Kuracjuszka – opowiadanie erotyczne - Annah Viki M. - ebook + audiobook

Kuracjuszka – opowiadanie erotyczne ebook

Annah Viki M

0,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Znów zrobiło mi się gorąco i przyjemnie. Zaraz za tą przyjemnością przyszło uczucie wstydu. Czułam się niekomfortowo. Tymczasem Łukasz posuwał się wyżej, jego palce tańczyły na moich udach i dwa razy musnęły moją kobiecość. Nie wiedziałam, czy robił to specjalnie, czy niechcący, czy w ogóle zdawał sobie sprawę, że dotyka mojej cipki. W skrytości marzyłam, że posunie się o krok dalej i włoży we mnie swoje śliskie i zwinne palce. Moja cipka była na to gotowa, chciała tego, pragnęła. Czułam to pulsowanie. I ja byłam gotowa na seks z obcym mężczyzną. Może dlatego, że był obcy, że przed nim mogłam udawać kogoś innego, nie musiałam się otwierać, zwierzać. No i nigdy więcej byśmy się nie spotkali. Niewiele myśląc, rozszerzyłam lekko nogi na znak, że chcę, że pragnę."

Do uzdrowiskowej miejscowości przyjeżdża samotna kobieta po czterdziestce. Tam spotyka mężczyznę, który jest nią wyraźnie oczarowany. Ona zaczyna o nim fantazjować, aż znów się spotykają, tym razem w gabinecie masażu. Jak potoczy się ta sesja?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 13

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.


Podobne


Annah Viki M.

Kuracjuszka – opowiadanie erotyczne

 

Lust

Kuracjuszka – opowiadanie erotyczne

 

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022, 2022 Annah Viki M. i LUST

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728423042 

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Było naprawdę gorąco. Zdjęłam za ciepłą kurtkę i odpięłam dwa guziki żółtego sweterka, który kupiłam sobie przed wyjazdem. Idealnie pasował do granatowych dżinsów. Poluźniłam niebieską apaszkę na szyi i wystawiłam twarz do słońca, idąc deptakiem obok najbardziej znanego uzdrowiska w Lądku-Zdroju. Zdrój Wojciech robił wrażenie, przynajmniej z zewnątrz. W środku jeszcze nie byłam. Mieszkałam w innym sanatorium dopiero od dwóch dni i jeszcze nie zdążyłam zwiedzić wszystkiego. Przed budynkiem rozciągał się park z równo przystrzyżoną trawą i niesamowicie kolorowymi klombami. Przysiadłam na ławce, by móc sycić oczy kwiecistą feerią barw. Wciągnęłam powietrze do płuc. Pachniało prawdziwą, słodką wiosną.