Opowieści o Świętym Mikołaju - Tamara Michałowska - ebook + książka

Opowieści o Świętym Mikołaju ebook

Michałowska Tamara

5,0

Opis

Dzieci kochają, kiedy opowiada im się o Świętym Mikołaju! Ta urocza pięknie ilustrowana książka przenosi je w magiczny i radosny świat całkiem podobny do naszego, tyle że oprócz ludzi żyją w nim Święty Mikołaj, elfy leśne zwane Troszkami i Pani Zima. W opowiadaniach przeczytamy między innymi o liście do Świętego Mikołaja i podbiegunowej fabryce zabawek, czarodziejskich piernikach i aniołkach, cudownej choince czy dobrodusznym zakonniku Gerwazym.

Teksty przekazują chrześcijańskie przesłanie miłości i wzajemnej pomocy. Przeplatane są opisami ozdób do zrobienia przez dzieci oraz przepisami na pyszne ciasteczka. Połączenie literackości i praktycznych zadań tworzy spójną kompozycyjnie książkę, wprowadzającą małego czytelnika w tradycję Bożego Narodzenia i zachęcającą do współuczestniczenia w przygotowaniach do świąt.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 25

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (1 ocena)
1
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




List do Świętego Mikołaja

Na dalekiej północy, pośród gęstych świerkowych lasów, leży wioska leśnych elfów zwanych Troszkami. Elfy te różnią się od nas przede wszystkim wielkością. Są tycie, a niektórzy uczeni twierdzą nawet, że tyciusieńkie. Przyjmijmy więc zgodnie, że dorosłe elfy są tycie, a ich dzieci tyciusieńkie. Troszki bardzo lubią zimę, zwłaszcza gdy pada śnieg i zbliżają się święta Bożego Narodzenia.

Każdego roku przed Bożym Narodzeniem Troszki gromadzą się na głównym placu wioski. Ustawiają tam wielki stół i rozwijają na nim rulon pergaminu. Nestor Troszków, Roger Siwobrody, wyciąga z bogato zdobionego etui wieczne pióro i oświadcza uroczyście:

– No a teraz czas spisać wasze życzenia do Świętego Mikołaja.

Tak było i tego roku. Małe Troszki zebrane wokół stołu dyktowały jeden po drugim, co chciałyby dostać od Świętego Mikołaja.

Kiedy wszystkie prośby zostały skrupulatnie spisane, a list opieczętowany przez Rogera Siwobrodego, pergamin zwinięto w rulon i przewiązano czerwoną wstążką.

Roger Siwobrody zabezpieczył go dodatkowo metalową klamrą. Wreszcie zwój z życzeniami położono na saniach, by zawieźć go do domu łabędzia Leona. Wokół sań z listem do Świętego Mikołaja utworzył się wspaniały orszak. Uradowane Troszki ślizgały się na sankach lub biegły, by towarzyszyć Rogerowi Sinobrodemu w przekazaniu cennego listu łabędziowi.

Łabędź Leon liczy sobie kilkadziesiąt wiosen i jest już cokolwiek stary. Nie pracuje, choć lubi dorobić do emerytury jako listonosz. To on co roku dostarcza Świętemu Mikołajowi rulon z prośbami małych Troszków. Zawsze w zamian dostaje kosz smacznych marchewek. Leon wprost uwielbia ich smak. Są pyszne, pełne witamin, a na dodatek utrzymają go w formie na stare lata i wzmacniają jego wzrok.

Rozradowane Troszki patrzyły, jak Leon odfruwa do krainy śniegu z listem do Świętego Mikołaja w dziobie.

– Bezpiecznego lotu! – krzyczały elfiki. – Pozdrowienia dla Świętego Mikołaja!

Gdy Leon zniknął za wielkim świerkiem, Troszkom pozostało już tylko czekać, odliczając dni do świąt Bożego Narodzenia.

Tymczasem w Laponii Świętemu Mikołajowi coś mocno nie dawało spokoju. Choć ma on na głowie nieprawdopodobną ilość spraw i nie do końca potrafi zlokalizować poszczególne problemy, tym razem był pewien, że coś jest nie tak, jak powinno. Na wszelki wypadek przejrzał raz jeszcze całą korespondencję… I nagle EUREKA!

– Wiem! – zawołał Święty. – NIE MAM RULONU OD LEŚNYCH ELFÓW!

Świętego Mikołaja tak poruszyło to odkrycie, że nie dopił nawet porannego kakao. Nakazał natychmiast zaprząc sanie i pomknął do wioski elfów. Po drodze, mimo świstu wiatru, usłyszał żałosne syki i trzepot skrzydeł.

„Czy to stary Leon woła o pomoc?” Święty Mikołaj dostrzegł małą chatkę leżącą wśród drzew na uboczu wioski i w jej stronę skierował podniebny zaprzęg.

W leśnej chatce mieszkał samotnie Troszek o imieniu Dodek.

Dodek był urwisem i psotnikiem – uwielbiał psuć zabawę innym Troszkom. Tego dnia, kiedy stary listonosz wyfrunął z listem do Świętego Mikołaja, Dodek zwabił go podstępnie do swojej chatki. Zaprosił łabędzia na filiżankę żurawiny, ale z domieszką wilczych jagód, po których stary Leon zasnął bardzo mocno. Dodek zamknął łabędzia w klatce, a rulon z prośbami dzieci przywłaszczył sobie.

Kiedy nadlatywał Święty Mikołaj, Dodka właśnie wzięła ochota na poczytanie, co napisały dzieci. Chciał się dowiedzieć, jakich pięknych prezentów pozbawił ich swoim podstępem. Już miał przed sobą rulon i zacierał ręce z satysfakcją, kiedy usłyszał dźwięk dzwoneczków. Wyjrzał przez okno. Przed domem wylądował zaprzęg uskrzydlonych reniferów. Przerażony Dodek wymknął się z domu i uciekł.

Święty zaś, nie tracąc ani chwili, wyskoczył z sań i wtargnął do chaty. Mimo że Leon, jako łabędź niemy, nie pisnął ani słowa, Mikołaj zrozumiał w mig, co się stało. Uwolnił ptaka i zabrał ze stołu rulon z życzeniami.

W taki to nietypowy sposób lista upragnionych prezentów trafiła w ręce Świętego Mikołaja.

Świadkiem tych zdarzeń był Gucio, mały elf, który uwielbiał wściubiać zadarty nosek w nieswoje sprawy. Tak niechcący, naumyślnie.

Święty Mikołaj wrócił pośpiesznie do krainy śniegu i nakazał przygotowanie prezentów aniołkom pracującym w fabryce zabawek. Aniołki uwijały się jak w ukropie, by zdążyć wszystko na czas zrealizować i spakować, bo spis życzeń był długi, a co gorsza każde trosie dziecko zażyczyło sobie inny prezent. Ale aniołki, jak zawsze, dały radę.

Tymczasem do wioski powrócił wścibski Gucio.

– Zgadnijcie kogo dziś widziałem? – wołał na całe gardło.

Widząc, że nikt nie zwraca na niego uwagi, Gucio wykrzyknął:

– Widziałem Świętego Mikołaja!

To podziałało. Elfiki jeden przez drugiego domagały się szczegółów. Gucio opowiedział więc, jak Dodek uwięził łabędzia, a Święty przybył swoim zaprzęgiem, uwolnił Leona i odzyskał rulon z życzeniami.

Gdy dzieci wysłuchały całej opowieści, ktoś zaproponował, by pójść do samotnego Dodka.

– Słuchajcie! Nie żeby się mścić!

– Jasne! – odkrzyknął Troszek Alek. – Zło dobrem zwyciężaj!

No i dobre elfiki udały się z bożonarodzeniowym przesłaniem miłości do chaty na kraj wioski.

Każde dziecko wzięło do jednej rączki zapaloną świeczkę, a do drugiej jakiś drobiazg dla Dodka. Idąc, radośnie śpiewały kolędę:

Chrystus się rodzi,

nas oswobodzi...

Dodek chciał w pierwszym odruchu rzucić się do ucieczki, lecz gdy zobaczył uśmiechnięte buzie i naręcza prezentów, zrobiło mu się wstyd, a po chwili ogarnęła go nieznana wcześniej radość. I tak się wzruszył nieznośny Dodek, że wyszeptał bardzo cichutko słowo przepraszam, a ze wzruszenia zakręciła mu się w oku łezka.

– Wiesz co Dodek? – rzekł na to Troszek Alek – Zapraszam Cię na Wigilię do mojego domu!

Wigilia w rodzinie Alka okazała się najpiękniejszym dniem w życiu Dodka. Zarówno rodzice Alka, jak jego rodzeństwo, przyjęli go, jakby był kimś bliskim. Także Święty Mikołaj, kierowany miłością, zostawił dla niego pod choinką piękny prezent: robota kuchennego.

Od niezapomnianej Wigilii Dodek stał się innym elfem. Lepszym. I wyobraźcie sobie, że zaprzyjaźnił się ze starym łabędziem Leonem.

Ciasteczkowy łańcuch

Z mąki, wody i soli ugnieć ciasto i je rozwałkuj.

Następnie foremkami do ciastek wytnij różne figurki. W środku każdej figurki wydrąż dziurkę.

Wypiecz figurki w piekarniku w temperaturze od 50 do 70oC. Następnie nawlecz je na sznurek i pomaluj na różne kolory. Pozostało już tylko udekorować łańcuchem choinkę.

Kup książkę w pełnej wersji!

Opracowanie tekstu: Adam Zabokrzycki

Redakcja i korekta tekstu: Karolina Sołtys, Agata Wójcicka-Kołodziej

Przepisy kulinarne i opisy dekoracji świątecznych: Agnieszka Rahoza

Ilustracje: Carlos Busquets

Ilustracje wykorzystane w tej publikacji ukazały się pierwotnie w książce pod tytułemMon beau livre de Noël.

Skład: Barbara Wieczorek

© for ilustrations by Editions HEMMA CHEVRON – BELGIUM

© for the text by Siedmioróg, 2011

ISBN 978-83-7791-574-5

Żaden fragment książki bez pisemnej zgody wydawcy nie może być powielany ani reprodukowany w jakiejkolwiek formie.

ul. Krakowska 90

50-427 Wrocław

Księgarnia wysyłkowa Wydawnictwa Siedmioróg

www.siedmioróg.pl

Wrocław 2016