Mocni w Duchu Świętym - ks. Marek Dziewiecki - ebook

Mocni w Duchu Świętym ebook

ks. Marek Dziewiecki

4,0

Opis

Człowiek to poszukiwacz szczęścia. Po grzechu pierworodnym droga prowadząca do niego to rodzaj trudnej wspinaczki, która wymaga dobrej znajomości nie tylko swoich silnych i słabych stron, ale także czyhających na człowieka w jej trakcie zagrożeń. Aby wyjść na szczyt, nie można lekceważyć głosu przewodnika. Dlatego tak ważne jest otwarcie na Ducha Świętego – tylko za Jego sprawą nawet najbardziej stroma droga stanie się dla nas drogą błogosławieństw i prawdziwej radości.
Autor tej książki jest księdzem, psychologiem, dyrektorem telefonu zaufania. Rozmawia z młodymi ludźmi w cztery oczy, a także spotyka się z nimi w zatłoczonych salach w szkołach, na uczelniach, w parafiach. W swojej nowej książce mówi o tym, kim jest człowiek i dlaczego nie potrafi kochać dopóty, dopóki nie wypłynie „na głębię” i nie stanie się „mocnym w Duchu Świętym”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 120

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,0 (4 oceny)
2
1
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Ks. Marek Dziewiecki

 

 

 

 

 

 

MOCNI W DUCHU ŚWIĘTYM

 

Drogowskazy na szczęśliwe życie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© by Wydawnictwo BIBLOS, Tarnów 2012

 

 

ISBN 978-83-7793-024-3

 

 

 

 

 

Nihil obstat

Tarnów, dnia 23.12.2011 r.

ks. dr hab. Janusz Królikowski

 

 

Imprimatur

OW-2.2/107/11, Tarnów, dnia 23.12.2011 r.

Biskup Pomocniczy

† Andrzej Jeż

 

 

 

 

Korekta: Andrzej Dobrowolski

 

Projekt okładki: Łukasz Majewski

 

Zdjęcie na okładce: © Paha / Pixmac 

 

 

 

 

Druk:

Poligrafia Wydawnictwa Biblos

 

Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej

 

Plac Katedralny 6, 33-100 Tarnów

tel. 14-621-27-77

fax 14-622-40-40

e-mail: [email protected]

www.biblos.pl

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bez Ducha Świętego

jesteśmy jak oczy bez światła,

jak myśl bez prawdy

albo jak serce bez miłości.

 

SŁOWO BISKUPA TARNOWSKIEGO

Drodzy młodzi przyjaciele!

W Księdze Mądrości Syracha znajdujemy takie słowa: „Wierny przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł. Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty ani równej wagi za wielką jego wartość. Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bojący się Pana” (Syr 6,15-16). Czas młodości obfituje w budowanie licznych przyjaźni oraz nawiązywanie relacji, które utrwalają się i pogłębiają w dorosłym życiu. Z pewnością wielu z Was mogłoby powtórzyć za mędrcem Syrachem słowa, że prawdziwy przyjaciel to bezcenny skarb i skuteczne lekarstwo na trudy i problemy codziennego życia. Pozostaje jednak najważniejszy warunek, bez którego nie można mówić o autentycznej przyjaźni: prawdziwy przyjaciel to wierny przyjaciel! Jak odszukać takiego przyjaciela? W jaki sposób przekonać się o jego wierności?

W odniesieniu do drugiego człowieka trudno jest w sposób definitywny i ostateczny odpowiedzieć na te pytania. Jednakże z perspektywy drogi naszej wiary otwiera się przed nami przestrzeń innej przyjaźni, której nie jest w stanie zniszczyć ani czas, ani też zmieniające się warunki życia. W blasku wiary naszym oczom ukazuje się postać prawdziwego, wiernego i niezawodnego Przyjaciela, którym jest Jezus Chrystus.

Budując Waszą przyszłość w oparciu o przyjaźń z Jezusem, położycie solidny fundament pod upragnione przez wszystkich ludzi poczucie szczęścia. On napełni Wasze serca mądrościąi pokojem. Pokieruje Waszymi krokami tak, że będziecie w stanie stawić czoło każdej przeciwności i opanować wszelki lęk. Zawiązując coraz mocniejszą nić przyjaźni z Jezusem, staniecie się błogosławieni, czyli szczęśliwi, a Wasza radość będzie zarażać innych. Będą zastanawiać się, co jest tajemnicą Waszego życia, i odkryją, że skałą, która wspiera całą budowę i na której opiera się całe Wasze życie, jest osoba samego Chrystusa, Waszego Przyjaciela, Brata i Pana.

Ufam, że w obliczu współczesnego świata, który podsuwa ludziom młodym tak wielu fałszywych przyjaciół, niezdolnych dowieść swojej wierności, pomocą dla Was okaże się książka księdza Marka Dziewieckiego pt. Mocni w Duchu Świętym. Drogowskazy na szczęśliwe życie. Książka ta wskazuje na konkretne drogi prowadzące ku temu, co trwałe i co posiada autentyczną, nieprzemijającą wartość. Mam nadzieję, że zawarte w tej książce drogowskazy pomogą Wam w rozpoznaniu twarzy najwierniejszego Przyjaciela ludzkości – Jezusa Chrystusa, który nieustannie działa we wspólnocie Kościoła mocą Ducha Świętego.

Życzę Wam, ludziom młodym, a zwłaszcza bierzmowanym – umocnionym Duchem Świętym, abyście codziennie potrafili odkrywać zbieżność Waszych pragnień z ideałami Ewangelii i w ten sposób doświadczali powiewu świeżego entuzjazmu, który wzmaga pragnienie coraz większego dobra. Oby Wasze plany na dorosłe życie pokrywały się z planami Boskiego Architekta ludzkiego życia, który pragnie Waszego autentycznego szczęścia. Niech Duch Święty, Pan i Pocieszyciel, obdarza Was hojnie swoimi darami, które dadzą Wam moc do dobrego, świętego i szczęśliwego życia.

 

Tarnów, 15 czerwca 2012 r., w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa

 

† Andrzej Jeż

BISKUP TARNOWSKI

 

WPROWADZENIE

Pragniemy żyć długo i szczęśliwie, otoczeni ludźmi, którzy bardzo nas kochają i których my bardzo kochamy. Po grzechu pierworodnym nie jest łatwo iść drogą szczęścia w każdej sytuacji. Jesteśmy narażeni na złe wpływy ze strony otoczenia. Bywa i tak, że ze względu na nasze słabości sami dla siebie stajemy się zagrożeniem, rezygnując z respektowania własnych marzeń, pragnień czy aspiracji. To właśnie dlatego Bóg zesłał nam swojego Syna. On jest błogosławioną Drogą, wyzwalającą Prawdą i radosnym Życiem dla każdego, kto chce być szczęśliwym na zawsze. Jezus umacnia nas swoim Duchem Świętym, który dla poszukiwaczy prawdy, miłości i radości jest tym, czym światło dla oczu, a miłość dla serca. Ta książka przeznaczona jest dla tych, którzy chcą zrozumieć sens własnego istnienia oraz tak kochać, żeby radość Jezusa była w nich i żeby była to radość wielka.

Niniejsza publikacja powstała z inicjatywy księdza biskupa Wiktora Skworca, z myślą o młodych ludziach, którzy przyjęli sakrament bierzmowania. Ma ona im pomagać w wytrwaniu na drodze radosnej świętości. Jest to rodzaj przewodnika na dorosłe życie. Przyda się on nie tylko bierzmowanym, ale również ich rodzeństwu, rodzicom i przyjaciołom, gdyż przypomina podstawowe prawdy o naszym rozwoju duchowym, o zasadach uczciwego postępowania i o dorastaniu do wielkiej miłości, bez której nikt nie może być szczęśliwy i nikt nie może liczyć na radosną przyszłość. Ta książka przypomina, że nikt z nas nie jest sam w życiowej wędrówce. W każdej sytuacji towarzyszy nam Jezus oraz Jego Święty Duch prawdy, miłości i świętości.

 

 

 

 

 

 

 

 

Rozdział 1

 

 

KIM JESTEM I PO CO ŻYJĘ?

 

 

 

Mądrość zaczyna się od rozumienia człowieka.

 

 

1.1. Jestem kochany przez Boga

Człowiek to ktoś kochany przez Boga: bezwarunkowo i na zawsze!

Pierwsze, co Biblia mówi nam o człowieku, to że człowiek to ktoś kochany! Być człowiekiem to być kimś kochanym – to najkrótsza i najważniejsza definicja człowieka. Jestem człowiekiem nie ze względu na to, że zostałem obdarowany rozumnością i wolnością, ale przede wszystkim dlatego, że jestem kochany i to przez samego Boga! A Stwórca to ktoś, kto kocha bezwarunkowo i nieodwołalnie, czyli na zawsze! To miłość Boga czyni z Ciebie i ze mnie człowieka! Wszystko, co Bóg stworzył na tej ziemi, uczynił z miłości do Ciebie i do mnie, byśmy mieli po czym chodzić, czym oddychać i czym się odżywiać. Rzeczy, rośliny i zwierzęta oddał pod nasze panowanie. Możemy je wszystkie wykorzystywać dla naszego dobrai nimi się żywić, gdyż tylko my na tej planecie jesteśmy stworzeni z miłości.

Stwórca kocha każdego z nas aż tak bardzo, że utożsamia się z naszym losem. W swoim Synu, który stał się prawdziwym człowiekiem, cierpi wtedy, gdy my cierpimy, i cieszy się wtedy, gdy my przeżywamy radość. Właśnie dlatego przyszedł do nas osobiście, przyjmując nasze ciało i naszą ludzką naturę. Uczynił to po to, byśmy – dosłownie! – zobaczyli, że nas kocha i jak bardzo nas kocha. Bóg, który przychodzi do człowieka, nie odwoła swojej miłości do nas nawet wtedy, gdy potraktujemy Go jak przestępcę i skażemy na śmierć krzyżową. Syn Boży z góry wiedział o tym, jaki los zgotują Mu ludzie, a mimo to przyszedł do nas osobiście i oddał się w nasze ręce. Upewnił nas w ten niesłychany sposób, że nasz los jest dla Niego ważniejszy niż Jego własny! Bóg kocha nas jeszcze bardziej, niż kochają swoje dzieci nawet najwspanialsi rodzice.

Każdy z nas jest błogosławiony i chroniony jak źrenica oka nawet wtedy, gdy nasi bliscy przeżywają kryzys i gdy nie potrafią kochać, gdyż w każdej chwili i w każdej sytuacji jesteśmy kochani przez Kogoś, kto jest większy i wierniejszy w miłości od najwspanialszych nawet ludzi tej ziemi razem wziętych! Jesteśmy kochani i błogosławieni nawet wtedy, gdy sami nie potrafimy kochać samych siebie i gdy w naszej słabości, naiwności czy bezradności wyrządzamy sobie krzywdę. Człowiek, który jeszcze nie odkrył, że jest kochany przez Boga, nie jest w stanie zrozumieć do końca swojej tajemnicy. Nie jest też w stanie uświadomić sobie własnej godności ani pójść drogą, która prowadzi do szczęścia.

 

1.2. Jestem podobny do Boga

Kto nie staje się podobny do Boga, ten staje się coraz mniej podobny do człowieka.

Bóg każdego z nas kocha nieodwołalnie. W swojej fantazji miłości stworzył nas na swój własny obraz i podobieństwo. Człowiek to zatem ktoś podobny do Boga, gdyż taka jest wola Stwórcy! Bóg jednak nikogo z nas nie zmusza do tego, byśmy z tak wyjątkowej możliwości korzystali. Od nas zależy to, czyi na ile nasze postępowanie będzie podobne do postępowania Boga. Stajemy się podobni do Boga wtedy, gdy uczymy się od Niego miłości i gdy zaczynamy dojrzale kochać. Bóg jest miłością i dlatego naprawdę podobni do Niego są ci ludzie, którzy bardzo kochają. Kto nie kocha, czyli kto nie staje się podobny do Boga, ten nie będzie szczęśliwy. Jedynie małym dzieciom wystarczy do szczęścia to, że są kochane przez rodziców i innych bliskich, chociaż w nich samych zdolność do miłości dopiero się kształtuje. Jeśli jednak jedno z tych kochanych i szczęśliwych dzieci staje się nastolatkiem, wchodzi w dorosłe życie, ale nadal nie zaczyna kochać, to wtedy przestaje być szczęśliwe.

Bóg stworzył człowieka z miłości do miłości i dlatego na sądzie ostatecznym zapyta nas o to, czyśmy kochali. Stwórca wie, że ci, którzy nie uczą się miłości i nie zaczynają kochać, nie będą ludźmi szczęśliwymi. Tacy ludzie zaczną odczuwać coraz większą pustkę w sercu i coraz większy niepokój w sumieniu. Zabraknie im sił do tego, by mądrze postępować. Stopniowo zaczną tracić radość życia i nadzieję na dobrą przyszłość. Z czasem przestaną wierzyć w to, że są kochani przez Boga i że kocha ich inny człowiek. Im dłużej ktoś pozostaje egoistą, tym bardziej wmawia sobie, że miłość nie istnieje. Kto nie kocha, ten przestaje wierzyć w to, że on sam może być przez kogoś kochany. Kto nie staje się podobny do Boga poprzez miłość, ten zaczyna być coraz mniej podobny do człowieka, a to sprawia, że wchodzi na drogę rozpaczy. Przyjmowanie miłości od Boga i ludzi oraz odpowiadanie miłością na miłość to niezawodna, gdyż Boża recepta na szczęśliwe życie człowieka.

Biblia nie pozostawia nam wątpliwości co do tego, że być człowiekiem to być kimś zdolnym do miłości. Kto w sobie jej nie wykształca i nie zaczyna kochać, ten zdradza swoje własne człowieczeństwo i krzywdzi samego siebie. Być człowiekiem to być kimś, komu do szczęścia nie wystarczy ani to, że jest młody, piękny, sławny i bogaty, ani to, że skupia się na zaspakajaniu swoich popędów czy poszukiwaniu seksualnych doznań, ani też to, że zdobywa wysokie wykształcenie, robi karierę zawodową czy osiąga wysoki status społeczny. Człowiek to ktoś, dla kogo ukoronowaniem kariery jest miłość. Dla człowieka nic nie jest wartością i nic ma sensu, jeśli żyje on poza miłością! Nic też nie jest zrozumiałe poza miłością: ani istnienie świata, ani tym bardziej istnienie człowieka.

 

1.3. Jestem kimś bezcennym

Jesteśmy tak bardzo cenni w oczach Boga, że nawet Stwórca nie traktuje nas jak swoją własność.

Biblia objawia nam nie tylko to, że człowiek jest kochanyi zdolny do tego, by kochać. Pismo Święte upewnia nas również o tym, że każdy z nas jest kimś bezcennym. To nie jest żadna przenośnia ani poetycka przesada! Każdy z nas jest bezcennyw sensie dosłownym, gdyż za żadne pieniądze nie można człowieka ani sprzedać, ani kupić. Człowiek jest cenniejszy niż cały materialny wszechświat razem wzięty. Dla ratowania choćby jednej osoby warto i należy poświęcić każde pieniądze, gdyż wszystko, co na tej ziemi istnieje, ma sens ze względu na człowieka. Nasza planeta jest nic nieznaczącą bryłą materii w porównaniu z milionami układów słonecznych, a mimo to w znanym nam wszechświecie jest najbardziej niezwykłą planetą właśnie ze względu na człowieka, który na niej żyje. Człowiek jest kimś bezcennym nie dlatego, że potrafi samemu sobie nadać wartość nieskończoną. Nasze bycie kimś bezcennym nie pochodzi od nas samych, lecz jest darem od Boga. Tylko Stwórca może nadać człowiekowi nieskończoną i bezwarunkową wartość.Z woli Stwórcy i mocą Jego miłości każdy z nas został stworzony jako bezcenna osoba, a nie jak jedna z wielu rzeczy, którymi ludzie mają prawo dowolnie się posługiwać.

Człowiek to ktoś, kogo należy kochać, ale też ktoś, kogo nie wolno traktować jak rzecz, która jest moją własnością. Właśnie dlatego mąż czy żona nie jest własnością współmałżonka, a dzieci nie są własnością rodziców. Zachwycające jest to, że nawet Bóg nie traktuje nas jak swoją własność, którą dowolnie zarządza, lecz traktuje nas jak ukochane dzieci, które chroni, o które się troszczy, którym wskazuje najlepszą drogę życia i którym pozostawia wolność w każdej sprawie. Tym bardziej człowiek nie ma prawa traktować drugiego człowieka jak swoją własność i wykorzystywać go do własnych celów. Jeśli jakiś chłopak i jakaś dziewczyna tworzą parę, to ona nie jest „jego” dziewczyną, a on nie jest „jej” chłopakiem. Własnością mogą być czyjeś stopniew indeksie lub czyjeś pieniądze na koncie, ale nie druga osoba. Chłopak szanujący dziewczynę, z którą się związał, powinien mówić, że to jest dziewczyna, którą kocha czy którą uczy się kochać, a nie, że jest to „jego” dziewczyna. Podobną postawę powinna zajmować ona wobec niego.

Każdy z nas jest tak cenny, że nie wolno mu nawet samego siebie traktować jak swoją własność. Nieraz słyszę od jednego z młodych ludzi, że gdy chodzi o jego ciało, zdrowie czy wolność, to może robić z nimi to, co chce, gdyż ma prawo decydować o samym sobie i własnym losie. Tymczasem moje ciało, zdrowie, życie jest moje, ale nie jest moją własnością! Nie mogę dowolnie dysponować tym, co odkrywam w sobie. Jedyne, co mi wolno, to odnosić się do siebie z miłością. Właśnie dlatego nie wolno mi krzywdzić nie tylko innych ludzi, ale także samego siebie! Nie wolno mi pozwolić komuś innemu, by używał mnie dla swoich celów, na przykład dla sprawienia sobie przyjemności fizycznej czy emocjonalnej. Dokładnie tak samo nie wolno mi pozwalać samemu sobie na to, bym to ja używał siebie, na przykład dla zaspokojenia popędu seksualnego kosztem mnie całego, czyli kosztem mojej godności, sumienia, wolności czy świętości. Dojrzale kocham siebie wtedy, gdy nie tylko nie pozwalam innym ludziom, by mnie traktowali jak swoją własność, ale gdy z równą stanowczością nie pozwalam na to również samemu sobie.

 

1.4. Nie jestem zwykłą rzeczą, lecz niezwykłą osobą

Człowiek jest jedyną istotą na tej ziemi, która potrafi myśleć, decydować i kochać.

Biblia upewnia nas o tym, że człowiek jest kimś najbardziej niezwykłym w całym widzialnym wszechświecie. Jako bowiem jedyny na tej ziemi jest kimś, kogo Bóg nie stworzył ani z nicości, ani z materii, lecz z samego siebie. Ateiści wierzą w to, że są dziećmi przypadku czy materii, a chrześcijanie wierzą w to, że są dziećmi Miłości. Pismo Święte wyjaśnia, że człowiek jest dziełem Boga, który jest i który kocha, i który sprawia, że my też jesteśmy i możemy kochać. Nasze istnienie ma początek, ale nie ma końca. Człowiek to ktoś, kto raz zaistniawszy, będzie żył na wieki. Życie wieczne nie wynikaz naszej natury, ale z miłości Boga do człowieka. Gdy kochamy kogoś z ludzi, to pragniemy, by ten ktoś nie umarł, by nigdy nie przestał istnieć, by na zawsze pozostał z nami. Te nasze pragnienia nie mogą jednak zapewnić kochanej osobie wiecznego istnienia. Bóg ma takie same pragnienia co do losu każdego z nas: ponieważ pokochał nas na zawsze, to pragnie, byśmy na zawsze istnieli.

W przeciwieństwie do pragnień ludzkich pragnienia Boga zamieniają się w rzeczywistość. Bóg, który kocha na zawsze, kocha żywe osoby i nie dopuści do tego, by ktokolwiek z nas został unicestwiony. Konieczność przejścia przez śmierć doczesną wynika z tego, że za sprawą grzechu pierworodnego zepsuliśmy tę ziemię na tyle, że czasem okazuje się ona doliną ciemności i padołem łez. Życie wieczne na niej musiałoby się wiązać z jakimiś brakami. Właśnie dlatego Bóg przygotował nam przyszłość wieczną w takich warunkach, w których będziemy mogli być niewyobrażalnie szczęśliwi bez końca.

Człowiek to krewny Boga! Nasze pokrewieństwo z rodzicami ma charakter jednowymiarowy, a z Bogiem wiąże nas pokrewieństwo dwuwymiarowe. Jesteśmy Jego ukochanymi