Wikingowie - Sławomir Leśniewski - ebook + książka

Wikingowie ebook

Sławomir Leśniewski

0,0
44,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Epicka opowieść o ludziach Północy

Jak wikingowie ze skandynawskich barbarzyńców stali się średniowiecznymi rycerzami?

Jaką rolę odegrali w formowaniu tożsamości rodzących się narodów europejskich?

Czy Mieszko I i Bolesław Chrobry mogli od nich pochodzić?

Co naprawdę wiemy o losach słynnego Ragnara Lodbroka?

Po wiekach chaosu młoda Europa łaknęła spokoju. Jednak zamiast upragnionej stabilizacji zjawili się oni – groźni i brutalni jak mało kto wcześniej. Wikingowie wtargnęli na scenę historii i zostali na niej przez kilka wieków nieustannych podbojów i śmiałych morskich wypraw. Stworzyli też wspaniałą kulturę, do dziś działająca na wyobraźnię artystów i filmowców.

Książka znakomitego popularyzatora historii Sławomira Leśniewskiego porządkuje i układa w spójną całość historię wikingów. Opowiada o tym, jak siali spustoszenie, rabowali i podbijali ludy wczesnośredniowiecznego świata – od Grenlandii przez Islandię, Wyspy Brytyjskie, państwo Franków, aż po Sycylię i Ruś Kijowską. Autor omawia też ich nowatorskie techniki wojenne, wybitne umiejętności żeglarskie oraz przedstawia bogactwo kultury, z runami i sagami na czele. Osobny rozdział poświęca polskim śladom w wikińskiej historii.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 398

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Opieka redakcyjna: MAŁGORZATA DUDZIAK

Redakcja: JOANNA ZABOROWSKA

Korekta: EWA KOCHANOWICZ, Pracownia 12A

Projekt okładki: KIRA PIETREK

Fotoedycja: MIRON KOKOSIŃSKI

Redaktor techniczny: ROBERT GĘBUŚ

Fotografia na okładce © Lorado/E+/Getty Images.

© Copyright for this edition by Wydawnictwo Literackie, 2025

Wydanie pierwsze

ISBN 978-83-08-08798-5

Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o. ul. Długa 1, 31-147 Kraków bezpłatna linia telefoniczna: 800 42 10 40 księgarnia internetowa: www.wydawnictwoliterackie.pl e-mail: [email protected] tel. (+48 12) 619 27 70

Konwersja do formatu ePub 3: eLitera s.c.

Ten e-book jest zgodny z wymogami Europejskiego Aktu o Dostępności (EAA).

Wydawca zakazuje eksploatacji tekstów i danych (TDM), szkolenia technologii lub systemów sztucznej inteligencji w odniesieniu do wszelkich materiałów znajdujących się w niniejszej publikacji, w całości i w częściach, niezależnie od formy jej udostępnienia (art. 26 [3] ust. 1 i 2 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych [tj. Dz.U. z 2025 r. poz. 24 z późn. zm.]).

OD AUTORA

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

WSTĘP

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

SKANDYNAWSKI ŚWIT

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

WOKÓŁ BOGÓW, RUN I SAG

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

JAK WYGLĄDALI?

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

URODZENI DO WALKI.MOC BERSERKÓW

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

DŁUGIE ŁODZIE, TURZE ROGI, TOPORY

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

LUDZIE PÓŁNOCY NADCHODZĄ

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

BRYTANIA – DUŃSKI ŁUP

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

STRACH NAD IMPERIUM FRANKÓW

W 845 roku wikingowie pojawili się na Sekwanie i oblegli Paryż. Mogło być ich nawet kilka tysięcy, gdyż źródła wspominają o stu dwudziestu łodziach, które z wolna popłynęły w górę rzeki. Na oba jej brzegi wysyłali oddziały, które brutalnie grabiły napotkane klasztory i niewielkie osady, przy okazji biorąc jeńców. W różnych opracowaniach można przeczytać, że przewodził im wspomniany wcześniej Ragnar Lodbrok, postać na poły legendarna, a za sprawą wspomnianego już wielokrotnie serialu może najbardziej znany i popularny wiking, dziarsko wymachujący morderczym toporem i na czele coraz liczniejszych smoczych łodzi wypuszczający się na rozbójnicze wyprawy. Jak w książce Ogień, lód i żelazo napisał Ed West: „Nie wiadomo, czy Ragnar [...] faktycznie żył, ale wiele opowieści z nim związanych to oczywiste legendy – chyba że ktoś chce uwierzyć, że naprawdę zginął pięć razy”. Ragnar nosił dwa przydomki: Łamacz Praw i Włochate Portki. Pochodzenie tego drugiego zdradza powstała w XIII wieku Saga o Ragnarze Lodbroku – pragnąc sięgnąć po rękę pięknej Thory, zabił on potwornego smoka, przed którego trującą krwią uratowały go specjalnie przygotowane na tę okazję, pokryte smołą spodnie. Budząca uśmiech bajka o smoku mieści się w skandynawskim systemie religijnych mitów, pełnych opowieści o przerażających, fruwających i ziejących ogniem stworach. Zgodnie z filmową wersją Ragnar miał zginąć podczas wyprawy do Anglii z rąk Elli, króla Nortumbrii, który podstępnie go schwytał i zabił w mało chrześcijański sposób: wiking został zepchnięty do dołu pełnego jadowitych węży. Przed śmiercią miał krzyknąć do synów: „Gdyby warchlaczki wiedziały, jak umiera stary dzik!”. Inna wersja tego samego epizodu wkłada w usta Ragnara trochę inne słowa, zdające się wzywać synów do zemsty: „Jakże warchlaki zakwiczą, kiedy poznają los starego dzika!”.

I rzeczywiście, synowie Ragnara mieli się straszliwie zemścić na zabójcy ojca. Czy istotnie do tego doszło, a jeżeli już, to czy zemsta dokonała się w sposób, o jakim wspominają sagi spisane setki lat po tych wydarzeniach i po raz pierwszy w ogóle wspominające o postaci Ragnara – nie wiadomo. Oto król Ella przed śmiercią został podobno poddany iście barbarzyńskiej torturze nazwanej „krwawym orłem”, polegającej na rozcięciu grzbietu, odgięciu żeber i wyciągnięciu na zewnątrz płuc w taki sposób, aby ofiara opisanego bestialstwa przypominała swoim wyglądem orła z rozpiętymi skrzydłami. Szkopuł w tym, że ów krwawy rytuał został wymyślony dopiero w XII wieku i według duńskiej mediewistki Else Roesdahl można mu przypisać jedynie „czysto literacki” charakter, co może oznaczać, że w rzeczywistości ani Elli, ani żadnego innego nieszczęśnika nie rozpłatano żywcem w opisany wyżej sposób. W jeszcze późniejszych relacjach kaźń zamieniła się w budzący grozę obrzęd przeprowadzany ku czci Odyna; jeśli zarzynany w ten sposób człowiek reagował krzykiem – a jakże inaczej miał reagować! – uznawano, że nie chce zasiadać u jego boku w Walhalli.

Wszystko to wydaje się jedynie legendą, podobnie jak wiele innych opowieści o wikingach i ich wyczynach. Prawdą są natomiast wspomniane wyżej wydarzenia odnotowane w 845 roku i godny pożałowania los Paryża. Nim się jednak dokonał, naprzeciw najeźdźcom wyszedł Karol II Łysy. Dysponował większymi niż wikingowie siłami, ale nie mając wystarczającego doświadczenia wojskowego, nie potrafił zrobić z nich odpowiedniego użytku. Ponadto znany był z ugodowej postawy i przedkładania negocjacji nad zbrojne rozprawy; bitwa pod Fontenoy-en-Puisaye stanowiła wyjątek w jego dotychczasowym życiu. Dowódcy i żołnierze wiedzieli o tym i ich zapał bojowy mocno z tego powodu cierpiał. W okolicy Saint-Denis, zaledwie kilkanaście kilometrów od Paryża, Karol rozdzielił oddziały, nakazując im poruszać się po obu brzegach Sekwany. To był błąd, którego wikingowie nie omieszkali wykorzystać. Nim uderzyli na rozdzielonego wroga, w brutalny sposób zadziałali na jego psychikę. Na jednej z wysepek, które mijał liczniejszy z oddziałów wraz z królem, wódz wikingów kazał w dobrze widocznym miejscu powiesić na drzewach ponad stu jeńców. Ten pokaz bezwzględnego barbarzyństwa nie pozostał bez wpływu na morale żołnierzy. Wstrząśnięty król wstrzymał marsz, a wikingowie w tym czasie uderzyli wszystkimi siłami na drugi z oddziałów i rozgromili go bez większego kłopotu. W tej sytuacji Łysy nakazał odwrót reszcie armii, a wikingowie na oczach maszerujących brzegiem Franków popłynęli ku Paryżowi. Ku ich zdziwieniu miasto było opuszczone. Mieszkańcy zawczasu ewakuowali się z całym cennym dla siebie dobytkiem. Zdołano również wynieść i ukryć przed najeźdźcami drogocenne relikwie i skarby kościelne z klasztoru Saint-Germain-des-Prés. Rozwścieczyło to wikingów, którzy doznany zawód zrekompensowali sobie bezmyślnym wandalizmem i rozgrabieniem wszystkiego, co miało jakąkolwiek wartość. Dokumentnie splądrowany Paryż przedstawiał sobą opłakany widok.

W tym samym czasie, kiedy Ragnar i jego wojownicy bezkarnie panoszyli się w stolicy, doprowadzając ją do ruiny, Karol Łysy starał się odtworzyć armię. Posiłki pozwoliły odbudować jej poprzedni stan, ale nie natchnęły żołnierzy ochotą do walki. Król, mając świeżo w pamięci bolesną klęskę, nie mógł ignorować fatalnych nastrojów wśród piechoty i konnego rycerstwa. Pozostało mu paktowanie z rozpasanym, pewnym swego przeciwnikiem. Przedłużająca się obecność wikingów w sposób oczywisty podkopywała autorytet monarchy i mogła mieć groźne konsekwencje w przyszłości. Łysy za pośrednictwem posłańców zainicjował spotkanie z Ragnarem i w jego trakcie wynegocjował warunki opuszczenia przez wikingów Paryża. Uzyskał również obietnicę zaprzestania dalszych rabunków i niezwłocznego odpłynięcia do Danii. Cena była słona, ale dla Karola Łysego warta poniesienia – 3,5 tony srebra. Po załadowaniu satysfakcjonującego okupu na okręty flota łupieżców odpłynęła do ojczyzny. Ragnar nie dotrzymał jednak w pełni danego słowa, na swój sposób rozumiejąc warunki zawartej umowy. Na wybrzeżu fryzyjskim wikingowie dokonali paru desantów i niejako uzupełnili odebrany od Karola Łysego okup o dodatkowe łupy, które uczyniły wyprawę o wiele owocniejszą.

Ragnar, podobnie jak wielu jego rodaków, okazał się nad wyraz pazerny i bezwzględny. Wydaje się, że również jego dziełem przy wydatnym wsparciu Obodrytów było zaatakowanie i spalenie Hamburga. Krótki opis tego zdarzenia można przeczytać w książce Roberta Barkowskiego Słowianie połabscy. Dzieje zagłady: „Garnizon Hamburga został kompletnie zaskoczony i miasto padło już przy pierwszym szturmie. Zresztą najbardziej bohaterska z obron nic by nie wskórała przeciwko słowiańsko-wikińskiej koalicji: co najmniej sześćset duńskich okrętów na Łabie i cała doborowa armia obodrzycka w polu. Zdobywcy grasowali przez dwa dni w Hamburgu, rabując, co się dało. Zniszczono doszczętnie katedrę hamburską i pozostałe domy boże, paląc przy tym drogocenne księgi, między innymi biblię podarowaną przez Ludwika Pobożnego. W bitewnym zamęcie wybito wielką liczbę mieszkańców, resztę porwano w celu sprzedania na targach niewolników”. Ograbienie portowego miasta nie było trudne, gdyż zabrakło w nim sprawnego dowódcy, hrabiego Bernharda, który w tym czasie wraz z częścią załogi pociągnął z Ludwikiem Niemieckim na wielką wyprawę przeciwko... Obodrytom. Królowi marzyło się podbicie Słowian północnych – nie tylko Obodrytów, lecz także Wieletów, których z czasem, oddając mimowolny hołd ich walorom wojennym, zaczęto nazywać Lutykami (od słowa „luty” – srogi, groźny, mroźny).

Tu mała dygresja: o tym, jak niebezpieczny może być sojusz Słowian, przekonał się już na krótko przed śmiercią Ludwik Pobożny. W 839 roku na Saksonię spadł wielki słowiański najazd, w którym obok Obodrytów i Wieletów uczestniczyli również Serbołużyczanie. Oznaczało to zaatakowanie Franków przez Słowian na dwóch frontach. Dodatkowo na Saksonię uderzyli Duńczycy. Ludwikowi udało się odeprzeć atak, a już po jego śmierci Ludwik Niemiecki rozpoczął zakrojoną na znaczną skalę ofensywę przeciwko Obodrytom. W połowie 844 roku pokonał ich w wielkiej bitwie, w której zginął obodrycki władca Gostomysł, tytułowany królem. Po tej klęsce potężne słowiańskie państwo uległo rozpadowi na mniejsze księstwa i wydawało się, że jest to krok ku jego całkowitemu podporządkowaniu Frankom. Być może ambitny zamysł podboju Słowian północnych by się powiódł, gdyby nie państwo wielkomorawskie (Wielkie Morawy), które zadało armii Ludwika Niemieckiego masę klęsk. Największa z nich dosięgła wschodnich Franków w 855 roku, kiedy władca wielkomorawski Rościsław, początkowo zepchnięty do obrony, rozgromił ich wojska, a następnie ruszył na północ, dotarł do Dunaju i spustoszył rozległe terytoria podległe władzy Ludwika. Klęska spowodowana najazdem Rościsława na dłuższy czas przekreśliła możliwość zdobycia przez Franków ziem na północnym wschodzie i podporządkowania sobie Obodrytów i Wieletów. W przyszłości mieli oni wielokrotnie sprawiać problemy kolejnym władcom Niemiec.

Sławiony w popkulturze Ragnar Lodbrok nie dożył opisywanych wydarzeń. Robert F. Barkowski w opracowaniu Paryż 885–886 napisał enigmatycznie, że wraz z innym wodzem, Ansgarem, przeszedł „do lamusa historii”, zastąpiony przez innych wodzów, ale wymaga to bliższego wyjaśnienia. Wedle Kuleszy po powrocie do Danii Ragnar zmarł, złożony chorobą, a jego wojownicy zostali zgładzeni na rozkaz Horika I. Oznacza to, że Ragnar wyprawił się na ziemie Franków bez zgody króla i wbrew zawartemu przymierzu. Horik, obawiając się odwetu, natychmiast wysłał poselstwo do Ludwika Niemieckiego z prośbą o wybaczenie uczynku Ragnara. Jednocześnie zobowiązał się do wydania jeńców oraz przywiezionego przezeń okupu. W filmowej wersji wskazano stosunek podległości pomiędzy Ragnarem i Horikiem, ale dalsze wydarzenia to już obraz mocno odbiegający od historycznej rzeczywistości. Przyjdzie jeszcze pora, aby o tym napisać.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

WIELKA ARMIA I BÓJ O PARYŻ

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

ROLLON W NORMANDII

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

WOJNY IRLANDCZYKÓW

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

WAREGOWIE. POCZĄTEK SZLAKU

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

NARODZINY I WZROST RUSI KIJOWSKIEJ

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

POLSKIE ŚLADY

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

EPOPEJA LEIFA ERIKSSONA

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

MASAKRA W DZIEŃ ŚW. BRICE’A

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

IMPERIUM KNUTA WIELKIEGO

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

HASTINGS.OSTATNI PODBÓJ ANGLII

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

ROBERT GUISCARD.POSTRACH BIZANCJUM

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

KRZYŻOWCY.ZDOBYCZE W ZIEMI ŚWIĘTEJ

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

ZAKOŃCZENIE

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

BIBLIOGRAFIA

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu

SPIS ŹRÓDEŁ ILUSTRACJI I MAP

Ten rozdział jest dostępnytylko w pełnej wersji książki.

Zapraszamy do zakupu