Podróże astralne kluczem do duchowego przebudzenia - Schwarz Andreas - ebook + książka

Podróże astralne kluczem do duchowego przebudzenia ebook

Schwarz Andreas

4,3

Opis

Sięgając po tę fascynującą publikację, zgłębisz temat podróży astralnych i nauczysz się samodzielnie doświadczać wyjścia z ciała fizycznego (OBE) przy pomocy prostych i bezpiecznych technik. W ten sposób sprawisz, że twoje dusza i świadomość odwiedzą miejsca na ziemi i w niebie, o których tylko zamarzysz. Narzędziem, które ci to umożliwi, będą świadome sny (oneironautyka). Doświadczając podróży astralnych, dasz nowy impuls swojej duchowości, poprawisz zdrowie, poczujesz większą satysfakcję z życia i wzbogacisz rozwój duchowy. Lepiej rozumiejąc świat i otoczenie, w którym żyjesz, na nowo możesz zbudować własną hierarchię wartości. Odkryj fascynujące możliwości, które dają podróże astralne!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 166

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,3 (8 ocen)
4
3
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
JoannaBob90

Nie oderwiesz się od lektury

Polecam książkę każdemu kto interesuje się podróżami astralnymi i chce wdrożyć w życie wskazówki które przedstawia autor. Nic innego jak tylko ruszyć w drogę i zacząć samenu doświadczać niesamowitych podróży po świecie astralnym.
00
MateuszVR6

Dobrze spędzony czas

Interesująca ksiażka.
00

Popularność




REDAKCJA: Mariusz Golak

SKŁAD: Krzysztof Nierodziński

PROJEKT OKŁADKI: Krzysztof Nierodziński

TŁUMACZENIE: Marta Lipińska

Wydanie IBiałystok 2021

ISBN 978-83-8171-728-1

Tytuł oryginału: Astralreisen. Die ultimative Anleitung für außerkörperliche Erfahrungen

Copyright © 2017 by Rowohlt Verlag GmbH, Reinbek bei Hamburg

© Copyright for the Polish edition by Studio Astropsychologii, Białystok 2020

All rights reserved, including the right of reproduction in whole or in part in any form.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Bez uprzedniej pisemnej zgody wydawcy żadna część tej książki nie może być powielana w jakimkolwiek procesie mechanicznym, fotograficznym lub elektronicznym ani w formie nagrania fonograficznego. Nie może też być przechowywana w systemie wyszukiwania, przesyłana lub w inny sposób kopiowana do użytku publicznego lub prywatnego – w inny sposób niż „dozwolony użytek” obejmujący krótkie cytaty zawarte w artykułach i recenzjach.

Książka ta zawiera informacje dotyczące zdrowia. Wydawca dołożył wszelkich starań, aby były one pełne, rzetelne i zgodne z aktualnym stanem wiedzy w momencie publikacji. Tym niemniej nie powinny one zastępować porady lekarza lub dietetyka, ani też być traktowane jako konsultacja medyczna lub inna. Jeśli podejrzewasz u siebie problemy zdrowotne lub wiesz o nich, powinieneś koniecznie skonsultować się z lekarzem, zanim samodzielnie rozpoczniesz jakikolwiek program poprawy zdrowia. Wydawca ani Autor nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za jakiekolwiek negatywne skutki dla zdrowia, mogące wystąpić w wyniku stosowania zaprezentowanych w książce metod.

Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku.

www.facebook.com/Wydawnictwo.Studio.Astropsychologii

15-762 Białystok

ul. Antoniuk Fabr. 55/24

85 662 92 67 – redakcja

85 654 78 06 – sekretariat

85 653 13 03 – dział handlowy – hurt

85 654 78 35 – www.talizman.pl – detal

strona wydawnictwa: www.studioastro.pl

Więcej informacji znajdziesz na portalu www.psychotronika.pl

Przedmowa

Ludzie od zawsze fascynowali się lataniem. Ponad sto lat temu bracia Wright spełnili to wielkie marzenie ludzkości. Wiele osób z ich otoczenia było przekonanych, że jest to niemożliwe i wyśmiewało pomysł. Jednak nie zniechęciło to ich. Opracowali wszystkie ważne czynniki i dzięki tej wiedzy zbudowali maszynę latającą, w której 17 grudnia 1903 roku wznieśli się w powietrze. Dziś, to co kiedyś wydawało się niemożliwe, stało się codziennością i jesteśmy w stanie efektywniej wykorzystywać trzeci wymiar. Samolotami pasażerskimi możemy przemieszczać się w ciągu jednego dnia, z jednego krańca świata na drugi. Satelity krążą wokół Ziemi. Nauka i technologia szybko się rozwijają. Polecieliśmy w Kosmos i chodziliśmy po Księżycu. Sto lat temu było to nie do pomyślenia, to wyobrażenie znajdowało się poza ówczesnymi realiami. Dziś mamy szansę poznawać i badać inne wymiary. Powinniśmy tylko porzucić przekonanie, że jedynie to co znamy, jest możliwe. Musimy przyjąć postawę, że niemożliwe jest realne, gdyż tylko w taki sposób może stać się to częścią naszej rzeczywistości.

Chciałbym to zaprezentować na moim doświadczeniu. Jak sięgam pamięcią, zawsze byłem ciekawy i właściwie nigdy nie wyrosłem z etapu irytujących pytań. Jako dziecko zawsze zadawałem członkom rodziny pytania typu: „Co to jest…? Dlaczego tak jest…? Jak to funkcjonuje…? Po co, na co, dlaczego…?” Po każdej odpowiedzi, którą dostałem, przychodziło mi na myśl kolejne pytanie. Jednak im więcej pytań stawiałem, tym bardziej moja rodzina miała już dość. Stwierdzenia typu: Tak po prostu jest, albo To wie tylko kochany Bóg, dawały mi z czasem jeszcze więcej powodów do myślenia. Po kolejnych tego typu odpowiedziach, było dla mnie oczywiste: nikt nie wie tak naprawdę, dlaczego jesteśmy na świecie.

Do tej pory nie znalazłem zadowalającego rozwiązania tej kwestii. Już dawno wiedziałem, że jest coś więcej, niż to co znamy i w co wierzymy. Może to brzmi jak początek jakiejś religijnej czy ezoterycznej podróży, ale tym razem nie jest to ten przypadek. Nie interesuję się religią, i dość sceptycznie podchodzę do ezoterycznych tematów. Istotna jest dla mnie racjonalność i wszystko musi zostać w miarę możliwości potwierdzone naukowo. Jeśli teraz powiem ci, że jest możliwe opuścić własne ciało i wyruszyć w podróż tylko swoją świadomością, wówczas wydawać by się mogło, że te dwa stwierdzenia wykluczają się. Jednak sprawa jest prosta. Doświadczyłem tego. Obecnie nie jest to jeszcze naukowo wyjaśnione, ale coraz więcej naukowców jest zdania, że świadomość jest oddzielona od ciała i może istnieć osobno.

Jak jednak doszło do tego, że po raz pierwszy świadomość opuściła moje ciało? Nie stało się to przypadkowo w czasie snu, jak wielu osobom, ani pod wpływem narkotyków. Postanowiłem nauczyć się tego, mimo, że na początku byłem bardzo sceptyczny. Już w wieku 15 lat interesowałem się świadomym kierowaniem treścią moich snów. Tak zwane świadome śnienie nie było w tym czasie zbytnio rozpowszechnione w Internecie, dlatego czasami udzielałem się na ezoterycznym forum, żeby zdobyć nowe informacje.

Pewnego dnia trafiłem na bardzo interesujący artykuł: ktoś zdał relację, jak opuścił ciało fizyczne i obserwował je śpiące w łóżku. Przeleciał przez swoje mieszkanie i mógł bez problemu przenikać wszelkie przeszkody, ściany i ludzi. Co najlepsze, twierdził, że to nie był sen, a świat, w którym się poruszał, był normalnym fizycznym światem. Zostało to nazwane “podróżą astralną” albo doświadczeniem poza ciałem. Mimo, że nie mogłem w to uwierzyć, będąc w euforii wyobraziłem sobie przez chwilę, co mógłbym przeżyć i jak się czuć, gdybym posiadał taką umiejętność. Oczywiście w tym wieku, pierwsza myśl jaka się pojawiła to: mógłbym podglądać koleżanki z klasy pod prysznicem, albo zdobyć informacje, dzięki którym z łatwością stałbym się milionerem. Z szerokim uśmiechem chciałem ten fakt zaszufladkować jako bzdurę, ale coś ruszyło mnie, by poszukać w Internecie tych dwóch pojęć.

Byłem zdumiony, że od razu znalazłem odpowiedź na Wikipedii. Ze zdziwieniem czytałem, że doświadczenia poza ciałem zdarzają się na całym świecie i miliony osób już to przeżyły. Mogłem zignorować tę wiedzę lub zaakceptować, że jest to realne. Ponieważ artykuł przedstawiał także liczne dowody na istnienie podróży astralnych, zainteresowany tym tematem, zamówiłem odpowiednią literaturę i zacząłem praktykować zawarte tam wskazówki.

Już po lekturze pierwszej książki mój sceptycyzm zniknął. Zamówiłem kolejne publikacje i regularnie robiłem polecane w nich ćwiczenia, tylko szybko pojawił się problem. Pomimo mojego przekonania, że podróże astralne istnieją oraz kilkutygodniowym treningu różnych technik, nie udawało mi się osiągnąć upragnionego stanu. Moja motywacja stopniowo malała i powoli zacząłem zastanawiać się, czy jestem zdolny do takiej wyprawy. Próbowałem się pocieszać, że może tylko garstka wybrańców może tego doświadczyć. Jak tylko miałem zaprzestać tej praktyki, ponownie temat znalazł się w centrum mojej uwagi i kontynuowałem ćwiczenia. Mając wzloty i upadki powtarzałem je wielokrotnie, jednak upragniona podróż nie następowała. Znowu byłem entuzjastycznie nastawiony i zmotywowany, ale z czasem narastała frustracja spowodowana brakiem rezultatów. Pojawiło się zwątpienie i koniec końców ponownie zostawiłem tę sprawę na kilka tygodni, aż do momentu kiedy ciekawość na nowo obudziła się we mnie. Jednak im częściej przechodziłem przez ten cykl, tym wyraźniej zauważałem, że zupełną stratą czasu jest wciąż próbować tego samego sposobu. Padł cień wątpliwości na dotychczasowe sposoby postępowania i praktyczne wskazówki zawarte w książkach, które przeczytałem. Dzięki mojej szczegółowej lekturze posiadłem naprawdę ogromną wiedzę teoretyczną. Było oczywistym, że na drodze do podróży astralnych, trzeba przejść przez poszczególne stany świadomości. A ja zawsze próbowałem tylko jednej jedynej techniki w tym obszarze. Kiedy już wpadłem na ten genialny pomysł, by poszczególne stany świadomości potraktować jako osobne etapy do osiągnięcia celu i w określonej kolejności przechodzić przez nie, postanowiłem, że to będzie moja ostatnia próba. „Jeśli teraz się nie uda, to zostawiam to raz na zawsze”, pomyślałem. Jeszcze raz chciałem dać z siebie wszystko, żebym później nie miał wyrzutów sumienia, że mogłem coś zrobić lepiej. Przestałem więc przechodzić przez całą doskonale znaną mi instrukcję, tylko wykonywałem pojedyncze techniki. Pierwszym krokiem był relaks. Czyli moim celem nie było osiągnięcie podróży astralnej, ale możliwe najgłębszego odprężenia. Tak głębokiego, żebym zapomniał o wszystkim co mnie otacza. Nie wywierałem na sobie presji jak wcześniej. Poprzeczka też nie była tak wysoko postawiona, jak przy samej podróży astralnej. Już po kilku pierwszych próbach stwierdziłem zdumiony, że coraz lepiej i coraz szybciej udaje mi się uzyskać satysfakcjonujący stan. Te małe sukcesy motywowały mnie coraz bardziej. Opanowałem niemalże do perfekcji metodę relaksacji. Nauczyłem się prawidłowo formułować myśli i się z nimi obchodzić. Posiadłem umiejętność zasypiania, kiedy to ciało śpi będąc w pełni świadomym. Ten nowy sposób postępowania przybliżał mnie do sztuki wykonywania programu krok po kroku. Już nie wątpiłem, lecz byłem coraz mocniej przekonany o tym, że uda mi się odbyć podróż astralną kiedy przyjdzie na to odpowiedni czas. Podchodziłem do tego spokojnie, a sam czułem się pewniejszy siebie.

Dzięki temu mogłem lepiej skoncentrować się na każdym ćwiczeniu. Już nie próbowałem sobie wyobrażać, jak taka podróż może przebiegać, tylko dałem sobie czas. Otworzyłem się na nowe doświadczenia i pozwoliłem, by samo to do mnie przyszło.

Obudził mnie hałas. Trochę przestraszony czuję, jak podwyższone tętno pompuje przez moje ciało wydzieloną adrenalinę. Wzrost stresu opadł równie szybko, jak się pojawił, gdy uświadomiłem sobie, że ten huk mogłem sobie wyobrazić. Ponownie z łatwością zrelaksowałem się i po krótkim szoku znowu zasnąłem. Chwilę przed zaśnięciem poczułem coś dziwnego, jak gdyby moje nogi napinały się, a następnie rozluźniały. Było to przyjemne uczucie, które w ostatnim momencie przed snem zwróciło moją uwagę. Im bardziej obserwowałem to zjawisko, tym bardziej czułem jak ono rozchodzi się w moim ciele. To było teraz coś w rodzaju pulsowania. Próbowałem się poruszyć, ale bez powodzenia. Czułem, jakby moje ciało wibrowało. Słyszałem też rytmiczne, trzaskające dźwięki w mojej głowie. Wiedziałem, że były one inne niż te, które znałem do tej pory. Pomimo to, były realne. Osiągnięty stan wydał mi się miły, chociaż dziwny. Szczerze mówiąc nawet bardzo przyjemny. Wyciągnąłem ramiona. Mogłem je nawet widzieć, mimo że miałem zamknięte oczy. Widziałem jak moje ramiona poruszają się. Mogłem je podnieść i wydłużyć, a nawet dotknąć sufitu. Kiedy skierowałem uwagę ku górze, widziałem, jak moja perspektywa zmienia się. Miałem wrażenie, że znajduję się teraz na moim suficie. Tak naprawdę nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. Pulsowanie i dźwięki w mojej głowie zaczęły zanikać. Moja świadomość była bardziej przejrzysta. W rzeczywistości nie leżałem już we własnym łóżku lecz widziałem swoją sypialnię z góry. Przeszył mnie zimny dreszcz, gdy zobaczyłem siebie leżącego w łóżku. Słodko spałem, jakby nic się nie działo. W moim pokoju wszystko było na swoim miejscu. To było prawdziwe odbicie rzeczywistości. Jakbym sam był kamerą skierowaną na mój pokój. W mgnieniu oka tysiące myśli przeszło przez moją głowę. Byłem obezwładniony. To intensywne doświadczenie i zdziwienie, zobaczenia siebie śpiącego, doprowadziło do silnego przyciągania. Moja perspektywa poruszyła się z sufitu w kierunku ciała. Wyciągnąłem ramiona i nogi, żeby uchronić się przed uderzeniem. Jednak w rzeczywistości to nie były moje kończyny. Właściwie miałem inne ciało, które bezboleśnie weszło do fizycznego i ponownie odzyskałem nad nim kontrolę. Otworzyłem oczy. Moje serce waliło jak szalone, zacząłem się pocić. Podniecenie i strach, które czułem, natychmiast zniknęły. Uczucie szczęścia rozchodziło się po całym ciele. Byłem całkowicie przytomny. Następne kilka minut poświęciłem na uporządkowanie tego doświadczenia mojej głowie i dostosowanie do niego mojego dotychczasowego spojrzenia na świat. Od razu wiedziałem, że my, ludzie, jesteśmy kimś więcej, niż nam się wydaje i czułem, że istnieje sens w życiu, który sięga dalej, niż moglibyśmy to sobie wyobrazić. Wiedziałem, że nie musimy się bać. Również kolejne dni byłem zajęty przeżyciem wyjścia z ciała. To bardzo zmieniło moje spojrzenie, jednak nie było ono jedynym, jakie miałem. Teraz, kiedy wiedziałem, jak się czuję podczas, znacznie zwiększyło to mój sukces treningowy. W następnych latach stawałem się coraz lepszy w podróżach astralnych, a instrukcje krok po kroku stawały się coraz bardziej precyzyjne, dojrzałe i skuteczne. W tej książce chcę wprowadzić cię w świat doświadczeń poza ciałem. Tu znajdziesz podstawy, których będziesz potrzebować, oraz szczegółowo opiszę przewodnik krok po kroku, dzięki któremu osiągnąłem upragniony cel. Da ci on możliwość poznania i przybliżenia się do podróży astralnej, aż w końcu sam jej doświadczysz. Otrzymasz ten plan w postaci schematu blokowego, dlatego nazwałem go „algorytmem podróży astralnych”. Dzięki niemu masz możliwość nauczenia się efektywnie i samodzielnie wykonywać doświadczenia poza ciałem.