11,34 zł
Książka jest zbiorem baśni, które przeniosą czytelnika do magicznego świata różnych krain i królestw. Będą zamki, Król, Królowa, Królewicz, królewna, Krasnoludki, Elfy, dobra wróżka, zła czarownica i inni. W pierwszej części książki znajdują się cztery baśnie: „Baśń o królewiczu Merfeuszu i Anastazji”, „Baśń o królewnie Stokrotce i królewiczu Tulipanie”, „Baśń o Weronice i złotym jabłku”, „Baśń o królewiczu Torfeuszu i zatrutej gruszce”.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 36
RedaktorDariusz Paweł Trybuła
Projektant okładkiRobert Ratajczak
IlustratorAnna Wajda
© Dariusz Paweł Trybuła, 2019
© Robert Ratajczak, projekt okładki, 2019
© Anna Wajda, ilustracje, 2019
Książka jest zbiorem baśni, które przeniosą czytelnika do magicznego świata różnych krain i królestw. Będą zamki, Król, Królowa, Królewicz, królewna, Krasnoludki, Elfy, dobra wróżka, zła czarownica i inni. W pierwszej części książki znajdują się cztery baśnie: „Baśń o królewiczu Merfeuszu i Anastazji”, „Baśń o królewnie Stokrotce i królewiczu Tulipanie”, „Baśń o Weronice i złotym jabłku”, „Baśń o królewiczu Torfeuszu i zatrutej gruszce”.
ISBN 978-83-8155-643-9
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
z dedykacją
dla Bartosza Jasinowskiego
i Julii Trybuły
Baśnie są jednym z najwspanialszych gatunków epickich. Uwielbiają je dzieci i dorośli, bo każdy lubi przenieść się na chwilę do magicznego świata pełnego cudownych zdarzeń. Postanowiłem wydać pierwszą część książki z moimi baśniami pt. „ZACZAROWANY ŚWIAT BAŚNI”. Będzie to niezapomniana wędrówka poprzez różne królestwa i każdy spotka podczas niej wielu królów, królewny, królewiczów, Elfy, Krasnoludki i innych bohaterów. Pierwsza część tego zaczarowanego świata składa się z czterech baśni:
„Baśń o królewiczu Merfeuszu i Anastazji”, „Baśń o królewnie Stokrotce i królewiczu Tulipanie”, „Baśń o Weronice i złotym jabłku”, „Baśń o królewiczu Torfeuszu i zatrutej gruszce”. Dziękuję Ani Wajdzie za wspaniałe grafiki i ilustracje we wnętrzu mojej książki a także Robertowi Ratajczakowi za przygotowanie grafiki do jej okładki.
Zapraszam do świata moich baśni i mam nadzieję, że będą wspaniałą lekturą dla każdego czytelnika, który sięgnie do tej książki.
Dariusz Paweł Trybuła
autor:
Anna Wajda
A było to dawno za górami, za lasami gdy w Skardynii — królestwie leśnej doliny obok siedmiu wzgórz żył sobie mądry i uczciwy król Leonidas. Miał jednak jedną wadę, był bardzo łatwowierny. Leonidas miał piękną, ale pazerną na bogactwo i złoto żonę Konstancję. Mieli oni dwoje dzieci — królewicza Merfeusza i królewnę Narcyzę. Merfeusz był bardzo poukładanym młodzieńcem, zaś jego starsza siostra Narcyza bardzo roztrzepana, marudna i krnąbrna. Jako królewna miała różnorodne fanaberie, często bardzo infantylne, że sam król Leonidas wstydził się jej zachowania. Nic nie mógł zrobić, gdyż córeczka wdała się w mamusię. Okoliczni mieszkańcy dziwili się zawsze jak król wytrzymuje ze swoją żoną i córką. Poddani wyobrażali sobie zawsze, że u boku Leonidasa powinna być księżna Mirella — kobieta o niezwykłej sile uroku osobistego, bardzo mądra i wrażliwa oraz chętnie niosąca pomoc innym. Przy tym wszystkim była bardzo piękną kobietą o ciemnych włosach i brązowych oczach. Problemem u niej było wyłącznie to, że od dziecka utykała na nogę. Jednak nie było to dla niej przeszkodą do aktywnego uczestnictwa w życiu społeczności. Mieszkała w owym królestwie, ale nigdy nie chciała pławić się w luksusie. Wybrała życie ubogie i skromne w starym zabytkowym dworku nieopodal stawu Marcelego. Miała ona córkę Anastazję, którą od wielu lat wychowywała sama gdyż jej mąż zginął w katastrofie statku na morzu.
Poddani mieli zaufanie do swojego króla i doskonale wiedzieli, że Leonidas jest bardzo prawym i uczciwym władcą. Niestety tego samego nie mogli powiedzieć o jego żonie Konstancji, która zawsze za plecami męża spiskowała z jego bratem Armandem. Armand był człowiekiem bezwzględnym i nieuczciwym. Konstancja mimo swojej urody nie miała kompletnie gustu względem ubioru i chodziła zawsze w ciemnych szatach.
Pewnego razu w wiosenny poranek królewicz Merfeusz (młodzieniec bardzo urodziwy i wrażliwy o czarnych włosach i niebieskich oczach) przechadzał się na swoim białym rumaku po okolicy. Nagle usłyszał dochodzące z lasu wołanie dziewczyny:
— Ratunku! Ratunku! Niech mi ktoś pomoże ….
Królewicz ruszył szybko w stronę, z której dobiegało wołanie o pomoc. Gdy Merfeusz dotarł na miejsce zobaczył swojego wuja Armanda, który zaatakował młodą dziewczynę, która była tym faktem bardzo przerażona. Przegonił on Armanda, który uciekając krzyknął do bratanka:
— Jeszcze mnie popamiętasz!
Merfeusz podał dłoń nieznajomej i w tym momencie spotkały się ich spojrzenia. Królewicz zapytał się niewiasty:
— Co robisz tu sama piękna niewiasto?
— Przyszłam nazbierać poziomek i konwalii oraz leczniczych ziół — odparła dziewczyna.
— Rozumiem, ale wiesz — nie powinnaś chodzić po lesie sama — powiedział Merfeusz. Ciężko mi nawet pomyśleć, co by było gdybym nie usłyszał twojego wołania.
— Dziękuję ci bardzo — odparła dziewczyna.
— Ja jestem Merfeusz, a Ty jak masz na imię? — zapytał młodzieniec.
— Jestem Anastazja — odparła dziewczyna.
— Miło mi Ciebie poznać — dodał królewicz.
— Znasz tego typa Merfeuszu?
— Tak, niestety znam. Jest to mój stryj, brat mojego ojca ale jest on bardzo złym człowiekiem– dodał Merfeusz.
— Będziesz miał kłopoty przeze mnie. Słyszałeś odgrażał ci się — powiedziała z niepokojem Anastazja.
— Nie przejmuj się. Nie boję się go — powiedział Merfeusz uśmiechając się do Anastazji.
W tym momencie dziewczyna zaczęła płakać …
— Co się stało Anastazjo? — zapytał młodzieniec.
— Wiesz, muszę jeszcze nazbierać ziół dla babci. Ona jest bardzo chora — powiedziała dziewczyna nie mogąc powstrzymać łez.
— Nie płacz moja droga. Jak chcesz to mogę ci pomóc nazbierać ziół, poziomek i konwalii — powiedział wesoło Merfeusz.
— Jeśli masz czas i ochotę to będzie mi bardzo miło.
Dziewczyna podniosła kosz, który upuściła uciekając wcześniej przed Armandem. Młodzi wybrali się w głąb lasu. W zbieraniu darów lasu pomogły im trzy krasnoludki — Merfuś, Derduś i Lerduś. Gdy nazbierali już wszystko