Wampir. Jesteśmy odpowiedzialni za to, co uratowaliśmy – opowiadanie erotyczne - Catrina Curant - ebook + audiobook

Wampir. Jesteśmy odpowiedzialni za to, co uratowaliśmy – opowiadanie erotyczne ebook

Catrina Curant

0,0
2,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Wszedł do apartamentu i się zatrzymał. Nie czuł tego zapachu od lat, od dokładnie dwunastu lat. Odłożył torbę na szafkę, ściągnął skórzaną kurtkę i spokojnie ruszył do salonu. Dużo się zmieniło w jego życiu, bardzo dużo. Zrobił czystkę w mieście, rozszerzył swoje wpływy na całe wybrzeże, zlikwidował większość wrogów i się znudził. Zresztą nie pierwszy raz w swoim zbyt długim życiu znudził się i zostawił jedno życie, aby zacząć inne. Walka o władzę i sama władza w końcu zawsze go nudziły. Odchodził wtedy, czasem z dnia na dzień, i rozpoczynał inne życie w nowym miejscu. Teraz, od dwóch lat, żył w Europie, chociaż bardziej wegetował, wędrując wieczorami po coraz to nowszych uliczkach kolejnych miast.

– Witaj, Katarzyno – powiedział, wchodząc do salonu. Siedziała w fotelu z kieliszkiem białego wina. Czytała książkę, którą zostawił na stoliku. – Dawno cię nie widziałem.

Jej usta smakowały tak, jak sobie wyobrażał, smakowały życiem, pełnią lata, winem. Podniósł ją i nie przestając całować, ruszył w stronę łóżka. Jego palce odnalazły zamek sukienki, odpinał go pomału, delektując się tym, bawiąc. Już dawno pośpiech przestał mieć dla niego znaczenie."

Trzy spotkania, trzy momenty w życiu. Mroczny mężczyzna, który nie jest człowiekiem od tak dawna, i kobieta, która budzi w nim zapomniane emocje. Ich spotkania zmieniają się z biegiem czasu, stają się jak wino – bardziej wytrawne, pełniejsze w smaku. Gdy spotkał ją pierwszy raz, uratował jej życie. Co się wydarzy, gdy spotkają się ponownie? I czy zakończenie tej historii jest szczęśliwe? Żądza, pożądanie i instynkt drapieżnika... tylko kto nim jest?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 22

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.


Podobne


Catrina Curant

Wampir. Jesteśmy odpowiedzialni za to, co uratowaliśmy – opowiadanie erotyczne

Lust

Wampir. Jesteśmy odpowiedzialni za to, co uratowaliśmy – opowiadanie erotyczne

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2021 Catrina Curant i LUST

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788728157442

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Mężczyzna upadł, strącając z szafy brudne kubki i talerze. Próbował się odczołgać, ale nie miał gdzie. Wiktor patrzył na niego z pogardą, brzydził się, ale jednocześnie nie mógł pozwolić odejść mu wolno, to była kwestia kluczowa. Jeżeli się ciebie boją, jesteś bezpieczny; jeżeli przestają – rzucą się jak psy do gardła. Podszedł i podniósł ofiarę jedną ręką za koszulę i pchnął na ścianę. Poczuł zew, nagłe pragnienie, które wlewa się w żyły i sprawia, że zmysły się wyostrzają, euforię tego, co za chwilę zrobi.

– Tatuś?

Zamarł. Pomału przekręcił głowę i spojrzał na dziecko. Miała może pięć lat, brudne, skołtunione włosy, które powinny być jasne jak pszenica na jesień, oraz wielkie, ciemne oczy, które teraz wypełniały łzy. Widział wyraźnie, jak łza pojawia się w oku, zatrzymuje przez ułamek sekundy na rzęsach i w końcu spływa po policzku.

– Oddam ci ją, tylko mnie zostaw – zacharczał mężczyzna, a Wiktor poczuł, że ma ochotę złamać mu kark. Najlepiej natychmiast, zanim powie cokolwiek jeszcze. Rzucił nim, tak, że uderzył o ścianę i zsunął się na podłogę nieprzytomny. Dziecko patrzyło na to na wpół obojętnie. W lewej dłoni trzymało porwanego misia, stało boso na lodowatej podłodze. Nie odsunęło się, gdy podszedł, nie uciekło przerażone. Ukląkł przed dziewczynką.

– Jak się nazywasz? – zapytał spokojnie. Złapał jej brodę delikatnie i przekręcił twarz w swoją stronę. Nie chciał, aby patrzyła na ojca.

– Kasia – odpowiedziała. Drżała lekko z zimna, czuł od niej zapach strachu, głodu. Opanowywał się z trudem, to, co wyciągnął na wierzch chwilę wcześniej, ta potrzeba musiała poczekać. W głowie kołatało mu: „Oddam ci ją”.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.