Zwolon - Cyprian Kamil Norwid - ebook

Zwolon ebook

Cyprian Kamil Norwid

0,0
12,49 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Zwolon” to utwór Cypriana Kamila Norwida, polskiego poety, prozaika i dramatopisarza. Często jest on uznawany za ostatniego z czterech najważniejszych polskich poetów romantycznych.


Zwolon” jest to jedna z mniej znanych sztuk teatralnych Norwida, jest ona świadectwem przemyśleń i przeżyć autora. Sztuka ta była wyjątkowo nowatorska pod względem kompozycji. Jest to bowiem szkic dramatyczny, który swoją strukturą mocno ogranicza akcję, dzięki temu dając wyjątkową jak na tamte czasy wolność pod względem realizacyjnym.

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 35

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Wydawnictwo Avia Artis

2021

ISBN: 978-83-8226-477-7
Ta książka elektroniczna została przygotowana dzięki StreetLib Write (https://writeapp.io).

Do czytelnika

Ani myśl tej fantazyi, ani pojedyncze charaktery i nazwy ich i dzieła, niemają na celu nic takiego, aby mogło dotyczeć osobistości czyjejkolwiek. Zastrzedz to jednak za powinność dla tego sobie uważamy, ażeby tem prawdziwiej wedle myśli pisarza zrozumiane być mogło pisma jego. Partyi żadnej na celu niemógł mieć, niemający zaszczytu policzenia się w żadnej

Dwa wiersze "zemsta, zemsta na wroga ect" lubo tu użyte w charakterze jakiego wielki pisarz w swojem niedał im dziele; nie powinny służyć jako dowód iż nadużywamy cudzysłowu.

Trudno było, a może niepodobna silniejszej expresyi bolu i oddziałania bólem znaleść i dla tego są wzięte. Resztę dobrej woli czytelnika i pobłażaniu zaleceamy.

C. K. N.

WSTĘP

Różno-głosego dotąd monologu

Na żadnej jeszcze scenie nie widziano A przeto staję z objaśnieniem w progu I przepowiadam rzeczy jak się staną. I głoszę — wszystkim, o tej awenturze Na dialogu zmienionej ruchomość Gdzie huczeć będą, jak przelotne burze Lud, urzędnicy, dwór i Król Jegomość. A wszystko słowem prędkiem — bo pisano Przy łunach, które tu i owdzie błysły W Italii trochę (gdzie jest Ercolano) Trochę na łodzi, gdzie znów łzy się wcisły Bardzo słonego morza!... resztę w domu. Co do Charona podobniejszy promu. Jest to więc dramat wcale emigrancki Któryby scenę splamił koturnową Z marmurów białych, w pierścień elegancki Zaokrągloną — wewnątrz gradusową. Jak to się jeszcze, dziś w Tusulum widzi Gdzie teraz zwiędły, szumiąc liść wawrzynu Jaszczurkom grywa, gdy bokiem zeń szydzi Komicznej maski twarz.... poezya gminu!... Będzie to jednak, ile da się, schludnie, Lubo moralny sens, nie dosyć świeci; I romans — (ten-bo znów rozwiały grudnie!) Ależ wystrzałów za to huk... dla dzieci. Ktoby zaś płakać lubił, pewna chwila Ku temu w sposób da się szczególniejszy — A komu nakształt złotego motyla Pierzchliwy uśmiech, byłby powabniejszy; Niebędziem mieli nic przeciwko temu Bo czemuż nie ma się roześmiać... czemu? I owszem — wszelki niechaj uczuć promień Elementarnych zbywszy się poskromień, Niehamowane spełnia prawo funkcyi. Nawet i zdięci chłodem doświadczenia (Którym by mogły robić źle natchnienia) Znajdą tez żywioł swój: część interpunkcyi. Jakoż — nie dramat serc, i głosów wielu Pozaplatanych gałęźmi żywota Przez które świeci, jasny błękit celu — Ni monologu, jest to czarna grota Gdzie myśl jak Kain brnie lub Iskarjota: Lecz raczej (ucha, niech to nieskaliczy) Tłum-pustek — ciszy-wrzawa, samotniczej...

OGRÓD NA WAŁACH

(król i zabór — przechadzają się wzdłuż okopu).

KRÓL

Wszechwładztwu memu, którzy są na drodzeJak kruche zlepki, pod mem berłem zginąCzęść miasta wyższą zburzysz — żywej nodzeUjść nie dasz — dziatwę wymordujesz srodzeI nazwę z ulic zmażesz... Ugolino,Przezywam odtąd, krwi i zwalisk poleBo tam zwaliska, i krew będzie samaI nic nie będzie nad to...

(po oliwili — pokazując ręką w głąb widoku):

Trzy topole

Ocalisz — w okien wchodząc diorama.Jakoby sprzętem stały się zamkowymZostaną!...

(kiedy król się oddala — na wierzy, trąbkę uderzają.)

ZABÓR(spogląda w stronę wierzy — potem za królem postępując:)

Goniec —

król (uchodząc):

Jeźli z spiskiem nowymTo jak się wyżej rzekło...

GONIEC

O! HetmanieBoskiego — mężu wielki...

ZABÓR

do powieści —

GONIEC

Królewskie roty pierzchły niespodzianiePrzed ludem, który wodzów ma trzydzieści —Z najodleglejszych przedmieść, grodów, wiosekJak tylko okiem sięgnąć można z wierzyPlebs bieży — każdy że tak powiem kłosekW chorągiew przewiał i dzidą się jeżyA każde ziarno, rzec by można, w kłosieW uzbrojonego rnęża zmieniło się...

ZABÓR

Podobne wieści mogąż brudzić ustaKrólowi wierne — ? bunt podnosisz słowy

(Słychać bicie zegaru — miecznik wstrzymuje się — i potem)

— Aleć przebaczam — żyj — godzina szósta...(Do liczby sześciu pociąg mam takowyIż trza-by karku z pełniejszym czerepemBym o tak rannej dobie, — bił oszczepem).

Jedna stroną zabór zstępuje w głąb tarasu — drugą strażny nadbiega — goniec zostaje.

GONIEC(widząc strażnego):

Zkąd? — czego — po co?...

STRAŻNY

O! jeden z zamkowychPogoni, bardzo nad innymi wzniesionStraszliwa... wróżba...

GONIEC

Z rzeczy co ludowych?

STRAŻNY

Królewski nagle się obalił jesionÓw stary, cieciu rzucający strugąKtóremu z dworska dano imie: Tytan.Precz mi! a jeżli z taką wieścią drugąPowrócisz kiedy, i znów ani pytaszPrzez naciągnięte zdradziecko uwagiBędziesz mi starał się dołożyć wagiDo rzeczy z siebie nie będącej niczem;To cię zasmagać każę, prochu biczem...

Goniec oddala się, Strażny zostaje pomięszany — aliści Pachole ogrodowe z dzbanem cwałem się przybliża;

PACHOLE

Ogrodów wielkich, wielki słoneczniku!...