18,17 zł
Pamiętnik ten autorka zaczęła tworzyć ponad dwadzieścia lat temu, kiedy jej dzieci uczyły się pisać i czytać. Opisane historie są jak żywe. Skończyła go teraz… i dobrze, bo obecnie nauka wie więcej na temat dysleksji.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 26
© Maria Zajdel, 2016
© Martyna Niemczyk, projekt okładki, 2016
KorektorZespół
Pamiętnik ten autorka zaczęła tworzyć ponad dwadzieścia lat temu, kiedy jej dzieci uczyły się pisać i czytać. Opisane historie są jak żywe. Skończyła go teraz… i dobrze, bo obecnie nauka wie więcej na temat dysleksji.
ISBN 978-83-65236-64-7
Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero
„Z pamiętnika dyslektyka” jest fragmentem moich obszerniejszych wspomnień, w których wprawdzie pojawia się dysleksja, ale jest ona trochę na marginesie. Czasami znika i jakby nie istniała w moim życiu. Przez długie lata naprawdę nie istniała, bo najpierw nic na ten temat nie wiedziałam, a potem myślałam, że jak już dobrze piszę i czytam to mnie ona już nie dotyczy. Nie przypuszczałam, że ma się ją przez całe życie, że wywiera na nie zasadniczy wpływ. Był też czas, że wstyd było się do tego przyznać, gdyż masowo załatwiano zaświadczenia dla dzieci z inteligencją poniżej normy, czyli mniejszą niż 70 punktów w skali Wechslera.
Teraz o niej piszę, bo zbiegła się w mojej rodzinie z innymi problemami i przelała kielich goryczy. Oto dwa króciutkie fragmenty ze wspomnianego tekstu oraz pozostały większy odcinek:
[…] Ostatnio śniła mi się pajęczyna. Zdejmowałam ją razem z gałązkami zieleni. Zielone gałązki planowałam powiesić na ścianie z powrotem. Jak na razie ich nie powiesiłam.
— Pajęczynajest symbolem naszego życia oraz pustki, jaka w nim zagościła, a także smutku i melancholii. Jest ona również obrazem naszych relacji z otaczającym światem.
— Niszczenie pajęczyny — chęć uporządkowania siebie i otaczającej rzeczywistości. — Czytam w internetowym senniku. I stwierdzam, że to, co obecnie robię jest porządkowaniem siebie i tej rzeczywistości. Czy mi się to uda?
[…] Obrazy, sytuacje… Niektóre już opisałam w innych książkach. Nie wspominałam natomiast o tym, że od dzieciństwa towarzyszył mi brak pewności siebie; teraz wiem, że przyczyną była między innymi dysleksja.
[…] Były i intrygujące, miłe chwile charakterystyczne dla dzieciństwa wolnego ptaka, jakim byłam. Przez te lata, ale także jako osoba dorosła miałam niezwykłe marzenia i sny, w których wykorzystywałam aerodynamikę, unosiłam się poruszając rękami i fruwałam nad okolicą. Fantastyczne widoki i wrażenia z tych snów są podobno niezwykłością wynikającą z innego, niż u większości ludzi myślenia niewerbalnego, tak charakterystycznego dla dysleksji. wyczytałam to w książce „Dar dysleksji”. * Wiem, że mam większość z poniższych „darów” i dwójka moich dzieci też.
*Ronald Davies, autor Daru dysleksji, podaje pozytywne aspekty dysleksji, do których należą:
— korzystanie z wrodzonej umiejętności przetwarzania i kreowania doznań percepcyjnych,
— większa wrażliwość na otoczenie,
— myślenie obrazami, nie słowami (w czasie 1 sekundy osoba myśląca werbalnie może mieć od dwóch do pięciu myśli w postaci pojedynczych słów, natomiast osoba myśląca niewerbalnie 32 obrazy myślowe),
— świetna intuicja i przenikliwość,
— myślenie i spostrzeganie ma charakter polisensoryczny i polimodalny (osoby z dysleksją wykorzystują wszystkie zmysły ),
— realistycznie przeżywanie swoich myśli żywa wyobraźnia, kreatywność / myślenie lateralne.