Legimi poleca: Guillaume Musso, Sekretne życie pisarzy

Artur Wasilewski 12.08.2020

Guillaume Musso to pisarz – instytucja.  Od lat znajduje się na czele listy najpoczytniejszych francuskich autorów, na swoim koncie ma wiele bestsellerowych thrillerów, zwanych niekiedy romantycznymi. Nie bez przyczyny, gdyż faktycznie miłość staje się u niego często spiritus movens całej akcji. Powieść Sekretne życie pisarzy, która dziś ma polską premierę, nieco wychodzi poza ten schemat.

Zacznijmy jednak od samej fabuły. Słynny pisarz Nathan Fawles, po wydaniu 3 cieszących się wielką popularnością powieści i uzyskaniu pod koniec lat 90-tych statusu celebryty, podejmuje nagłą decyzję zaprzestaniu działalności i na stałe przeprowadza się na niewielką, śródziemnomorską wyspę Beaumont, na której nieczęsto można spotkać turystów, za to odnaleźć święty spokój – i owszem. Tam, w swojej ekskluzywnej posiadłości, wiedzie życie samotnika, przynajmniej z perspektywy wielkiego świata, bo jak najbardziej lubi wpaść do miejscowej knajpki i obejrzeć mecz Olympique Marsylia w towarzystwie miejscowych miłośników futbolu.

Dwie dekady później na wyspę docierają w krótkim odstępie czasu dwie osoby –  początkujący (czyli taki, którego powieść odrzucili na razie wszyscy wydawcy) pisarz, rozpoczynający pracę w jedynej na Beaumont księgarni i szwajcarska dziennikarka. Każde z nich, choć kierując się innymi pobudkami, nawiązuje kontakt z Fawlesem. Tymczasem na jednej z plaż Beaumont odnalezione zostają zwłoki nieznanej kobiety i… akcja zaczyna przyspieszać. Okaże się wkrótce, że powiązań między pozornie obcymi sobie ludźmi jest bardzo wiele, a i nie będzie to ostatni trup na kartach Sekretnego życia pisarzy. Więcej zdradzać nie należy, nie ma co psuć przyjemności płynącej z odkrywania kolejnych tajemnic.

Mimo że Musso jak w wielu swoich książkach wykorzystuje motyw nieprawdopodobnego wręcz przypadku, a do tego serwuje całkiem sporo (nie)spodziewanych zwrotów akcji i podrzuca fałszywe tropy, to powieść ta jest czymś więcej niż klasycznym przykładem jego twórczości. Autor, zapewne korzystając częściowo ze swojego gwiazdorskiego przecież statusu, zaserwował nam jednocześnie formalną zabawę, a nawet książkę w książce, bawiąc się przy tym licznymi nawiązaniami, raczej mniej niż bardziej zawoalowanymi aluzjami i obserwacjami dotyczącymi pisarskiego środowiska, mediów, a także kondycji współczesnego świata. Skupiając się rzecz jasna na figurze artysty, tytuł przecież zobowiązuje.

Pisarz tworzący książkę o pisarstwie to nie jest nowość, ten motyw przerabialiśmy wielokrotnie. Musso nie wykorzystuje go w sposób pretensjonalny, wydumany (choć pojawia się, tu uchylimy rąbka tajemnicy, nawet fikcyjny… Guillaume Musso), forma z treścią współgrają  na tyle zgrabnie, że otrzymujemy świetną lekturę nie tylko na lato. A gdy dodamy do tego malowniczą, choć jesienną na kartach powieści scenerię wyspy Beaumont, to aż chciałoby się wsiąść na prom i udać w to nieistniejące przecież miejsce. Najlepiej z odpowiednim zapasem książek.

Guillaume Musso, Sekretne życie pisarzy
tłum. Joanna Prądzyńska
Wydawnictwo Albatros

Książka dostępna jest w abonamencie Legimi

PS. Jeśli ktoś jeszcze nie czuje się przekonany, to niech ostatecznym argumentem będą tzw. polskie akcenty, które przecież uwielbiamy w książkach zagranicznych autorów, szczególnie tak znanych jak Musso 😉.  

Kategorie: