3,99 zł
Pierwsze opowiadanie z serii „Sanatorium Seksu" autorstwa K. O. Thomas.
Para narzeczonych, Igor i Asia, wyjeżdża do Portugalii na wymarzone wakacje. Zmęczony ciągłą pracą mężczyzna liczy, że przeżyją erotyczną przygodę życia, ale narzeczona wyprowadza go z błędu, oznajmiając, że czekają ich dwa tygodnie celibatu. Czy Igor skorzysta z propozycji pielęgniarki, która będzie chciała uleczyć jego spragnione uniesień ciało? I jaki wpływ na dalsze życie pary będzie miała decyzja o otworzeniu przez Igora Sanatorium Seksu?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 16
K.O. Thomas
Lust
Sanatorium Seksu 1: Igor – seria erotyczna
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2022, 2022 K. O. Thomas i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728431559
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Niebo przybrało chabrowy odcień, jakby sygnalizowało, że trzeba składać leżaki i ewakuować się do hotelu. „The rain is coming” – pomyślał Igor, ale wcale nie miał zamiaru tracić kolejnego dnia na gapienie się w sufit albo słuchanie odgłosów zza ściany świadczących o tym, że jego sąsiedzi dobrze się ze sobą bawią. Niezależnie od pory dnia i nocy. A także bez względu na pogodę.
Ta dwójka nie wychodziła nawet na śniadanie, dlatego Igor przypuszczał, że żyją wyłącznie miłością.
– Zbieramy się – bardziej zakomunikowała Joasia, niż zapytała, zwijając przy tym ręcznik plażowy w rulon przypominający kolorowy naleśnik. – Halo, tu ziemia do Igora! – Dziewczyna sypnęła piaskiem na brzuch chłopaka.
– Co robisz?! – Igor strzepnął ziarenka piasku, ale niektóre przykleiły się do ciała nasmarowanego olejkiem do opalania. – Nigdzie nie idę.
– Zaraz zacznie padać. Spójrz w górę. Twoja pogodynka informuje, że lepsze warunki atmosferyczne panują w pokoju dwieście dwa… – Joasia zsunęła okulary przeciwsłoneczne na czubek nosa i poprawiła ramiączko kostiumu kąpielowego.
– Chyba w pokoju dwieście cztery – odpowiedział gorzko Igor i nakrył twarz słomkowym kapeluszem. – Zostaję. A ty rób, co chcesz.
Igor nie widział, że dziewczyna na chwilę zastyga w niewygodnej pozie – właśnie wstawała z kolan, ale słowa Igora zamieniły ją w woskową figurę.
– Dlaczego? – zapytała, przygryzając usta. – Przecież to nasze pierwsze wspólne wakacje od dawna…
– No właśnie dlatego. Bo to nasze pierwsze wakacje od dawna i nie chcę bezsensownie siedzieć w hotelu… Brakuje mi słońca – odparł Igor, ale dziewczyna miała wrażenie, że mówi o niej.
– Jak chcesz… Ja idę.
– Nara – rzucił chłopak sucho.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.