Żeglowanie po Karaibach Martynika - Grenada - Barbados - Tomasz Bednarczyk - ebook

Żeglowanie po Karaibach Martynika - Grenada - Barbados ebook

Tomasz Bednarczyk

0,0
29,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Małe Antyle morza Karaibskiego – to egzotyczne miejsce staje się w ostatnich latach coraz bardziej popularne wśród polskich żeglarzy i turystów. To zakątek pełen niespodzianek i skrajności. Można tu zobaczyć niebiańskie plaże i tropikalną dżunglę, bogactwo prywatnych wysp i wioskową biedę, nurkować z żółwiami, ścigać się z delfinami i śledzić stada latających ryb. W ciągu dnia gasić pragnienie mango, a wieczorami, pod rozgwieżdżonym niebem, delektować się świeżymi homarami. Bogactwo różnorodności i raj nie tylko dla żeglarzy.

Książka opisuje Wyspy Zawietrzne Małych Antyli w łańcuchu od Martyniki (od portu Le Marin) do południowych krańców Grenady, widziane z perspektywy turystycznego rejsu na jachcie żaglowym. To pierwsza pozycja w języku polskim tak szczegółowo opisująca żeglowanie po Małych Antylach Morza Karaibskiego.

Czytelnik znajdzie tu praktyczne informacje dotyczące atrakcji turystycznych, usług portowych, gastronomicznych, cen, elementów locji morskiej, a także kontakty do osób oraz formalnych i mniej formalnych instytucji, znacznie ułatwiające spędzenie atrakcyjnego urlopu na Karaibach pod żaglami. Publikacja zawiera też mapy  portów i kotwicowisk a także poszczególnych wysp na trasie żeglugi oraz wiele kolorowych zdjęć.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB

Liczba stron: 82

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Redaktor Jacek Zyśk

Projekt okładki Stefan Drewiczewski/Foqs

Projekt makiety Marzena Piłko

Korekta Anna Wolf

Mapy Marzena Piłko

Fotografie: Tomasz Bednarczyk, Iza Gorzkowska, Dariusz Skraba, Adam Strug, Tadeusz Turała

Copyright © Oficyna Wydawnicza „Alma-Press” 2011

Copyright © Tomasz Bednarczyk 2011

Żaden z fragmentów tej publikacji nie może być reprodukowany w żaden sposób ani w żadnej formie – graficznej, elektronicznej lub mechanicznej, włącznie z reprodukcją fotograficzną, nagraniem, przepisaniem na maszynie, przekazywaniem lub kopiowaniem elektronicznym, bez uprzedniej zgody wyrażonej na piśmie przez wydawcę.

Autor i wydawnictwo nie dają żadnej gwarancji ani nie biorą na siebie odpowiedzialności za pomyłki, błędy lub nieścisłości. Plany służą do orientacji, a nie do nawigacji; nie zastępują więc absolutnie oficjalnych map morskich.

Oficyna Wydawnicza „Alma-Press” jest zainteresowana nowymi pomysłami wydawniczymi. Wydajemy książki o tematyce żeglarskiej zarówno dla początkujących, jak i profesjonalistów. Wszystkich autorów i żeglarzy zapraszamy do współpracy.

ISBN 978-83-7020-473-0

Wydanie 1

Oficyna Wydawnicza Alma-Press Sp. z o.o.

ul. Lędzka 44a

01-446 Warszawa

tel./faks (22) 837-10-84

email:[email protected]

www.almapress.com.pl

Konwersja do formatu EPUB: Virtualo Sp. z o.o.virtualo.eu

Tomasz Bednarczyk

(ur. 1974) – kapitan jachtowy i motorowodny, instruktor żeglarstwa PZŻ i ISSA.

Z wykształcenia magister inżynier elektroniki, a z zamiłowania i zawodu żeglarz. Od kilkunastu lat szkoli i prowadzi rejsy morskie w wielu regionach świata, w tym po wyspach morza Karaibskiego. Współzałożyciel Pro-Skippers Group.

Od marca 2010 tata Bartka.

Wstęp

Mate Antyle Morza Karaibskiego – to egzotyczne miejsce staje się w ostatnich latach coraz bardziej popularne wśród polskich żeglarzy i turystów. To zakątek pełen niespodzianek i skrajności. Można tu zobaczyć niebiańskie plaże i tropikalną dżunglę, bogactwo prywatnych wysp i wioskową biedę, nurkować z żółwiami, ścigać się z delfinami i śledzić stada latających ryb. W ciągu dnia gasić pragnienie mango, a wieczorami, pod rozgwieżdżonym niebem, delektować się świeżymi homarami. Bogactwo różnorodności i raj nie tylko dla żeglarzy.

Niniejsza publikacja opisuje Wyspy Zawietrzne Małych Antyli w łańcuchu od Martyniki (od portu Le Marin) do południowych krańców Grenady, widziane z perspektywy turystycznego rejsu na jachcie żaglowym. Wybór tego akwenu nie jest przypadkowy. Martynika stanowi bowiem naturalną, geograficzną granicę podziału Małych Antyli na Nawietrzne i Zawietrzne, a port lotniczy Fort De France jest najczęściej wybierany przez polskich turystów. Znaczenie ma tu oczywiście sprawa kosztów przelotu, o czym dalej, ale również atrakcyjność Wysp Zawietrznych, a w szczególności Grenadynów, koncentrująch wokół siebie duży ruch turystyczny.

Czytelnik znajdzie tu praktyczne informacje dotyczące atrakcji turystycznych, usług portowych, gastronomicznych, cen, elementów locji morskiej, a także kontakty do osób oraz formalnych i mniej formalnych instytucji, znacznie ułatwiające spędzenie atrakcyjnego urlopu na Karaibach pod żaglami i nie tylko. W uzupełnieniu znajdują się też subiektywne, aczkolwiek pozbawione zbędnej drobiazgowości i poetyki (no, może troszeczkę dla zaostrzenia smaku), opisy wysp, zatok oraz portów.

Odwiedzone przeze mnie miejsca zostały opisane jedno po drugim, zaczynając od strony północno-zachodniej wysp i dalej wzdłuż brzegu w kierunku południowym oraz ewentualnie dalej wschodnim (nawietrznym). Już nie z autopsji, ale z reporterskiego obowiązku, wspomniałem na końcu o dostojnym i eleganckim Barbadosie – choć nieco poza popularnym karaibskim szlakiem, to jednak wartym odwiedzenia.

Na początku każdego rozdziału znajduje się podsumowanie lokalizacji w skali od 1 do 5 w różnych kategoriach. Ogólna ocena jest próbą odpowiedzi na pytanie czy i dlaczego warto (lub nie) tam zaglądać (np. ze względu na walory przyrodnicze lub możliwość zaprowiantowania, atrakcje turystyczne itp.).

Nie było moim celem powielanie wydanych już locji czy też przewodników turystycznych, dlatego po bardziej drobiazgowe, żeglarskie opisy akwenu, a także informacje historyczne, obyczajowe lub geograficzne odsyłam do innych specjalistycznych publikacji. Skupiłem się przede wszystkim na informacjach praktycznych.

Zwracam również uwagę, iż pozycja ta jest raczej relacją z rejsu niż przewodnikiem, a tym bardziej locją morską. Stąd w sposób oczywisty nie ma tu opisów wszystkich portów, kotwicowisk i miejsc, jakie żeglujący po Karaibach może spotkać na swej trasie. Starałem się jednak opisać znakomitą większość atrakcji na szlaku Małych Antyli.

Niektóre z zawartych tu informacji, takich jak np. warunki w porcie, ceny itp., mogą z biegiem czasu ulegać dezaktualizacji. Mogłem również nie ustrzec się błędów merytorycznych. Dlatego bardzo proszę, aby wszelkie uwagi, uzupełnienia, korekty i inne komentarze kierować do Wydawcy albo bezpośrednio do mnie na adres poczty elektronicznej.

Mam nadzieję, że zebrane tu informacje okażą się pomocne podczas żeglarskiego urlopu na Karaibach. Dołożyłem wszelkich starań, aby treść była jak najbardziej aktualna, rzetelna i obiektywna, aczkolwiek ani ja, ani Wydawca nie ponosimy odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki wynikłe z wykorzystania informacji zawartych w tej publikacji.

Dziękuję mojej małżonce za jej cierpliwość i opiekę nad naszym Bartkiem, podczas gdy tata pisał.

Kąty Węgierskie, luty 2011

Tomasz Bednarczyk

[email protected]

Informacje ogólne

Wybór terminu, jachtu i skipera

Szczyt sezonu na Karaibach przypada od połowy grudnia do końca lutego. Podczas polskiego lata mamy tu (statystyczną) porę huraganów, co nie oznacza, że zawsze są. Tak czy inaczej, to raczej mało popularny okres dla turystyki żeglarskiej. Poza szczytem sezonu, można tutaj żeglować w maju i w listopadzie (chociaż w listopadzie pogoda jest bardziej stabilna), nie doświadczając zbyt silnych wiatrów. Z drugiej strony, zwiększone zachmurzenie i ciepły deszcz od czasu do czasu dają dużo ulgi od słońca. Nie ma tu również tak dużych upałów, jak się czasami uważa – temperatura na Karaibach w sezonie waha się w ciągu dnia w granicach 26-30oC, a w nocy nie spada poniżej 20oC. Ubrania z długimi rękawami i nogawkami są raczej mało przydatne. Poza jedną zmianą zimowego okrycia z Polski (dziwnie wygląda w tych szerokościach), zwykle reszta zbędnie obciąża walizki, a limit 20 kg bagażu w liniach lotniczych nietrudno przekroczyć (23 kg są akceptowane bez dopłaty).

Obecnie na polskim rynku jest spory wybór agencji i firm czarterowych oferujących czarter jachtu turystycznego na Karaibach. Wybór polskiego pośrednika nie oznacza wzrostu ceny. Trzeba przyznać, że w odróżnieniu od akwenów europejskich, na Karaibach ka-tamarany cieszą się większą popularnością niż jednokadłubowce. Z punktu widzenia turystyki żeglarskiej, to rzeczywiście trafny wybór. Popularności tej nie przeszkadza fakt, że cena za czarter katamaranu jest wyższa od czarteru jachtu jednokadłubowego, nawet w przeliczeniu na jednego uczestnika (zwykle załoga stanowi

8 osób plus skiper). Trudno będzie jednak wyczarterować katamaran powyżej 50 stóp długości bez stałej załogi (względy dbałości czarterodawców o swoją flotę), chociaż przykładowo Salina 48 czy Lagoon 500 są jeszcze udostępniane w czartery bez stałej załogi.

Polskie patenty żeglarskie są honorowane przez bazy czarterowe. Wymagane są również uprawnienia do obsługi radiostacji VHF. Jeśli czarterowany jest katamaran, to mile widziane jest wcześniejsze doświadczenie w jego prowadzeniu (bazy proszą o przesłanie wcześniej Sailing Resume). Skiper budzący zaufanie u czarterodawcy otrzyma również pozwolenie na nocną żeglugę (ang. Night sailing authorisation) – formalnie wymagane na tych wodach (o ile chce się żeglować po zmroku – w sezonie w godzinach od 19.00 do

06.00).

Wynajęcie lokalnego skipera waha się średnio pomiędzy 100 (bez pośredników), a 160 euro (od bazy czarterowej) za każdy dzień.

Za dobrego skipera z Polski zapłacimy mniej więcej połowę tej stawki, choć prowadzenie jachtu za tzw. michę jest wciąż praktykowane. Do podanych stawek dochodzą jeszcze koszty wyżywienia (wspomniana „micha”), a w przypadku skipera z Polski – biletu lotniczego w granicach 2,5-4 tys. złotych. Każdy wybór skipera ma swoje wady i zalety. Najważniejsze, żeby urlop był udany. Kryteria wyboru mogą być rożne: doświadczenie, znajomość akwenu, języka, umiejętność dostosowania się do załogi, dyskrecja…

Jak dotrzeć na Karaiby?

Rozpiętość geograficzna turystycznie najbardziej popularnej części Małych Antyli, a więc od Wysp Dziewiczych i dalej na południe poprzez Wyspy Podwietrzne, aż po Wyspy Zawietrzne, sięgająca około 400 Mm (od niemal 19°N przy Anegadzie do 12°N przy Grenadzie), powoduje, że z punktu widzenia typowego, 2-tygodniowego, turystycznego (to słowo jest kluczowe) rejsu żeglarskiego, nie jest to region, który można przemierzyć na żaglach (choćby w jedną stronę) podczas jednego urlopu.

Cywilizacja przychodzi jednak z pomocą. Na Małych Antylach jest do dyspozycji kilka międzynarodowych portów lotniczych np. na Grenadzie, Martynice, Gwadelupie, St. Martin (nie licząc gęstej, lokalnej sieci lotnisk). Planując więc rejs, można wybrać lotnisko najbliższe rejonowi, który nas interesuje. Podczas wyprawy nie jest się również ograniczonym do jednego lotniska. Można wybrać atrakcyjną opcję żeglowania w jednym kierunku (z ang. one way) – rozpoczyna się przykładowo na Gwadelupie, a kończy na St. Martin.

Dużym powodzeniem, przynajmniej wśród polskich żeglarzy, cieszy się Fort de France na Martynice ze względu na dogodną możliwość żeglugi stąd w kierunku Grenadyn. Samolot linii Air France startuje rano z Warszawy i po około 2,5 godzinach lotu ląduje w Paryżu na lotnisku Charles de Gaulle (CDG). Tu niestety trzeba zabrać ze sobą bagaż i przemieścić się na lotnisko Orly, skąd samolot wylatuje po południu, aby po około 8-9 godzinach lotu wylądować tego samego dnia wieczorem na Martynice (w listopadzie już po zmroku, ale w styczniu jeszcze za widoku).

Przejazd autobusem z Charles de Gaulle do Orly zajmuje ok. godziny i kosztuje 19 euro od osoby. Do dyspozycji są również taksówki i inni prywatni przewoźnicy – nie drożsi od autobusu, o ile pasażerowie zapełnią cały samochód.

Zegarki na Martynice należy cofnąć o 5 godzin. W drodze powrotnej „oddajemy” te 5 godzin – startując wieczorem i rano następnego dnia lądując na Orly.

Tańszą opcją może okazać się przylot dzień wcześniej do Paryża, aby po noclegu (np. w hotelu Hilton przy Orly) udać się przed południem na Martynikę już tańszą linią lotniczą np. Corsair.

Waluta, jednostki miary, język

Z wyjątkiem francuskiej Martyniki, gdzie środkiem płatniczym jest euro, na opisywanym akwenie Wysp Zawietrznych (do Grenady) obowiązuje dolar karaibski (EC – ang. Eastern Carribean Dollar). Kurs wymiany EC na EUR i USD wygląda następująco (2010 r.):

Obowiązki formalne

Żegluga po