Nadzieja w mroku. Nieznane opowieści, niebywałe możliwości - Rebecca Solnit - ebook

Nadzieja w mroku. Nieznane opowieści, niebywałe możliwości ebook

Rebecca Solnit

3,9

Opis

Książka napisana przeciwko zwątpieniu. Płomienne wezwanie do działania na rzecz zmiany.

„Nadzieja tkwi w założeniu, że nie sposób przewidzieć, co się stanie w przyszłości, i że w tej szczelinie niepewności powstaje przestrzeń do działania” – twierdzi Rebecca Solnit. Nie zawsze jesteśmy świadomi tego, jak wielki wpływ na bieg historii mogą mieć drobne zdarzenia i nasze jednostkowe postawy. Zmiana rodzi się długo, ale czasem wystarczy iskra, by dokonała się w jednej chwili. Książka jest kroniką takich właśnie, zakończonych częściowym lub całkowitym sukcesem, przedsięwzięć podejmowanych przez mniejsze i większe grupy ludzi, którzy chcieli zburzyć istniejący porządek i zmienić świat na lepszy – od upadku muru berlińskiego i rewolucji zapatystów, poprzez marsze alterglobalistów, jaśminową rewolucję, aż po niebywałe akty solidarności i pomocy okazywanej w sytuacji klęsk żywiołowych lub nieoczekiwane zwycięstwa ekologów w walce o czystą energię.

„Wspólnie jesteśmy nad wyraz potężne i potężni i mamy za sobą rzadko wspominaną, rzadko pamiętaną historię zwycięstw i przeobrażeń, która może dodać nam otuchy i wiary w siebie, w to, że owszem, możemy zmienić świat, gdyż nieraz już nam się to wcześniej udało. (…) Trzeba nam litanii, różańca, sutry, mantry, wojennych pieśni na cześć naszych zwycięstw. Przeszłość odsłania się w blasku dnia i przemienić się może w pochodnię, którą nieść będziemy w noc, jaką jest dla nas przyszłość”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 262

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,9 (102 oceny)
29
43
23
6
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Sengatime

Dobrze spędzony czas

Czyta się mozolnie, eseje niemal nudne, ale spostrzeżenia celne, o nadziei, zmianie, o tym że czasem przegrane bitwy wbrew rozczarowaniom prowadzą do wygranej. Przemiany nie zawsze dokonują się prosto, czasem jest to kręta droga, a czasem trzeba zrobić kilka kroków wstecz, co wcale nie oznacza że działania aktywistów idą na marne, bo często idee muszą się ugruntować w społeczeństwie by uzyskać szersze poparcie i efekty widać po czasie. Jak widać w tych esejach.
10
PaulinaTrz666

Z braku laku…

nie trafia do mnie styl podjęty w tej książce przebrnąłam przez 187 stron około i więcej nie dam rady książka mężczyźni objaśniają mi świat była super tutaj czuję że ginie wątek główny wszytsko jest takie rozdrobnione thank you next
00
Dotmagia

Dobrze spędzony czas

Ważna książka dodająca otuchy w tych niepewnych czasach, w których przyszło nam żyć.
00
pozol

Nie oderwiesz się od lektury

wspaniała książka!
00

Popularność




Wszyst­ko się łą­czy, gdy wszyst­ko się roz­pa­da

2014

[...]

Jak oba­lić ol­brzy­ma

Uży­wa­jąc ję­zy­ka Ur­su­li Le Guin, fi­zy­ka jest nie do oba­le­nia – je­śli wy­sy­łasz wię­cej dwu­tlen­ku wę­gla do at­mos­fe­ry, pla­ne­ta na­grze­wa się, a w mia­rę jak to robi, uwol­nio­ne zo­sta­ją cha­os i znisz­cze­nie. Jed­no­cze­śnie w po­li­ty­ce nie ma ni­cze­go nie­uchron­ne­go. Na przy­kład nie tak daw­no mo­gło się wy­da­wać, że kor­po­ra­cja Che­vron, obec­nie trze­cia naj­więk­sza w kra­ju, nie­uchron­nie rzą­dzić bę­dzie naf­to­wym mia­stem Rich­mond w Ka­li­for­nii jak swo­im len­nem. Moż­na by po­wie­dzieć, że bo­skie pra­wa Che­vro­nu wy­da­wa­ły się nie do oba­le­nia. Tyle tyl­ko, że lu­dzie się z tym nie po­go­dzi­li i Rich­mond, mia­sto li­czą­ce sto sie­dem ty­się­cy miesz­kań­ców, prze­waż­nie ubo­gich i nie-bia­łych, sta­wi­ło temu opór.

Kil­ka lat temu gru­pa po­stę­pow­ców wy­gra­ła wy­bo­ry do rady mia­sta i na bur­mi­strza – i to po­mi­mo ogrom­nych pie­nię­dzy, ja­kie w te wy­bo­ry za­in­we­sto­wał Che­vron, ta sama kor­po­ra­cja, któ­ra jest od­po­wie­dzial­na za gi­gan­tycz­ne wy­cie­ki ropy w Ekwa­do­rze i na wo­dach nie­opo­dal Bra­zy­lii, za wy­buch plat­for­my wiert­ni­czej u wy­brze­ży Ni­ge­rii i za ka­na­dyj­skie pia­ski bi­tu­micz­ne wy­sy­ła­ne po­cią­ga­mi do ra­fi­ne­rii w Rich­mond. Bur­mi­strzy­ni Gay­le McLau­gh­lin i jej współ­pra­cow­ni­cy prze­pro­wa­dzi­li nie­wiel­ką re­wo­lu­cję w mie­ście zna­nym przede wszyst­kim z wy­so­kich wskaź­ni­ków prze­stęp­czo­ści oraz z emi­sji tok­syn wy­dzie­la­ją­cych się z ra­fi­ne­rii Che­vro­nu[3] – w Rich­mond od cza­su do cza­su trze­ba było ogła­szać stan po­go­to­wia, zmu­sza­jąc lu­dzi, by chro­ni­li się w do­mach (i uda­wa­li, że w ten spo­sób unik­ną za­tru­cia).

Jak uję­ła to McLau­gh­lin w cza­sach bur­mi­strzo­wa­nia:

Osią­gnę­li­śmy bar­dzo wie­le, w tym moż­li­wość od­dy­cha­nia lep­szym po­wie­trzem, zmniej­sze­nie za­tru­cia i stwo­rze­nie czyst­sze­go śro­do­wi­ska oraz mniej szko­dli­wych miejsc pra­cy, a tak­że zmniej­sze­nie wskaź­ni­ków prze­stęp­czo­ści. Licz­ba mor­derstw jest naj­mniej­sza od trzy­dzie­stu trzech lat, w re­jo­nie za­to­ki San Fran­ci­sco sta­li­śmy się li­de­rem, je­śli cho­dzi o licz­bę za­in­sta­lo­wa­nych ba­te­rii sło­necz­nych per ca­pi­ta. Je­ste­śmy sanc­tu­ary city[4]. Po­ma­ga­my też wła­ści­cie­lom nie­ru­cho­mo­ści uchro­nić je przed ob­cią­że­nia­mi hi­po­tecz­ny­mi i eks­mi­sja­mi. A poza tym zmu­si­li­śmy Che­vron, by za­pła­cił sto czter­na­ście mi­lio­nów do­la­rów po­dat­ków[5].

Pod­czas wy­bo­rów w 2014 roku dru­ga naj­więk­sza kom­pa­nia naf­to­wa na świe­cie wy­da­ła ofi­cjal­nie trzy mi­lio­ny sto ty­się­cy do­la­rów na po­ko­na­nie McLau­gh­lin i in­nych po­stę­po­wych kan­dy­da­tek i kan­dy­da­tów oraz wpro­wa­dze­nie do władz mia­sta wła­snych lu­dzi. Taka kwo­ta daje sto osiem­dzie­siąt do­la­rów na wy­bor­cę lub wy­bor­czy­nię[6], przy czym mój brat Da­vid, od daw­na za­an­ga­żo­wa­ny w po­li­ty­kę w Rich­mond, pod­kre­śla, że je­śli przyj­rzeć się in­nym wy­dat­kom, któ­re Che­vron po­niósł, by wpły­nąć na lo­kal­ną po­li­ty­kę, suma oka­za­ła­by się mniej wię­cej dzie­się­cio­krot­nie wyż­sza. Che­vron prze­grał. Ża­den z jego kan­dy­da­tów nie zo­stał wy­bra­ny, na­to­miast wy­gra­li wszy­scy lo­kal­ni dzia­ła­cze i dzia­łacz­ki, z któ­ry­mi Che­vron wal­czył za po­mo­cą bil­l­bo­ar­dów, ma­ili, re­klam te­le­wi­zyj­nych, stron in­ter­ne­to­wych i ca­łej hoj­nie do­fi­nan­so­wy­wa­nej kam­pa­nii oszczerstw, jaką kor­po­ra­cja była w sta­nie wy­my­ślić.

Je­śli mała ko­ali­cja zło­żo­na z od­dol­nych ru­chów i lo­kal­nych dzia­ła­czy i dzia­ła­czek może w kon­kret­nym miej­scu po­ko­nać kor­po­ra­cję war­tą nie­mal dwie­ście trzy­dzie­ści mi­liar­dów do­la­rów, to ko­ali­cja o za­się­gu glo­bal­nym może po­ko­nać gi­gan­tów prze­my­słu pa­liw ko­pal­nych. W Rich­mond zwy­cię­stwo nie było ła­twe i nie bę­dzie też ła­two od­nieść po­dob­ne­go na więk­szą ska­lę, jed­nak nie jest to nie­moż­li­we. Po­stę­pow­cy w Rich­mond zwy­cię­ży­li, po­nie­waż po­tra­fi­li wy­obra­zić so­bie, że ist­nie­ją­cy stan rze­czy nie jest od­wiecz­ny, że nie jest nie do oba­le­nia – i za­bra­li się do pra­cy, by tego do­ko­nać. Mi­liar­de­rzy i kor­po­ra­cje z bran­ży pa­liw ko­pal­nych po­waż­nie an­ga­żu­ją się w po­li­ty­kę, li­cząc za­ra­zem, że my po­zo­sta­nie­my na bocz­nym to­rze. Je­śli przyj­rzeć się ich re­ak­cjom na dzia­łal­ność róż­nych ru­chów, ła­two do­strzec, że się nas boją, że boją się chwi­li, w któ­rej się bu­dzi­my, da­je­my o so­bie znać, w któ­rej za­czy­na­my wy­ko­rzy­sty­wać na­szą moc, by się im prze­ciw­sta­wić.

Mu­si­my za­koń­czyć epo­kę pa­liw ko­pal­nych, tak samo jak Fran­cu­zi za­koń­czy­li epo­kę mo­nar­chii ab­so­lut­nych. Nie mo­że­my mó­wić, że to nie­moż­li­we lub moż­li­we; to, co moż­li­we, gwał­tow­nie się zmie­nia.

Przy­pi­sy

Wszyst­ko się łą­czy, gdy wszyst­ko się roz­pa­da

[3] Ro­bert Ro­gers, East Bay Che­vron Re­fi­ne­ry In­ci­dent Draws Cri­ti­cism, Rai­ses Con­cerns abo­ut Emer­gen­cy-Re­spon­se Ca­pa­bi­li­ties, In­si­de­Bay­Area.com, 19 grud­nia 2014, www.in­si­de­bay­area.com/bu­si­ness-he­adli­nes/ci­_27174056/che­vron-re­fi­ne­ry-in­ci­dent-draws-cri­ti­cism-ra­ises-con­cerns-abo­ut?so­ur­ce=rss.

[4]Sanc­tu­ary city – w Sta­nach Zjed­no­czo­nych mia­sto, któ­re­go pra­wo chro­ni nie­le­gal­nych imi­gran­tów przed de­por­ta­cją lub po­sta­wie­niem w stan oskar­że­nia, nie­za­leż­nie od fe­de­ral­ne­go pra­wa imi­gra­cyj­ne­go (przyp. red.).

[5] Mi­cha­el Win­ship, Che­vron’s „Com­pa­ny Town” Fi­ghts Back: An In­te­rview with Gay­le McLau­gh­lin, „Bill Moy­ers & Com­pa­ny”, 30 paź­dzier­ni­ka 2014, http://bil­l­moy­ers.com/2014/10/30/may­or-gay­le-mclau­gh­lin.

[6] Har­riet Ro­wan, Jim­my To­bias, Cru­de Po­li­tics: Che­vron Lo­ses Expen­si­ve Elec­tion but Still Has Plen­ty of Po­wer, „Rich­mond Con­fi­den­tial”, 28 li­sto­pa­da 2014, http://rich­mond­con­fi­den­tial.org/2014/11/28/cru­de-po­li­tics-che­vron-lo­ses-expen­si­ve-elec­tion-but-still-has-plen­ty-of-po­wer.

Ty­tuł ory­gi­na­łu: Hope in the Dark. Untold Hi­sto­ries, Wild Po­ssi­bi­li­ties

Re­dak­cja: Ka­ta­rzy­na Ja­nu­sik, Ma­ciej Ro­bert

Ko­rek­ta: Pau­li­na Le­nar, Agniesz­ka Stę­plew­ska

Opie­ka re­dak­cyj­na: Ewa Ślu­sar­czyk

Kon­wer­sja do for­ma­tów EPUB i MOBI: Mał­go­rza­ta Wi­dła

Pro­jekt gra­ficz­ny: Prze­mek Dę­bow­ski

Co­py­ri­ght © Re­bec­ca Sol­nit, 2016

Pu­bli­shed by ar­ran­ge­ment with Ca­non­ga­te Bo­oks Ltd, 14 High Stre­et, Edin­burgh EH1 1TE

Co­py­ri­ght © for the trans­la­tion by Anna Dzierz­gow­ska, 2019

Co­py­ri­ght © for the trans­la­tion by Sła­wo­mir Kró­lak, 2019

ISBN 978-83-66147-16-4

121. pu­bli­ka­cja wy­daw­nic­twa Ka­rak­ter

Wy­daw­nic­two Ka­rak­ter

ul. Gra­bow­skie­go 13/1, 31-126 Kra­ków

Wy­da­je­my, co się nam po­do­ba

ka­rak­ter.pl

Za­pra­sza­my in­sty­tu­cje, or­ga­ni­za­cje oraz bi­blio­te­ki do skła­da­nia za­mó­wień hur­to­wych z atrak­cyj­ny­mi ra­ba­ta­mi. Do­dat­ko­we in­for­ma­cje do­stęp­ne pod ad­re­sem sprze­daz@ka­rak­ter.pl oraz pod nu­me­rem te­le­fo­nu 511 630 317