Dark Empire - Litkowiec Kinga - ebook + audiobook + książka
BESTSELLER

Dark Empire ebook i audiobook

Litkowiec Kinga

4,3

Ten tytuł dostępny jest jako synchrobook® (połączenie ebooka i audiobooka). Dzięki temu możesz naprzemiennie czytać i słuchać, kontynuując wciągającą lekturę niezależnie od okoliczności!

10 osób interesuje się tą książką

Opis

Choć Valentina Gilardi urodziła się w potężnej rodzinie mafijnej, to jednak nie żyje w świecie przemocy i nielegalnych interesów. Przynajmniej do dnia pogrzebu ojca. Valentina dowiaduje się, że zgodnie z jego ostatnim życzeniem, ma przejąć władzę nad mafijnym imperium. Trzy lata później jest już zupełnie inną kobietą: silną, niezależną i budzącą postrach. Doskonale radzi sobie w nowej roli, ale na horyzoncie pojawia się wróg, który poprzysiągł zniszczyć nie tylko ród Gilardich, ale także równie potężną rodzinę Margante. Cascio Margante wierzy, że najlepszym rozwiązaniem będzie ślub z Valentiną, który przypieczętuje mafijny sojusz. Czy to wystarczy, żeby pozbyć się zagrożenia?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 252

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 7 godz. 53 min

Lektor: Kinga Litkowiec

Oceny
4,3 (944 oceny)
545
217
108
60
14
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
kinia13031977

Z braku laku…

Nie ujęła mnie wcale,
30
Mgm25

Z braku laku…

Niestety ta książka jest nudna.
20
muckers

Z braku laku…

nudna
21
Tita11

Dobrze spędzony czas

Sorry ale nie mogę jej skończyć
10
angelikao

Nie oderwiesz się od lektury

polecam serdecznie wszystkim
00

Popularność




Ilustracje i projekt okładki: Marta Lisowska

Redakcja: Jacek Ring

Redaktor prowadzący: Grażyna Muszyńska

Redakcja techniczna i skład wersji elektronicznej: Robert Fritzkowski

Korekta: Lingventa (Barbara Milanowska, Aleksandra Zok-Smoła)

Zdjęcie na okładce

© 4 PM production/Shutterstock

© by Kinga Litkowiec

© for this edition by MUZA SA, Warszawa 2022

ISBN 978-83-287-2240-8

Wydawnictwo Akurat

Wydanie I

Warszawa 2022

– fragment –

„Moja prawdziwa natura przyciągała go, fascynowała. Mrok przyciąga mrok, zło rodzi zło, czerń szuka czerni”.

K.C. Hiddenstorm – Władczyni Mroku

Czułam ból w sercu, kiedy przechodziłam przez hol rodzinnego domu. Nie mogłam uwierzyć, że był to dzień pogrzebu mojego ojca – wielkiego dona Serafina Gilardiego. Chciałam jak najszybciej wrócić do Rzymu, wpaść w wir pracy i nie myśleć. Byłam zła na siebie, że nie pożegnałam się z nim jak trzeba, ale to on mi tego zabronił. Jego wrogowie doskonale wiedzieli, że niedomaga. W każdej chwili mogli zaatakować. Tak przynajmniej tłumaczył mi tato. Był zimny, ale zawsze troszczył się o mnie, oczywiście na swój sposób. Jako córka dona nigdy nie miałam lekko, ale z wiekiem nauczyłam się to ignorować. Nie spodziewałam się jednak, że w wieku dwudziestu pięciu lat przyjdzie mi żegnać ojca. Wydawało mi się, że jest niezniszczalny, że będzie żył jeszcze wiele lat.

– Panienko Gilardi! – Z gabinetu ojca wyłonił się Riccardo Mazzini. Był jego prawnikiem, choć pomagał mu w wielu innych sprawach, znacznie wykraczających poza jego obowiązki. – Musimy porozmawiać.

Nie podobało mi się to, ale protest był daremny. Weszłam za nim do gabinetu, w którym czekał także Ugo Pasqua, prawa ręka ojca.

– Coś się stało? – zapytałam niepewnie.

– Musimy porozmawiać o utajnionej części testamentu – powiedział Riccardo.

Przewróciłam oczami. Oczywiście, to nie mogło być takie proste. Zwykłe odczytanie testamentu mojego ojca? Przecież powinnam to przewidzieć.

– Co z nim? Przecież wiecie, że nie wtrącam się w te sprawy. – Dokładnie podkreśliłam ostatnie dwa słowa. Wiedziałam, o co chodzi.

– Don Gilardi przepisał na panienkę wszystkie swoje obowiązki.

– Chyba żartujecie – wykrztusiłam przez zaciśnięte gardło. – Ojciec nigdy by tego nie zrobił. Trzymał mnie z daleka od gówna, w jakim sam żył! Ugo! To ty miałeś przejąć po nim władzę! – Pokazałam palcem na mężczyznę, który patrzył na mnie z zaskakującym spokojem. – Ojciec sam mi o tym mówił! Nie miał syna, więc wszystko miało przejść na ciebie!

– Taki był plan, ale don zmienił go niedługo przed śmiercią. Jeśli ty się nie zgodzisz, ja stanę się donem.

– To właśnie chciałam usłyszeć.

Odwróciłam się do drzwi, uznając, że to koniec rozmowy. Pomyliłam się jednak. Riccardo złapał mnie za ramię, a kiedy na niego spojrzałam, podał mi list. Nie musiał nic więcej tłumaczyć. Zobaczyłam swoje imię na kopercie, zapisane bardzo charakterystycznym pismem. Wiedziałam, że jest od mojego ojca. Otworzyłam go i zaczęłam czytać.

Droga Valentino,

wiem, że teraz jesteś zaskoczona i pewnie chcesz odmówić przejęcia władzy. Myślałem o tym bardzo długo. Wierz mi, nie zdecydowałbym się na coś takiego, gdybym nie miał pewności, że dasz sobie radę. Obserwowałem Cię, jesteś silna i odważna. Kiedyś myślałem, że odziedziczyłaś po mnie zbyt wiele cech charakteru i jest to duży problem. Teraz, kiedy pogodziłem się ze śmiercią, wiem, że jesteś darem. Możesz zająć moje miejsce, rządzić całą Sycylią, jeśli tylko zechcesz to zrobić. Ugo wie o wszystkim, jest gotów wprowadzić Cię do świata, z którego niepotrzebnie Cię wyprowadziłem. On również uważa, że to Ty powinnaś zająć moje miejsce. Proszę, zastanów się, zanim podejmiesz decyzję. Chcę, żebyś prowadziła to, co do tej pory spoczywało na moich barkach. Chcę, żebyś pokazała wrogom, jak potężna jesteś.

Dasz radę, córko.

Przeczytałam list trzykrotnie, zanim spojrzałam na obu mężczyzn.

– Ty naprawdę myślisz, że to powinnam być ja? – zwróciłam się do Ugo. – Przecież byłeś do tego przygotowywany od lat! Nie powiesz mi chyba, że się zgadzasz i nie czujesz żalu!

– Czułem, przez pierwsze dni. Wierz lub nie, ale don miał rację. Ty jesteś jego córką, mnie nie łączą z nim więzy krwi. Dał mi i tak za wiele.

– Nie wierzę ci.

Bałam się, że mnie zabije, kiedy tylko się zgodzę. Wolałam po prostu zrezygnować.

– Masz prawo mi nie wierzyć, ale zapewniam cię, że mówię prawdę. Pomogę ci i stopniowo wprowadzę we wszystko. Na początku będzie ciężko, ale za rok będziesz królową tego miejsca.

– Pomyślę. Dopóki nie zdecyduję, to ty odpowiadasz za wszystko. Wrócę tu za tydzień.

Nie byłam pewna, jaką decyzję powinnam podjąć, ale musiałam dać sobie czas. Nie chciałam niczego żałować.

Wybiegłam z domu, nie odwracając się za siebie. Wszystko we mnie krzyczało, myśli mieszały się ze sobą, a dudnienie bijącego serca odbijało się echem w mojej głowie. Nie wierzyłam, że to działo się naprawdę. Byłam kobietą, nie mogłam ot tak przejąć władzy, szczególnie nad tak potężną rodziną. Choć nie interesowałam się sprawami mojego ojca, wiedziałam wiele rzeczy. Pomyślałam, że to przez jego złe samopoczucie, że wszystko pomieszało mu się w głowie. Mimo to postanowiłam wrócić do domu i spokojnie przemyśleć tę absurdalną propozycję. Musiałam to zrobić.

* * *

koniec darmowego fragmentuzapraszamy do zakupu pełnej wersji

Wydawnictwo Akurat

imprint MUZA SA

ul. Sienna 73

00-833 Warszawa

tel. +4822 6211775

e-mail: [email protected]

Księgarnia internetowa: www.muza.com.pl

Wersja elektroniczna: MAGRAF s.c., Bydgoszcz