnie wchodziła w skład 1. Kōkū Kantai, ale w pierwszym etapie „Operacji Południowej” podporządkowano ją 3. Kantai. Po wykonaniu zadań na wodach filipińskich przeszła pod kontrolę Sił Malezyjskich wadm. Ozawy. Symbolem (F) oznaczono okręt flagowy 3. Kantai.
Wyznaczenie 3. Kantai do wykonania głównej części zadań w Holenderskich Indiach nie wykluczało zaangażowania innych zespołów lub jednostek. Nippon Kaigun pod tym względem starała się zachować pewną elastyczność w ramach przyjętych założeń, zaś kolejne kroki były uzależniane od bieżących postępów na innych odcinkach zmagań z aliantami, zwłaszcza na Malajach79. Tym samym szczegółowy opis zespołów marynarki wojennej biorących udział w poszczególnych operacjach desantowych przedstawiony jest osobno w każdym rozdziale.
Pomimo ustalenia ogólnych zasad współpracy pomiędzy armią i marynarką, w tym harmonogramu działań, w dniach 14-16 listopada w bazie marynarki Iwakuni doszło do spotkania japońskiego kierownictwa wojskowego zaangażowanego w przyszłe działania zbrojne na Filipinach i w Holenderskich Indiach. Jego celem było zawarcie „lokalnych porozumień” pomiędzy dowódcami poszczególnych armii i flot, dzięki czemu przyszłe operacje mogłyby nabrać zdecentralizowanego charakteru, niewymagającego osobistej interwencji ze strony Sztabu Generalnego.
W zakresie Holenderskich Indii Wschodnich kluczowe było podpisane 16 listopada porozumienia pomiędzy gen. Imamurą i wadm. Takahashim. Z niewielkimi korektami podtrzymywało ono wcześniej ustalony harmonogram działań80, dodając punkt o opanowaniu Bali (X+70) i przegrupowaniu 48. DP w okolicach Manili (X+60), a następnie przetransportowaniu jej na Wschodnią Jawę. Przygotowania 2. i 38. DP miały zakończyć się do dnia X+50 na Tajwanie, lecz ostatecznie siły te miały wyruszyć z zatoki Cam Ranh w Indochinach Francuskich. W dniach pomiędzy X+60 i X+80 zakładano transfer części oddziałów z Hong Kongu i Indochin Francuskich do Manili przed decydującym lądowaniem na Jawie. Co równie ważne, potwierdzono aktywny udział 11. Floty Powietrznej (dalej: 11. Kōkū Kantai) wadm. Nishizō Tsukahary81. Początkowo związek ten miał głównie wziąć udział w działaniach na Filipinach, lecz po osiągnięciu dominacji powietrznej nad Amerykanami, wchodzące w jego skład 21. i 23. Kōkū Sentai miały wesprzeć pozostałe zespoły i oddziały walczące z Holendrami. Organizacja omawianej części 11. Kōkū Kantai przedstawiała się następująco:
11. KŌKŪ KANTAI
dowódca:
wadm. Nishizō Tsukahara
szef sztabu:
kadm. Takijirō Ōnishi (Takao, Tajwan)
21. Kōkū Sentai (także jako 1. Jednostka Rajdowa)
dowódca:
kadm. Takeo Tada (Tainan, Tajwan)
Grupa Powietrzna
Liczba i typ samolotów
Baza
Kanoya Kū*
54 Betty
Taichū
1. Kū
36 Nell
Tainan
Tōkō Kū
18 Mavis
Palau
23. Kōkū Sentai (także jako 2. Jednostka Rajdowa)
dowódca:
kadm. Ryūzō Takenaka (Takao, Tajwan)
Grupa Powietrzna
Liczba i typ samolotów
Baza
Takao Kū
54 Betty
Takao
Tainan Kū
45 Zer 6 Babs 1 Claude
Tainan
3. Kū
45 Zer 6 Babs 1 Claude
Takao
Razem:
108 bombowców, 92 myśliwce, 36 samolotów transportowych, 18 łodzi latających, 12 samolotów zwiadowczych, łącznie: 266 samolotów
Tabela 5: Organizacja części 11. Kōkū Kantai wyznaczonej do ataku na Filipiny i Holenderskie Indie (według stanu etatowego) w dniu 7 grudnia 1941 r. Źródło: JACAR: 3. Kantai, 11. Kōkū Kantai, s. 3; SS, vol. 2, ss. 110–111. *Na mocy rozkazu marynarki wojennej z 2 grudnia 1941 r. połowa dostępnych bombowców Kanoya Kū została przydzielona do kampanii na Półwyspie Malajskim.
W ograniczonym zakresie siły przeznaczone do zajęcia Holenderskich Indii mogły zostać też wsparte przez lotniskowce floty po powrocie Kidō Butai z uderzenia na Pearl Harbor. Zgodnie z planami adm. Yamamoto okręty te miały jednak swoją specjalną rolę w wojnie na Pacyfiku, tak więc należało liczyć się z nagłą koniecznością wyłączenia ich z „Operacji Południowej” do wykonania odrębnych zadań.
16 listopada gen. Imamura i wadm. Takahashi zawarli osobne porozumienie w sprawie wykorzystania Oddziału Wydzielonego „Sakaguchi”, który miał szczególną rolę w pierwszej fazie kampanii. Poza opanowaniem Jolo wspólnie z częścią 14. Armii (X+13), miał on wylądować na Tarakanie (X+30) i zabezpieczyć miejscowe pola naftowe. W dalszej kolejności zamierzano wykorzystać go do zajęcia Balikpapanu i Samarindy wraz z miejscowymi lotniskami i infrastrukturą wydobywczą. Zadania OW „Sakaguchi” nie ograniczały się tylko do Borneo, gdyż na dziesięć dni przed lądowaniem na Jawie zamierzano z jego pomocą przejąć kontrolę nad Bali wraz z lotniskiem w Den Passar. Poza walką z przeciwnikiem, oddział otrzymał również polecenie rozbudowy i utrzymania lotniska w każdym ze zdobytych punktów, zwłaszcza w Balikpapanie jako główną bazą operacyjną zgrupowania82.
Jeszcze przed formalnym zawarciem porozumienia w Iwakuni, 15 listopada wadm. Kondō wydał Rozkaz Operacyjny Nr 1, w którym potwierdzał, że rolą floty w „Operacji Południowej” jest zniszczenie amerykańskich, brytyjskich i holenderskich sił powietrznych i morskich, w tym baz przeciwnika na Filipinach, Malajach, w Birmie i Holenderskich Indiach. Przejmując kluczowe pozycje na wyżej wymienionych terytoriach, Nippon Kaigun miała przygotowywać się do walnej bitwy z US Navy. Powtarzając wcześniejsze ustalenia, Kondō informował, że inwazja na Holenderskie Indie nastąpi wzdłuż osi filipińskiej i malezyjskiej.
Kampanię miało poprzedzić opanowanie lotnisk w Davao i Jolo, skąd 11. Kōkū Kantai mogła nie tylko kontynuować działania przeciwko reszcie amerykańskich sił na Filipinach, ale także uderzyć na Holendrów. Po wykonaniu zadań na odcinku malezyjskim lotnictwo marynarki miało również zostać przeniesione do baz w Miri i Kuchingu, aby dołączyć do zmagań o Borneo. Wraz z osiągnięciem wystarczających postępów w kampanii filipińskiej okręty podwodne miały zająć wysunięte pozycje na wodach przy Celebes, zaś jednostki nawodne miały stopniowo posuwać się na południe pod ochronnym parasolem lotnictwa. Do zajęcia Menado marynarka zamierzała wykorzystać własne siły desantowe, które następnie miały opanować Kendari i Makasar. Współpracując z armią, planowano jednocześnie przejąć kontrolę nad Tarakanem, Balikpapanem i Bandjermasinem, a także wykorzystując przewagę miejscową, Ambon i Kupang.
Ważnym elementem planu marynarki było pospieszne przygotowanie opanowanych baz lotniczych do ofensywy przeciwko północnej Australii i wschodniej Jawie obliczonej na całkowite zniszczenie sił powietrznych i morskich wroga na tym obszarze. Dodatkowo, aby przeciąć linie komunikacyjne łączące Holendrów z Brytyjczykami przez cieśninę Malakka, zamierzano wysłać okręty podwodne na Ocean Indyjski z zadaniem nękania frachtowców przeciwnika. Po zabezpieczeniu Półwyspu Malajskiego, planowano zająć wyspę Bangka i Palembang wraz z miejscowymi lotniskami, zbliżając się do Jawy od zachodu. Angażując w pierwszej kolejności lotnictwo, zakładano zacieśnianie pierścienia okrążenia wokół wyspy aż do głównego lądowania 16. Armii w okolicach Batawii i Surabai. Zajęcie wymienionych miast i Bandungu miało doprowadzić do kapitulacji Holendrów, zaś ostatnim zadaniem miało być oczyszczenie najważniejszych pozycji na wyspie z oddziałów wroga83.
Działając zgodnie z ogólnymi zasadami porozumienia w Iwakuni, 23 listopada wadm. Takahashi wydał swój pierwszy rozkaz operacyjny, w którym nieznacznie zmodyfikował daty inwazji na Tarakan i Menado. Zarządził przeprowadzenie obu lądowań w mniej więcej tym samym dniu (ok. X+35), a także przydzielił konkretne jednostki do określonych zadań w najbliższych tygodniach84.
Równolegle do wadm. Kondō rozkazy operacyjne wydał gen. Terauchi, który potwierdził najważniejsze cele nadchodzącej kampanii. Zadania 16. Armii zostały na razie przedstawione w zaledwie jednym zdaniu i zawierały wzmianki o Jolo, Tarakanie i przygotowaniach do zajęcia wschodniej części Holenderskich Indii Wschodnich85. Nieco bardziej precyzyjny, bo zawierający trzy strony plan Grupa Armii Południe opublikowała 20 listopada86. Tego samego dnia zawarto dodatkowe porozumienie z marynarką w zakresie podstawowej łączności, systemu raportowania i szyfrowania87. Prace nad przygotowaniem szczegółowych założeń spadły jednak na barki 16. Armii, która mając określone ramy i harmonogram, musiała wyznaczyć odpowiednie siły do realizacji poszczególnych kroków. Nie był to łatwy proces, gdyż wymagał analizy wielu zmiennych, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że dwie z trzech dywizji gen. Imamury miały początkowo wziąć udział w innych kampaniach. Kompleksowy plan ataku na Holenderskie Indie ukończono 21 grudnia – po zajęciu Guam, udanym lądowaniu w Davao i otrzymaniu raportów, że upadek Hong Kongu pozostaje kwestią dni. W dalszym ciągu oczekiwano na wieści z operacji desantowej 14. Armii w zatoce Lingayen, ale większość prognoz wskazywała na jej pomyślny przebieg88. Mając pewność, że 38. i 48. DP będą mogły wziąć udział w inwazji na Holenderskie Indie, 16. Armia rozdysponowała swoje siły w następujący sposób89:
Tarakan, Balikpapan, Bandjermasin – Oddział Wydzielony „Sakaguchi”,
Menado, Kendari, Makasar – działania marynarki wojennej,
Ambon i Kupang – Oddział „B” (dwa lub trzy bataliony piechoty z 38. DP) lub Oddział „Mórz Południowych” (w zależności od sytuacji),
Bali – OW „Sakaguchi”,
Południowa Sumatra (Palembang) – cztery bataliony piechoty z 38. DP,
Wschodnia Jawa (Surabaja) – 48. DP,
Zachodnia Jawa (Batawia, Buitenzorg i Bandung) – 2. i 38. DP (podzielone na kilka zgrupowań),
Centralna Jawa (Cirebon i Tjilatjap) – Oddział „Mórz Południowych”.
Posiadając wszystkie dane dotyczące dyslokacji poszczególnych oddziałów i ich zadań, 16. Armia opublikowała 25 grudnia szczegółowe plany transportowe i logistyczne. Jako główne ośrodki zaopatrzeniowe wskazano Batawię, Surabaję i Palembang. Kluczową rolę w japońskim planie pełniło utrzymanie dobrej jakości dróg samochodowych i trakcji kolejowej na Jawie, które miały umożliwić szybkie przerzucenie oddziałów pomiędzy głównymi miastami, w tym dotarcie na południe wyspy w celu udaremnienia ucieczki alianckich oddziałów90.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki