Ciechanów 1920 - Lech Wyszczelski - ebook + książka

Ciechanów 1920 ebook

Lech Wyszczelski

3,8

Opis

Obchodzimy stulecie zwycięstwa w bitwie Warszawskiej 1920 r. Walki z bolszewikami toczone na północ od Warszawy, choć mniej znane niż te na wschodnim przedpolu stolicy - pod Radzyminem i Ossowem, miały ogromny wpływ ostateczny sukces strony polskiej. W starciach w rejonie Ciechanowa, które rozgrywały się miedzy 10 a 20 sierpnia 1920 r., biły się VIII Brygada Jazdy i 18. Dywizja Piechoty z 5. Armii gen. Sikorskiego. Kontratakując, weszły one w lukę między dwiema armiami bolszewickimi. Ułani z 203. pułku ochotniczego podczas zagonu na Ciechanów rozbili sztab IV Armii wroga i zniszczyli radiostację. Armia ta, pozbawiona łączności z dowództwem, nie weszła do walki o Warszawę i z opóźnieniem podjęła odwrót w obliczu polskiej kontrofensywy. Dzięki temu została częściowo rozbita i poniosła duże straty. Lech Wyszczelski, znany historyk wojskowości, w swej kolejnej publikacji z serii "Historyczne Bitwy" ze swadą opisuje te walki. Podkreśla ofiarność i bohaterstwo polskich piechurów, kawalerzystów, artylerzystów i lotników, a także ludności cywilnej, która wspierała wojsko i rozbrajała grupki uciekających bolszewików.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 312

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,8 (4 oceny)
1
1
2
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Wstęp

Wstęp

Wojna polsko-rosyjska lat 1919–1920 miała ogromne znaczenie nie tylko dla losów odrodzonej w 1918 r. Polski, ale i dla zachodniej Europy (politycy mocarstw zachodnich albo nie zdawali sobie sprawy, że ich krajom grozi sowietyzacja, albo ignorowali to zagrożenie). Polacy zdecydowanie, i to w walce, przeciwstawili się takiemu scenariuszowi. Wojna polsko-rosyjska toczyła się ze zmiennym powodzeniem. Obfitowała zarówno w walne bitwy, jak i te o znaczeniu operacyjnym czy taktycznym oraz w bardzo liczne potyczki. Większość bitew zakończyła się sukcesem polskiego oręża, w tym tak spektakularne jak bitwa na przedpolach Warszawy, która miała decydujące znaczenie dla całej wojny. Wiele bitew w skali taktycznej rozegrało się na Mazowszu Północnym, i to one także ostatecznie zadecydowały o jednym z największych tryumfów polskiego oręża w dziejach narodu polskiego. Miały wymiar strategiczny, operacyjny i taktyczny. W tej trzeciej kategorii umiejscowić należy zwycięstwa Wojska Polskiego w walkach o Ciechanów i jego okolice.

Ciechanów został zajęty przez najeźdźców 8 sierpnia 1920 r. Walki o miasto rozpatrywać należy dwustopniowo: pierwszy to próba odbicia Ciechanowa przez 8. Brygadę Jazdy (BJ) gen. por. Aleksandra Karnickiego w dniach 10–11 sierpnia. Przede wszystkim należy tu wyeksponować śmiały rajd polskiej kawalerii – 203. pułku ułanów (p.uł.) dowodzonego przez mjr. Zygmunta Podhorskiego oraz włączenie do walki 15 sierpnia pociągów pancernych, co doprowadziło do dezorganizacji rosyjskiej 4. Armii Aleksandra Dmitrowicza Szuwajewa. Kawaleria rozpędziła jej sztab, a gdy nastąpił ostrzał z polskiego pociągu pancernego, Rosjanie sami zniszczyli swą jedyną radiostację i kody. Dla tego wydarzenia niektórzy historycy, „łowcy cudów”, starają się nawet propagować określenie: „cud na Łydynią”. Miasto to było dwukrotnie zajmowane przez 203. pułk ułanów. Pierwszy raz 11 sierpnia, a drugi 15 sierpnia. Lecz dopiero 19 sierpnia Ciechanów został na dobre uwolniony od najeźdźców, gdy miasto zajęła polska Dywizja Ochotnicza dowodzona przez ppłk. Adama Koca. Tym samym to nie 18. Dywizja Piechoty (DP) gen. ppor. Franciszka Krajowskiego, jak zakładał dowódca 5. Armii, gen. Władysław Sikorski, ostatecznie opanowała miasto.

Zajęcie przez Wojsko Polskie Ciechanowa poprzedzone było bohaterską walką ochotników, często harcerzy, na jego przedpolach, w tym walk odwrotowych 203. p.uł. Walką okupioną krwią przelaną nie tylko w boju. Barbarzyńskiego samosądu na jeńcach, ochotnikach 201. ochotniczego pułku piechoty (pp), w niewielkiej wiosce Rzeczki Wolki dokonali bowiem rosyjscy kawalerzyści z 33. Dywizji Strzelców (DS). Ofiary zostały upamiętnione pomnikiem i przydrożną kapliczką w tej miejscowości (takich upamiętnień nie ma na miejscach kaźni polskich jeńców dokonanych w Konopkach czy Szydłowie). Jest to w najbliższej okolicy Ciechanowa prawie jedyny materialny ślad uwieczniający te wydarzenia. Niedawno wzniesiono pomnik poległych ułanów 203. p.uł. w Przedwojewie. Należy się upomnieć o takie upamiętnienie także w samym Ciechanowie. Chociażby przez umieszczenie pamiątkowej tablicy na murach niefunkcjonującej już cukrowni w Ciechanowie, miejscu zniszczenia przez Rosjan radiostacji 4. Armii, wydarzenia, które już jako mit funkcjonuje w polskiej historiografii.

Celem tej publikacji jest także jednoznaczne wyjaśnienie okoliczności utraty przez Rosjan w Ciechanowie radiostacji ich 4. Armii, wokół tej sprawy narosło bowiem wiele nieprawdziwych opowieści. Są one wciąż powielane, chociaż dalekie od rzeczywistych wydarzeń. Na podstawie przekonującego dokumentu odszukanego w Centralnym Archiwum Wojskowym (CAW) w Warszawie-Rembertowie1, opublikowanego już drukiem w wydawnictwie tegoż archiwum, sporządzonego przez dowódcę tej radiostacji, sprawa powinna być uznana za całkowicie wyjaśnioną. Ale jest wiele innych kwestii, które powinny ulec weryfikacji. Przede wszystkim obiegowa informacja o zakłóceniu systemu dowodzenia rosyjskiej 4. Armii w wyniku rajdu polskich ułanów na Ciechanów 15 sierpnia, a także wiązanie tego rajdu z utratą wspomnianej radiostacji. Fakty wskazują, że na dezorganizację systemu dowodzenia najważniejszy wpływ miało rozpędzenie dowództwa polowego armii Szuwajewa, który zbiegł na północ, do Mławy, i dalej na zachód do wysuniętych dywizji. Sztab polowy rosyjskiej 4. Armii znalazł się w Ostrołęce, czyli na wschód od Ciechanowa. System dowodzenia tą armią uległ wobec tego dezorganizacji. Będzie to miało znaczący wpływ na losy bitwy. Jednak nie tak przełomowy, jak starają się to wykazywać niektórzy historycy, specjaliści od tworzenia mitów. Dowódca 4. Armii już 16 sierpnia miał łączność radiową z kwaterą polową Michaiła Tuchaczewskiego w Mińsku na Białorusi przez radiostację 12. DS, a następnie przebywając w 18. DS.

Rozpędzony w Ciechanowie sztab polowy tej armii dotarł do jej głównego stanowiska dowodzenia, ale miał ograniczoną możliwość wpływania na dowodzenie 4. Armią. Można przyjąć, że kluczowe znaczenie dla losów ziemi ciechanowskiej miały wydarzenia rozgrywające się po 15 sierpnia 1920 r. na południe od Ciechanowa, kiedy po opanowaniu przez Polaków Nasielska zadaniem Grupy Operacyjnej gen. Krajowskiego było zajęcie właśnie tego miasta. Doszło wówczas do ciężkich walk o wiele miejscowości, dla których w historiografii funkcjonuje określenie „bitwa o Sarnową Górę”. Agresywna postawa w szczególności rosyjskiej 33. DS utrudniała realizację tego zadania. Ostatecznie miasto zajęła 19 sierpnia I Brygada z Dywizji Ochotniczej ppłk. Adama Koca.

Działania militarne, które toczyły się w sierpniu 1920 r. na ziemi ciechanowskiej, przede wszystkim podczas walk o miasto Ciechanów, nie cieszyły się dotąd zainteresowaniem historyków. Powodem marginalizowania lub wręcz eliminowania ze świadomości historycznej takich wydarzeń, w których wyróżniał się gen. Władysław Sikorski, po przewrocie majowym 1926 r. był spór polityczny marsz. Józefa Piłsudskiego z gen. Sikorskim. Niestety, ma on odniesienie także we współczesności, co rzutuje także na specyficzne traktowanie gen. Sikorskiego przez historiografię. Działaniami militarnymi w mieście Ciechanów oraz jego okolicach historiografia zajmuje się bardzo niewiele. Książka ta w pewnym stopniu udzieli informacji o tego powodach.

Dowódca 5. Armii gen. Sikorski w swojej książce pisze: „Najcięższe walki operacji warszawskiej rozegrały się nad Wkrą oraz w rejonie Nasielska i Ciechanowa”2. Wobec tego należy zadać pytanie, czy jest to książka tylko o walkach toczonych o Ciechanów? Otóż nie tylko. Jest to opis wydarzeń, które rozegrały się od 8 do 22 sierpnia na ziemi ciechanowskiej, przez to określenie rozumie się ówczesny powiat ciechanowski. Ciechanów, zdobyty przez Rosjan 8 sierpnia, był trzykrotnie obiektem natarć żołnierzy Wojska Polskiego. Walki toczyły się 10–11 sierpnia, a następnie 15 sierpnia, które zakończono przejściowym jego opanowaniem, a wreszcie 19 sierpnia – tym razem było to już trwałe odbicie Ciechanowa i zakończenie jego okupacji przez wojska Frontu Zachodniego.

Poza walkami o Ciechanów na terenie ziemi ciechanowskiej dużą bitwę taktyczną stoczyła 18. DP gen. Krajowskiego kilkanaście kilometrów na południe od miasta, określana umownie (toczyła się w różnych miejscowościach) jako bitwa o Sarnową Górę. To właśnie ta miejscowość, jako jedyna spośród miejscowości na ziemi ciechanowskiej, znalazła upamiętnienie na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza w Warszawie. W historiografii znane jest też wydarzenie opisywane jako bitwa w Konopkach (przebicie się 3. Korpusu Konnego Bżyszkiana Gaja-Chana przez polską blokadę na linii kolejowej Ciechanów–Mława). Niemal zupełnie nieznane, a warte pokazania, są walki 201. ochotniczego pułku piechoty w Rzeczkach Wolkach czy bitwa 205. ochotniczego pułku piechoty o Opinogórę – obie rozegrały się 19 sierpnia 1920 r. 21 sierpnia 1920 r. zaś rozegrały się bitwy o Młock i pod Pawłowem, w których brała udział 18. DP, zakończone rozbiciem rosyjskiej 54. DS. Były też inne mniejsze bitwy i potyczki. Powyższe wydarzenia upoważniają do zaprezentowania w tym opracowaniu ogółu walk prowadzonych na ziemi ciechanowskiej w tej wojnie. Zasługują one na zdecydowanie większe ich spopularyzowanie w kraju, szczególnie w lokalnym środowisku.

Militarne wydarzenia na ziemi ciechanowskiej rozpoczęły się, jeszcze zanim w listopadzie 1918 r. odrodziła się wolna Polska. Już w rozkazie Sztabu Generalnego Wojsk Polskich z 30 października 1918 r., organu powołanego przez Radę Regencyjną, jest informacja o utworzeniu z numerem XII Ciechanowskiego Okręgu Wojskowego, którym dowodził płk Michał Milewski. W jego skład wchodziły powiaty: płocki, sierpecki, płoński, mławski, ciechanowski, przasnyski, pułtuski i makowski. Okręg ten, który obejmował Mazowsze Północne, wchodził w skład Warszawskiego Inspektoratu Lokalnego z gen. ppor. Zygmuntem Zielińskim na czele3. Tu prowadzono zaciąg ochotniczy do formowanego dopiero Wojska Polskiego, w tym 32. pp, z czasem powstała 8. DP. Ziemia ciechanowska miała wobec tego znaczący udział w tworzeniu wojska oraz w wojnach o granice II Rzeczypospolitej, w tym w tej najważniejszej – polsko-rosyjskiej w latach 1919–1920, będącej treścią tej książki.

Wobec tego, jaki cel przyświecał mi przy pisaniu książki? Przede wszystkim moim zamiarem jest przedstawienie wkładu miasta Ciechanowa, a także ziemi ciechanowskiej w zwycięską bitwę na przedpolach Warszawy w sierpniu 1920 r. A tym samym wykazanie, że dokonania te nie są należycie doceniane przez historiografię. Tymczasem to dowodzona przez gen. Sikorskiego 5. Armia miała istotny udział w zwycięskiej bitwie na przedpolach Warszawy, przede wszystkim w pierwszym jej etapie, trwającym do 16 sierpnia. Wypełnienie chociażby w niewielkim zakresie tej luki w historiografii jest moralnym zobowiązaniem wobec ziemi mojej młodości. Oto główne motywy zajęcia się tym tematem, mimo wielkich trudności dotarcia do informacji. Jest to także próba dojścia do prawdy i walki z dość często występującą w polskiej historiografii mitologią.

Co wobec tego stanowi treść tej publikacji? Jest to prezentacja wydarzeń z sierpnia 1920 r. rozgrywających się na ziemi ciechanowskiej, w tym czterokrotnych walk o samo miasto (8, 10–11, 15–16 oraz 19 sierpnia) oraz powiat ciechanowski, łącznie traktowany jako ziemia ciechanowska. Były to bitwy i potyczki pod Dzboniami, o Sarnową Górę i jej okoliczne miejscowości: Bronisławie, Łopacin, Sońsk, Ojrzeń, i w ostatniej fazie natarcia na Ciechanów: Gołymin, Pomorze, Opinogóra, Rzeczki Wolki, Grędzice, a także po jego zdobyciu pod Pawłowem, przede wszystkim w trakcie forsowania przez Gaja blokady na linii kolejowej Nasielsk–Działdowo w rejonie Konopek. Są to elementy walnej bitwy wojny polsko-rosyjskiej lat 1919–1920, dla której przyjąłem określenie „bitwa na przedpolach Warszawy”4, toczonej 13–25 sierpnia 1920 r., która stanowiła przełom w tej wojnie.

Nie można ograniczyć treści tej książki do przedstawienia wydarzeń dotyczących jedynie Ciechanowa i jego okolic, konieczna jest krótka informacja o przebiegu wojny polsko-rosyjskiej do lipca 1920 r., kiedy Armia Czerwona przystąpiła do generalnej ofensywy z myślą o całkowitym unicestwieniu Wojska Polskiego i sowietyzacji Polski. Podobnie zasadne wydaje się zaprezentowanie dziejów z uwzględnieniem zadań realizowanych przez polską 5. Armię gen. Sikorskiego, która brała udział w walkach o Ciechanów i powiat ciechanowski.

Ale nie tylko walki o to miasto stanowią temat publikacji. Na uwagę zasługuje także okres rządów bolszewików w mieście i okolicy oraz realizowany przez nich plan sowietyzacji Polski. Stanowił on zapowiedź losów całego kraju, gdyby został zajęty przez Armię Czerwoną. Było to wielkie ostrzeżenie dla pozostałej części Mazowsza Północnego i potęgowało wolę zatrzymania „czerwonych” dywizji Frontu Zachodniego Tuchaczewskiego w ich marszu w stronę Wisły. Polacy poznali smak bolszewizmu.

Chociaż bolszewickie rządy w Ciechanowie i na ziemi ciechanowskiej trwały tylko nieco ponad tydzień, zapisały się na trwałe w świadomości mieszkańców. Był to czas gwałtów, grabieży i morderstw. Trudno się więc dziwić samosądom na schwytanych komisarzach czy szczególnie bestialskich czerwonoarmistach, które, wprawdzie nieliczne, zdarzyły się po zwycięskich walkach. Po zdobyciu miasta przez Polaków krótko funkcjonował w nim punkt zbiorczy dla bardzo licznych jeńców z Armii Czerwonej. Stopniowo rozładowywano go, przesyłając ich do stałego miejsca koncentracji, które wyznaczono dla jeńców 5. Armii. W Ciechanowie działał też przejściowo punkt żywnościowy dla polskich żołnierzy. Rozwiązanie 5. Armii spowodowało wycofanie z miasta jej formacji, a także jej urządzeń tyłowych, w tym komórki zajmującej się gromadzeniem zdobycznego wyposażenia wojennego.

Ciechanów i cała ziemia ciechanowska zasługują na upamiętnienie w kontekście opisywanej wojny. Mieszkańcy tej ziemi czynili wiele dla wsparcia materialnego Wojska Polskiego, ale też zapisali się w historii przez swój osobisty udział w walce. Patriotyczną postawę przodków powinna poznać przede wszystkim młodzież.

Mam także osobisty sentyment do opisywanych wydarzeń, ponieważ jestem synem tej ziemi, na której spędziłem dzieciństwo. Jako dziecko często przebywałem w okolicy pomnika wzniesionego w celu upamiętnienia zbrodni dokonanej na rannym harcerzu, studencie, ppor. Tadeuszu Wrzesińskim, żołnierzu 201. pp, a także na jego podkomendnych. Zbrodni tej dopuścili się kawalerzyści z brygady kawalerii wchodzącej w skład 33. DS, która zapisała się krwawo w pamięci Polaków podczas tej wojny. Na pomniku, który został postawiony w miejscu zabójstwa ppor. Wrzesińskiego, widnieją też nazwiska innych żołnierzy ochotników, także bestialsko zamordowanych po wzięciu ich do niewoli, których tymczasowo pochowano przy drodze gruntowej prowadzącej z Ciemniewka do Ciechanowa, w pobliżu miejscowości Rzeczki Wolki. Miejsce to upamiętnia przydrożna kapliczka, na której umieszczono nazwiska dowódcy i dziewięciu jego podkomendnych. Traktuję to opracowanie nie tylko jako kolejną wydaną książkę (tych mam już wiele), ale jako pewien osobisty wkład w szersze spopularyzowanie wydarzeń rozgrywających się w rodzinnym mieście i jego najbliższej okolicy w kontekście polskiego wielkiego zwycięstwa w wojnie z Rosją radziecką. Tymczasem losy ziemi ciechanowskiej podczas wielkiej bitwy strategicznej Wojska Polskiego z Frontem Zachodnim Tuchaczewskiego na niekiedy dalekich przedpolach Warszawy nie miały dotąd szczęścia do prezentacji w polskiej historiografii wojskowej. Postanowiłem to chociażby w pewnym stopniu zmienić.

Należy wyjaśnić, że opisywane wydarzenia nie miały tak przełomowego znaczenia dla operacji warszawskiej Wojska Polskiego, w tym bitwy toczonej na przedpolach Warszawy, czyli strategicznym zwrocie w tej wojnie związanym z rozpoczętym 16 sierpnia 1920 r. manewrem znad Wieprza, czy w skali operacyjnej z sukcesem odniesionym w dwudniowej (15–16 sierpnia) bitwie o Nasielsk, który zahamował parcie Frontu Zachodniego. Walki na ziemi ciechanowskiej i o sam Ciechanów zaliczyć można do wydarzeń w skali taktycznej. Niemniej miały one duże znaczenie dla powodzenia bitwy na przedpolach Warszawy i stworzenia warunków do przełomu w wojnie, a ostatecznie jej zwycięskiego dla Polaków finału.

Można zadać pytanie, czy walki i potyczki na Mazowszu Północnym miały mniejszy wpływ na losy prowadzonej bitwy, operacji, czy wręcz całej wojny niż tak popularyzowane w polskiej historiografii wydarzenia na przedmościu warszawskim? Czy wobec tego walki o Ciechanów, patrząc na przebieg wojny, są mniej ważne niż potyczki pod Ossowem czy Leśniakowizną, a zwycięska bitwa o Nasielsk, tak marginalizowana przez polską historiografię, jest zdecydowanie mniej ważna niż walki o Radzymin? Przecież Tuchaczewski, co sam zawarł w dyrektywie z 10 sierpnia 1920 r., nie zamierzał nacierać na Warszawę z zamiarem jej opanowania, dążył natomiast do sforsowania Wisły, odcięcia Wojska Polskiego od dostaw uzbrojenia i zaopatrzenia z zagranicy, a następnie jego całkowitego unicestwienia. W polskiej polityce historycznej jest jednak zdecydowanie inna gradacja wydarzeń rzekomo decydujących o ostatecznym tryumfie w tzw. bitwie warszawskiej, a jej niesłuszność staram się wykazać w wielu swych publikacjach. Warszawa bowiem nie była celem tej fazy operacji Tuchaczewskiego. Dlatego używam określenia „bitwa na przedpolach Warszawy”, a szerzej na to patrząc – „operacja warszawska”5.

Przy takim rozumowaniu należałoby zmienić obiegowe opinie o przełomie w wojnie polsko-rosyjskiej. Poddaję to pod ocenę czytelników.

Miejsce Ciechanowa i ziemi ciechanowskiej w analizowanej wojnie jest tymczasem niemal nieznane w polskiej historiografii wojskowej. Duże trudności sprawia dotarcie do informacji archiwalnych, dotyczy to głównie CAW w Warszawie-Rembertowie, udało mi się znaleźć jedynie nieliczne opisy tych wydarzeń. Bardzo mało wzmianek jest także w źródłach opublikowanych, nawet w tym najważniejszym, dotyczącym walk 5. Armii do 17 sierpnia 1920 r.6, czy w relacji dowódcy 203. p.uł., mjr. Zygmunta Podhorskiego, napisanej dla przedwojennego Wojskowego Biura Historycznego (WBH), która została opublikowana w latach dziewięćdziesiątych XX w. w „Wojskowym Przeglądzie Historycznym”7. Bardzo cennym wydawnictwem źródłowym jest dzieło Bitwa warszawska. Dokumenty operacyjne, 13–28 VIII 1920, cz. 1 (13–17 VIII). To w nim zamieszczony jest opis walk żołnierzy Dywizji Ochotniczej, w tym 3. batalionu dowodzonego przez kpt. Janusza Gładyka, na podejściach do Ciechanowa 19 sierpnia 1920 r., czy też opis walk o Ciechanów 15 sierpnia 203. p.uł., przedstawiony przez dowódcę pułku. Za niezwykle cenny uznaję meldunek dowódcy radiostacji rosyjskiej 4. Armii o okolicznościach jej zniszczenia; pochodzi on ze zdobycznych dokumentów rosyjskich i znajduje się w CAW, co powinno jednoznacznie obalić legendę związaną z tym wydarzeniem8. Należy wskazać również na drukowane źródła rosyjskie9. W sumie jest ich jednak bardzo niewiele, a przynajmniej tych, do których udało mi się dotrzeć podczas przygotowywania tej publikacji.

Ogólne informacje o działaniach 5. Armii w walkach na Mazowszu zawiera książka wspomnieniowa jej dowódcy, ówczesnego gen. ppor. Władysława Sikorskiego10. Z kolei monografia autorstwa dr. Bartosza Zakrzewskiego dotyczy 18. DP, związku taktycznego, któremu dowódca postawił zadanie zajęcia Ciechanowa11. Lecz oba opracowania bardzo ogólnie zajmują się tematyką związaną z walkami o to miasto. W tej sytuacji najcenniejsze okazały się opublikowane wspomnienia dowódcy 203. p.uł. mjr. Podhorskiego, które dotyczą walk o Ciechanów w dniach 8–16 sierpnia12, i po części pokrywają się z jego relacją archiwalną.

Szczególnie interesująca jest historia 205. pp napisana przez Bernarda Monda i Jerzego Gintela13. Wykorzystałem tę część pracy, która dotyczy natarcia na Ciechanów 19 sierpnia pułku, którym dowodził mjr Mond (jednocześnie pełnił on obowiązki dowódcy I Brygady Ochotniczej 22. DP). Na tej podstawie można w zasadzie ustalić przebieg walk o Ciechanów tego dnia. Wykorzystałem ponadto prace wspomnieniowe uczestników walk, dotyczy to kawalerzystów z 203. p.uł., czyli dwóch pierwszych prób opanowania miasta. Jest ich, niestety, także niewiele. Pisali o tym wydarzeniu kawalerzyści z 203 p.uł., wówczas młodzi ułani: Tadeusz Machalski14, Stanisław Rachalewski15 czy Stefan Choroszewski16. Są też interesujące rozważania Kazimierza Rudnickiego17 i Tadeusza Skowrońskiego18. Udało się również odszukać inne wspomnienia publikowane w międzywojennej lokalnej prasie, które zamieściłem w zestawieniu bibliograficznym. Wspomnienia o tych walkach pozostawili też niektórzy rosyjscy dowódcy. Wśród nich należy wymienić dowódcę Frontu Zachodniego, Tuchaczewskiego19, dowódcę 3. KK, Gaja20, czy autora planu militarnego pokonania Polski Borysa Michajłowicza Szaposznikowa21.

A jak prezentuje się literatura przedmiotu? Zanim o tym napiszę, wspomnę, że od lat zajmuję się badaniami nad militarnymi działaniami w wojnie 1920 r. i jestem autorem wielu syntez, monografii oraz książek naukowych i popularnonaukowych. Ale tematyka walk o Ciechanów i na ziemi ciechanowskiej z konieczności jest w nich marginalnie potraktowana. Wyjątek stanowi popularna książka z serii Zwycięskie bitwy Polaków. 1920 Ciechanów22. O wydarzeniach związanych z „cudem nad Łydynią” pisałem też w książce poświęconej mitom opisywanej wojny23. Była to moja odpowiedź na publikacje autorstwa dr. Marka Tarczyńskiego24 i prof. Grzegorza Nowika25. W dwóch rozdziałach tej książki postaram się rozwinąć ten wątek.

Brakuje jednak opracowań całościowych. Tematyka ta ujmowana jest śladowo w opracowaniach ogólnych dotyczących wojny 1920 r. Poświęcone są temu tematowi w zasadzie dwa artykuły opublikowane przez lokalnego historyka Dariusza Piotrowicza26. Inne publikacje ukazujące się w prasie lokalnej zawiera bibliografia. Ciekawe informacje o wydarzeniach pozamilitarnych rozgrywających się m.in. na Mazowszu Północnym zawierają książki prof. Janusza Szczepańskiego27. Z kolei o działaniach militarnych, ale traktowanych w szerszym kontekście wydarzeń rozgrywających się na północnym Mazowszu, traktują opracowania dr. hab. Ryszarda Juszkiewicza28 i dr. Pawła Piotrowskiego29. Działaniom 18. DP także w walkach na Mazowszu Północnym poświęcona jest wymieniona już wcześniej książka dr. Bartosza Zakrzewskiego. Ja starałem się przybliżyć wydarzenia dotyczące przede wszystkim ziemi ciechanowskiej we wspomnianej popularnej książce przeznaczonej dla masowego odbiorcy, a także wzmiankowałem o nich w innych moich książkach poświęconych militarnym aspektom tej wojny. Uważam, że jest to jednak zdecydowanie za mało, dlatego podjąłem się szerszego opracowania tego tematu.

Wykazana szczupłość bazy źródłowej, ale też opracowań, wymusza na autorze decyzję o opracowaniu popularnonaukowym. Jest to i tak zadanie niezwykle ambitne. Postaram się w miarę możliwości zrealizować stawiany sobie cel. Czy będzie to próba udana, w dużym stopniu zależy także od czytelników. Wobec tego jestem otwarty na merytoryczną dyskusję na ten temat.

Po konsultacjach z Wydawnictwem Bellona ustaliliśmy, że książka zostanie wydana w serii „Historyczne bitwy”, która cieszy się wśród czytelników dużą popularnością, a więc daje to szansę na dotarcie do większej liczby odbiorców, a tym samym na upowszechnienie tej tematyki w skali kraju. Taki cel stawia sobie też autor. Tym bardziej że zainteresowanie zgłaszają władze miasta Ciechanowa z prezydentem Krzysztofem Kosińskim na czele, deklarując dofinansowanie jej wydania oraz spopularyzowanie w środowisku lokalnym. Serdecznie dziękuję za tę ofertę.

Układ pracy ma charakter problemowo-chronologiczny. Niesie to jednak za sobą pewne niebezpieczeństwo powtórzeń wręcz niezbędnych do pełnej analizy przedstawionych wydarzeń. W tego rodzaju pracach stawiany jest też wymóg ograniczenia liczby przypisów, w tym przypisów źródłowych. Nie zuboża to jednak źródłowego dokumentowania opisywanych wydarzeń i faktów historycznych. Jest to praca pisana przez zawodowego historyka, znawcę wydarzeń związanych z wojną polsko-rosyjską lat 1919–1920.

Obecna nazwa to Archiwum Wojskowego Biura Historycznego. [wróć]

W. Sikorski, Nad Wisłą i Wkrą. Studium z polsko-rosyjskiej wojny 1920 roku, Lwów 1928, s. 245. [wróć]

„Dziennik Rozporządzeń Komisji Wojskowej” nr 2 z 1 listopada 1918 r., poz. 25. [wróć]

Po raz pierwszy użyłem tego określenia w książce Bitwa na przedpolach Warszawy, Warszawa 2000. [wróć]

M.in.: L. Wyszczelski, Bitwa na przedpolach Warszawy, Warszawa 2000; idem, Wojna polsko-rosyjska 1919–1920, t. II, Warszawa 2010. [wróć]

Bitwa warszawska. Dokumenty operacyjne, 13–28 VIII 1920, cz. 1 (13–17 VIII), Warszawa 1995. [wróć]

Relacja płk. Zygmunta Podhorskiego z 6 II 1937 r., [w:] Wybór źródeł do bitwy warszawskiej, cz. IX. Relacje, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1993, nr 2. [wróć]

Odrodzenie Wojska Polskiego 1918–1921 w materiałach Centralnego Archiwum Wojskowego, Warszawa 2008. [wróć]

Direktivy Gławnego Komandirowanija Frontow Krasnoj Armii. Sbornik dokumientow w 4-ech tomach, t. III, Moskwa 1974. [wróć]

W. Sikorski, op. cit. [wróć]

B. Zakrzewski, 18 Dywizja Piechoty Wojska Polskiego w wojnie polsko-sowieckiej 1919–1921, Warszawa 2016. [wróć]

Z. Podhorski, Szarża 203 pułku ułanów pod Ciechanowem 8 sierpnia 1920 r., „Przegląd Kawaleryjski” 1936, nr 12; idem, Wspomnienia dowódcy 203 pułku ułanów z walk o Ciechanów w 1920 roku, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1996, nr 4. [wróć]

B. Mond, J. Gintel, Historia 205 pułku piechoty ochotniczej im. Jana Kilińskiego, Warszawa 1932. [wróć]

T. Machalski, Zagon na Ciechanów, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej” 1962, nr 28. [wróć]

S. Rachalewski, Szable na kilimie. Ze szwadronami 203 pułku ułanów w r. 1920, Łódź 1938. [wróć]

Mjr Stefan Choroszewski, Jeszcze o szarży 203 ochotniczego pułku ułanów pod Ciechanowem, „Przegląd Kawaleryjski” 1937, nr 12. [wróć]

Ppłk dypl. Klemens Rudnicki, Dwa zdania (Przyczynek historyczny do działań 8 brygady kawalerii w operacji 5 armii w 1920 r.), „Przegląd Kawaleryjski” 1936, nr 5. [wróć]

T. Skowroński, Wojna 1920 r. widziana oczami ochotnika 203 Pułku Ułanów, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej” 1974, nr 77. [wróć]

M.N. Tuchaczewski, Pisma wybrane, t. I, Warszawa 1966; idem, Pochód za Wisłę, Łódź 1989. [wróć]

D.G. Gaj, Na Warszawu. Dejstwa 3 konnogo korpusa na zapadnom fronte. Ijul–awgust 1920 g., Moskwa 1928. [wróć]

B. Szaposznikow, Na Wisle. K isstorii kampanii 1920 goda, Moskwa 1924. [wróć]

L. Wyszczelski, Zwycięskie bitwy Polaków. 1920 Ciechanów, Warszawa 2016. [wróć]

L. Wyszczelski, Wojna polsko-rosyjska 1919–1920. Mity, legendy i fakty, Warszawa 2016. [wróć]

M. Tarczyński, Cud nad Wisłą. Bitwa warszawska 1920, Warszawa 1990. [wróć]

G. Nowik, „Cud nad Wisłą”, „Cud nad Łydynią”, „Cud nad Wieprzem”. Z dziejów polskiego radiowywiadu w 1920 r., „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” 2007, t. 44. [wróć]

D. Piotrowicz, Ciechanów w sierpniu 1920 roku, [w:] Wieś–chłopi–ruch ludowy–państwo. Księga pamiątkowa profesora Józefa Ryszarda Szaflika, Warszawa 1996; idem, Powiat ciechanowski w sierpniu 1920 roku, „Niepodległość i Pamięć” 2010, nr 2. [wróć]

J. Szczepański, Wojna 1920 roku na Mazowszu i Podlasiu, Warszawa–Pułtusk 1995; idem, Społeczeństwo Polski w walkach z najazdem bolszewickim, Warszawa–Pułtusk 2000. [wróć]

R. Juszkiewicz. Działania militarne na Mazowszu Północnym i w korytarzu pomorskim w 1920 roku, Warszawa 1997. [wróć]

P. Piotrowski, Walki o miasta Mazowsza Północnego podczas wojny polsko-rosyjskiej 1920 roku, Poznań 2014. [wróć]

Zarys działań militarnych w wojnie polsko-rosyjskiej do lipca 1920 roku

Zarys działań militarnych w wojnie polsko-rosyjskiej do lipca 1920 roku

Zarówno odrodzona w listopadzie 1918 r. Polska, jak i Rosja, także ta bolszewicka, wytyczyły sobie cele strategiczne wzajemnie się wykluczające, co groziło poszukiwaniem dróg rozstrzygnięcia sporu na płaszczyźnie militarnej. Trudno więc było oczekiwać, by w drodze negocjacji dyplomatycznych można było doprowadzić do jego zażegnania. Dlatego uznać należy, że obie strony nastawione były na doprowadzenie do rozstrzygnięcia militarnego mimo deklarowanej woli rokowań pokojowych, w czym celowali bolszewicy. Trudno było bowiem bolszewikom liczyć na to, że w Polsce bez walki władzę przejmą siły rewolucyjne. A tylko w takim wypadku Polska nie byłaby przeszkodą w przerzuceniu fali rewolucyjnej z Rosji do ognisk rewolucyjnych, powstających zwłaszcza w Niemczech, czyli do rozlania się fali rewolucyjnej po całej Europie.

Przywódca Polski Józef Piłsudski nie miał złudzeń, że jego koncepcję federacyjną, która zakładała utworzenie pod polskim kierownictwem bariery z państw, takich jak: Estonia, Łotwa, Litwa, Białoruś, Ukraina, która uniemożliwiłaby Rosji oddziaływanie na politykę europejską, uda się zrealizować środkami dyplomatycznymi, bez konieczności militarnego pokonania Rosji. Przywódca bolszewików Włodzimierz Lenin zdawał sobie sprawę, że w 1919 r. nie ma szans na realizację eksportu rewolucji na zachód Europy, gdyż droga do tego wiodła przez Polskę. Wobec tego skupił uwagę na wojnie domowej i utrwaleniu zdobytej w Rosji władzy bolszewików.

Polska także do lata 1919 r. cały wysiłek militarny skierowała na wojnę z Ukraińcami o Galicję Wschodnią i Wołyń oraz na inne konflikty graniczne i zagrożenia. Dlatego działania militarne przeciw Rosji radzieckiej, rozpoczęte w lutym 1919 r. w formie niewypowiedzianej wojny, miały ograniczony zasięg i skalę. Mimo to nieliczne jeszcze Wojsko Polskie osiągnęło terytoria położone najdalej na wschód w całej wojnie, czyli wyszło na linię rzek Auty i Berezyny.

W polsko-rosyjskich działaniach militarnych w 1919 r. wyodrębnić można kilka najbardziej charakterystycznych okresów. Są to:

– walka polskiej samoobrony w obronie Wilna w pierwszej dekadzie stycznia 1919 r.,

– działania wstępne od lutego do początku wiosny 1919 r.,

– wyprawa wileńska z kwietnia 1919 r., która doprowadziła do opanowania Wilna i jego okolic,

– ograniczone operacje prowadzące do zajęcia Wilejki i Mołodeczna,

– operacja zajęcia Mińska i poszerzania zajętych ziem białoruskich do linii rzek Berezyny i Auty,

– walki na Wołyniu i jego okolicach.

Przez zimę z 1919 na 1920 r. i wczesną wiosnę 1920 r. obie skonfliktowane strony czyniły przygotowania do decydujących rozstrzygnięć. Bolszewicy w zasadzie zakończyli walki w ramach wojny domowej (rozgromienie wojsk Aleksandra Wasiljewicza Kołczaka oraz Antona Iwanowicza Denikina) i w znacznym stopniu z międzynarodową interwencją mocarstw (następowała ich stopniowa ewakuacja z terenu Rosji). Mogli więc od stycznia 1920 r. zacząć pracować nad planem rozgromienia Wojska Polskiego, nazywanym „planem Szaposznikowa” lub zamiennie „planem Wisła”. 28 kwietnia 1920 r. Biuro Polityczne oraz Komitet Centralny (KC) Rosyjskiej Komunistycznej Partii bolszewików (RKP(b) zatwierdzili plan wojny przeciwko Polsce. Zasadnicze natarcie miał realizować Front Zachodni w ogólnym kierunku na Warszawę.

Polacy podobnym planem sztabowym nie dysponowali – Naczelny Wódz WP marsz. Józef Piłsudski przeciwny był sztywnym planom wojny, będąc zwolennikiem improwizowania na polu walki i tzw. strategii konkretnego przypadku. Niemniej również polscy sztabowcy czynili przygotowania do militarnego pokonania przeciwnika. Pod kątem zbliżających się działań wojennych obie strony gromadziły cały swój potencjał (materialny i ludzki).

Do decydującego natarcia na Polskę autor planu rozgromienia Wojska Polskiego Borys Michajłowicz Szaposznikow (szef Oddziału Operacyjnego Sztabu Polowego Armii Czerwonej) przewidywał wystawienie 171 tys. bagnetów i 16 300–17 800 szabel zgrupowanych na północ od linii Baranowicze–Mohylew, na odcinku Dryssa–Połock–Lepel, w pasie między Wilnem a Lidą. Ich zadaniem było zwinięcie operujących tam wojsk polskich i zepchnięcie ich na Polesie1. Podczas narady Głównodowodzącego Armią Czerwoną Siergieja Siergiejewicza Kamieniewa z dowódcą Frontu Zachodniego Władimirem Michajłowiczem Gittisem, odbywającej się 10 marca 1920 r. w Smoleńsku, częściowo zmodyfikowano założenia planu Szaposznikowa. Centrum ugrupowania tego frontu miały stanowić wojska zgrupowane w rejonie Witebska, a główne natarcie planowano poprowadzić z linii Berezyny na Homel–Mińsk, pozorujące natomiast na kierunku Połock i Mozyrz2.

Generalna ofensywa miała rozpocząć się w lipcu 1920 r. W związku z tym na front od wczesnej zimy 1920 r. bolszewicy zaczęli ściągać wojska nawet z odległych rejonów Rosji. Według źródeł rosyjskich Front Zachodni 1 kwietnia miał w stanie bojowym: 58 791 żołnierzy piechoty i 4020 kawalerii, dysponować 1567 karabinami maszynowymi i 328 działami (15. Armia – 33 793 piechoty i 1337 kawalerii, 16. Armia – 24 998 piechoty i 2683 kawalerii)3. 15 kwietnia stan ten zwiększył się do 66 371 żołnierzy piechoty, 4313 kawalerii, 1584 karabinów maszynowych i 356 dział, a ogólna liczebność wojsk tego frontu wynosiła 81 371 żołnierzy4. Dokonano ponadto zmiany dowódcy Frontu Zachodniego, stanowisko to objął „demon” wojny domowej Michaił Tuchaczewski. To jemu miał przypaść honor zdobywcy Polski. Przygotowywano i inne przedsięwzięcia służące realizacji idei rewolucji światowej, do której droga prowadziła przez militarne pokonanie Polski. Było to wykorzystanie możliwości Międzynarodówki Komunistycznej, do której należała Komunistyczna Partia Robotnicza Polski (KPRP). Otrzymała ona zadanie wzniecenia rewolucji na tyłach Wojska Polskiego. Miała czynnie współdziałać z bolszewickim wywiadem wojskowym.

Na początku 1920 r. z polecenia Piłsudskiego trwały w kraju utajnione, ale intensywne przygotowania organizacyjne i materiałowe do wojny z Rosją radziecką. W znaczący sposób zwiększano liczebność armii, tak że wiosną 1920 r. liczyła ona około 700 tys. żołnierzy, ale nie więcej jak 200 tys. stanowiły formacje bojowe. Była to armia narodowa, bez udziału mniejszości, które, powołując się na traktat mniejszościowy narzucony Polsce wraz z traktatem wersalskim w czerwcu 1919 r., na ogół starały się unikać służby w Wojsku Polskim. Systematycznie poprawiało się wyposażenie bojowe wojska, mimo trudności z otrzymywaniem niezbędnego zaopatrzenia z krajów Europy Zachodniej. Strona polska, przygotowując się do decydującej batalii z Rosją radziecką, podjęła decyzję o tworzeniu u boku Wojska Polskiego, na zasadach ochotniczego zaciągu, wojsk sprzymierzonych z narodów, które zamieszkiwały terytoria wchodzące wcześniej w skład Imperium Rosyjskiego i które bolszewicy traktowali jak swoje. Przede wszystkim miały to być wojska ukraińskie podległe głównemu atamanowi, Symonowi Petlurze.

Wojsko Polskie mimo nadzwyczajnej mobilizacji znacznie odstawało liczebnie od sił przeciwnika. Na dodatek znaczna jego część była związana na Ukrainie, co było efektem nie do końca przemyślanej wyprawy kijowskiej, gdzie musiała toczyć walki odwrotowe z Frontem Południowo-Zachodnim Aleksandra Iljicza Jegorowa, w tym z najgroźniejszym jego związkiem operacyjnym – 1. Armią Konną Siemiona Michajłowicza Budionnego.

Przeciwko Frontowi Zachodniemu wystawiono 1. i 4. Armie, ostatecznie występujące pod jednym dowództwem gen. broni Stanisława Szeptyckiego. Wojska te w połowie maja 1920 r. liczyły 63 817 bagnetów i 3828 szabel5. Przeciwnik miał wyraźną przewagę liczebną, ale decydująca okazała się możliwość wyboru miejsca przełamania oraz działania 3. KK Gaja, który systematycznie obchodził polskie linie obronne, zmuszając Polaków do ciągłego odwrotu na zachód.

Bolszewicy w tym czasie przystąpili do intensywnej ofensywy propagandowej i dyplomatycznej, mającej maskować militarne przygotowania do wojny. Ofensywa dyplomatyczna przyniosła im wymierne korzyści. Największą było utrwalenie w opinii międzynarodowej przeświadczenia, że stroną dążącą do wojny z Rosją radziecką jest Polska, a bolszewicy są skłonni nie tylko do podpisania układu pokojowego, ale nawet do pójścia na znaczące ustępstwa, w tym terytorialne. Kolejnym sukcesem propagandy bolszewickiej było osłabienie w społeczeństwie polskim zapału do walki o polską granicę wschodnią oraz zantagonizowanie elit politycznych przeciwstawiających się polityce wschodniej Piłsudskiego.

Działania militarne w wojnie polsko-rosyjskiej rozpoczęły się na początku 1919 r. i trwały do jesieni 1920 r. W tym czasie różne było ich nasilenie. Składy się z dwóch faz: w 1919 r., gdy obie strony nie myślały jeszcze o zrealizowaniu założonych celów strategicznych, chociaż Polacy w północnym sektorze frontu wyszli daleko na wschód, osiągając linię rzek: Dźwina–Auta–Berezyna; w 1920 r., kiedy przystąpiono do wielkich operacji zaczepnych angażujących po obu stronach cały potencjał militarny, a ich celem było militarne pokonanie przeciwnika.

W walkach w 1919 r. dominowało Wojsko Polskie, a terenem jego działania były ziemie białoruskie. Od wiosny ofensywa polska skierowała się na Ukrainę, prowadzono ją z myślą o zdobyciu władzy na Ukrainie przez głównego atamana Petlurę, który godził się na federację łączącą Ukrainę z Polską. Mimo zajęcia przez Polaków Kijowa oraz wyjścia na Dniepr celu tego nie zrealizowano, ponieważ naród ukraiński nie poparł Petlury. Ten kierunek polskiej ofensywy był korzystny dla bolszewików, wiązał bowiem znaczne polskie siły, w tym czasie mogli więc czynić przygotowania do generalnej ofensywy na kierunku białoruskim. Latem 1920 r. to bolszewicy uzyskali inicjatywę strategiczną, zmuszając Wojsko Polskie do odwrotu zarówno na Ukrainie, jak i Białorusi. Przełom nastąpił dopiero w drugiej połowie sierpnia 1920 r. w wyniku bitwy na przedpolach Warszawy i kolejnych polskich działań, które odrzuciły Armię Czerwoną na wschód.

Pierwsze działania ofensywne strona polska rozpoczęła 25 kwietnia 1920 r. na kierunku ukraińskim. Marszałek Piłsudski liczył na to, że w 1920 r. uda mu się pokonać Armię Czerwoną, stosując zasadę kolejnego pokonywania odizolowanych grup przeciwnika. Nakazał Wojsku Polskiemu przystąpienie do ofensywy na kierunku ukraińskim. Z militarnego punktu widzenia był to wybór nietrafny, lecz zaważyły tu racje polityczne – liczenie na federację z Ukrainą rządzoną przez atamana Petlurę – nad racjami strategicznymi. Celem Piłsudskiego było wejście Ukrainy kierowanej przez Petlurę do federacji państw mającej powstać pod polskim kierownictwem w celu realizacji jego polityki wschodniej, czyli uniemożliwienia Rosji odgrywania ważnej roli w Europie. Operację ukraińską Wojska Polskiego zaliczyć należy do nieudanych co do realizacji założonego celu zarówno politycznego, jak i militarnego. Niepowodzeniem zakończyły się rachuby na utworzenie przez Petlurę silnego, stabilnego rządu na Ukrainie, jak też na znaczące pobicie wojsk Frontu Południowo-Zachodniego Jegorowa.

Planowany przerzut Wojska Polskiego z Ukrainy na kierunek białoruski, gdy zastąpią go formacje ukraińskie uznające zwierzchność Petlury, nie został zrealizowany. Formacje polskie zostały związane na tym obszarze operacyjnym, co było korzystne dla strony rosyjskiej, która przygotowywała się do decydującej ofensywy na kierunku białoruskim siłami Frontu Zachodniego, którym ostatecznie dowodził Tuchaczewski. Strona bolszewicka ofensywę polską na Ukrainie wykorzystała do mobilizacji narodów Rosji, głosząc hasła nacjonalistyczne i przedstawiając Polskę jako agresora dążącego do zagrabienia ziem rosyjskich. Propaganda ta odniosła sukces. Podobnym sukcesem było zjednanie przez Moskwę sympatii opinii międzynarodowej, którą Moskwa starała się przekonać, że sprawcą agresji jest Polska. Aktywizowała też własne społeczeństwo, wysuwając hasło obrony zagrożonej ojczyzny. Wielu przeciwników politycznych ideologii bolszewickiej dało się zwieść tej propagandzie, wstępując do Armii Czerwonej. Pomimo znaczących polskich sukcesów w operacji ukraińskiej – przeciwnik uchylał się od walki – nie zrealizowano celu najważniejszego, czyli pozyskania społeczeństwa ukraińskiego do planów federacyjnych Piłsudskiego i jego obozu politycznego.

W tym czasie strona rosyjska czyniła ostatnie przygotowania do realizacji własnego planu wojny, czyli decydującego uderzenia Frontu Zachodniego na kierunku białoruskim. Nastąpiło to 4 lipca, polskie linie obronne zostały przerwane nad Autą i Berezyną, co zmusiło polskie armie do głębokiego odwrotu na zachód, ku ziemiom etnicznie polskim. Przeciwnik miał wyraźną przewagę liczebną, ale też możność skupiania wysiłku na wybranych odcinkach frontu. Poza tym jego atutem był 3. KK Gaja, który przeskrzydlał polskie pozycje, zmuszając broniącą się piechotę do stałego odwrotu.

Groźba utraty suwerenności przez Polskę stawała się realna, mocarstwa zachodnie nie były skłonne do udzielenia jej pomocy militarnej, nawet przez dostawy wyposażenia wojennego, jakby nie dostrzegając, że celem strategicznym bolszewików jest nie tylko unicestwienie Wojska Polskiego, ale eksport rewolucji na zachód Europy, dokonywany na bagnetach i szablach Armii Czerwonej. Co więcej, Francja, a także Wielka Brytania gotowe były poświęcić Polskę (godząc się z tym, że będzie częścią Rosji radzieckiej), licząc za to na współpracę polityczną i gospodarczą z bolszewikami.

Od połowy maja 1920 r. inicjatywę strategiczną w wojnie przejęła w pełni Armia Czerwona i to ona zaczęła dyktować warunki. Wykazała to zarówno ograniczona majowa ofensywa wojsk Tuchaczewskiego, jak i dokonane na początku czerwca przełamanie przez wojska Frontu Południowo-Zachodniego Jegorowa – 1. Armia Konna Budionnego – polskich linii obronnych na Ukrainie i zmuszenie wojsk polskiego Frontu Ukraińskiego do cofania się w kierunku zachodnim. Groźba totalnej klęski zawisła nad Polską po sukcesach odnoszonych przez Front Zachodni – rezultat ofensywy znad Auty i Berezyny rozpoczętej 4 lipca – którego wojska w ciągu miesiąca przesunęły linię frontu ponad 500 km na zachód i czyniły przygotowania do pełnego rozgromienia Wojska Polskiego. Wpłynęło to mobilizująco na konsolidację społeczeństwa polskiego, co miało wielkie znaczenie dla bitwy na przedpolach Warszawy.

To właśnie ta faza wojny jest związana z tematyką tej książki. Oczywiście publikacja dotyczy tylko niewielkiego fragmentu rozgrywających się wydarzeń, lecz mających decydujące znaczenie dla losów wojny polsko-rosyjskiej, ponieważ dla bitwy na przedpolach Warszawy duże znaczenie miały wydarzenia w Ciechanowie i jego okolicach. To w sierpniu 1920 r. dokonał się zwrot w wojnie i odtąd inicjatywa strategiczna, aż do wstrzymania działań militarnych, należała do Wojska Polskiego.

W celu lepszego wprowadzenia Czytelników w całokształt opisywanej wojny zasadne wydaje się wyodrębnienie w niej najbardziej charakterystycznych etapów. Są to:

– działania wstępne od lutego do lata 1919 r., w których wyniku Wojsko Polskie zajęło Wilno z okolicą oraz część zachodnią Białorusi;

– operacje zaczepne polskiego Frontu Litewsko-Białoruskiego latem i jesienią 1919 r. oraz Frontu Wołyńskiego jesienią 1919 r. i zimą z 1919 na 1920 r.;

– polsko-łotewska operacja „Zima” (styczeń–luty 1920 r.) zakończona opanowaniem Łatgalii;

– polskie działania na Mozyrz i Kalenkowicze w pierwszej dekadzie marca 1920 r.;

– operacja ukraińska Wojska Polskiego (kwiecień–czerwiec 1920 r.);

– ofensywa znad Auty i Berezyny rosyjskiego Frontu Zachodniego (lipiec–początek sierpnia 1920 r.) oraz działania zaczepne rosyjskiego Frontu Południowo-Zachodniego (czerwiec–lipiec 1920 r.);

– operacja warszawska, do której zalicza się bitwę na przedpolach Warszawy (13–25 sierpnia 1920 r.) oraz walki na Lubelszczyźnie z 1. Armią Konną i 12. Armią (27 sierpnia–6 września 1920 r.);

– próby zdobycia Lwowa przez 1. Armię Konną Budionnego (sierpień 1920 r.), a następnie Grupę Jona Jemmanuiłowicza Jakira oraz operacje zaczepne 3. i 6. Armii polskiej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej;

– operacja niemeńska Wojska Polskiego (20 września–4 października 1920 r.);

– końcowe polskie działania zaczepne na Białorusi (październik 1920 r.).

Przełomem w tej wojnie była bitwa na przedpolach Warszawy, która zmusiła Front Zachodni Tuchaczewskiego nie tylko do zaniechania myśli o rozgromieniu Wojska Polskiego po sforsowaniu Wisły i jego zupełnym okrążeniu, ale do głębokiego, w znacznym stopniu niekontrolowanego, odwrotu na wschód, by uniknąć okrążenia i całkowitego rozbicia. Odtąd inicjatywę strategiczną przejęli Polacy. Utrzymywali ją do zawieszenia broni i miało to duże znaczenie w czasie rokowań pokojowych.

Działania militarne w tej wojnie ustały 18 października 1920 r. (zawarto rozejm), o sprawach politycznych debatowano w czasie rozmów pokojowych w Rydze. 18 marca 1921 r. podpisany został pokój między Warszawą i Moskwą. To on kończył tę wojnę i był wynikiem osiągniętego kompromisu. Spotkał się z chłodnym przyjęciem przez mocarstwa, które przeciwne były nadmiernym polskim nabytkom terytorialnym na wschodzie. Dlatego międzynarodowa akceptacja polskiej granicy wschodniej nastąpiła dopiero 15 marca 1923 r.

Pomimo polskiego zwycięstwa w końcowej fazie wojny nie udało się jednak zrealizować założonego celu strategicznego, czyli odsunąć Rosji od wpływu na politykę europejską. Nie było to możliwe, bo polskie zwycięstwa nie doprowadziły do rozbicia Armii Czerwonej, która zachowała swój wciąż jeszcze znaczący potencjał wojenny. Pokój miał charakter kompromisu, mimo osiągnięcia przez Polskę stosunkowo korzystnego przebiegu jej granicy wschodniej. Obie strony były na tyle wyczerpane ekonomicznie, że nie były już w stanie kontynuować działań militarnych na dużą skalę. Nie oznaczało to jednak, że po obu stronach nie było dalszych walk, aż do pełnej realizacji wcześniej zakreślonych celów strategicznych. Jednak to nie one ostatecznie decydowały.

Tematyka tej książki obejmuje przede wszystkim wydarzenia w sierpniu 1920 r., kiedy decydował się los Polski, i jest ograniczona tylko do Ciechanowa i jego okolic. Uznałem jednak za celowe przybliżenie zdarzeń, które zaszły przed tym przełomowym sukcesem strony polskiej. Ponadto konieczna jest jeszcze jedna ważna informacja. Można uznać, że społeczeństwo polskie do lipca 1920 r. nie interesowało się zbytnio wydarzeniami na froncie wojny polsko-rosyjskiej, odczuwając jedynie nakładane ciężary towarzyszące wojnie. Przełom nastąpił, gdy front wkroczył na rdzenne ziemie polskie i gdy okrucieństwa wojny stawały się coraz realniejsze. Doprowadziło to do wielkiej metamorfozy w postawach społecznych, która objęła całą Polskę, w tym społeczeństwo ziemi ciechanowskiej. Ale entuzjazm zdecydowanie osłabł, gdy front ponownie przesunął się na wschód, a ciężary związane z wojną nie zmalały. Trzeba było zatem ją wstrzymać, a następnie zakończyć pokojem. Tyle uwag ogólnych dotyczących wydarzeń tej wojny. A jaki przebieg miała na ziemi ciechanowskiej? O tym poniżej.

B. Szaposznikow, op. cit., s. 9. [wróć]

Direktivy Komandirowanija Frontow…, t. III, s. 14. [wróć]

N.Je. Kakurin, W.A. Mielikow, Wojna z biełopoliakami w 1920 g., Moskwa 1925, s. 412–413. [wróć]

Ibidem, s. 413. [wróć]

L. Wyszczelski, Wojsko Polskie w latach 1918–1921, Warszawa 2006, s. 344. [wróć]

Konsolidacja społeczeństwa Ciechanowa i okolic w obliczu groźby sowietyzacji Polski

Konsolidacja społeczeństwa Ciechanowa i okolic w obliczu groźby sowietyzacji Polski

Bolszewicy już w swoim programie partyjnym z 1903 r. mieli plan eksportu rewolucji na zachód Europy. Mogli zacząć go urzeczywistniać po przejęciu władzy w Rosji w listopadzie 1917 r. Aby zrealizować wizję rewolucji światowej, zamierzali wykorzystać międzynarodowe partie komunistyczne. Temu celowi służyła rozpoczęta 11 stycznia 1919 r. w Moskwie konferencja komunistów krajów „okupowanych”. Stanisław Pestkowski, jeden z liderów polskich komunistów przebywających w Rosji radzieckiej, dowodził: „Obecnie po rewolucji niemieckiej Polska staje się ośrodkiem, gdzie ustalenie władzy sowieckiej jest konieczne. Dlatego też polscy komuniści muszą wytężyć wszystkie swe siły, by Polska mogła spełnić swoje zadanie w rewolucji światowej”1. Polska miała być pomostem służącym do przerzutu fali rewolucyjnej na zachód Europy. Zadaniem komunistów, w tym polskich, miało być niedopuszczenie do powstania bariery odgradzającej bolszewików w Rosji od komunistów niemieckich i innych krajów Europy Zachodniej. Bolszewicy z całą konsekwencją zamierzali doprowadzić do ustanowienia w Polsce władzy sowieckiej.

Z powyższego jednoznacznie wynikała dążność bolszewików do sowietyzacji Polski wszelkimi środkami, nie tylko pokojowymi. Koncentrowali oni uwagę na Polsce od 1919 r., ale w tym roku Rosja radziecka nie miała jeszcze realnych możliwości na dokonanie tego drogą militarną, a szanse na wywołanie wrzenia rewolucyjnego w Polsce były nikłe. Dlatego odłożono w czasie realizację głównej strategii bolszewików – rewolucji światowej.

W lutym 1920 r. kierownicze gremia polityczne i rządowe Rosji radzieckiej zadecydowały o rozpoczęciu przygotowań do militarnej rozprawy z Polską. Zanim to nastąpiło, Moskwa przyjęła wobec Polski taktykę „ofensywy pokojowej”. Było to m.in. wykorzystanie możliwości Międzynarodówki Komunistycznej, do której należała Komunistyczna Partia Robotnicza Polski (KPRP). Otrzymała ona zadanie wzniecenia rewolucji na tyłach Wojska Polskiego.

5 maja 1920 r. w Moskwie, z inicjatywy Włodzimierza Iljicza Lenina, Lwa Dawidowicza Trockiego i głównodowodzącego Armią Czerwoną Siergieja Siergiejewicza Kamieniewa, odbyło się posiedzenie Centralnego Komitetu Wykonawczego Moskiewskiej Rady Delegatów Robotniczych, Związków Zawodowych i Komitetów Fabrycznych. Uczestnicy tego spotkania domagali się zdecydowanej wojny z „pańską” Polską. Podczas otwarcia obrad tego forum Kamieniew wyraził przekonanie, że ostateczne zwycięstwo Armii Czerwonej jest bliskie i pewne. Głosił, że walczą nie tylko o niepodległość Rosji sowieckiej, o wolność chłopów i robotników Rosji i Ukrainy, lecz także o wolność polskich robotników i wyzwolenie ich z jarzma panów polskich. Kończąc wystąpienie, rzucił następujące hasła: „Śmierć panom polskim!, Niech żyje sojusz z robotnikami i chłopami Polski!”.

E. Mawdsley, Wojna domowa w Rosji 1917–1920, Warszawa 2010, s. 325. [wróć]

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki