Stulecie detektywów - Jürgen Thorwald - audiobook + książka

Stulecie detektywów audiobook

Jürgen Thorwald

4,4

20 osób interesuje się tą książką

Opis

 „… nigdy jeszcze nie próbowano
obszerniejszego przedstawienia tego rozwoju i tej roli, jaką kryminalistyka
odegrała mniej lub bardziej szczęśliwie, mniej lub bardziej skutecznie w
usiłowaniu obrony ówczesnego porządku społecznego przed jego naturalnymi i oczywistymi
przeciwnikami, zbrodniczymi elementami wszelkiego stopnia i rodzaju…”

Poszukiwanie w ciałach zmarłych trucizn, identyfikacja odcisków palców, znajdowanie śladów zaschniętej krwi, sprawdzanie, z jakiej broni padł konkretny strzał – wydaje się to oczywiste, a kiedyś? „Stulecie detektywów” to fascynująca opowieść o początkach współczesnej kryminalistyki. Autor w lekki i przystępny sposób, pisze o genezie i kamieniach milowych współczesnej daktyloskopii, identyfikacji, toksykologii, balistyki i medycyny sądowej. Audiobook nie tylko dla interesujących się medycyną, historią i rozwojem nauki, ale też dla tych, którzy lubią poczuć dreszczyk emocji czytając dobry kryminał!

Czyta Marcin Popczyński

Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS

Czas: 26 godz. 12 min

Oceny
4,4 (174 oceny)
91
55
27
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Sengatime

Nie oderwiesz się od lektury

Uprzedzam, duży kaliber, trzeba sobie zarezerwować dużo czasu, niektóre fragmenty mnie mniej interesowały, od innych nie umiałam się oderwać, ale cóż taka była historia, autor opisuje jak było, a robi to bardzo ciekawie.
10
Katinka4

Nie oderwiesz się od lektury

Nawet małe dziecko wie, że jak się planuje jakiś występek, trza to robić w rękawiczkach. No chyba, że ktoś bardzo chce zostawić swoje odciski palców i zaprosić do domu osoby w mundurach. I nie chodzi mi o pracowników poczty bynajmniej. A kiedyś to złoczyńcy mieli klawe życie. Napadali, rabowali i zabijali a o ślady nikt się nie martwił. Wystarczyło, że świadek powiedział: "panie... to nie on. To ten drugi", po czym ręką wskazywał na boga ducha winnego człowieka. A policjant podrapawszy się w głowę stwierdzał, że faktycznie mogło tak być i cyk, prawy obywatel lądował w więzieniu. A jak taki mąż np. chciał żonę wymienić na nowszy model? Nic prostszego! Wystarczyło podać truciznę i poczekać aż zejdzie z tego łez padołu. Później wezwać medyka i wycisnąwszy ze 3 łzy z oka ponarzekać, że tak się źle biedactwo ostatnio czuło. I lekarz wpisywał w akt zgonu naturalną przyczynę śmierci. Tych przykładów można by wymienić tyle, że limit znaków by się wyczerpał. Bo i wyobraźnia ludzka nie z...
00
grzegg

Nie oderwiesz się od lektury

Jak.kazda książka autora - rewelacja
00
Agifra

Dobrze spędzony czas

Ciekawa historia kryminalistyki. Może stanowić fajne uzupełnienie do czytanych kryminałów 😉
00
wiesiokbs

Nie oderwiesz się od lektury

super, polecam
00

Popularność